Jak to zakończyć? błagam pomóżcie...

Ale ja widzę ,że tutaj u nas to dzieciaki po kilkanaście lat a już ćpają to gówno. aaa i wogóle mnie też podejrzewa ,że ćpam;) i ,że się puszczam za narkotyki. Bo ja jego nie oszukam , on potrafi poznać kto jest naćpany ;)

Balam sie i to bardzo,ale to sa 2 zupelnie inne charaktery ;) teraz mam starszego faceta od siebie,wtedy kiedy potrzeba otworzy "dziub" ale tylko w slusznej sprawie i przewaznie sa to urzedy.A tak no normalnie muchy nie zabije,na serio,wynosi ja na dwor w szklance :D ,nie klocimy sie raczej ,wiadomo jakies tam sprzeczki czasem sa jakies spory,tez musze mu czasem tlumaczyc ze czegos tam nie lubie,swoje przezylam i w niektorych sprawach ze mna trzeba delikatnie ;)

Ahhhh to co on gada bedziesz zmuszona wpuszczac jednym uchem a drugim wypuszczac.Pozatym mozesz mu powiedziec ze skoro on mysli ze ty jestes taka zla to nie masz juz z nim wspolnych tematow.Bo jak ty jestes taka zla to po co z toba jest?

no widzisz jak teraz dobrze trafiłaś ;) nie musisz już znosić tych ćpuńskich paranoi. a jego gadka jest taka,że ja ćpam, zdradzam go ale on jest taki łaskawy i mi wybacza bo kocha. Ja pierdole taką miłość, że za trawe albo ćpanie zabiłby mnie.

Sama wiem jak jest trudno odejść od takiego faceta, byłam w takim związku chodz nie mieszkaliśmy razem on mnie nie bił ani nie wyzywał tylko czasami jak był naćpany chciał czegoś czego ja w danej chwili nie chciałam np nie miałam ochoty na sex a on tego chciał i robiłam to dla niego. Trudno mi było od niego odejść bo go kochałam odważyłam się dopiero wtedy gdy poznałam naprawdę fajnego chłopaka i poczułam się przy nim naprawdę bezpieczna, kochana i szanowana i wtedy zerwałam z ćpunem, odgrażał się że go zabije jak nas spotka itp ale nic się nie stało teraz jestem w szczęsśliwym związku planujemy ślub

Bardzo dobrze trafilam,teraz przynajmniej czuje sie bezpiecznie,bez awantur,teraz to dopiero czuje ze zyje!!I ty zrob to samo.Jezeli cie kocha pojdzie sie leczyc,ale ty tak czy siak sie wyprowadz,do poki nie bedzie sie leczyl musisz byc twarda.I powiem Ci ze taka terapia,napewno cos tam da,ale on bedzie caly czas w tym towarzystwie,najlepsze jakby sie zdecydowal na leczenie zamkniete...

milka, u mnie jest tak samo z seksem. siedzi nacpany i pol nocy oglada pornosy a potem sobie o mnie przypomina i oczekuje ze ja będe sie z nim kochac. czasem brak mi sil ale takiego faceta jak Ty znalazłaś to ze świecą szukać, jak czytam tutaj czasami co faceci potrafią wyprawiać to głowa mała. ;)

naiwna ty tez takiego znajdziesz jak sie uwolnisz z tego toksycznego zwiazku.

a i przedewszystkim terapia,bo istnieje ryzyko ze znowu sie wpakujesz w jakies bagno :( Nie idz tam dla niego tylko przedewszystkim dla siebie.

No właśnie próbuje znaleźć w sobie jakieś pokłady sił,żeby odejść i się wiecej za nim nie oglądać;(

Nigdy w życiu bym się nie spodziewała że takiego fajnego jeszcze znajdę faceta, więc mówię ci zerwij z nim a napewno znajdziesz kogoś lepszego wiem że teraz ci się wydaje ze już nikogo takiego nie spotkasz ale to bład ja też miałam takie myśli. Ten mój były ćpun na dodatek siedział w więzieniu a ja głupia na niego czekałam

wiem,że muszę iść na terapię. Teraz mam chwilę spokooju bo poszedł do kumpli. Kiedyś to bym siedziała przy nim i go prosiła,żeby nie szedł, został ze mną ,a teraz jestem chyba już jakaś 'wypruta' bo wszystko mi juz jedno czy wroci na noc czy nie.

Zycie masz tylko jedno i to od ciebie zalezy jak je przezyjesz.Nikt za ciebie tego nie zrobi,musisz sie przygotowac ze bedzie obiecywal ze nie bedzie jaral i bral ale ty musisz byc stanowacza.Dopoki sie nie wezmie porzadnie za leczenie nie daj sie przekonac!! Bo pozniej bedzie Ci wypominal ze dlaczego wrocilas skoro odeszlas i bedzie robil co chce z toba.Musisz byc od poczatku do konca Silna i konsekwentna.

mika, a za co siedział? mojemu też już niewiele brakuje,zeby trafić za kratki, ma chyba z 4 kary grzywny których nie płaci. teraz na jutro znowu dostał wezwanie na komende ale pewnie sie nie stawi.

A takie proszenie z mojego doswiadczenia tylko pogarszalo sytuacje.Szkoda ze nie masz teraz zadnej kumpeli tam do ktorej moglabys sie wyniesc,spakowac rzeczy i poprostu wyjsc.

Milka Ciesze sie ze sie wyrwalas,jednak mozna znalezc w sobie sily!!ktore musimy przeslac autorce tematu,wiecej wiary w siebie i bedzie ok.

On już robi ze mną co chce. Boję się ,że jak się z nim rozstane to nie będe potrafiła przestać myśleć o nim... Śmieszne jest to ,że tak obiektywnie patrząć to chyba jestem ładna bo naprawde wielu chłopaków próbuje się ze mną umówić itp. a ja siedzę z nim i czekam na cud.

to na co ty czekasz umów się z jakimś chłopakiem pokaż mu że wcale nie jesteś uzależniona tylko od niego

no właśnie ja tak nie potrafię, jak mam od niego odejść to chce odejść po prostu a nie do innego faceta. Narazie muszę się z jednego wyleczyć.

on Cie uzaleznil od siebie,tj toksyczna milosc.Wiesz na poczatku tez myslalam tak jak ty,tez czekalam na cud ktory sie nie zdarzyl!Kiedy sie od niego wyprowadzilam spotykalam sie z nim co bylo tez bledem,tez obiecywal ze sie zmieni ,ale tylko wtedy jak sie nacpal.W koncu moja milosc zaczela sie przeksztalcac w nienawisc i obrzydzenie.To z czasem przyjdzie jak sie uwolnisz i zobaczysz ze mozna inaczej zyc,LEPIEJ.

Daj sobie szanse a wszystko przyjdzie z czasem,jak juz pisalam ja sie nie wiazalam z nikim przez 3 lata,fakt chodzilam na randki,spotykalam sie z facetami,ale to nie bylo TO.

jak najszybciej! psycholog to b.dobry pomysl,powodzenia:)!

Siedział za kilka rzeczy e sumie bo mu się nazbierało z lat młodzieńczych kiedy jeszcze nie miał skończone 18 lat to okradł sklep z kolegami dostał kuratora ( wtedy jeszcze nie byłam z nim ale mi opowiadał o tym), a poszedł siedzieć bo kradł linie energetyczne na miedz. i złapali go na grącym uczynku

czy ten tpoik to prowokacja???????????????? naiwna21212121 nie wiem nie myślę o tym teraz. narazie chciałabym się od niego uwolnić , on mnie niszczy psychicznie ale tak mocno go kocham,że mysle ze bym sobie bez niego nie poradziła. NISZCZY CIE PSYCHICZNIE, NIE MA PRACY, ZESZMACIL CIE WIEC JAK NIE DASZ SOBIE BEZ NIEGO RADY SKORO ON NIC NIE MA??????? MOZE ON BEZ CIEBIE NIE DA RADY I BIERZE CIE NA HUKI?????????????? ALE MUSISZ SAMA WIEDZIEC JAKI POZIOM ZYCIA CI ODPOWIADA

assa ,niestety to nie jest prowokacja,ktos kto tego nie przezyl,nie wie jak ciezko sie uwolnic od kogos z kim sie przebylawo prawie 3 lata,to jest chora milosc,niestety takie cos istnieje.

ZObaczymy jak to będzie dalej czy on wogóle wyrazi chęć leczenia, jeśli nie to chyba bede naprawde musiała się ewakuować. bo takie życie to nie życie. nie mogę go wiecznie pilnować,żeby czegoś nie wziął.

Jak był w więzienu pisał mi takie romantyczne listy że kocha ze tęskni że się zmieni się że skończy z tym złym towarzystwem dla mnie, odwiedzałam go tam widziałam po nim że mnie kocha że chce tego uwierzyłam mu i czekałam na niego poonad 8 miesięcy ale jak wyszedł już pierwszego dnia było to samo najpierw się opił i ważniejsi byli koledzy a dopiero póżniej ja w nocy kiedy był głodny seksu po tej przerwie nie patrzył na to że ja już nie chcę, obchodziło go tylko to że on chce i robił to co chciał używał sobie do woli ile tylko chciał. Teraz jak o tym tylko pomyślę to mi strasznie głupio że tak dałam się traktować

nie to nie jest prowokacja, chociaz chcialabym nie miec teraz zadnych problemów i siedzieć i wymyślać historie na forum.Historia jak najbardziej prawdziwa, niestety;( wiem,że on nic nie ma, do niedawna jeszcze praccował, nie chodzi o to,że jestem z nim ze względu na jakieś dobra materialne.

SAMA WIESZ ZE TO CHORA MILOSC wiec zalisz sie? czy go bronisz? z tego widac ze facet jest madrzejszy od ciebie, wykorzysta cie do konca i znajdzie cos nowego bo taki wrak juz mu nie bedzie potrzebny!! a to ze mowi ze cie kocha tak samo bierze narkotyki--------czyli zero prawdy ale jak napisalam , sama sobie taki los gotujesz

mika, ja też nie raz juz slyszałam takie obietnice, takie słowa które chciałabym,żeby były prawdą. a potem zawsze to samo narkotyki i kumple.