Jak to zakończyć? błagam pomóżcie...

wiem,że źle robię ale nie potrafię narazie inaczej, nie wiem na co czekam .moze sie spakuje i pojade jutro do mamy bez niego? moze cos zrozumie...

Mi tez jest glupio ze tak sie dalam traktowac,to wszystko co on mi zrobil chodzi za mna jak cien,mam dni ze wszystko wraca,niestety nie moge o tym zapomniec,niestety te rzeczy co tutaj opisalam to nie wszystko,bylo ich duuuuuuzo wiecej,okropnosc.Byl czas ze sie balam z domu wychodzic i wszedie go wypatrywalam.Nie da sie tego z pamieci wymazac.

Szkoda mi Ciebie a tak zapytam z ciekawości ile masz lat a ile on ma lat?

naiwna,ja bym tak zrobila.Pakuj sie,jedz sama,ochlon,moze spojrzysz na to bez tego chorego uczucia.A on raczej nic nie zrozumie,no moze na tydzien,jak bedzie czul ze cos traci,pozniej wszystko wroci do normy.

jak zerwaąlm z nim chciał się podobno zabic tak mi pisał w sms póżniej jego siostra dzwoniła do mnie żebym wróciła do niego bo się zaćpa naśmieć ale dobrze że wtedy się nie złamałam i nie zrobiłam tego wiem że to dzięki mojemu obecnemu narzeczonemu nie zrobiłam tego chodz sie bałam o niego. on był i jest dla mnie taki dobry i nie chciałam wracać do tamtego do tych poniżeń

Rozumiem Cię , mi też jest czasami wstyd ,że sobie na to pozwalam, pluł mi dosłownie w twarz jak nie chciałam mu dać pieniędzy. .. to jest jakieś chore. ja mam 21 on 24.

ja też mam 21 i on tez był starszy 3 lata odemnie jak ten twój

to oni chyba wszyscy chcą się zabijać. moja koleżanka z pracy zerwała ze swoim chłopakiem który zresztą też ćpał to przez dwa miesiące jeszcze przychodził do nas do pracy straszył ją, raz mówił ,że ja kocha a za chwilę ja wyzywał przy wszystkich. normalnie same psychole.

a ile ze soba byliscie ? my juz trzy lata, ale od kilku miesiecy jest tragicznie.

no moj to sie nie chcial zabijac tylko mnie...

Od tamtej pory minęło ponad dwa lata przez ten czas nigdy go nie widziałam ale nie dawno przypadkiem a może i nie przyszedł do mnie do sklepu tam gdzie ja pracuje jak go zobaczyłam to o mało zawału nie dostałam ale normalnie ze mną gadał. byl i kolejny raz ale wtedy już był naćpany więc dalej w tym trwa

to mnie teraz rozśmieszyłaś ;) oczywiście chciał CIę zabić z miłości ;)

ja byłam z nim wliczając te 8 miesięcy co siedział to prawie 2 lata

Jak to nie był jeden raz to może specjalnie przyszedł, może go sumienie ruszyło albo zdał sobię sprawę ,że już nikogo nie interesuje, a co Twój były ćpał ?

Teraz tez sie potrafie z tego smiac,wtedy nie bylo tak do smiechu,psychol polozyl moja glowe na krawenzniku i jak na tym filmie chyba history x czy jakos tak mowil ze mi rozwali glowe z calej sily przygniatajac butami :(

marichuanę i anfetaminę

to ładnie. oni naprawdę ześwirowali już od tego;) mój tez amfe i trawę.

mam prośbę do Was założyłam temat w rozdziale Zdrowie i uroda mogła by która tam zerknąć i mi odpowiedzieć na mój temat bo mam problem:( Jestem podpisana tym samym pseudonimem czyli: mika000

juz wchodze ;)

ja juz napisalam post;D

naiwna co postanowilas?jedziesz sama czy z nim?

ja moge postanowic ze jade sama a on mnie samej nie pusci tylko zabierze sie ze mna. poza tym ciekawe w jakim on jutro bedzie stanie, nie przywioze go przeciez do siebie do domu nacpanego. ;/

hmmm,no wlasnie,moze sie dzisiaj opanuje? jezeli bedzie jutro nacpany,jedz sama i sie na niego nie patrz.Nie jestes ubezwlasnowolniona i masz prawo odpoczac i pojechac sama.Jezeli chcesz cos zmienic to zacznij dzialac i nie przekladaj tego na pozniej,w dodatku czekajac na cud ze on sie zmieni.

narazi siedzi i gra na konsoli, poza tym jutro pewnie bedzie nerwowka i bedzie klotnie wszczynal.;/ najlepiej kiedys do mnie powiedzial kolega z pracy z ktorym mam fajny konakt, ze mój to mnie traktuje tylko jak bankomat;/

A przyszedl normalny czy po jakiejs trawie? fajnie sie nacpac i grac sobie na konsoli,normalka..

dobra ja narazie spadam , ide sie przejde do mojego brata bo jakos smutno mi tak w domku siedziec. bede wieczorkiem wiec jak cos odpisze;)buzka;*

powiem ci,że nie wiem , jak on jest na zjeździe i zapali to nie poznam. w każdym bądź razie niech sobie gra ja narazie wychodze;)

3 maj sie i milego dnia,temat dodaje do ulubionych,bede tu zagladac,jak bys potrzebowala wsparcia to pisz :) buzka :*

I jak tam żyjesz nie było awantur czy coś podobnego?

Wiecie co, kurde czuję się jak ostatnia idiotka. nie odpisałam ostatnio bo... w poniedziałek tamten na cięzkim zejściu dosłownie wyjebał mnie z domu, rano mnie obudził , kazal sie spakowac i wypierdalac bo jestem kurwa i go zdraddzam, Spakowałam się i pojechałam do mamy, swoje przepłakała, we wtorek rano już telefon wogole jakby sie nic nie stało i przyjechal do mojej mamy,przeprosił , mówił jak to nie potrafi beze mnie żyć ,że pójdzie na terapie. ja oczywiście wybaczyłam(idiotka!) sieedzieliśmy u mnie tydzień,wczoraj wróciliśmy, tak pierdolił,że już ćpać nie będzie, miał dzisiaj jechać sie dowiedziec co z terapię, wracam z pracy a on znowu nacpany, nie moge po prostu przestac plakac ,że znowu się dałam tak oszukać. nie mam już sił;(((