Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo nie dałam sobą rządzić

teściowa ciągnęła mnie za włosy i zrobiła awanturę.. mąż staną po jej stronie

Polecane posty

Gość no nie wierze że są tacy ludzi
teściowa to jakaś psychopatka i nie może się pogodzić że syn wyfrunął z gniazdeczka a mąż - bez komentarza dupek a nie ojciec i mąż trzymaj się autorko jakoś się ułoży a najlepiej bez niego a dziecko na pewno będzie z tobą nie martw się jak on się tak zachowuje to może nawet nie będzie chciał żeby była z nim i o to się módl żeby była wyłącznie pod twoją opieką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbiegły Ci się straszne problemy: ze zdrowiem taty i kłótnią w rodzinie- dlatego jesteś zdezorientowana i zagubiona. Ale po tym, co piszesz silna z Ciebie babka- dasz radę. i nie wstydź się płakać - masz do tego pełne prawo. A potem na spokojnie pomyśl, co dalej z Wami będzie- jeśli mąż nie zmieni nastawienia to chyba sama widzisz, ze przyszłość z człowiekiem od którego nie masz wsparcia w takich chwilach łatwa nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie dałam sobą rządzić
witajcie dziękuję wam wszystkim za pocieszenia za rady... nie pisałam tyle czasu bo nie miałam internetu wszystko zwaliło się na raz nawet internet. mój tata niestety już nie żyje :( jest mi bardzo ciężko ale muszę dawać radę dla córki. teściowa na pogrzebie mnie przepraszała że wie że nie powinna tak zrobić i mnie przepraszała ale co z jej przeprosin jak mam do niej uraz ? który zostanie na raczej na zawsze ;/ dwa dni temu były urodziny męża i przyjechali teściowa tesć jego siostra z chłopoakiem no normalnie miałam ochote ich wygonić zachowywali się tak jak by nic się nie stało a ja tylko siedziałam i się nie odzywałam i wcale nie ukrywałam że się z tego nie ciesze że tu są. mąż już kilka razy mnie męczy żebym tam z nim pojechała ale mówię stanowczo że nie to on się obraża na szczęście teraz co 2 weekend chodzę do szkoły ale i tak juzsobie wymyślił że busem pojadę do nich a on już tam z córką będzie i z moją mamą w życiu tam nie pojadę ! moja mama już u nich była tak samo zachowuje się tak jak by się nic nie stało... totalnie jej nie rozumiem ;/ i szlag mnie trafia jak pomyślę że on tam w niedziele z nią będzie no ale muszę to jakoś przeżyć bo niestety zabronić mu nie mogę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ty chyba masz
teraz problem ze sobą. oni zachowują się jakby nic się nie stało bo teściowa cię przeprosiła - uznała swój błąd - i wszyscy teraz, z wyjątkiem ciebie - chcą jakoś posklejać rodzinę. a ty dalej obrażona królewna. było minęło. daj jej drugą szansę. jak się nie poprawi, to trudno, wtedy niech się wypcha, ale teraz doceń to, że przeprosiła. wyciągnęła do ciebie rękę a ty jak długo zamierzasz być obrażona? aż umrze? czy o co właściwie ci chodzi? dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy popełnia błędy
teściowa też. przeprosiła, przyznała się do błędu. to już coś. daj jej szansę jak ktoś wyżej pisze bo inaczej stracisz i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jestes głupia autorko
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalnie krew zalewa
ale z ciebie suka wiesz.. grasz smierca ojca zeby dostac troche wspolczucia i postawic na swoim. jestes konfliktowa manipulatorka dla ktorej nie liczy sie tak naprawde nic: ani zmarly ojciec ani dziecko nie mowiac o innych ludziach. mam nadzieje ze zycie da ci ostro po dupie i moze wtedy zrozumiesz, dlaczego warto zyc w zgodzie z innymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA@@@
Wiem jak jest Ci teraz ciezko... Ja ponad rok temu stracilam mame. Potrzebujesz teraz przede wszystkim spokoju zeby przezyc zalobe. I na tym powinnas sie skupic a nie na relacjach z tesciowa. Ona jest teraz nieistotna. Zdystansuj sie do tego, oni juz sie nie zmienia... Niestety niektorym ludziom brakuje empatii... Zajmij sie soba, nie skupiaj sie na tesiowej, szkoda zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalnie krew zalewa
na serio...zwykla gowniara, niedopieszczona malolata. ONa ma "uraz" no normalnie padlam. ty nie doroslas do bycia zona a co dopiero matka. ile ty masz lat? 13?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt autorka to manipulatorka
też odnoszę wrażenie że wykorzystuje śmierć ojca, stawiając się w roli biednej ofiary, żeby przeciągnąć męża na swoją stronę i odciąć od teściowej. rozumiem, teściowa zachowała się paskudnie, ale PRZEPROSIŁA, UZNAŁA SWÓJ BŁĄD i widać, że chce naprawić sytuację. a autorka dalej jak obrażony dwulatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
ja uwazam, ze ma rację. No powiedzcie jakim trzeba być burakiem i chamem żeby za włosy złapać synową??? bo co, bo ma swoje zdanie na temaat wychowywania swojego dziecka!!!!!??????????? chyba was pogieło ja bym tej starej torbie rozpierdo..iła nos na scianie na pewno bym nie zostawiła tego bez konsekwencji a dziecka stara flądra by nie zobaczyła nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×