Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystko jednoyky

chcę umrzeć

Polecane posty

Gość latareczka
ale o co.dokladnie chodzi? bo nie znajac powodu Twoich zmartwien ciezko cos napisac... przeczytalam wszystkie posty, raczej nic nie pominelam i nie mam pojecia co jest powodrm Twojego smutku procz zazdrosci jakiejs dziewczynie. czy on Cie zdradzil? porzucil? zrobil dziecko i uciekl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jednoyky
ok, oto konkrety : ta osoba ma oddanych przyjaciół, takich od deski do deski, także nigdy nie ma okazji być sama, zawsze ma wsparcie w innych.. jest nawet młodsza ode mnie i ma morze kontaktów z innymi, czyli wyjazdy, imprezy, choćby głupie nocne rozmowy z kimś- ale zawsze może na to liczyć i ktoś przy niej jest. ma miłość o której zawsze marzyłam, kochają się niesamowicie i to nie jest taki związek od tak sobie...po prostu widać tą chemię i miłość wokół nich,czasem dowiaduję się o szczegółach jej miłości, jak żyją, co myślą o czym mówią itd...więc to jest wprost idealne mimo kłótni, nieporozumień ale to jest coś wspaniałego... ma wspaniałego chłopaka , myślę nawet ,że takiego co każda nawet z was mogłaby pozazdrościć, coś idealnego...nie będę się wgłębiać w szczegóły... a ja ? od 21 lat udawałam,że żyję, nic nie spotykało mnie coś nadzwyczajnego jak jej, ona miała to od tak pstryknięcie palcem, a mi się to już nie uda ... trzeba umieć trafić na dobrych ludzi a ja takich nie spotkałam dotąd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jednoyky
po prostu każdy ma inne priorytety życia.. ja bez ludzi nie mam szans,. już mam tak zle we łbie,że ciężko się jest pozbyć mysli, które wykorzenily mi się w glowie... pewnie niedługo znów dojdą mnie głosy jak ona to wspaniale nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to koleżanka, to czy nie
możesz jakoś się odciąć od tej znajomości? Rozumiem, co to jest bolesna zazdrość wynikająca z faktu, że samego siebie się uważa za śmiecia, bo w czasach największych kompleksów (jestem niska, grubawa) miałam bliską koleżankę - modelkę na międzynarodowych wybiegach (Paryz, Nowy Jork), przez którą na ulicy faceci dostawali skrętu szyi o 180 stopni i ślinotoku (i to nie jest przesada, pierwszy i jedyny raz widziałam coś takiego!). A ja byłam prowincjonalną grubaską z worem kompleksów, możesz sobie wyobrazić, jak się czułam :O Zerwałam tę znajomość, bo bym się zaryczała. Ty nie możesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to koleżanka, to czy nie
nadal czasem tę dziewczynę "wygoogluję", diabli wiedzą po co (zrobiła karierę) :O Tak już człowiek jest skonstruowany, że lubi masochizm, ale trzeba z tym świadomie walczyć. Ja ogólnie jakoś żyję, jestem nawet zadowolona z życia, ale jakby ona się w moim życiu znów pojawiła, to bym się zrobiła taaaaka malutka i znów wszystko by prysło. Także rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to koleżanka, to czy nie
też sobie tak mówię, że taki life ;) Gdybyśmy mieli się wiecznie porównywać, to byśmy zwariowali, bo tyle jest ludzi nieprzeciętnie pięknych, zdrowych, bogatych, z pięknymi rodzinami i tak dalej. Wczoraj z rańca usłyszałam, że najdroższa klacz arabska na aukcji w Janowie Podlaskim poszła za 450 tysiecy EURO, czy coś koło tego, jakiś facet z arabii kupił sobie, kurfa, konia, który mu może zaraz zdechnąć za kasę, której ja sobie nawet nie potrafię zwizualizować :O A ja żyję na wynajętym mieszkaniu, zarabiamy z mężem razem parę tysięcy, mam kłopoty zdrowotne, także takie które mocno odbijają się na urodzie. I jak tu se w łeb nie palnąć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja wam powiem ze ci piekni/bogaci tez czasami maja chec sobie strzelic w leb. generalnie to chyba nie ma osoby ktora w swoim zyciu nie pomyslalaby ze to wszystko bez sensu, ze moglo byc lepiej, moglem/am inaczej tym wszystkim pokierowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli to koleżanka, to czy nie
Owszem, wiem że bogaci mają problemy. Tyle że ja wiem, że kasa rozwiązałaby większość moich ;) Ale wtedy może pojawiłyby się inne. Ech, nie ma co gdybać. Ale czasem szlag człowieka trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hjgjjztdztfku
Przed śmiercią Oglądnj sobie na youtubie:" bulgaria's abandoned children part 1", po tym filmie powinnaś zrozumieć jak wiele w życiu dostałaś i że nie masz prawa czuć się pokrzywdzona. Nie masz po prostu prawa. Nie patrz jak inni mają dobrze, to wszystko jest takie nie warte, zmienne i nie warte. Każdy ma jakieś problemy i nawet ta laska teżma, albo będzie mieć. Ta zazdrość szkodzi tylko tobie. Proponuję wyjazd do Lourdes, tam zobaczysz jak godnie i nawet radośnie można nieść swoje cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala0100
Wiem co czujesz. Jednym się układa, inni mają "pod górkę" - niestety nie ma srawiedliwości na świecie. Nie możesz się jednak załamywać. Ona teraz ma wszystko, Ty nic, ale przecież nie jest powiedziane, że Ty za rok, czy 5 lat będziesz w takiej samej sytuacji jak dziś. Może zdobędziesz przyjaciół, będziesz miała wspaniałego faceta i zrobisz karierę. Mi też kiedyś się nie układało, ale jak traciłam chęci do działania, mówiłam sobie że przecież tak nie może być cały czas, że kiedyś musi mi się udać... i się udało. Teraz tylko boję się żeby to co mam teraz nigdy się nie skończyło. Musisz uwierzyć, że wszystko będzie dobrze i popracować żeby tak się stało. A koleżance nie zazdrość, bo nigdy nie wiadomo co ją spotka za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co...............
ale z was falszywe swinie, zamiast sie cieszyc ze sie dziewczynie jednej czy drugiej udalo, to zrywacie znajomosci. Boze jakie to chore, j sie ciesze kiedy moim znajomym czy przyjaciolom cos sie uda, a jak maja problemy to mocno ich dopinguje i pomagam i to dziala w dwie strony, czuje z ich strony wsparcie i radosc gdy cos sie dzieje u mnie dobrego lub niedobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jednoyky
ja to wszystko rozumiem, ale zazdrość sama w sobie się podszyła pode mnie, tkwi i nie może się wydostać, to trwa już z 2 tygodnie, a czy ona będzie miec problemy ? wątpie bo jesli się tylko ma szczerych, wspaniałych ludzi wokół siebie to można przezwyciężyć wszystko. a ona ma od zawsze kogoś, w czepku urodzona, nie życzę nikomu tego co czuję ja bo to najgrszy rodzaj zazdrości, wgl jedno z najgorszych uczuć jakie można sobie wyobrazić. i pomijając ją, to dawno już miałam głupie mysli, że to nie ma sensu to zycie itd, ale jakoś bywaly dni lepsze i gorsze, z tym,ze teraz uwikłałam sie w tą zazdrść, która zniszczyła mi juz zycie. szczerzenienawidze tej dziewczyny ,że ma moje szczęście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala0100
Nie chodzi o to czy ona będzie mieć problemy. Lepiej żeby nie miała, bo nikomu nie należy źle życzyć. Ty też możesz otaczać się wspaniałymi, szczerymi ludźmi. Musisz tylko wyjść gdzieś, gdzie możesz ich poznać. Ja w tym celu zapisałam się na siłownię kiedyś, kiedy wyjechałam z rodzinnego miasta i nie miałam w nowym miejscu nikogo. Tam poznałam ludzi. Zapisałam się na kurs tańca - z tymi się zaprzyjaźniłam, wspólne wyjścia, imprezy, rozmowy. Ty też tak możesz, tylko musisz chcieć i wierzyć że się uda. Trzymam za Ciebie kciuki, nie poddawaj się. Będziesz mieć lepiej niż ta koleżanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam depresje
dziewczyno to co Ty piszesz jest chore..... zacznij się naprawdę leczyć. Ja jestem niepełnosprawna mam przy okazji kilka innych chorób, czasami nie mam się siły z łóżka ruszyć. Wokół siebie koleżanki ładne, zdrowe i w miarę szczęśliwe... Normalne, ze czasami zaboli mnie serce dlaczego ja tak nie mam...czym sobie na to zasłużyłam, ze prawie zawsze mam pod górkę... Ale tak już jest jest i tego nie zmienię. Moim znajomym życzę szczęścia i jak ostatnio koleżanka zaszła w ciąże, o która starała się 8 lat ciszyłam się, chociaż ja nigdy matką nie będę.Ty masz cale życie przed sobą, przestań zatruwać się zazdrością, bo NIGDY nie będziesz szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, ja Cię rozumiem
Do Ali: Piszesz, że trzeba sie otworzyć na ludzi ale ja to już robiłam nieraz. Nie było tak, że byłam przy innych i się nic albo mało odzywałam. Byłam ponadto miła ale pomimo tego oni mnie odrzucili bo im nie pasowałam z charakteru. Nie mam nikogo bo gdziekolwiek się udam - sytuacja wygląda tak samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge no
"nienawidze tej dziewczyny ,że ma moje szczęście.." ona je ma bo Ty nie zaslugujesz na nie, osoba tak zawistna, tak podla i zla nie powinna byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam depresje
jeszcze tylko jedno ;) To nie jest "Twoje szczęście" tylko jej. Ty o swoje musisz zacząć się chociaż starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz obsesję, tylko jej czegoś
nie zrób :O Wariatka! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×