nie wierze własnym oczom, doradzcie!

No nie wierzę, błagam pomóżcie, bo jeszcze ponad 1,5 h musze być w pracy, a teraz sama nie wiem co zrobic. Ręce mi się trzęsa, jak chyba padnę na zawał. Właśnie wróciłam z biura szefa, miałam mu zanieść raport ze spotkania z wczorajszego dnia, a tam masakra jakaś. Drzwi były zamknięte, więc zapukałam i od razu weszłam, bo nie wiedziałam, boze nie wiedziałam,że tam jest jego sekretarka i się obsciskiwali. Weszlam i od razu wyszlam, teraz siedze w swoim biurze i sama nie wiem co robic....pomozcie

Przecież on jest koło 40tki a ona ma chyba z 55 lat ;/

pobaw sie paluszkiem, to cie uspokoi... ;) :P

Udawaj, że nic się nie stało i nic nie widziałaś - nie Twoja tzipka nie Twój biznes Jak szef czy sekretarka coś zaczną mówić to machnij ręką "nic nie widziałam - nie ma tematu"

Nie histeryzuj, udawaj, że nic nie widziałaś.

nie podszywajcie się, mi wcale do śmiechu nie jest;/ A Ty zbereźniku idź stąd !

ok, dziekuję za odpowiedzi, te normalne,tak chyba zrobię. Fakt,ze wiele osób jest na urlopie, ale nie mogli po pracy tego robic tylko w czasie?

a nie, ja wlasnie sie do ciebie wybieram, bo skoro u was w pracy przyzwolenie na bzykanko to ty nie mozesz byc gorsza... ;)

ja pracuję tutaj dopiero kilka miesiecy, miałam zastąpić w przyszłości tą sekretarkę, ale teraz to juz nie wiem;/ Facet jest przystojny, ale ma żonę i dzieci !

zaczerniłam nick, bo podszywy się bawią;/

czy ktoś miał w pracy taką sytuację?

a tamci widzieli ze ich nakrylas? czy nie zauwazyli ciebie?

no właśnie widzieli :(

wchodze atam oni razem trzymaja kredenssssssssssssss szok chyba mnie zwolnia:(

eh to spalilas, zamiast zagaic a tak to pomysla ze niekumata... a taka okazja byla zeby sie blizej poznac... :D:D:D

wez ich szantazuj na kasr zeby miec wyzsza pensje

widzę,że sobie zarty robicie;/ widzieli mnie bo stanęłam jak wryta i wyszłam. On był oparty o biurko i miał rękę pod jej spodnica i mial rozpieta koszule i się ściskali i calowali

wysłałam mu raport meilem;/ ja tam już chyba nigdy nie pójdę do niego;/

leeee ostatnio byl prawie taki sam topik juz wymyslajcie cos lepszego

nie wiem czy lubi;/ jaki topik? boże, człowiek chce sie poradzic a wy juz wymyslacie;/ kogo mam zapytac? jestem sama w biurze, przeciez nie powiem nikomu;/

właśnie dostałam od niego meila, masakra, ma ciśnienie chyba ze 200

napisał,że mam jutro się pojawić u niego z tym raportem, bo on dzisiaj juz nie ma czasu i ze wpadnie do mnie do biura jak bedzie wychodzil z wazna informacja ;/ ale ma ciśnienie, zaraz chyba padne

chyba się zwolnię wczesniej do domu, nie wytrzymam tej presji;/ a na pracy mi zalezy, wiec pomysl z szantazem nie jest trafny;/

my jutro pracujemy;/ taka branża, a ten dzien wolny wybieram w piatek,żeby miec dluzszy weekend

dzięki za porady, ale widze,że tu samo zboczone gimnazjum siedzi. Koncze temat, musze sobie sama z tym dac rade.

młoda, spokojnie, jedyna rada - udawaj, że nic się nie stało, są dorośli, robią co chcą, tobie nic do tego też bądź dorosła i przejdź nad tym do porządku dziennego pełna profeska

Lola, ale jak tak można? ja znam jego żonę, naprawdę fajna i ładna kobieta. A ta sekretarka taka sobie, przy kosci babka i już ma wnuka! Nic narazie siedze w biurze i nosa nie wychylam. Będę udawać,że nic się nie stało.

popieram udawaj ze nic nie widzialas i nie ma tematu, a swoja droga to kiedy niby bys milala zsstapic te jego sekretarke skoro sie z nia zabawia; ona odchofzi czy co??

ja miałam sie przyuczać, a ona pozniej miała przejsc do innego działu, bardziej spokojniejszego, a teraz to juz nie wiem. Tak mi mowili jak mnie przyjmowali, czyli w lutym

Właśnie był......ale mi sie ręce trzęsą, wpadł tylko i powiedział,że mam zapomnieć to co widziałam, bo inaczej się pożegnamy;/