czekam na 2 kreseczki ... :) - dla nowych

Czy można jeszcze do Was dołączyć??

Bullitka moze ten okres taki jest cieniutki. kiedys tez taki mialam ze tylko wkladki uzywalam ani jednej podpaski.

Szczesliwa... pewnie ze mozna zapraszamy. coraz mniej starych bywalczyni tutaj.

fajnie jest z kimś tak pogadać... moje przyjaciółki maja dzieci i to wszystkie nie planowane, a jak ktoś chce planowane to ciężko jest:(

Szczesliwa - pewnie ze mozesz. Opoeiedz cos o sobie? Agnes - to nie okres. To brazowe plamienie. Trwa juz tydzien czasu :(. W srode do lekarza to moze sie wygasni co i jak. Mam nadzieje ze moze jakies badania z hormonami mi zrobia.

Szczesliwa - pewnie ze mozesz. Opoeiedz cos o sobie? Agnes - to nie okres. To brazowe plamienie. Trwa juz tydzien czasu :(. W srode do lekarza to moze sie wygasni co i jak. Mam nadzieje ze moze jakies badania z hormonami mi zrobia.

Bullitka to rzeczywiscie wizyta u lekarza moze wyjasni sprawe. ja do lekarza na luty sie umowie dopiero.

Bullitka to moze do srody zniknie.

coś o mnie?? hmm.. Mam 24 lata od 4 lat jestem mężatką. Razem z mężem zaczynamy starania o bobasa. Czuje w sobie ogromną chęć, żeby mieć dziecko, ale jak na razie to robie tylko za "dobrą ciocię". Czekam na swoją pociechę... ale kiedy to będzie.

Szczesliwa... zaczynacie to znaczy ile pierwszy miesiac?

14 lutego mam wizytę u gina. w grudniu i styczniu byłam przekonana że pojawią się 2 kreseczki ale jednak nie. Wcześniej miałam problemy ze zdrowiem. Dlatego plany o dziecku odchodziły na dalszy plan. Od lekarza do lekarza, mnóstwo kasy na leki i kilka kg nadwagi. Teraz jest ok tylko kg zostały. Marzenia o dziecku są jednak większe i ważniejsze niż kilka kg więcej.

jest tam jeszcze ktoś??

Szczesliwa... jestem. to teraz i za ciebie bedziemy trzymaly kciuki:-)

dziękuje bardzo, ja też trzymam kciuki za wszystkie starające się. Agnes a ty ile się już starasz??

dziewczyny jak minal dzien.? macie jakies fajne plany na weekend? ja dzisiaj ani jednym slowem sie do M nie odezwalam i on do mnoe tez nie. masakra.

ojj dlugo . jakies 3lata temu poronilam i od tamtej pory dzialamy . w sumie dopiero od jakegos roku tak na prawde sie starany. bralam tabletki castagnus podobno mialy pomoc ale nie mi. w lutym umawiam sie do endykronologa i ciekawa jestem co powie.

nie wiem co się dzieje, ale wasze odp pokazują mi się dopiero ok 40-60min. Myślę, że nikogo nie ma a tu się okazuję, że ktoś coś napisał.

nie wiem co się dzieje, ale wasze odp pokazują mi się dopiero ok 40-60min. Myślę, że nikogo nie ma a tu się okazuję, że ktoś coś napisał.

Szczesliwa... ostatnio cos serwer nawala chyba i dlatego posty pokazuja sie z opoznieniem albo podwojne.

agnes mam nadzieję, że już niedługo pojawi się od Ciebie wiadomość, że zostałaś mamą. Ja jak tylko się dowiedziałam o ciąży moich przyjaciółek, to byłam załamana, łezka w oku... i i złość na siebie i na męża dlaczego to nie ja jestem w ciąży. Tydzień temu robiłam taką małą domówkę i w towarzystwie kobiet tylko ja nie byłam w ciąży:( a wszystkie z brzuchami i opowiadają sobie co i jak, o badaniach o ruchach dziecka itp. a ja standardowo dobra mina do złej gry...:(

Cześć dziewczyny czy ja też mogę dołaczyć????

Szczesliwa... u mnie to pewnie nie predko. wspolczuje ci takiej sytuacji gdzie nie mozna pogadac ze znajomymi o czyms innym niz ciaza itp.

Amber pewnie ze tak bedzie nam bardzo milutko. mam nadzieje ze nowe dziewczyny zostana na dluzej z nami.

czesc dziewczynki, nowe i stare ;P zapraszamy wszystkich, bez wyjatku :) u mnie dzien szybko minal, tylko czekam na weekend, zeby sie wyspac i odpoczac :) u mnie sniegu duuzo, juz bym lato chciala :) Bullitko - szkoda, ze 1 kreseczka :(

agnes - a czemu sie nie odzywacie do siebie? trzeba zakopac topor wojenny :)

Elli wczoraj sie poklocilismy i dzisiaj tylko wyzwiska jakies dziwne zlosc trzyma. echhh szkoda gadac.

Dziekuje Wam bardzo ostatnio byłam na jednym forum i wiecie co jakaś masakra wieczne kłótnie wyzwiska i zero zrozumienia dla drugiego człowieka. U mnie to tak kochane wygląda po krótce staramy się ponad 3,5r ja miałam wszystkie badania i jestem zdrowa mój mąż ma słabe nasienie, w tamtym miesiącu byłam w ciązy ale niestety poroniłam, mam żal do siebie że nie utrzymałam tej ciąży jest mi smutno jestem rozgoryczona. Jakoś się trzymam ale nie wiem co dalej chyba trzeba się udac do jakiejś dobrej kliniki co wy na to???? Pozdrawiam

oj Amber tak mi przykro. ale glowa do gory bedzie dobrze. ja tez raz poronilam i sie staramy ciagle. nie trace nadziejii ze sie uda.

a ja dzisiaj mam znowu mega dola.

Amber przykro mi bardzo. glowa do gory najgorsze to sie poddac. zobaczysz bedzie dobrze. jszcze z nas pierwsza oznajmisz dwie kreseczki:-)