Kiedy Waszym facetom staje?

Być może dzieje się tak od częstej masturbacji, bo ponoć gdy kobiety też to robią często, ciężej jest się im podniecić. Mój facet mówi tak samo, że czeka aż się ze mną zobaczy, bo wtedy jest lepiej :) A co do niego - to aż dziwne, bo staje mu wielokrotnie w ciągu dnia, po przebudzeniu, na spacerze, gdy oglądamy normalny program w tv, gdy się całujemy, dotyka mojego tyłka... Sama nie wiem, czy z nim wszystko dobrze :) Ale co tam, nie narzekam absolutnie!! :D

poznalam ostatnio u kolezanki faceta, mialam lekki dekolt a ze troche wszyscy wypili to kazdy byl w dobrym humorku, widzialam ze mi zerka na piersi to powiedzialam "jak chcesz zobaczyc to powiedz" a on ze chce no to mu pokazalam lekko, pozniej bylismy razem w pokoju no i mnie pocalowal, wrocilismy do reszty i posadzil mnie na kolanach, mial mega wzwod, nie wiem czy go tak podkrecilam czy poprostu taki jest, ale pozniej sie spotykalismy dlugo to od samych pocalunkow i dotyku moich piersi, calowania ich mial wzwod :)

ogolnie jakos zaden moj facet nie mial problemu ze wzwodem przy mnie, kazdy mowi ze mam seksowne cialo i fajnie sie poruszam a moje piersi sa cudowne. Jak leze nawet z przyjacielem to jemu tez staje bo lubie lezec tak na lyzeczki hihihihihih :)

mojemu niedawno stanął jak powiedziałam że go kocham!

Do : Hmmmmmmm Ja mam podobnie. Tzn miałem kiedyś partnerkę, seks bardzo rzadko, a stawał zawsze na samą myśl. Teraz mam nową dziewczynę i czasem staje od samego całowania czy łapania za tyłek, ale tylko czasem. W sytuacji, gdy dochodzi do ściągania mi majtek to nie stoi wcale, mimo że dziewczyna mega mnie kręci i podnieca... Baw nawet dotyk nic nie daje... Dopiero jej usta i język stawiają go od kopa i wtedy już nie ma żadnego problemu. Dodam, że jestem młody i uprawiam sporo sportu, zdrowo się odżywiam itp. Poranne wzwody mam. Według mnie nie ma się czym spinać, przecież sex to zaangażowanie dwojga osób. Przejmowałbym się jakby w ogóle nie stawał. Mojej dziewczynie nie przeszkadza tak jak jest, a też się zastanawiałem, czy coś ze mną nie tak. Być może jest to efekt wieloletniej masturbacji chociaż jeszcze nie dawno tak nie miałem. Widocznie tak mamy, najważniejsze i tak, żeby szybko nie dojść :-D

ja nie mam faceta :( ale wiem kidy mi staje :D na zawolanie :P

Mojemu stoi rano,w południe i na wieczór.Korzystam ile się da.Jest wiecznie chętny,a jest już bardzo dojrzały :)

A u mnie nadal po staremu - choć raz byłem w szoku - nie widziałem żony jakieś 10 dni, nie miałem seksu jakieś 14, nie onanizowałem się, i jak zobaczyłem się z żoną i jakoś tak zażartowaliśmy w łazience (złapałem ją od tyłu i przytuliłem) to poczułem jak mały drgnął - tak stanął do połowy. Wieczorem jak się zaczęliśmy w łóżku całować - stanął sam od siebie - i to tak na maksa. A jak mnie z przyzwyczajenia za niego złapała, to sama się zdziwiła mówiąc "oo, jaki duży i twardy". Bałem się że zaraz trysnę, a tu druga niespodzianka - taki był twardy, że jej dotyk mało co na mojego małego działał. Mogła mnie tak głaskać i godzinę, a mały nic tylko stał na baczność. Oczywiście psychicznie już mieliśmy ochotę na coś więcej. I tu trzecia niespodzianka. Jak już poszliśmy na całego, to stosunek trwał i tak dłużej niż zwykle, choć był intensywny. Pewnie dlatego że mały był tak twardy że miał obniżone czucie. Żonka miała 2 orgazmy. Stwierdziłem potem, że może moje problemy biorą się z tego, że za często chcę mieć (i mam) seks, pomimo że mały nie może tak często. No sam nie wiem. Próbowałem to powtórzyć, znowu zrobiłem prawie dwutygodniową abstynencję, ale nie udało się. Nie było tak jak wtedy. Potem raz jeszcze po powrocie z delegacji (4 dni rozłąki, w sumie z 10 dni abstynencji) jak się przytulaliśmy w ubraniu i ją ugniatałem moim małym (w ubraniu) to stanął prawie do końca, tak że wykorzystałem to i poszliśmy na całego (żonka nie była do końca gotowa, ale trudno). Ale niestety szybko doszedłem (mały był bardzo czuły). No nie wiem co jest i od czego to zależy. Na pewno nie jestem (i nie byłem) takim typem faceta, któremu by co dziennie (czy nawet co drugi dzień) stawał tak na sam widok nagiej partnerki czy na samą myśl, że będzie seks.

Jestem parę lat po 40 i coraz częściej zdarza się że nie staje albo staje na krótko, zaraz po wprowadzeniu do pochwy flaczeje i nic już nie da się z nim zrobić :O Poranny namiot trafia się raz na kilka dni, a spontaniczne erekcje "bez powodu" całkiem odeszły w zapomnienie:(

Ja po 50 i nie mam żadnych problemów z wzwodem.Staje i działa,a niekiedy to już mnie to wkurza np.: z rana :)

mi staje zawsze gdy czuję że kobieta się podnieca mną.Muszę kilka dni być wyposzczonym to stoi jak sztylet nawet jak mam wytrysk to dalej stoi i mogę drugi raz dochodzić.Zdarzało się że stał tak długo aż partnerka doszła w poz. na jeźdźca godzinę a on stał cały czas.

A jak Ty masz ochotę a nie widzisz żadnej kobiety co by się Tobą podniecała, to Ci stoi na samą myśl o seksie? Ja np. mam ochotę psychicznie, ale mały zazwyczaj leży i czeka grzecznie aż się nim partnerka zainteresuje... Czasem i u mnie po orgazmie jeszcze jest sztywny, ale po po kilkudziesięciu sekundach opada. Nawet jak jeszcze wchodzę. Muszę odczekać z 15 min. Wtedy może będzie gotów (przy pomocy dłoni partnerki)...

- przed seksem ze mna - gdy ogladamy erotyki - widzialam ze gdy czytalismy bloga ja i moja pielęgniarka tez mu stanal, co mnie zaniepokoilo. staje mu gdy patrzy na zdjecia innej???!!!!

Mojemu partnerowi rzadko staje, a juz na pewno nie na moj widok... dlugo sie musze napracowac ustami lub rekami a i tak nigdu nie wiadomo czy cos z tego bedzie... Rano mu czasem stoi... na pewno tez widok nagich cial na zywo lub na zdjeciach nie fziala na niego a ma trzydziesc***are lat

mojemu staje jak sie calujemy, jak siedze mu na kolanach tez czasami no ale to zawsze musi mnie za piersi zlapac czy tam po "nozkach" pomiziac ;) ranne erekcje no to sa standardem

To zalezy. Jak sie rozbiore czy dotykam go - staje od razu. Przy calowaniu - zalezy od sytuacji. Jak jestesmy sami, calujemy sie dlugo, w pozycji lezacej to staje szybko przy calowaniu. Ale nie wyobrazam sobie, zebym nie mogla faceta pocalowac w kinie, na spacerze czy na plazy bo od razu by mu stal.... tego lepiej uniknac i zostawic na potem :)

kiedy nosze skórzane spodnie

Mój facet jest blisko trzydziestki, ja kilka lat po 20tce...ZA KAŻDYM RAZEM kiedy mnie zobaczy, ma już diaboliczny uśmiech... :) Mówi 'tak bardzo tęskniłem' całuje mnie, tuli i już ciężko oddycha... mówi 'co mam z tym zrobić?' patrzę, a jego jest twardy jak żelazo. ;p Mówi, że mam taki swój uśmiech, który jak widzi, to wariuje. Ogólnie mówi mi, że w pracy wystarczy, że o mnie pomyśli to już mu staje... a nie daj Boże napiszę coś podniecającego to już w ogóle. W sumie jemu cały czas stoi przy mnie. Mówi, że z nikim tak nigdy nie miał, a facet był w długich związkach. Mimo, że ubieram się w jeansy i bluzy, bluzki zwykłe, czyli zakrywam co się da... on diabolicznie mnie pożąda w każdej chwili. Nie robiliśmy jeszcze tego, cierpliwie czeka na mnie, jak dla niego możemy to zrobić za 10 lat... czuję się bezpiecznie i stabilnie... kocha mnie, opiekuję się mną, wspiera, cudowny anioł. :) Myślałam, że zależy mu na jednym (znamy się 2 miesiące), ale dał mi już tyle powodów do zaufania mu, że jestem pewna. Chce spędzić ze mną resztę życia, a ja z nim. :))

Mojemu pokazać kawałek futerka z majtek i jest gotowy

Mojemu też stoi i to prawie zawsze. Nie mówię już jak go dotknę to w kilku sekundach jest sztywny jak pręt stalowy :) Mam podobno coś w sobie, jak mówi. Ma swoje lata, a może oj może :)

mojemu mezowi staje na samo slowo seks, na widok mnie w bieliznie, na samo napomkniecie o czyms zwizanym z seksem.

Kiedy jest w moich rękach to rośnie jak drożdżowe ciasto. :)

Mi stoi jak całuję się z moją żoną i ona mnie dotyka po penisie nawet przez spodnie, czy majtki. Czasem mi stanie jak żona ubierze się w pończochy...i np. dotyka się po c*peczce ;)

Tak krawiec kraje jak mu staje

Mój od przeszło miesiąca ma z tym problem, od kiedy zmienił pracę mamy tzw "problemy łóżkowe". Jak mogła bym mu pomóc? Czy to jest oznaka, że się mną znudził, czy raczej zmęczenie???

Mam 70 lat parę dni wstecz byłem w dziwnej jak dla mnie sytuacji .spotkałem córkę (pasierbicę) mojej żony która zmarła , jej córka ma 38 lat nie widywaliśmy się od paru lat, usiadła mi na kolana ja poczułem jak wacek się unosi i mocno sztywnieje , chciałem ją grzecznie poprosić by zeszła lecz za późno bo poczuła mojego wacka .Byłem cholernie speszony tą sytuacją (córka zmarłej żony).Wczoraj czyli 29.11 2016r odwiedziła mnie w moim mieszkaniu , napiszę krótko i treściwie sex był nieziemski , prawie 2 godz zabawy , orgazm miałe 4 razy potężnie odlatywała, prawie mdlejąc krzyczała kochaj mnie mocno i nie spuszczaj się jeszcze , mój wacek ma mocne 17 więc dobijałem do końca pochwy i to czuła najmocniej . Myślałem że taka piękna kobieta nie ma problemu z seksem (jest mężatką mąż ginekolog) , była tak mocno wygłodniała że sprowokowała mnie starego bym ją zaspokoił . Ja dowiedziałem się że jeszcze mogę i to jak , ona była szczęśliwa i mocno rozprężona tym zdarzeniem .Z pasierbicą miałem zawsze dobre relacje pamiętam na studiach jak była to zawsze chwaliła się przed koleżankami mną jakiego ma wspaniałego ojca , co mnie tym bardzo zawstydzała. Teraz wiem że jeszcze mogę zaspokoić nie jedną kobietę , Córko (pasierbico) dziękuję ci za wszystko.

W naszym domu mieszka też córka mojej żony ma 24 lata jest naprawdę śliczną kobietą , podejrzewam że ma wielu adoratorów z jej figurą i piękną twarzą żaden młody facet się nie oprze. Po za tym chodzi na gimnastykę artystyczną , więc porusza się pięknie . Bardzo często potrafi chodzić po domu tylko w stringach lub majtkach nic prawie nie zakrywających . Ona też widzi że na jej widok mam sztywnego jak drąg i się tylko śmieje , powiedziałem jej że musi przestać tak chodzić gdyż sama widzi co się dzieje . Zona też zwraca jej uwagę lecz ma to gdzieś , prowokuje nadal . Małżonka musiała kiedyś wyjechać gdyż jej brat mocno zachorował i była potrzebna. Wykorzystałem okazję gdy byliśmy sami i ją zaniosłem na łóżko i rozebrałem do naga , ona złapała mojego penisa i chciała mi zrobić loda , ocknąłem się w porę zdusiłem popęd i powiedziałem jej że nic z tego . Ona odrzekła że jest jeszcze dziewicą i chce to zrobić z doświadczonym facetem a mnie zna i podglądała jak kocham się z jej mamą i sama mama jej powiedziała że jestem dobrym kochankiem . Nie skorzystałem z jej propozycji gdyż nie chcę być zależny od jej humorów i myśleć kiedy powie mamie . Naprawdę jestem dumny z siebie że potrafiłem odmówić tak pięknej dziewczynie . W sumie doceniła to i powiedziała mamie że ma dobrego i kochającego męża a ja ojczyma , byłem w 7 niebie .A tak na marginesie czy mieć seks z pasierbicą to przestępstwo ? jest pełnoletnia .

Jestem 20 lat po ślubie nie problemu z zwodem jak tylko zakręci się koło mnie żonka i błyśnie biuścikiem albo odsłoni się udo to mi już gra , i co rano , staram się robić użytek na szczęście moja luba lubi ranne bzykanko a ja na to jak na lato

mojemu jak klękam przed min i mu robie loda :-)

mój lubi jak kręcę dupcia ....