Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamapooodluszka

czy 2 faza porodu naprawde jest przyjemniejsza od pierwszej?

Polecane posty

Gość mamapooodluszka

bo jakos ciezko mi w to uwierzyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
nie nazwałabym tego przyjemnością. :D Poza tym to zależy jaka kobieta i jaki poród. Sama miałam dwa zupełnie różne porody z całkiem odmiennymi fazami więc ciężko powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żetomła
tak, druga faza to wypieranie dziecka i te skurcze są już mniej bolesne to takie uczucie że nie możesz powstrzymać parcia n iektóre kobiety mówią że to tak jakby chciało im się sr*ać ja tego uczucia nie miałam za to czułam dokładnie jak przez kanał rodny wytacza się najśliczniejsza na świecie główka, serio czułam jak wychodzi ze mnie taka kula. W pierwszej fazie czyli w fazie rozwierania szyjki prawie traciłam z bólu przytomność, chciałam dzwonić na policję, żegnać się z mężem itp...... ;) a w drugiej odzyskałam świadomość i już nie bolało aż tak. Nie wiem dlaczego natura tak nas zrobiła na szaro.....bo faza druga trwa tylko chwile, a ta cholerna pierwsza u większości kobiet trwa co najmniej kilka godzin. U mnie dokładnie 3,5h i położne twierdziły że to szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka mama
ialy racje, że szyb ko, bo u mnie druga faza trwała 25 min natomiast pierwsza 11,5h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jak najbardziej naturalne
że pierwsza faza bardziej boli (choć niesprawiedliwe cholernie :D ) bo wiadomo że organizm dopiero się "otwiera" a otwierają się wrota które do tej pory były nietknięte. Moja pierwsza faza trwała 20 h i miałam bóle krzyżowe (cholerstwo) i bolało tak że człowiek zamiera ale stara się ze strachu oddychać i nie przestać bo pamięta wskazówkę że jak przestanie oddychać i napnie z bólu mięśnie i cały ciało to zwariuje z bólu . Jak przyszły bóle parte to najpierw nie czułam nic, ustały skurcze rozwierające i miałam chwilę przerwy (aż byłam zaniepokojona :D ) a potem pierwsze twardnienie brzucha i uczucie że mogę się zaraz niekontrolowanie załatwić (cały dół był bez kontroli i sam się jakby otwierał i był na luzie) i słowa połoznej (poprzemy teraz) na co ja nabrałam powietrza w usta jakbym miała zanurkować i prę :D.....Siła skurczu brzucha mnie powaliła ale nie było to ból tylko uczucie ogromnego ucisku na brzuch i rozpierania w środku. Ból ostry ale krótki nadszedł jak głowa przechodziła przez srom ale to nic w porównaniu z całym bólem fazy pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, w pierwszej ból nie do zniesienia- też miałam "szczęście" doświadczyć bóli krzyżowych, w drugiej- nie tylko nie czułam bólu, samo uczucie rozpierania- dziwne, ale nie nieprzyjemne, ale też czułam ogromną ulgę że skurcze rozwierające się skończyły :) Szczerze mówiąc, nieźle to wspominam. Nacinanie też nie bolało. A i tak miałam szczęście, bo u mnie pierwsza faza trwała 2 godz, druga- 10 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, w porównaniu do skurczy rozwierających parcie to sama rozkosz :P W każdym razie na pewno duża ulga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga faza jest inna. Bo rozwieranie boli strasznie, też miałam krzyżowe więc wiem co mówię. A jak odczuwasz potrzebę parcia to coś jakby instynkt ci się włączał. Wiesz , że trzeba wyprzeć dziecko i bardzo chcesz to zrobić. I jeszcze wiesz jaka to będzie wielka ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okkkkkkkkalllegroookoment
1 faza porodu a co to?:):D hahaa a tak szczerze:) od 16 godziny czulam skurcze - KTG NIC NIE WYKAZYWALO do 2 w nocy :))))) A ja coraz gorzej cierpiałam:))) Budzilam polozna ta mnie badala tak ze myslalam ze zdechne z bolu... Kazalam wezwac lekarke wkurwiona bo mowie jestem po terminie coraz gorzej boli a ja nie daje spac innym na patologiii ciazy... Przyszla lekarka i o dziwo 5 cm rozwarcia i na porodowke mniie !! Wiec nie jestem w stanie powiedziec ktora faza porodu jest pierwsza a ktora druga w kazdym badz razie coraz bardziej boli .. przy badaniu przy 6cm zaczely sie lagodzic bole wiec dostalam ta kroplowke na przyspieszenie .. jak mnie wyrwalo po niej to od 3 w nocy do 9 rano coraz bardziej wylam z bolu:) Sam w sobie porod nie boli - wychodzenie dziecka :) Po 3 partych wyszla mi corka jednak wspomnienie od podania kroplowki do partych jest bezcenne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy druga lepsza? hm...nie powiedziałabym...ale jedno jest pewne - wtedy się wie, że dzidziuś jest już prawie na świecie i jest taka mobilizacja, że szok! Przynajmniej ja tak miałam :) Myślałam tylko o jednym - aby jak najszybciej wyprzeć moje maleństwo...(trwało to 35 min.) To było ekstremum - największe w moim życiu...i najbardziej fascynujące. Mój poród uważam za ciężki (nie będę opisywać), ale powiem tak, że warto to przeżyć!!! - mam poczucie, że jestem zupełnie inną osobą...jakby wszystko się dopełniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga faza zdecydowanie lepsza ;] jest parcie więc samo idzie, nawet te przechodzenie głowki nie jest takie straszne.. a potem tylko takie pyk i już dziecko wyskakuje ;D pierwsza faza.. u mnie masakra... dziękujmy Bogu za prysznic ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie przy drugim dziecku
pierwsze faza luzik: skorcze tylko lekko bolaly, a ostatnie pol godziny- masakra, bolao jak cholera biegalam po porodowce wrzeszczac na polozna ze chce znieczulenie a ta swoje ze ja zaraz urodze i sila wciagnela mnie na lozko porodowe. przeciskanie sie glowki rozpieralo i pieklo cholernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga zdecydowanie gorsza. U mnie pierwsza trwała 10h a druga 2 zanim zdecydowano o cc(dziecko nie zeszo do kanału) i przez te 2 cholerne godziny myślałam za każdym razem ze mi tyłek rozerwie. Właśnie sama czytałam że te parte to taka ulga i w ogóle extra sprawa. Ale u mnie była masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie druga faza porodu była w porównaniu z pierwszą samą przyjemnością. Bóle rozwierające miałam z krzyża, uczucie jakby mi ktoś łamał kręgosłup na kole tortur :O natomiast druga faze wspominam raczej jako duży wysiłek fizyczny, samo wypychanie dziecka tak bardzo nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×