Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuutna ciocia :(

Uważam,ze siostra źle wychowuje dziecko,poradzcie cos :(

Polecane posty

Gość smuutna ciocia :(

Witajcie, proszę o poradę . Mieszkam wraz z siostrą w jednym domu ( mamy oddzielne piętra ) ona ma 4 letnia córkę , na 3 letnia . Jej córeczce pod względem fizycznym niczego nie brakuje,nie chodzi głodna,brudna,czy zaniedbana,ma swój pokój zabawki.. Ale siostra traktuje ją jak kulę u nogi,jak ktoś do nich przychodzi to ona tylko do niej " idz do siebie " ( do pokoju ) potrafi ją skrzyczeć za byle gówno za przeproszeniem,mała też mi mówiła,że mama czasami daje jej klapsy :O . Najgorsze jest to,że ona jak np są obcy ludzie to udaje idealną mamusię,bierze małą,przytula całuje,a jak nie m nikogo to jeszcze nie widziałam żeby mała wzięła na kolana "bez powodu " . Sytuacja z wczoraj - jej mała dostała wysokiej gorączki , siostra podała jej syrop,ale nie pomógł,wiec podała jej czopek,mała się tak rozpłakała a ona nawet jej nie przytuliła,żal mi się jej zrobiło,wiec to ja ją uspokoiłam wyciszyłam i zasnęła . Nie wiem jak mam to określić,ale ona wszystko wokół niej robi tak "automatycznie" ale bez zadnych tak jakby uczuć,jak jej delikatnie wczoraj mówiłam,że powinna młą przytulić i wyciszyć to powiedziała żebym sie nie wtracała ,bo ona sie do mnie nie wtrąca :O Co sądzicie,jak mam postapić ? Szkoda mi tylko małej,bo to cudowne dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkdnjjsdhjd
Nie zaszczepisz w siostrze miłości do własnego dziecka, możesz jedynie sama małą od czasu do czasu porozpieszczać , poprzytulać , w końcu masz prawo bo jesteś ciocią ...chyba że siostra z jakiegoś powodu ci zabroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie przepajalam...
powiedz jej wprost, ze zle traktuje dziecko i zapytaj czy ja kocha? Moze sama nie zdaje sobie sprawy jaka jest nieczula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Ja mała staram się naprawdę opiekowac w miarę możliwości,była z nami nawet na wakacjach , bo dobrze dogaduje się z moją córeczką,ale ona jest taka typowa "przytulanka" lubi się przytulać,żartować,bawić,a siostra ją tylko odpycha :( Dzisiaj przyszła do mnie siostra i mówiła,że nadal gorączkuje , do tego boli ją gardło , mówiłam jej żeby poszła z nią do lekarza ,ale ona jest zmęczona po pracy,wiec wziełam małą wsadziłąm w samochód i pojechałam z nią do przychodni , no i mała ma anginę i antybiotyk na 10 dni , a ona się nawet tym jakoś specjalnie nie przejęła,jak tylko z nia wróciłam to kazała się małej rozebrac i do łózka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra ma racje
nie wtracaj sie, jej sprawa, przykre to ale nie mozesz nic zrobic bo gorzej bedzie jak jej corka zacznie byc przeciwko niej, siostra wtedy pomysli ze to ty ja nastawilas zle i bedziesz miec wojne.... a dziecku to tak czy siak nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
No tak,ale nie rozumiesz,że mała sama do mnie przychodzi się pobawić,czy po prostu posiedzieć.. A moja siostra jest zadowolona jak jest u ans bo jak to ona mówi nie piszczy jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra ma racje
a no chyba ze tak, tak wiec rob to co robisz, jak siostra bedzie miec jakies pretensje to przynajmniej mozesz powiedziec ze sama ja do ciebie wysylala :) tak wiec zycze powodzenia :) no i uwazaj zeby czasem czegos zlego o siostrze nie powiedziec gdy w poblizu jest jej corka, bo sie moze skonczyc tak jak mowilam wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Kiedys pytałam sie siostry czy kocha mała to odparła,że "to chyba oczywiste " ale nawet to było powiedziane bez takiego uczucia.. Gdybym mogła to zabrałabym jej mała do siebie,dla mnie i męza nie stanowiłoby to zadnego problemu. Idę na dół,bo słysze juz że jej mała płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie lubie gdy dzieci plączą sie klo mnie jak przychodze do kogos na kawe i zagluszją ,zagadują,odrywają od rozmowy, to mnie denerwuje, ja rowniez swoją corke wysylalam do swojego pokoiku gdy ktos do na sprzychodzil, aby nie przeszkadzala,choc byla grzecznym dzieckiem to jednak,Dziecko nie musi sluchac o czym dorosli rozmawiają.,co do reszty to trudno cos stwierdzic Nie kazda matka kocha wlasne dziecko i nie ma co sie oszukiwać ze tak nie jest.Moze ona corki nie kochac a przed wami stwarzac pozory by nikt tego jej w oczy nie powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Zeszłam tam,a ona usiłuje małej podac antybiotyk,mała się wyrywa,drze że niedobre,a ona siła ją trzyma i usiłuje jej wstrzyknac :O W ogóle ten antybiotyk jest co 12h takze na nastepna dawke chyba ją bedzie budzić o 4 rano :O . Mówiłam jej wczesniej ze to co 12h sie podaje. Nie chcę przy małej "odbijac " ją z rąk mamy ,no bo to jednak matka,ale siostra zamiast na spokojnie do niej podejść to od razu krzykiem , już straszy małą,ze jak nie wypije to dostanie zastrzyki, wydaje mi się,że ona się trochę w tym wszystkim pogubiła,ale dziecko nie jest nic winne . Zejdę do niej wieczorem , jak już położy małą i postaram się pogadać,na spokojnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Nawet teraz mała płacze,chciałabym tam zejść,uspokoić małą,ale przecież pokaże małej,że ciocia to dobry "kumpel" a mama zły policjant,nie chec małej w zaden sposób przeciągac na swoja strone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
kurcze, moze ona nie ma instynktu macierzynskiego. Czy to w ogole było planowane dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Właśnie było planowane,ale dwa lata temu siostra się rozwiodła,ojciec małej interesuje sie nia od wielkiego dzwonu ,a jej nowy facet chyba w ogóle małej nie akceptuje,bo mała się skarży,ze pan Adam na nią krzyczy,ale siostra uważa,ze krzywdy jej nie robią :O . Eh,ona po prostu nie ma takiego "wyczucia" jakiegoś spokoju,tylko jest taka jakaś nerwowa,krzykliwa,drze się non stop . Pytałam,czy nie ma jakiś problemów,czy mogę jej jakos pomóc,ale ona mówi,że wszystko jest ok,no ale słysząc co sie dzieje na dole,to chyba nie jest dobrze,słychać jak mała się drze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez mama 'wyganiala' z pokoju jak przychodzili goście. I wiem, ze mądrze robiła. Z tym antybiotykiem tez dobrze siostra Twoja robiła. Dziecko musi dostac antybiotyk i koniec. Mam wrażenie, ze to Ty cackasz sie z córka i bezstresowo ja wychowujesz. Pozwalasz na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Nie pozwalam córce na wszystko, nie ejst wychowywana bezstresowo,bo tez ma kary,jak zasłuży . No nie wiem,czy wciskanie siłą leku dziecko to takie dobre podejście :O mogłaby spróbowac na spokojnie,albo w formie jakiejś zabawy,czy odwracając jej uwagę,przecież nie wszystko trzeba robić siłą i krzykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
Nie wiem ile mała ma lat, moze gdzies przeoczyłam, albo nie padlo :), ale mysle, że na dziecko nie trzeba sie w takiej kwestii jak podawanie leków wydzierać, to prawda. Wystarczy powiedzieć, spokojnie, ze lekarstwa moze nie są pycha, i cudowne, ale to jedyna droga, żeby było dobrze i żeby byc zdrowym. Dziecko jak sie uspokoi to chetnie lekarstwo wezmie, ja jak bylam mała nie mialam problemow z lekami, mój brat nawet swego czasu musiał przyjmować zastrzyki w pupala, ktore sa o wiele mniej przyjemne niz tradycyjne leki i też jakos sie obyło wtedy bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ci pisalam ze moze jej nie kocha i dlatego nie jest tak czula jak ty do swojej, i dopieor r przy innych udaje aby ktos jej w oczy tego nie wygarnął. Nie wiem czy ty przesadzasz czy siotsra, ze chce podac choremu dziecku lek, i wyprasza do swojego pokoiku ,gdy są goscie,to nie jest zle wychowanie wedlug mnie. A z tym ze nie tuuli, nie okazuje milosci moze byc przyczyną ze nie lubi wlasnego dziecka lub nie kocha, a przeciez nie kazda mama kocha swoje dzieci,ale krzywdy im tez nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Jej dziecko płacze od przeszło 10 minut, na pewno pomoże to jej w chorobie :O , a może powinnam tam zejść,albo do niej zadzwonić,czy może wziac jej małą do siebie ? Ale jak tam byłam u nich na dole,to nie chciała pomocy,a przecież tez siła jej dziecka nie zabiorę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Ale to nie jest takie wyganianie do siebie w stylu " Lenka idz się pobaw do siebie,bo ja chcę porozmawiać z panią,czy kimś inny", tylko " Lena , idz do siebie! " . Nawet jak ja kiedys u niej byłam i mała przyszła jej pokazac kolorowankę to nawet nie spojrzała i tylko " idz do siebie,chce porozmawiac" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
A, mała ma 4 lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
A dziecka w żadnym razie nie można odsuwać od siebie. Dziecko musi czuć miłość rodziców, inaczej jest szansa (tak mówi psychologia), że będzie probowało szybko szukać sobie milosci poza domem. Naprawde rola rodziców w wychowaniu dziecka i jego rozwoju jest nieoceniona. Ja np. mialam/mam super mame, ale mój ojciec olewał mnie zawsze z góry na dół, skąpe to takie, zeby pomóc mi czy bratu w czyms to ostatni... Zero zainteresowania moja osobą, nie istniałam dla niego.. I teraz gdy mam 21 lat to widze, że czasami te psychologiczne glupotki sie sprawdzają- i ja na prawde czasami szukam w moim chłopaku ojca, który nigdy nie byl dla mnie oparciem. Mój chłopak czasami sobie z tego żartuje :) Ale też to zauważa. I też uważa, że to kwestia tego, że nigdy ojciec sie o mnie nie troszczył, to teraz wymagam tej troski 2x wiecej z jego strony. Przyzwyczaił sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aja i tak uważam, ze przesadzasz. Zajmij sie swoim życiem. Sama opiekowalam sie 4latka i z boku wyglądało to tak, ze ja krzywdze, bo ona sie Non stop Darla i krzyczała. Potrafiła tak płakać, ze aż tchu nie mogła złapać tylko dlatego, ze jej ulubione buciki były za małe (te sprzed dwóch lat) Dzieci sie nie bije, ale ja nie jestem za bezstresowym wychowaniem. Cackac sie z dzieckiem tez nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
No widzisz,więc cos w tym jest,ze dziecka nie można "olewać" . Ta jej Lenka to w ogóle taka biedna, z ojcem widzi sie z 2-3 razyw roku,a matka,nie wiem,czy ją kocha,czy nie. Kiedys była dla niej inna,bardziej czuła,troskliwa,a teraz chociaż tak jak pisałam fizycznie nic nie brakuje tak psychicznie brakuje jej miłości. Siostra wezwała lekarza do małej :O , chyba chce jej pokazać,że nie zartowała z tymi zastrzykami,teraz to dopiero bedzie płacz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Cizia-mizia - ale ja mieszkam z nimi , wiec widze co się dzieje,wiadomo że jak dziecko chore to bardziej marudne,płaczliwe i samo nie wie co chce,ale ona nie jest dla niej taka tylko jak jest chora,jest taka zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
W ogóle mi to troche wygląda (moze sie myle) jakby twoja siostra obwiniala swoja córke o to, że istnieje. Bo przecież gdyby jej nie było, to łatwiej by jej było ułożyć sobie zycie z nowym facetem, nie? Dzieciatej zawsze trudniej, nie oszukujmy sie. Na potwierdzenie tezy- kiedyś ja traktowała inaczej. A to jest smutne, bo jak mowie, dziecka nie mozna nigdy odrzucac, wbrew pozorom dziecinstwo ma olbrzymi wplyw na nasze życie, cokolwiek ktoś powie. To jest to, co nas kształtuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny maluszek ;-(
lekarza? po co lekarz, skoro dziecko było u lekarza i ma antybiotyk? Wiesz, Twoja siostra ma problem ze sobą najpewniej i swoje frustracje przekłada na dziecko. Skoro ojciec małą olał to trudno wymagać czułości od obcego mężczyzny, a matka chyba się pogubiła z tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A weź że ty wariatko
nie przeżywaj każdeog płaczu tego dziecka! Zachowujesz się tak jakby tam siostra mordowała swoje dziecko i nic tylko policję wzywać. Jesteś dobrą ciocią ale nie rób z siebie wybawczyni kiedy to niepotrzebne a z dziecka nie rób ofiary . Małej trafiła się taka a nie inna matka i trudno , jak trzeba to przytul , pobaw się z nią ale nie rób już z sytuacji tragedii . Mała i tak będzie za swoją matką choćby nie wiem co (nawet nie przypuszczasz) a ty zajmij się swoim dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość home engines....
łatwo jest oceniać-ona została sama z dzieckiem, nie ma wsparcia w mężczyźnie-jeden ja zostawił, drugi ma w dupie jej dziecko-myslisz ,że jej jest z tym łatwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny maluszek ;-(
a Ty uważaj, bo angina jest zaraźliwa, jak zabierzesz to zaraz Twoja będzie chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna ciocia :(
Szczerze ? Też o tym myśłałam,że siostra sie tak zmieniła przez nowego faceta,no i chyba to jest racja :O . Nie wiem dlaczego ona tak ja traktuje,nasi rodzice dali nam pełen miłości dom,nigdy nas nie bili,nie wydzierali się,czasami mama nam tylko jak juz przeginałyśmy dała "ścierką przez łeb" ale to i tak było takie kochane :D A ona tego nawet w 30% nie przeniosła do swojego domu,na własne dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×