MOJA KOLEŻANKA!!!!

Moja koleżanka jest ładniejsza ode mnie, ma faceta, ale zawsze jak gdzieś wychodzimy, to szczerzy się do wszystkich i gada jak najęta. Już od 2 lat nie mogę znaleźć faceta, ona jest ze swoim 5 lat i są szczęśliwi. Kieruję tutaj prośbę do wszystkich zajętych kobiet w szczęśliwych związkach: JEŚLI MACIE WOLNĄ KOLEŻANKĘ, TO DAJCIE JEJ SZANSĘ POZNAĆ KOGOŚ! Ja już jestem na przegranej pozycji, ale może tutaj komuś pomogę.

No jak? wtf? Jak ma Ci pozwolić? Co ty? Psem jej jesteś? Sama zarywaj. Nie potrzebujesz niczyjej zgody:)

yy sorry dać szanse.. Co ma się ubrać w worek po pyrkach? haha :D

Ona flirtuje z każdym od razu, jest ładna i o tym wie, wiec się nie zastanawia. Jak masz wybór między dwoma dziewczynami i jedna jest ładniejsza, to zawsze ładniejszą wybierzesz. Próbowałam też flirtować, uśmiechać się, ale faceci nie ściągają z niej wzroku. Ja ich rozumiem, też wolałabym przystojniejszego :) ale ona ma już faceta. Byłoby mi miło gdyby odpuściła z flirtowaniem i ślinieniem się do każdego.

gówno się znam na związkach i flircie, ale wydaje mi się że na podryw idź albo sama albo z brzydszą od siebie, nie ładniejszą :o to się przecież mija z celem jeśli chcesz nie mieć konkurencji, nie uważasz?

Nie chodzę z nią 'na podryw', po prostu jak razem wychodzimy i jakiś facet się pojawi, to ona od razu go atakuje. Jej nie zależy, bo ma do kogo wrócić. Moim zdanie jest egoistką i coraz mniej mam ochotę się z nią spotykać. Po co mi taka koleżanka, która ma mnie w dupie. Ja bym w życiu jej tak nie robiła. Jeszcze to ja ją poznałam z jej facetem. Masakra jakaś.

Skoro na prawdę Ci to przeszkadza.. pogadaj z nią:) Tak będzie najprościej.

I co jej niby powiem? Ej sorry, jestem zazdrosna, bo jesteś ładniejsza ode mnie i każdy na ciebie leci. Mogłabyś odpuścić, to może i ja w końcu sobie kogoś znajdę? A ona w tedy z wielką łaską powie 'ok' i całe życie będzie mnie traktować jak gorsze gówno? Niestety moje koleżanki się powychodziły za mąż i mnie olały, bo mają męzów i dzieci, ona jedyna na moje nieszczęście została. Ona też nie ma innej koleżanki oprócz mnie. Jak mnie straci to może w końcu dojdzie do niej, że zachowywała się jak zwyczajna egoistka i będzie żałować. Bo ja nie wierzę, że nie zdaje sobie z tego sprawy co mi robi. Pewnie ją to cieszy.

nie rozumiem jak nie na podryw to po co zgadujecie tych mężczyzn tym bardziej że ona jest zajęta. kurva jaka patologia

O matko! Nie zagadujemy! Jak siedzisz w pubie to nikt się nigdy do ciebie nie przysiadł? Jak wychodzimy na kręgle i facet sprzedaje, to zawsze jej pomaga buty dobrać itd. ja jestem zawsze tłem choćbym nie wiem co robiła.

Hmm... a może mi poradzicie jak jej delikatnie dać do zrozumienia żeby trochę odpuściła i dała mi szansę kogoś poznać?

1) do mnie nikt nie zagaduje, źle trafiłaś, ale uprzedziłam że gówno się na tym znam hehe 2) jak ma "ustąpić"? powiedzieć hej chłopcze wiem że na mnie lecisz, ale nie mógłbyś się zainteresować moją koleżanką, siedzi tutaj, o. kobito, trochę honoru :o

Ehhh... nie rozumiesz. Jak ja zagadam i facet zaczyna się mną interesować, to ona się wcina, kradnie mi temat i zaczyna się uśmiechać, jakieś teksty puszczać no i tak się to kończy. Ona specjalnie to robi żeby tylko wszyscy się nią interesowali, a mnie ma w dupie.

Nie rozumiem jej zachowania, przecież ma faceta. Ja jak mam faceta, to olewam innych. Ale normalni ludzie to zawsze w dupę od życia dostają.

po pierwsze - skoro to przyjaciolka to powinnas jej powiedziec dokladnie to samo co tutaj, badz szczera, skoro jestescie tak blisko, takie "psiapsioly" a po drugie - ona moze jest zupelnie nieswiadoma tego, ze zbiera Ci sprzed nosa facetow, a Tobie jest przykro, trzeba jej to uzmyslowic! no i ona widocznie lubi byc w centrum zainteresowania, przydaloby sie jej troche skromnosci i pokory polecam rozmowe