Mam 50 lat i chce wiedziec

Tego nie wiem Vera. Ale nazwalas mnie "podszywem", tak nieco bezpodstawnie... Nie wiem na czym polega Twoj problem, bo Cie nie znam. Moze nie lubisz facetow, moze lubisz ich za bardzo, moze Twoje zycie nie daje Ci satysfakcji... Dlugo tak moge, tylko po co?

50-cio latek - przecież ja wypowiadam się tylko na temat możliwości seksualnych mężczyzn 50+. Każdy wie jakie są. Chodzi o to, że jak przesadzają i chcą oszukać naturę i CZAS to stają się śmieszni. Natura nie da się oszukać a CZAS- zatrzymać.:( Miłej soboty życzę :) ))))))))))))))))

Wiesz Vera, ja nie wiem jaki masz problem... Moze nie lubisz facetow, moze lubisz ich za bardzo... Ja Ciebie nie znam. Ale przewaznie kazdy ma jakis tam problem. Tylko ten tamat jest bez sensu!!! Widzialem 20-latki, 30-latki, itd. ktore kiepsko wygladaly. Nigdy nie nalezy generalizowac

Ja nie piszę o zaniedbanym grubasie- w żadnym miejscu nie napisałam o wyglądzie mężczyzn 50+. Ja piszę tylko o możliwościach seksualnych facetó 50+ i tym, że się ośmieszają myśląc i udowadniając ciągle , że jest inaczej... ))))))))))))))))

biedna jest ta Burberka. dobrze ze sobie poszła. to forum dla pozytytywnie nastawionych. a nie dla wiedzących lepiej mądrali, bo mąż już nie może. amen. miłej soboty.

Zdecydowanie obstaję za opcją - facet dojrzały , zadbany , doświadczony , że nie wspomnę o inteligencji seksualnej . Poza tym bardzo wiele zależy od kobiety , tej kobiety ...się to wirtuozeria nazywa :DDDD

LCroft Zdecydowanie obstaję za opcją - facet dojrzały , zadbany , doświadczony , że nie wspomnę o inteligencji seksualnej . Poza tym bardzo wiele zależy od kobiety , tej kobiety ...się to" ALE CO ZALEŻY OD KOBIETY ? ŻE 50 cio LETNI FACET "POTRAFI" ? jAK?

Jezeli jestes jeszcze Buberka, to Ci Cos napisze. Moze nie moge co 15 minut, ale wiem co to jest seks trwajacy dlugo, godzine, moze wiecej... To daje tak duzo przyjemnosci, satysfakcji. Oczywiscie mam za soba tzw. seks "kroliczy". Ale to nawet nie pozwala nacieszyc sie urokiem partnerki.

No jasne, ze tak mogło być, ale odsetek źle wyglądających 20 i 30-latek jest mniejszy niż wśród 50-latków. Przecież to oczywiste. :) Skóra nie ta, metabolizm nie ten, skarpetki do sandałów . A co do facetów to lubię jednego. Tak bardzo, bardzo, bardzo.

50-cio latek TY potrafisz godzine ? nie wierze:( bo mój od dawna nic z tego:(

Tak, potrafi. Godzinę się wypróżniać chyba. Skutek spożywania zbyt małej ilości błonnika.

"ALE CO ZALEŻY OD KOBIETY ? ŻE 50 cio LETNI FACET "POTRAFI" ? jAK?" Wszystko ! Nawet jeśli Twoja wydolność graniczy z zerem , a masz wirtuoza przy sobie , problemów nie masz. Ile Ty masz w końcu tych wiosen co? Zadajesz pytania jak 16 latek . Edukacja seksualna w powijakach? Pora umierać :)))))

panta rei....!!!!! - WKURASZ mnie- nie rozumiesz pisanego tekstu????? No tak- jednemu łyżką a drugiemu łopatą:P Nie napisałam, że mąż " nie może" babaryłko:) Napisałam, że nie tak, jak kiedyś..... to chyba różnica. Tam, gdzie jest miłość- jest i zrozumienie. Tam, gdzie tylko liczy się seks- tego nie ma. A kto ma wieksze potrzeby a 50+ mąż ich nie zaspokaja...."szuka" gdzieś indziej, tak, jak 50ciolatka.... i to jej sprawa- jest przynajmniej zaspokojona seksualnie :) A facet 50+ cóż....... jeśli szuka, szuka.... to udowadnia , że jest.... SATYREM!!!!!!!!!!

Do Very: Skarpetki do sandalow - to zart chyba... A teraz do LCroft: Uwierz mi, ze potrafie. Problemy mam rozne, jak to w zyciu. Ale na widok ladnej dziewczyny (szczegolnie nagiej) to mi "staje". I mam 50 lat.

Ależ ja jestem Wirtuozem w pełnym tego stopnia znaczeniu -staram sie jak moge ale maz "kończy" wtedy po 2 min :( za to kochanek ? baaardzo sie chwali

Chyba nie chce mi sie juz pisac, bo to bez sensu jest. W kazdym wieku mozna miec problemy z wygladem i z potencja... Wiec nigdy nie nalezy generalizowac.

Dlaczego? Przecież to fajne. :D ja uwielbiam jak starzy ludzie się przepychają i nieustannie próbują udowadniać, ze są piękni, młodzi i maja branie. :D A ilu to oni/one nie mają kochanek/kochanków. Tysiące! Błehehehe. :D

Nie wiem o co tyle krzyku... w kazdym wieku mozna dobrze wygladac i cieszyc sie zyciem. Tylko trzeba o siebie dbać. Przez usilne próby zatrzymania czasu rozumiem tylko to, co ludzie ze swoja naturą robia na gwałt: operacje plastyczne, kupowanie za ciasnych ciuchów az fałdy wyłażą, żeby było "zmiescilam sie w rozmiar 38!", lub kupowanie kabrioletu przez faceta po 50. Cała reszta jest dla ludzi... modne ubrania, fryzjer, kosmetyczka (tak, dla mężczyzn też, przecież maja prawo powalczyc z zmarszczkam), silownia, narty, basen itp. Nie widze w tym nic dziwnego, że 50-latek może... czy pół godziny, czy godzine, czy 10 minut, nie ma znaczenia, ma byc w sam raz dla partnerki i dla niego.

Jestes niemila Vera. Ciekawe ile Ty masz lat? I pewnie nie wiesz co dziala najbardziej na kobiety? Oczywiscie poza wygladem...

Mam lat 25. :) Wiem co działa na mnie i chyba mi ta wiedza wystarcza. :)

wiesz Vera, ciekawe co bedzie za 25 lat...?

Za 25 lat będzie rok 2037. Ja będę miała 50 lat, jeśli oczywiście dożyję, bo planuję nie dożyć. Jeśli dożyję to będę się pieprzyć z moim już wtedy mężem, który będzie miał lat 55. Tak sobie wyobrażam rok 2037.

Przepraszam, że może zepsuję, ale nie mogę się powstrzymać. Dobra prowokacja. Ukazuje w pewnym stopniu naturę ludzką.:(

Rzekł mój idol forumowy - ludzki przedmiot - 163 cm wzrostu, prawie 30-letni prawiczek mający nadzieję na zasmakowanie femdom oraz twierdzący, że shemale to kobieta z penisem.

Nie ma sensu gdybac co bedzie za ćwierc wieku :) Po co? Ja sie staram czasu nie wyprzedzać i dobrze czuc się w teraźniejszości. Jako nastolatka czterdziestolatków miałam za staruszków, a teraz mi na nich slinka cieknie, jeśli jakis fajny okaz widze na horyzoncie. 25latka tez bym mogła zjeśc ;)

wiesz Vera to nie byla zbyt inteligentna odpowiedz, bo czy Twoj (wtedy juz maz) bedzie jeszcze Cie chcial, czy jeszcze bedzie mogl...? ...nawet nie wiesz ja czas szybko uplywa...!!!

A dlaczego miałby mnie nie chcieć? Jak nie będzie mógł to to trudno, na pewno nie będę szukała pocieszenia w ramionach innego 50-latka w białych skarpetkach do sandałów.

Nie zarzekaj sie Vera :) Never knows...

Za długo na niego czekałam, żeby tak po prostu go buchnąć po rogach, bo mnie nie zaspokaja. Zresztą ja nie przewiduję, ze będę wtedy żyła, więc temat bez sensu. :D

Problem z przyszłością jest taki, że nie da sie jej przewidzieć. Chyba, że masz zdiagnozowana nieuleczalną chorobe w fazie terminalnej