Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fdsfsfds

czy jest tu ktos kto wyszedl z depresji ?

Polecane posty

Gość fdhdfh
nogami do przodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfsfds
nie ;) wyleczył sie ? czy to niemozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko się da wyleczyć tylko trzeba chcieć. Ja miałem taka depresję ze myślałem ze się zabije. Życie nic nie znaczyło. Ale jestem, żyje, i cieszę się z życia. Trzeba w coś wierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfsfds
może napisz w kilku punktach co Ci Twoim zdaniem pomoglo ? takie mini poradnik dla innych ;) ja juz lecze sie 6 rok i przestalam miec nawet jakiekolwiek nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicazwarszawy
Piszta ludzie, też chętnie się dowiem. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Po co wychodzić??
życie i tak jest zjebane.. bez różnicy czy będziesz w depresji czy tez z niej wyjdziesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfsfds
kiedys bez deperesji bylo kolorowe a może po prostu wtedy malo wiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhgj
a ile masz lat,jak myslisz jakie byly jej przyczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l;kijijfweeioj
prozak pomogl, to bylo 2 lata temu a do tej pory nie wrocilo. tzn nie jestem wesola, szczesliwa, nadal pojebana emocjonalnie ale nie placze calymi dniami 'bez powodu' i nie chce umierac ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewicazwarszawy
---> l;kijijfweeioj a jak to jest z lekami, czy człowiek nie przyzwyczaja się do nich? Przecież one działają przeciwdepresyjnie, a co, jak się przestanie brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieliśmy brać ślub za 2 miesiące. Powiedziała nie 1.5 miesiąca przed. Straciłem ja, sens życia i nic mnie nie obchodziło. Powiedziałem rodzicom prosto w oczy ze albo się powiesze albo podetne sobie żyły. Dzięki innej wspaniałej osobie nic się nie stało. Trzeba w coś uwierzyć i komuś spowrotem zacząć ufać. Było cieżko, bardzo cieżko bo i alkohol zaczął grać duża role. Ale jestem, żyje i się cieszę teraz ze tak było a nie inaczej. Życie mnie dużo nauczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l;kijijfweeioj
nie, leki SSRI nie uzalezniaja. nie powiem, ze jestem nowym czlowiekiem, leki to nie wszystko, ale czasami bez nich nie moznaby bylo w ogole funkcjonowac. depresja jak kazda choroba, trzeba leczyc. aha, przez pierwsze 2 tygodnie zle samopoczucie, poddenerwowanie etc moze sie nasilic. malo tego, ja czulam sie dwa razy gorzej przez pierwszy tydzien, to byl kompletny dol psychiczny. babka zwiekszyla mi wtedy dzienna dawke i unormowalo sie, lek zaczal dzialac, po ponad pol roku sama przestalam brac bo doszlam do wniosku ze jakos sobie juz poradze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam osobiście czytałem na kafe co najmniej dwie historie samouleczenie się z depresji. Wszystko zależy od siły i stanu ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgocha36
Na depresję najlepszym i najskuteczniejszym środkiem jest dobry romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgocha36
Z depresją można się męczyć latami, można brać psychotropy ( ja nigdy nie brałam), chodzić na psychoterapię (próbowałam, totalna porażka), mieć codziennie myśli samobójcze i wyzdrowieć w ciągu kilku dni, widząc czyjeś oczy wpatrzone w ciebie jak w obrazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no myślę że jest
Uważam, że ja wyszłam sama z depresji. Bez pomocy lekarzy od 7 boleści. Poradziłam sobie, nie biorę tabletek i więcej nie pozwolę się wkopać w najmniejszy dołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokok okokoko
ja zaczelam niedawno brac leki, ale jeszcze za wczesnie zeby powiedziec czy z tego wyjde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pussy riot
Małgocha36 - tylko co kiedy te oczy przestaną w Ciebie patrzeć jak w obrazek? a tak się zawsze może stać. najważniejsze przy wyłażeniu z depresji jest uświadomienie sobie jej przyczyn. wtedy dopiero wiadomo co dalej. mnie pomogła terapia. leków nie lubię, ale też przez jakiś czas brałam. i jest ok. potrafię cieszyć się życiem i uśmiechnąć się na widok ładnego nieba. więcej nie wymagam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAK JUŻ SIĘ CHWALICIE
że komuś się udało wyjść samemu z depresji, bez leków, terapii, to niech napisze jak. Bo zdaje mi się że niektórzy nie mają pojęcia o czym piszą, a w ten sposób zniechęcają innych do tego by korzystali z pomocy lekarzy. I wpędzają w poczucie winy, bo skoro można sobie samemu poradzić, to ci którzy tyle lat chorują, to pewnie przez lenistwo. Więc proszę o olśnienie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgocha36
ojej, jak przestaną to inne zaczną. Tak przyjmniej jest u mnie :p Dorosły człowiek nie wpada w depresję z byle powodu. Ty chyba nie miałeś nigdy poważnych zmartwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalizatorem depresji
bywa często psychoza religijna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhdggdgdgdh
osoby ktore mowia ze ot tak same wyszly z depresji myla ja chyba ze zwykla chandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie same
potrzeba zawsze co najmniej drugiego człowieka. Chandra nie trwa kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pussy riot
mam nadzieję, że nikt się nie zasugeruje tym co pisze Małgocha, bo to płytkie i może doprowadzić do katastrofy dobrze mieć obok siebie kogoś kto kocha, ale nie można swojej siły i chęci do życia uzależniać od innego człowieka czy bycia w związku. JAK JUŻ SIĘ CHWALICIE - ja też jestem ciekawa jak się samemu wychodzi z depresji. kurde, jakbym weszła na kafe kilka lat temu to bym sporo kasy zaoszczędziła na lekarzu i terapeucie. może trzeba to uściślić? co to dla Was depresja? jakie mieliście objawy? ja mam za sobą próby samobójcze, pobyt w psychiatryku, dwuletnie wyłączenie z życia zawodowego, towarzyskiego. Do tego doszły lęki - nie wychodziłam z domu miesiącami, nie potrafiłam sama załatwić najprostszej sprawy, traciłam przytomność na ulicy. Tygodniami się nie odzywałam, za to całymi dniami wokalizowałam albo śpiewałam mantrę. Dla mnie to jest depresja. A dla Was? Pytam zwłaszcza tych, którzy twierdzą, że sami z tego wyszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pussy riot
oczywiście opisałam zewnętrzne objawy., do czego doprowadziło mnie to co czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgocha36
odwrotnie - ja piszę, że niczego nie uzależniam od związku a ty uparcie piszesz że tak. Jesteś chyba upośledzona bo nie rozumiesz tekstu pisanego i to powtarzanego parę razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgocha36
to faktycznie wiele przeszłaś. Nie mogę się z tobą równać i nie będę się licytowała na objawy. W psychiatryku w zyciu nie byłam, leków żadnych nie brałam i sobie tego gratuluję, pewnie byłabym warzywem, które zalega w domu bo się boi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×