Ile kuponów lotka na wesele? Ile w koperte?

Kuzynka zażyczyła sobie zamiast kwiatów kupon totka (tak jest w zaproszeniu wierszykiem). I zastanawiam się ile tych kuponów ma być? Ile wy dawaliście? I zastanawiam się też ile dać w koperte? Nie pracuje a studiuje zaocznie, idę z chłopakiem(on mi nic nie doklada). Myślalam by dać 400zł ale to jest jak na mnie strasznie dużo, nawet matka mówi ze 300zł powinnam dać ale czy to nie za malo?

Kup lotto za 50zł i daj 300zł Nie myśl ile chcesz dać ale ile byś chciała dostać, łatwiej będzie wrzucić do koperty :)

Wiadomo ze chciałabym więcej ale nawet gdybym dostała 300 to bym się nie obraziła. Boje się jednak ze moja kuzynka to inaczej odbierze:/

nie znam sie na totku, ale kupon nie musi byc za 50zł. może być i 300, w końcu nie pracujesz. ale 400 lepeij by wygladało, nie ukrywajmy.

kuzynka (panna młoda) pracuje? na pewno zrozumie twoją sytuacje

robi obiad dla fundatorów? nosz ile można słuchać o tym usranym talerzyku! chyba wiedzieli kogo zapraszają więc nie można wymagać, że ktos z ostatniej kasy wyskoczy tylko po to żeby się młodym zwróciło. ja zapraszam 6 (słownie szóstkę) nastoletnich dzieci kuzynostwa z osobami towarzyszącymi (mają po 16-19 lat) i od razu zastrzegam, że nie chce od nich żadnej kasy, żadnego prezentu. mają przyjść i się dobrze bawić. a za wesele płace ja i mój chłop, to nasza impreza, nie zbiórka charytatywna na nowy dom. jak możesz to daj te 300 i jakieś kupony. ja wkładałam do kopert różne zdrapki- młodzi mieli radochę przy drapaniu ;)

znają moją sytuację wiedzą że nie pracuje, także nawet jeśli bym chciała dać to musze od rodziców wziąść bo mam 300 odłożone:/

daj 300, przeciez nie pracujesz.. chyba twojej kuzynce powinno zalezec na twojej obecnosci a nie na kasie..a kupon w totka za 50 zl tez jest wystarczajacy..a noz zwroci im sie wesele 5 krotnie przy odrobinie szczescia

znowu jakaś debilka wyskoczyła z talerzykiem. siedzieć na dupie w domu, to można jak cię zaprosi sąsiadka z parteru, a nie kuzynka pierwszego stopnia- dla większości ludzi, to jest bliska rodzina, chociaż pewnie nie dla takiej prostej osoby bez wartości.

pokrycie za siebie a kuponów kup za tyle za ile kupiłabyś kwiaty czyli jeśli dałabyś za kwiaty 40 zł to kup za taką kwotę kupony, jak za 20 zł kupiłabyś kwiaty to kup za 20 zł kuponów

daj 300 zł i baw sie dobrze i nie czytaj tych głupot o talerzykach bo normalnym PM zależy na obecności rodziny:)

a wiesz co ja zrobilam?? poszlam do kwiaciarki i zanioslam jej chyba z 15 totolotkow, takich róznych, kupony, zdrapiki itp i ona zrobila z nich taki fajny bukiecik. ty wiesz jak to ekstra wyglądalo!! ja dalam za totolotki ok, 15 zl i chyba 30 za ten bukiecik a do koperty wlozylam 300 zl

zawsze po weselu mówi się o tym ile kto dał i jak suma jest niebywale niska to czasem nawet brak słów żeby to skomentować siostra miała wesele 2 miesiące temu i po otwarciu kopert była rozmowa na ten temat i niektóre koperty były ogromnym rozczarowaniem

się o tym. Jak idę do kogoś na wesele też nie kryję ile daję. Jeśli pyta się ktoś młodych ile dała ciocia B. czy wujek Z. to mówią. Jak ktoś daje kopertę i podpisuje ją to powinien dać tyle żeby się tego nie wstydzić

Ja idę za tydzień na wesele studiuję nie pracuję, będę z chłopakiem i daję 300 zł, uważam że to jest normalna kwota...Bez przesady nie stać mnie żeby wydawać 500 zł na prezent. Na weselu powinna być ważna obecność gości, a nie kto ile dał...

Nikogo nie interesuje czy ty pracujesz ani też czy państwo młodzi pracują. Robią wesele to znaczy że ich stać, ciebie jako gościa też musi być stać skoro nie odmówiłaś pójścia więc teraz daj w koperte ile trzeba

A ile trzeba w/g Ciebie? Ja uważam że 300zł jest ok.

Tyle żeby pokryło za ciebie i chłopaka. Jestem w trakcie organizacji wesela i za 150 zł nie zrobisz wesela chyba że w tanim lokalu. Średni koszt od osoby teraz to 200zł czyli w kopertę nie daje się mniej niż 400zł od pary. A jak ktoś robi w lepszej restauracji to i wypada dać 500 albo 600 zł

Mnie chyba nie przestaną wpieniać takie tematy... To jest PREZENT! Jak młodzi tak do tego podchodzą, niech napiszą że wejściówki na wesele po 400 zł, ciekawe kto im na to pójdzie... A jak twierdzą że liczy się sam gest, to niech się bawią z gośćmi których zaprosili. I nie piszcie że wszędzie się mówi ile goście dali, od nas nikt nic takiego nie usłyszał. Niezła wyliczanka... To może jeszcze: - jak kuzynka zaprasza na kawę i ciasto to daj jej czekoladę - jak na ciasto i przekąski przy winie to do tego flaszkę przynieś - jak na dwudaniowy obiad z deserem, przekąskami i cudami na kiju to perfumy W życiu by mi nie przyszło dawać np. siostrze na wesele mniej jeśli wesele byłoby w formie obiadu po ślubie... A kuponik możesz za 20- 30 zł. a może być i jeden, tu też liczy się gest.

Kto im na to pójdzie ? A ja ! Jak idę na wesele to staram się wcześniej delikatnie podpytać czy zorientować ile płacą od każdego gościa i tyle daje. Wesela nie traktuję jako straty kasy a jako prezent dla młodych a prezent nie może być na odczepnego tylko dostosowany do okoliczności

O tak liczy się gest. To zaproszę gości do kościoła apotem jak będą głodni to na sali podam tort i szampana i też powiecie że liczy się tylko gest :D

do ile ? już piszę ile Nie stac cie na wesele to zrób obiad po ślubie i nie truj dupy gościom o "talerzykach" bo gościa nie obchodzi ile ty za co płacisz bo każdy ma swoje życie i swoje problemy . Ps 300 zł jest ok.

Tylko że potrafię iść na wesele i dać tak żeby pokryło za talerzyk i nie wyskakuję z tekstami że jestem czyimś sponsorem bo państwo młodzi równie dobrze o nas mogliby powiedzieć że jesteśmy darmozjadami bo idziemy na wesele jedynie po to żeby wypić i pojeść

ale to jest twoje zdanie ....a ktoś inny może mieć inne zdanie na temat wesela niż Ty.Wiec nie oczekuj ze każdy Musi Ci zwróci za talerzyk bo nikt nic nie musi.

Jasne że nikt nic nie musi. Państwo młodzi też nie muszą płacić za jedzenie i napoje dla gości a jednak to robią. Wszystko zależy od kultury ale nie każdy musi ją mieć. Z kulturą człowiek się rodzi albo nabywa w trakcie. Są jednak i takie osoby które do końca swojego życia nie zrozumieją co to kultura, dobry smak, takt czy przyzwoitość. Nie zawsze ktoś musi powiedzieć nam prosto w twarz pewne rzeczy a trzeba domyślić się samemu. Prosty przykład : gdy się idzie w gości do kogoś obserwuje się zachowanie domowników bo nikt nie powie nam wprost że jest już późno i dobrze by było gdybyśmy już poszli do domu. To właśnie nazywa się wyczucie i takt. Sami domyślamy się pewnych rzeczy

a jak ktoś da Ci 200 zł to co wyprosisz go z wesela?? każdy daje taki prezent na jaki go stać. Tobie jako Pannie Młodej powinno zależeć na obecności bliskich Ci osób.

Mam kulturę więc nikogo nie wyproszę ale zdanie sobie wyrobię na czyjś temat

kasy trzeba dać żeby się zwróciło młodym za jadło, a co

no jak młodzi nie musza płacić za jedzenie i picie dla gości? nosz pogieło cię? zaprosili to płacą. rozumiem, że gdybym przyszła na twoje wesele z własnym termosem i kanapkami to mogę dać mniej o ten zasrany talerzyk? w końcu nie musisz płacić za żarcie. oczywiście tym, którzy prypadkiem dadzą więcej niż ty płacisz od łebka, wydasz resztę? w końcu zapłacili za siebie... nie wiesz co to kultura dziewczyno. widzisz tylko czubek swojego nosa. to sie nazywa egoizm i materializm.

To za wstęp na wesele się płaci? Bo wg. tego co niektórzy z Was piszą tak jest. A jeśli ktoś nie pracuje a został zaproszony to nie powinien przychodzić? :o