Czy według Was powinnam zmienić pracę? Co Wy byście zrobili na moim miejscu?

Zacznę od nakreślenia sytuacji. Jestem za granicą. Pracuje w hotelu już od ponad roku czasu (sprzątanie pokoi, obsługa stołówki śniadania dla gości itp) zarobki nie są najgorsze ale są firmy gdzie płacą o wiele lepiej. Moja praca nie jest mocno ciężka. Problem polega na tym,że moja firma ma 5 hoteli,w każdym jest troche inaczej w jednym ciężej w drugim lżej, jeden jest mniejszy inne większe itd... no i cały czas żucają pracowników po hotelach jak im wygodniej. Nigdy nie wiesz co cię czeka na następny dzień bo mogą zadzwonić żebym poszła pomóc w innym hotelu. Mam teraz kolejną propozycję pracy w innym hotelu. Jest to jeden 4 piętrowy hotel. Obiady dla praconików, lepsza wypłata, po 3 miesiącach połowa zniżki na samolot , moim zajęciem byłoby tylko i wyłącznie sprzątanie pokoi. Nic więcej mnie nie interesuje żadna pralnia, stołówka czy sprzątanie recepcji. Nie wiem czy powinnam zmienic pracę. Ogólnie myślę,że tak jednak u mnie w hotelu też nie jest mi najgorzej... Czasem myślę,że lepszy wróbel w garści niż gołąb na dacj. Po za tym podejrzewam,że tamten hotel też na pewno będzie miał jakieś minusy. Wiem,że szefowa sprawdza tam każdy pokój jak coś jest nie tak to się czepia... No i w pokojach jest więcej roboty bo trzeba np. myć okna i szorować ściany w łazienkach (u mnie w hotelu takie doczyszczanie robimy tylko w zime jak mamy czas) W moim hotelu szefowa nie sprawdza nas cały czas, od święta tylko... Którą oferte waszym zdaniem powinnam wybrać???

Myślę, że ja w takiej sytuacji zmieniłabym pracę ze względu na większe zarobki - jeśli oczywiście ta praca jest pewna, ale skoro masz propozycję, to chyba raczej tak... Wydaje mi się, że mycie okien itd. to nie jest wielki problem, bo z kolei będziesz miała mniej roboty z czym innym, jak wspominałaś np. o tej pralni. Kontrole szefowej mogą być niedogodnością, ale i tak się starasz, ale mimo wszystko wyższe zarobki brzmią przekonująco.