pomóżcie, obawiam się że mają romans, proszę o radę...

Kochane, chyba zrobiłam największy błąd w życiu. Od początku: mam 29 lat, narzeczony G. ma 32 i mamy córkę w wieku 9 lat. Mieszkamy w dużym mieście, do tej pory spokojnie. W połowie lipca zadzwoniła do mnie kuzynka, że jej córka dostała sie na studia do naszego miasta i czy nie mogłaby u nas zamieszkać od połowy września to miałaby czas na zaklimatyzowanie sie, znalezienie pracy dodtakowej , oczywiście kuzynka płaciłaby mi pieniądze za jej mieszkanie itd. Ja zgodziłam sie bez zastanowienia, kilkaset zloty piechotą nie chdozi, a córkę kuzynki pamiętałam jako miłą dziewczynę ( widziałam ją ostatnio z 10 lat temu). Wtedy wpadłam na pomysł, że M. może zamieszkać nawet szybciej: od około 20 lipca, mogłaby się zajmować początkowo moją córką, zanim ta nie pójdzie do szkoły. nie ukrywam , że bylo mi to na rękę , ponieważ w pracy robimy nowy projekt i często mogłam zostawać po godzinach. I tak oto wprowadziła sie do nas ona. Normalna miła, 20- latka. Tak wtedy myślałam:o

Nic konkretnego nie napisałaś. Co my Ci mamy doradzić?

uwiodła twojego faceta?

Teraz pewnie myślisz że twój narzeczony ma z nia romans... :D

Normalna miła, 20- latka. Tak wtedy myślałam A o mężu co myślałaś?

zaczerniłam się, bo znam to forum z podszywów, a ja naprawdę szukam pomocy... więc ja poświęciłam się pracy. zostawałam w niej często po godzinach, nawet do 22. Wracałam do domu, padałam na twarz, córka chwaliła sobie M a G. mówił , że to sympatyczna dziewczyna. Ja wierzylam więc, że jest dobrze. Praca, dom, praca, dom, czasem gdzieś sie wyskoczyło w czwórkę. to, co mnie zaniepokoiło, gdy byliśmy we czwórkę na basenie. Widziałam jak G na nią patrzy, obserwuje ją. zignorowałam to. PRZECIEZ TO BYŁA CÓRKA MOJEJ KUZYNKI .:o kolejny incydent to było to, że córka powiedziała mi ze widziała jak G. obejmował M. Nie mogłam uwierzyć, zapytałam go o co chodzi, wytłumaczył, że w żartach objął ją ramieniem i córka musiała coś sobie nadpowiedzieć. zapomniałam o tym, bo tak było mi łatwiej. ukradkowe spojrzenia, śmianie się , jakies rozmowy w kuchni, kiedy wracałam zmęczona z pracy. to, co mnie zaniepokoiło ostatnio: w naszym łóżku znalazłam jej kolczyk, wykrzywiony, wplątany w pościel. nie mówiłam o tym G. nie wiem co o tym myśleć... z jednej strony coś mi nie pasuje, ale to w końcu moja rodzina. proszę o obiektywną radę. czy oni mogą mieć romans?

kup sobie kamerke i zamontuj w widocznym miejscu

a która kobieta przy zdrowych zmysłach wpuszcza pod swój dach młodszą, zdrową dupę??? przecież to wspaniały prezent dla niego!

więzy krwi ich nie łączą pewnie ze mogą ! zachowanie twojego meza jest co najmniej podejrzane. sprawdź to

hehe ale żes wymyśliła historie :D

nie znasz historii młodych opiekunek do dzieci, które szybciutko zajęły miejsce pani domu - wystarczyło tylko przed facetem tyłeczkiem pomachać

nie wspomnialam, że G pomaga też M. szukać pracy. zawozi ją na rozmowy kwalifikacyjne. Kiedyś córka poskarżyła mi się, że zostawili ją u babci, bo szukali pracy. jak się okazało na cały dzień:o dużo ma tych rozmów kwalifikacyjnych, a pracy znaleźć nie może.

poza tym jakie więzy krwi? przecież to córka twojej kuzynki - dla twojego chłopa obca osoba

Znakomity pomysł.Albo po prostu powiedz smarkatej,ze musi znaleźć sobie mieszkanie,bo nie podoba ci się jej zachowanie.Jak spyta o co chodzi,powiedz,ze ona sama wie i nie masz zamiaru z nią na ten temat rozmawiac.Kuzynkę poinormuj,ze jej córka ma się wyprowadzić i ze jak chce wiedzieć dlaczego to ma ją spytać:D. Nawet jak "mała"się nie pzryzna to przynajmniej ty nie będziesz musiała się tłumaczyc.Powiedz,ze nie dyskutujesz o tym i koniec:D

To chyba prowokacja, zwłaszcza ten kolczyk, jak w brazylijskim serialu. Mąż taki głupi, że do waszego łóżka wpuszcza małolatę? Nie wierzę w to.

to co on nie pracuje że całe dnie ze sobą spędzają?

nie wiem czy mają romans. proszę tylko o obiektywną radę. NIe wiem czy to ma jeszcze znaczenie, ale córka ostatnio unika M. pytam o co chodzi, ona mówi , że nic się nie dzieje. może mam już paranoję:o

prowokacja

on pracuje w branży finansowej. ma nienormowane godziny pracy; czasem od 8 do 10 , czasem od 7 do 16. nei jest moim mężem, to narzeczony.

wiedziałam, że pojawią się głosy, ze to prowokacja. naprawdę jak nie wierzycie, nie siedźcie tu. szukam obiektywnej porady, bo ja nie wiem co o tym myśleć.

ja bym zainstalował kamerę albo jakiś lokalizator gps - są na allegro po 150 zł i sprawdził ich gdzie bywają...... przyłapał na gorącym uczynku

to obiektywnie ci pisze: maja romans niestety

może sie zauroczył, młoda, świeża kobieta w domu :)

a ładna jest?ma cos czego rakuje tobie?twoj facet moze poczul sie ze znow moze byc nastolatkiem

Jeżeli nie prowokacja,to każ je się wyprowadzić.A swojemu facetowi powiedz,ze nie podobają ci się ich wzajemne stosunki,tylko bez tłumaczenia-nie i koniec.

ciekawyyyyyyyq-- dobry pomysł z GPS, ale nie mogę ottak opuścić miejsca pracy. z reszą G ma pracę głównie mobilną. może być zarówno u klienta, jak i wozic sie z M. kamerka też dobry pomysł, ale kiedy ja zamontuję, jak zazwyczaj wracam to są obydwoje? :(

kamera dobry pomysł, albo zwykły dyktafon w sypialni schować, ale taki dobry, który dobrze nagrywa, ma duża czułość i nie wydaje dźwięków typu pikanie jak skończy nagrywac itd

rano wciśnij do szafy dyktafon, włącz i tyle np. w szufladzie ze swoimi majtkami, tam gdzie nie zagląda

a jak nie mają romansu? głupie tak wyrzucić rodzinę, zwłaszcza ze zadeklarowałam pomoc. dziewczyna ladna, zgrabna, wysoka blondynka, no i przede wszystkim młoda.

trudno coś radzić jak nie złapałaś ich na gorącym uczynku ....może ta kamerka to by był dobry pomysł wtedy byś miała jasność sytuacji bo przecież jak zapytasz wprost jednego czy drugiego to i tak Ci prawdy nie powiedzą a narzeczony Ci zarzuci że masz paranoje a dziewczyna w ogóle szuka mieszkania ?....bo byłby już najwyższy czas