Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gospodyniwdomu

mąż kupil mi na rocznice slubną.....

Polecane posty

Gość gospodyniwdomu

kuchnie indukcyjną (do tej pory mielismy starą gazową) matko boska przeciez ile taka kuchnia ciągnie prądu przeciez my z torbami pojdziemy co ja mam mu powiedziec powiedzial ze jak przyjdzie dzis z pracy to wywali stara a podlaczy nowa ile taka kuchnia ciagnie pradu matko boska cy ktos ma kuchnie na prad placimy za prad ok 140 zl boje sie ze przez ta kchnie bedziemy miec z 500 zl duzo gotuje pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze cie
kuchnia indukcyjna zuywa bardzo malo pradu wychodzi taniej niz na gazie ile bys nie gotowala ja mam i tez sporo gotuje tz mieszkamy we dwojke placimy 300-320zl za prad le mamy tez bojler i czajnik elektryczny zmywarke gazu wogule nie mamy nie boj sie zobaczysz bedzie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze cie
no troche gazu mam w dupie ale tego nie licze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyniwdomu
a co to jest drabina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyniwdomu
a po co mu to ? nie mamy piętrowych łózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyniwdomu
co prawda mąż śpi na piecu,ale wchodzi ze stołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze cie
zal mi cie podszywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam to jako przyklad,tak samo mozesz mu kupic pralke ,odkurzacz ,czy wiertarke. Co to za prezet na rocznice slubu i jeszcze sie nazywa kupil Mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyniwdomu
podszyw poszyw podszyw!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyniwdomu
a wg ciebie jaki prezent byłby odpowiedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiające to jest
pisuardeso, ale autorka nie ma z tym problemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam blender wypasiony
a mojemu kupuje wypasione narzedzia do garazu np jeden jakiś klucz za kilka stow - normalnie sami sobie nie kupujemy bo szkoda nam, a okazyjnie wolimy prezenty przydatne jak pseudo romantyczne. Ja tam wole kwiaty czy spacery czasem bez okazji, wypady we dwoje weekendowo itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos co jest dla ciebie cos osobistego i milego to moze ale nie musi byc nic wielkego,ale kuchnie . Ja dostalam tylko raz "robota kuchennego" na rocznice slubu, a ja oczywiscie kupilam cos osobistwgo dla meza,jak rozpakowalam tego robota ,zabralam na jego oczach jego prezet ktory mu dalam ,oddalam go w sklepie kupilam "Mu" Maszyne do kawy. to bylo okolo 10 lat temu ale od tej pory dostaje prezety ktore sprawiaja przyjemnosc a nie kapletuja wyposarzenie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyniwdomu
ja bardzo lubie gotować,przytulam się do tej kuchni i cięzko było by ją oddać ,czuje więż emocjonalna do tego piecyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam blender wypasiony
no ale co jest dla Ciebie "coś osobistego" ? jedyna rzecz "osobista" jaka moj ma okazji mi kupować to jakieś nowe książki które akurat zostały wydane a ja nie zdążyłam jeszcze kupić bo inaczej wszystko sama kupuje lub nie muszę czekać na okazję żeby dostać coś takiego drobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiające to jest
ech i tak to z Wami kobietami jest....:P a odpowiedzi na pytanie autorki nie ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam blender wypasiony
a no to uwierz że niektórzy mogą niemieć naprawdę z tym problemu :P Ja np kwiatów ciętych NIE CIERPIĘ! mój już to wie, a np będąc ostatnio na zakupach kupił mi wielopędowego storczyka w biedronce bo "takiego ciemnego drobno kwiatowego nie masz" :) Storczyki to moja pasja mam w nich całe ukwiecone parapety i to że pomyślał o mnie przy okazji zakupów żeby kupić mi bo "takiego nie mam" było bardziej słodkie niż takie kwiaty na urodziny :P A jak wspomniałam normalnie nie wydajemy na sprzęty, blender mój pamięta jeszcze czasy pierwszego dziecka, a pół roku temu na urodziny dostałam full wypas z kruszarką do nawet ekstremalnych kostek lodu :classic_cool: tak napierdzielaliśmy driny że oboje zalaliśmy się w trupa na moje urodziny :D niby blender - sprzęt kuchenny, a długo stał na pierwszym planie w kuchni i nam obojgu służył ( do teraz mąż mi koktajle robi na śniadanko w weekendy jak jest w domu żeby się nim trochę pobawić :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ksiazke ,bilety na kacert czy wycieczke,ale nie rzeczy o ktorych powinniscue zadecydowac oboje a nie takie "prezety ktore cie wprowadzaja w zaklopotanie " matko boska przeciez ile taka kuchnia ciągnie prądu przeciez my z torbami pojdziemy co ja mam mu powiedziec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwól mu wyrzucić
starej tylko gdzieś schować , zobaczysz jak szybko poleci montować na nowo , indykcyjna jest dobra dla starej panny która gotuje raz na rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam blender wypasiony
jak nie ma odpowiedzi, jak już pierwsza odpowiedź jest na temat :P jakby 15 napisało to samo to byłoby lepiej? ok to proszę - u mnie indukcja też dużo nie podniosła, z tym, że ja miałam zawsze na prąd i ogólnie mam dużo sprzętu czy to w kuchni czy w pokojach plazmy włączone, laptopy ciągle, a to coś się ładuje, a to syn ma gitarę elektryczną, córa pół dnia na macie tańczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam blender wypasiony
No to ksiazke ,bilety na kacert czy wycieczke,ale nie rzeczy o ktorych powinniscue zadecydowac oboje a nie takie "prezety ktore cie wprowadzaja w zaklopotanie ja to dostaje jak akurat jest. Koncert jak jakis jest w ciagu roku to idziemy po prostu, nie zawsze akurat w urodziny sie trafi a bilet na pozniej dla nas bez sensu bo nie zaplanujemy nic na wczas. Książki jak wychodzi coś nowego co chce zazwyczaj allegro czy ksiegarnia na spacerze i juz jest moja, jak nie mam czasu czy okazji to moj mi kupuje ot tak bo akurat pamiętał i spotkał gdzieś, zwłaszcza te takie co się reklamują. Wycieczki odstresowująco od tygodnia i dzieciaków robimy zazywczaj co weekend. Czasem rodzinnie czasem sami jak mlode plany mają jedyne co sie zgadzam to z tym zakłopotaniem, że mąż nie trafił w to co chcesz. Ja akurat o blenderze wspominałam że to czy tamto bym w nim robiła, ale idziemy do sklepu a tam takie wypasione dobre kilka stowek to zawsze aaa uzbieram sobie i dupa ( żyjemy na normalnym poziomie od miesiaca do miesiaca gdzie wydajemy najwiecej na weekendy typu wspomniane wczesniej weekendy a wtedy jak gdzies jestesmy nie zalujemy na dodatkowe platne atrakcje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te bilety czy ksiazka to tylko przyklad to moze byc coś zupełnie banalnego. Mi chodz o to ze po tej "akcji 10 lat temu " Maz zaczol minie "sluchac" ( Tak jak ja jak to robie )opowiadam ze to czy tamto mi sie podoba ,oczywiscie kupuje sobie rzeczy sama ,ale podpowiadam mu i wiem ze mnie slucha i trafia zawsze prezentami w czarno. Chodzilo mi o to zeby przejal troche inicjatywy i nie szedl na latwizne z tymi praktycznymi prezetami ,obojetnie jakie droge one sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dostałam blender wypasiony
no ale komuś jednak może sam fakt "praktycznych" prezentów nie przeszkadzać. Ja własnie wole żeby te raz do roku wydał więcej na to co mi sie przyda a ja jemu, a takie co lubimy rzeczy milej dać sobie bez okazji :) Gdybym dostała książkę na urodziny to w sumie przeczytałabym, później może sprzedała i tyle z prezentu urodzinowego :O wole wiedzieć że mąż o mnie pamięta gdy jest na zakupach czy wraca z pracy, gdy jak usłyszy " o zobacz nowa książka Kinga wyszła, muszę sobie zamówić w sobotę jak wypłata przyjdzie na konto..." to on do soboty mi ją kupi i zadowolony do rączek własnych dostarczy :) jak okaze sie do dupy to chociaz nie musze udawac zadowolenia z prezentu :D To samo z wyjsciami gdzieś - poszlismy nie raz na jakies atrakcje co okazaly sie denne jednak i gdyby zostawil to na urodziny to wyszedłby z tego kicha prezent, a tak nie ma straty ;) kwestia charakterów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×