Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczegooooooo O_O

Jakie są korzyści CC, że kobiety same o nie proszą?

Polecane posty

Gość a ja uważam że cc jest lepsze
Można rodzić bez bólu i strachu. To kwestia wyboru. Nie rozumiem o co ta sprzeczka. Jedne chcą się katować, cierpieć i męczyć bo to przecież natura a inne wolą skupić s8ię na cudzie narodzin i zminimalizować ból który w tym przeszkadza. TYLE>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegooooooo O_O
co to za cud narodzin skoro dziecko jest wyrwane nagle na świat. Płuca są rozwinięte w 7 miesiącu owszem, natomiast potem do końca ciąży dokształcają się, po porodzie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegooooooo O_O
wolę pocierpieć bo wiem, że to lepsze dla mojego dziecka i już :) wszystkim wam życzę, żebyście nie żałowały swoich decyzji, skutki wcale nie muszą wyjść od razu. Powierzchownie rana się może zagoić pięknie a w środku może być katastrofa. Jeszcze nie słyszałam od żadnej kobiety z mojego otoczenia, żeby po porodzie SN miała jakieś powikłania. 3 dni w szpitalu, potem ściąganie szwów i to wszystko. Krwawienie oczywiście i już :) i żadne z dzieci nie było wyciagane kleszczami ani nic mu się nie stało, to są skrajne przypadki, niedotlenienie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
Ale co to znaczy wyrywane na świat???? Cesarka jest w terminie porodu - ja miałam tydzień po terminie. Moje dziecko nie było wyrwane tylko na spokojnie wyjęte! Wyrywane jest gdy się klesczy uzywa przy sn. Albo ja księ zaklinuje. Przy cesarce nie ma takiej możliwosci. Daruj sobie te dziwne informacje o płucach dziecka. Bez względu na to jaki pordó pod koniec 9 miesiąca są już rozwinięte. Nie dojrzewają przy przechodzeniu przez kanał rodny:D A po cesarce woda dokładnie jest z płuc wysysana także nie ma obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powodzenia. To nie jest tak, że coś mnie boli, że zazdroszczę, bo wy macie wybór, ja też go przecież mam. Wyrażam własne zdanie, nie ośmieszam żadnej z was, nie obrażam. Nie komentuje i nie podważam waszych argumentów. Mam swoje zdanie, swoje argumenty na poparcie tego zdania i wypisuję je, absolutnie nie po to, żeby kogoś tu urazić. Widzę natomiast, że zwolenniczki cesarki są bardzo cięte na kogoś, kto inaczej myśli, postrzega świat nie przez pryzmat własnej wygody... i jeszcze raz, nie chodzi mi o to, że chcę się bać, męczyć i inne takie, bo chcę urodzić z normalnym znieczuleniem i naprawdę nie umrę z bólu. Zresztą wbijam w ta waszą jałową dyskusję, porozmawiajcie ze swoimi ginekologami jeszcze raz, najlepiej nie smarując im na samym początku, żeby zmuszać ich do mówienia tego, co Wy chcecie usłyszeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powodzenia. To nie jest tak, że coś mnie boli, że zazdroszczę, bo wy macie wybór, ja też go przecież mam. Wyrażam własne zdanie, nie ośmieszam żadnej z was, nie obrażam. Nie komentuje i nie podważam waszych argumentów. Mam swoje zdanie, swoje argumenty na poparcie tego zdania i wypisuję je, absolutnie nie po to, żeby kogoś tu urazić. Widzę natomiast, że zwolenniczki cesarki są bardzo cięte na kogoś, kto inaczej myśli, postrzega świat nie przez pryzmat własnej wygody... i jeszcze raz, nie chodzi mi o to, że chcę się bać, męczyć i inne takie, bo chcę urodzić z normalnym znieczuleniem i naprawdę nie umrę z bólu. Zresztą wbijam w ta waszą jałową dyskusję, porozmawiajcie ze swoimi ginekologami jeszcze raz, najlepiej nie smarując im na samym początku, żeby zmuszać ich do mówienia tego, co Wy chcecie usłyszeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
A ja nie znam ani jednej kobiety z komplikacjami po cc. Nic nie było im i im dzieciom. Rany pogoiły się śiwetnie, pochwy pozostały bez zmian i są zadowolone,że uniknęły niepotrzebnego bólu i wielu godzin męczarni. Bo i po. Powtarzam teorie jakoby to co naturalne jest najlepsze poszły dawno do lamusa. Tylko niektórzy dalej ślepo w to wierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
Ja nie płaciłam za cesarkę. Porozmawiałam sobie z lekarzem przedyskutowaliśmy sprawę i doszliśmy do wniosku że cc będzie lepsze. TYLE>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
Ale wybacz niektóre agrumenty są śmieszne - brak podstawowej wiedzy z zakresu medycyny i biologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
Z resztą co to za dziwna dyskusja? Ty wolisz sn ja wolę cc i co z tego??? Po co zakladać na ten temat topiki i się kłócić? Każda rodzi jak chce i nikomu nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
A wiesz co mi jeszcze lekarz powiedział?Dlaczgo lekarze oficjalnie są za naturalnym? Bo ponoszą mniejszą odpowiedzialność. Przy cesarce musi być obecny lekarz - pacjentka nie ma wpływu ani na to co się z nią dzieje ani na to co z dzieckiem. Ten wpływ ma lekarz. i dlatego nie oficjalnie gloryfikują poród sn. Przy sn na przebieg porodu ma wpływ matka - jak prze, ile ma siły, opanowania, czy współpracuje. Lekarz nie musi być obecny. To jak sobie radzi tak będzie miała potem. W szkole uczą również wielu innych sprzecznych rzeczy. Natura? Umieranie jest naturalne a jednak robimy wszystko by żyć jak najdłużej. Naturalne jest karmienie piersią a jednak wiele kobiet karmi mm - co nie jest wcale gorsze! jest wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że cc jest lepsze
Z reguły czytam tylko artykuły naukowe, poparte wynikami badań i podpisane nazwiskiem porządnego lekarza. Nie pierwsze lepsze artykuły wyszukane w google. Bo takie mogą pisać gimnazjaliści. Moje argumenty oparte są na wiedzy medycznej, praktyce. Ufam swojemu ginekologowi bo jest jednym z najlepszych w kraju. Skoro on uważał,że cc jest lepsze to nie miałam powodu mu niwierzyć skoro przedstawił mi argumenty za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqooiiioooppp
Ja również jestem po cc (ze względów zdrowotnych), bardzo szybko doszłam do siebie, przy drugim dziecku też bym chciała zeby przyszło ono na świat w ten sposób. Owszem, to jest operacja, ale ja również znam mnóstwo kobiet po cc i żadna, absolutnie żadna, nie wypowiada się źle o tym zabiegu. Każda z nich dobrze go wspomina i nie wyobraża sobie rodzić inaczej. Skoro jesteśmy tak skonstruowane, zeby rodzić naturalnie, to dlaczego przy porodzie sn niemal w 100% przypadków kobieta ma cięte krocze?? To jakieś niezbyt dobre przystosowanie skoro trzeba naturę "poprawić", ingerować w nią... Ja na zabieg cc złego słowa na dzień dzisiejszy nie powiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam dwa miesiące temu przez CC. Zdecydowałam że spróbuje rodzić sn ( mialam taki wybór ponieważ pierwsze dziecko rodzilam CC). Wszystko szło dobrze. Dostałam spkurczey, odeszły wody i zaczął się horror. Dostalam boli krzyzowych i okropnego bólu blizny po pierwszym CC. Położne i lekarze co chwile mnie badali i sprawdzali roswarcie które zatrzymalo sie na 4 cm i koniec. Zadne masaze nic nie pomagało. W pewnym momencie skurcze staly sie tak intensywne i trwały non stop, że musieli dac mi kroplowki na wyciszenie skurczy. Po 10 h zdecydowali o Cc. Jak mnie otworzyli okazało sie że moj synek jest tak owiniety pepowina że przy każdym skurczu pepowina go dusila i nie było najmniejszej szansy na to zeby przyszedl na swiat w sposób naturalny. Dziękuje Bogu za to CC i wiem że kolejne dziecko na 100% przez CC chocbym miała za nia zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie masz zadnego doswiadczenia, potrafisz tylko mowic, ze chcesz rodzic sn i juz, bo do tego przystosowana jest kobieta. Poczekaj az zacznie sie Twoj poród, jak np. beda Ci go wywolywac oksytocyna, jak bedziesz musiala zmierzyc sie z bolem, o ktorym tylko slyszalas z opowiadan. Ciekawe czy wtedy bedziesz taka madra. Ja nawet nie bylam swiadoma tego co sie ze mna dzieje, bo tak mnie bol paralizowal i wiedzialam, ze nie dam rady sn, poprostu to wiedzialam, czulam, nie mialam sily, zeby w ten sposób rodzić, plakalam caly czas. Dzieki Bogu mialam cesarke (brak postepu porodu). od momentu, w ktorym dowiedzialam sie, ze bede miała cc mam same mile wspomnienia, a wczesniej masakra, nawet mowic nie chce o tym. Autorko najpierw sie zmierz z porode a potem zachwalaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodziłam sn
kilka dni temu w pytaniu na śniadanie ginekolodzy mówili, że sn jest dużo lepszy i niby dzieci są mądrzejsze, bo w trakcie przeciskania się jakieś tam niby białko się w mózgu wytwarza. ale poki co ta teoria jest w fazie testow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutoxis
Mądra w teorii:D bo się artykułów w google naczytała:D Zacznie rodzić to zobaczy jakie to fajne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutoxis
Ja jestem zdania,że lepiej jest przezywac świadomie cud narodzin - bez bólu i strachu o dziecko. Poród sn to jeden wielki ból. A czesto trauma. Skupiasz się na sobie i cierpieniu a nie na cudzie narodzin. Ja wybrałabym cc. Po opiniach kobiet w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodziłam sn
rodziłam bez znieczulenia i jakoś żyję :D drugi też bym chciała sn ale już chyba wezme jakies znieczulenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazowiecki
tan wyrwane, wyrwane... Wiem jak to wygląda. Ciekawe dlaczego więszość lekarek z mojego szpitale rodzi sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghrsdfghjoipiuytrdyfijkiy
Ja uważam, że jednak najlepiej jest jak kobieta rodzi siłami natury, gdy tak chce, bo jest na to nastawiona i, oczywiście, gdy nie ma przeciwwskazań ku temu. Tak nas matka natura zaprogramowała i tak powinno być. A cesarki powinno się robić tylko i wyłącznie z prawdziwych, a nie 'naciąganych' bądź całkowicie fikcyjnych, wskazań do tego typu operacji. Każdy z tych 2 rodzajów porodów ma swoje plusy i minusy, i każda kobieta może je inaczej przechodzić fizycznie i odczuwać psychicznie. Moja bratowa miała 3 porody, 2 pierwsze naturalne i 1 cesarkę. Pierwszy poród bardzo ciężki, drugi lżejszy, a trzeci to cesarka. Gdy się pytałam o wrażenia, stwierdziła, że same porody to były dużo cięższe te naturalne, dłuższe, b. bolesne i męczące. Cesarka szybka i prawie bezbolesna, ale za to połóg to męczarnia. Mimo, że nie miała żadnych powikłań po porodach, bardzo źle wspomina czas po cc. Jeden wielki ból. Patrząc ogólnie, o wiele lepiej wspomina naturalne porody i połogi po nich, niż cesarkę i połóg po niej. Nie poleca cc na życzenie. Jeśli są wskazaniami do cc np. choroby, wiek, budowa ciała kobiety, choroby, wielkość czy złe położenie dziecka, jakieś komplikacje itd. to dobrze, tak powinno być. Jestem w stanie też zrozumieć, gdy kobieta cierpi na jakieś zaburzenia/choroby psychiczne i odczuwa np. bardzo, ale to bardzo silny lęk przed porodem sn. Ale już powody typu "nie chcę mieć później rozciągniętej/pokaleczonej pochwy", 'luzów w pochwie', 'późniejszych problemów z seksem', to jest dla mnie egoizm i fanaberia. Ostatnio jedna z moich dalszych sąsiadek rodziła. Młoda, zdrowa, silna, dobrze zbudowana, wysportowana (nauczycielka wf-u). Nie było żadnych medycznych wskazań do cc, a ona stwierdziła ot tak sobie, że nie chce rodzić sn, tylko za wszelką cenę chce cc. Lekarze nie chcieli jej zrobić, próbowali przekonać do sn, a ona, że nie. Nie wiem czego się bała. Jakieś akcje w tym szpitalu robiła, nie wiem czy próbowała dawać łapówki czy awantury robiła, jakieś kontakty rodzina próbowała uruchamiać, no i się udało. Ktoś tam załatwił jej cesarkę 'na życzenie'. Nawet nie próbowała urodzić normalnie. Egoistka jak dla mnie. Inna znajoma, też nie chciała rodzić naturalnie, a też nie było wskazań do cc. Lekarze również nie chcieli zrobić cc. W końcu dziewczyna się przemogła i urodziła sn. I wcale tego nie żałowała potem, a nawet dość szybko zapragnęła drugiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dwa razy wybrałam
sn bo wcześniej miałam przygodę z cc i kiepsko to zniosłam bo 2 tygodnie nie mogłam zwlec się z łóżka.Tylko,że przy sn rodziłam jeden raz ze znieczuleniem i nie czułam bólu ale szycie było koszmarne i zdejmowanie szwów też.No i nie mogłam siedzieć bardzo długo i tony krwi po każdym połogu.Tak źle i tak niedobrze.Dzieci każde ważyło 4 kilogramy.Gdyby jednak zaistniało jakiekolwiek niebezpieczeństwo moja położna była zdecydowana na wezwanie lekarza do cc.Dlatego wnerwia mnie że ktoś chciałby mnie przekonywać że tylko cc lub tylko sn.Dziecko ma urodzić się zdrowe a kobieta jak najmniej cierpieć i to moja dewiza.A mity na temat i sn i cc i znieczulenia są potęgowane przez personel medyczny który nie chce dodatkowych kosztów ponosić i to jest bardzo przykre.Moja znajoma uważała się za bohaterkę bo rodziła bez znieczulenia.Ja też tak rodziłam i uważam że bohaterami zostaje się z zupełnie innego powodu niż rodzenie dziecka.U nas ludzie bardzo chcą aby każdy postępował jak oni bo inaczej jest złym człowiekiem lub złą matką.Niech każdy zajmie się swoim życiem i przestanie w kółko oceniać i straszyć innych bo nigdy jako społeczeństwo nie pójdziemy do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luzy w pochwie czy skaleczenia
lub pęknięcią odbytu to nie jest fanaberia.Nikomu tego nie polecam.Współżycie potem kuleje albo masz wręcz awersję.A to ważne.Odchowasz dzieci a w tym czasie spieprzysz też swój związek i co ,fajnie? Rodzina to nie tylko dzieci,to też relacja dorosłych miedzy sobą a seks jest tak samo ważny jak wszystko inne.Jedna rzecz nie gra a potem powoli wszystko się sypie.Trzeba wybierać dobro dziecka ale bez przesady,nie poświęcać się w imię jakiś niewiadomych celów a potem być nieszczęśliwą.W życiu liczy się wszystko co nas dotyczy i to warto brać pod uwagę.Zdrowie i szczęście dziecka a nie jakieś wyimaginowane ,dziwacene priorytety z serii bo tak trzeba,bo tak należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoistka bo nie chciała
narażać dziecka na większe niebezpieczeństwo :D? Tylko idiotka mogła wydać taki osąd :D. Nic mi do tego jak kto rodził - ja wybrałam cc właśnie ze względu na dobro dziecka i moje - ewentualne powikłania były dla mnie stanowczo mniej groźne niż powikłania po sn (u dzieci już podano a u kobiety - przetoki do odbytu, pęknięcia, nacięcia, nietrzymanie moczu, luźne mięśnie, wypadanie macicy itd.). Jak ktoś uważa, że poród sn jest dla niej i dla dziecka lepszy - niech rodzi, ale argument "cc jest złe bo jest bo to operacja" jest po prostu niepoważny :). Napadajcie na te, co sobie robią operacje plastyczne - to tak samo wasza sprawa jak to, jak ktoś rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czytajcie uwaznie co napisala dziewczyna kilka postow wyzej (tak apropo 'fanaberie' to moj tekst ktorego zawsze uzywam w tym temacie :-D ). Napisala wyraznie jest jest zagrozenie medyczne, problem to wtedy cc jak najbardziej jest zrozumiale. Nie robcie tutaj z nas fanatyczek. Porod sn jest naturalny i najlepszy zarowno dla matki i dziecka JESLI nie ma ku niemu przeciwskazan. Jesli cos w trakcie zaczyna isc nie tak , to tez nie widze po co ryzykowac zyciem/zdrowiem matki lub dziecka tylko zrobic cc. Ale tylko w takich sytuacjach. W innym wypadku tak zgodze sie to jest FANABERIA> Mysle ze taka wielka popularnosc cc wiaze sie z tym ze w PL niestety lekarze i polozne zachowuja sie obrzydliwie w stosunku do pacjentek, pacjentki nie maja szerokiego wyboru znieczulenia i innych pomocy w trakcie porodu i stad tez latwiejszym (ha ha) wyjsciem wydaje sie cesarka. Tak sie sklada ze dlugi czas obracalam sie w srodowisku medycznym, zarowno w UK jak i w USA, i tam nikt ze znajomych mi lekarzy, poloznych nie wyrazal sie przychylnie. W Stanach dla wielu kobiet cc jest ostatecznoscia, ale faktem jest ze na zachodzie kobiety maja dostep do zzo i milej opieki. Dlatego przestancie sie juz tak rzucac na siebie, bo to jest akurat temat rzeka, i przy obecnym stanie wiedzi wiekszosci kafeterianek ta dyskusja nie ma sensu a moze tylko niepotrzebnie namotac w glowie wielu mamom. P.S Tak rodzilam sn, udalo sie tylko na moment na gazie rozweselajacym , mialam jak cos dostep do zzo. Zyje, nie mam wiadra, corka zdrowa, godzine po porodzie polecialam pod prysznic, nie nacinali mnie, lekkie pekniecie na zewnatrz (nie na szyjce) 2 szwy. W moim przypadku kawal dobrej roboty odwalila polozna oraz to ze nie histeryzowalam tylko umialam wspolpracowac, czego i wam zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A w moim przypadku
mogłoby skończyć się tragicznie, bo dziecko było mocno okręcone pępowiną wokół szyi, czego lekarz nie zauważył :o na USG. I decyzja o cc mogłaby być podjęta za późno w tym przypadku. A tak - cc miałam na życzenie, ja zdrowa, dziecko zdrowe, bez powikłań, połóg bardzo krótki, zagoiłam się bardzo szybko, wypisali mnie do domu na 3 dzień po zabiegu i funkcjonowałam zupełnie normalnie. Więc nie żeńcie kitów ;), że to taka potworna operacja, po której kobieta mało z tego świata nie schodzi, a dziecko jest na takim stopniu rozwoju, że jest niemalże abortowane :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a w moim przypadku i odbijam pileczke, to niech inne osoby nie sugeruja ze dzieci ur sn rodzily sie powykrecane, chore, uposledzone a ich matki do dzisiaj nie moga siedziec prosto. I po raz kolejny mowie ze ta dyskusja nie ma sensu, osobiste doswiadczenia to jedno, a wyniki dlugoletnich obserwacji to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×