Za dużo siebie daję facetom i źle na tym wychodzę

Za każdym razem jest to samo i z uporem maniaka nie uczę się na błędach. Otóż z każdym związkiem robię to samo. Na złamanie karku biegnę na spotkania, zawsze znajdę czas, na bok odłożę swoje inne plany, będę robiła ciasteczka, obiadki, bo jestem w 7 niebie widząc ich uśmiech, ogólnie tracę głowę. Przyzwyczajam ich do tego i później staje się to już moją codziennością, którą ciężko zmienić. Pretensje mogę mieć tylko do siebie, wiem. Ale jak to zmienić?