Ile miałyście lat gdy urodziłyście 2 dziecko??

Ja mialam 16 lat i mam sie wstydzic ??? Czego? Gdy dowiedzialam sie o ciazy wyprowadzilam sie od Rodzicow do chlopaka. On poszedl do pracy. Rodzice mi nie pomagali B nigdy niczego od nich nie chcialam. Jak synek podrosl dokonczylam szkole, dostalam sie na studia. Teraz jestesmy malzenstwem i drugie dziecko w drodze ! Wstydzic to bym sie mogla gdybym usunela Ale ja nie ucieklam od konsekwecji tylko staralam sie wychowac moje dziecko na dobrego człowieka.

po napisaniu matury powiedziałam swoim rodzicom jak i rodzinie, ze wyprowadzam się na stałe , zakładam rodzinę.... od razu z narzeczonym zamieszkalismy razem, pracowalismy ja poszłam na studia po czym zaszłam w ciążę...dziecku zapewniamy wszystko co niezbedne..studia kontynuujuę...jak tylko zaszłam w ciaże każdy zarówno rodzina jak i znajomi biedolili " Boże , jak Ty dasz radę, i juz po studiach, za co zaoczne teraz.."...a teraz gdy widzą jak do wszystkiego po malutku razem z męzem dochodzimy, jak sobie radzimy i jak zajmujemy sie dzieckiem, sami stwierdzili , ze sami tak sobie nie radzili jako młode małzeństwo i jako młodzi rodzice, jak my teraz..dumna jestem , ze mam cudownego synka, ze nie widzi on swiata poza mną i ja ie widze swiata poza nim i wiem ze w zyciu zrobie wszystko by móc mu zapewnic jeszcze lepszy start zyciowy ..jestem szczęśliwa żóną i szczęśliwą matką...

nie uważam, żeby w PL obrażało się młode matki - wręcz przeciwnie, w PL macierzyństwo się gloryfikuje, po pierwsze dlatego, że z roku na rok rodzi się coraz mniej dzieci (ludzi nie stać!), po drugie dlatego, że niestety żyjemy w kraju, w którym rozsądek przegrywa z powszechnie akceptowaną ideologią życia wg. kościoła katolickiego (czytaj: antykoncepcja be, świadome planowanie rodziny be, ale za to sexik na żywioł to tak, a z ciążą jak z rosyjską ruletką - jakoś to będzie). nigdy nie byłam zdania, że do bycia dobrą matką potrzebne jest wykształcenie wyższe. można być i wspaniałą matką po podstawówce. ale za to prawdą jest, że im lepsze ma kobieta wykształcenie, tym bardziej jest świadoma czego NIE będzie mogła zapewnić swojemu dziecku jeśli urodzi je młodo (bez pracy, mieszkania, oszczędności, stabilizacji zatrudnienia). w PL niestety obraża się kobiety bezdzietne, niezamężne, a już najbardziej pluje się na kobiety sukcesu, które ciężką pracą dorabiają się pozycji, której zazdrości niejeden facet. 30tka to u nas niczym magiczna data, do której albo należy bezgranicznie oddać się macierzyństwu, albo jest się zaliczoną do grona starych panien, niewdzięcznych samolubek lub egocentrycznych karierowiczek.

malutka czarna No to faktycznie strasznie ciężkie studia - pedagogika wczesnoszkolna :D. Bez obrazy, ale to nie jest ani przyszłościowe (niż demograficzny), ani nie jest się trudno dostać, ani tym bardziej nie jest to trudna dziedzina (a miałam okazję liznąć trochę pedagogiki przy pewnej okazji - sama pamięciówka). 12 tys. zł zagranicą na rodzinę to wcale nie jest tak dużo, gdyby było, to ludzie dorabialiby się tam fortun, a nie mogą się mieszkania dorobić. A co do edukacji - dobra szkoła, zajęcia dodatkowe i dobre studia to podstawa. Tak samo jak mieszkanie, które już mamy w planach dla naszej jeszcze nienarodzonej córki. I myślę, że uda nam się ten plan zrealizować nim pójdzie do szkoły. Lui20 Wielu ludzi nie stać - to prawda. Tylko, że jeśli ktoś zrąbie sobie życie na starcie, to nie ma szans, żeby kiedykolwiek było go na to stać. Tak samo jak jego dziecka, któremu nie zapewni nic poza minimum niezbędnym do życia. Mając dzieci jako nastolatki moim zdaniem zaprzepaściłyście szansę na to, żeby faktycznie przekroczyć pewien pułap dochodów, osiągnąć pewien status. Oczywiście czekając do 30-stki z dzieckiem, ucząc się też mogłybyście go nie osiągnąć, ale miałybyście jakieś szanse na to. Dlatego współczuję. Braku perspektyw, spowodowanego głupotą w wieku nastu lat.

gdy już dorobisz się tych swoich kokosów i zdecydujesz na dziecko może się okazać, że go mieć po prostu nie możesz:O życie potrafi być bardzo przewrotne i może się okazać, że to Ty odkładając macierzyństwo i przedkładając je nad karierę i pieniądze po prostu zaprzepaściłaś szanse na bycie matką, a tego nie kupisz za żadną kasę:O

dziuni jest w ciaży:)

Jestem w 9mc i absolutnie nie uważam, że należy w nieskończoność odwlekać decyzję o dziecku. Ale musi to być decyzja, a nie przypadek, podjęta przez dorosłe osoby, które są w miarę samodzielne i pewne rzeczy w swoim życiu zdążyły już pozamykać np. szkołę średnią ;P. Wiem, że są takie środowiska, gdzie od pokoleń kobiety rodzą bardzo wcześnie, nie kończą nic, nie pracują, a bieda dziedziczona jest z pokolenia na pokolenie. W mojej rodzinie wszyscy najpierw skończyli szkołę, a potem decydowali się na dzieci. I jakoś nikt bezpłodny przez to, że poczekał parę lat się nie stał.

Mozna w tak prosty sposob komentowac czyjes decyzje zyciowe? Temat z czego tu widze rozpoczął się od wieku urodzenia drugiego dziecka'.. Jestem osobą ktora na pierwszym roku studiow urodzila coreczke....studia dokonczylam rowniez pedagogike opiekunczo resoc. I nie potwierdze ze sa to proste czy bez przyszlosci studia. Rowniez z mezem zaczynalismy prace malymi kroczkami.powoli dorabialismy sie dobytku jakiegokolwiek,, do wszystkiego doszlismy sami bez niczyjej pomocy. Gdybym mogla cofnac czas nie zmienilabym decyzji czasu posiadania dziecka. Dzis mieszkamy w naszym cudownym domku, mamy 2 dzieci ja mam bardzo dobra prace moj maz rowniez.co dla dziecka?? W zanadrzu mamy mieszkanko ktore aktualnie wynajmujemy , mysle ze z latami bede mogla zapewnic lepszy start w zyciu swoim pociechom niz ja mialam.ale nie komentujcie w tak idiotyczny sposob mlodych matek!!!! Bo gowno szczerze mowiac wiecie.bo spelnic sie ,sukces kariera zawodowa.. to wszystko. Jest. Mozliwe rowniez gdy ma sie dziecko.mam 35 latodchowane dzieci spelniam swoje wszelkie marzenia. Zyciowe, mam cudowna rodzine ktora jest cenniejsza od jakichkolwiek pieniedzy.zaczynalismy w trudnych warunkach..alewystarczy. Miec dobry pomysl na zycie. Biznes prace i mozna zyc na poziomie...absolutnie nie zalezy to od tego czy jest c Dziecko czy nie. A. Dodatkowo czepiac siekierunku studiow , komentowac osobe ktorej absolutnie sie nie zna.....no to. Jest absolutnie niewiarygodne. mala czarna i inne mlode mamy,sluchajcie , w ogole nie przejmuj sie tak zyczliwymi ludzmi .obcie soje starajcie sie byc matkamj ktore poswiecaja sie dla swoich pociech w 100% i to nie w sposob kupienia im zlotego kucyka zlotych zabawek itp itd.same wiecie o czym mowie.zycze wam sukcesow zawodowych szczescia i milosci w rodziinie,bo tego nie kupicie za zadne pieniadze,a przede wszystkim zdrowych pociech

jjjak No to gratulacje dla Ciebie, skoro Tobie się udało. Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę, bo takie jak Ty można liczyć na palcach jednej ręki (jeśli to co napisałaś, jest prawdą oczywiście). Ale powiedz tak z ciekawości odnośnie tej swojej pedagogiki, czy tego domku i świetnej pozycji dorobiliscie się dzięki Twojej pracy w zawodzie ;)?

jaka ty jestes pusta i glupia to te mlode matki sa madrzejsze od ciebe naprawde

o proszę, a ja ma w rodzinie szmatę co urodziła i żeby nie babki to dziecko ulica by wychowywała, także przestańcie pieprzyć, że to fajnie jak młode matki rodzą. I jak widzę, to w pracy koleżanki pomagają w wychowywaniu wnuczek/wnuków i to nie od przypadku do przypadku tylko praktycznie co dziennie i to jest według was odpowiedzialność. Nie przesadzajcie.

Ale po co wrzucać wszystkie młode matki do jednego worka(skoro każda jest inna)? Dziunia daj już spokój,uczepiłaś się i teraz będziesz pisać to samo na każdym temacie? Odpuść już....wiemy co myślisz i ok.

dziunia nawet i tu się wymądrza, co za babsztyl paskudny

Tak...praca ktora mam i dzieki ktorej zyje na jakims poziimie zawdzieczam papierkowi ktory uzyskalam po studiach...oj straszna dociekliwosc i zawzietosc oraz zawislosc przemawia przez co niektore z Was. Nie jestem wyjatkiem.wyjatkiem i wypaczeniem spoleczenstwa sa matki ktore na smietnikach w reklamowce zostawiaja swoje nowo narodzone dzieci..do negatywnych komantarzy nalezec moga osoby ktore morduja wlasne dzieci.to sa wyjatki i wypaczenia w spoleczenstwie.. Mam nadzijeje, ze mlode zaradne matki nie trafiaja w zyciu codziennym na tego typu osoby, bo to idzie sie rzeczywiscie zalamac i stwierdzic ze zycie jest do kitu. Cale szczescie. Ze jednak istnieja jeszcze naprawde ludzie w porzadku. Cale szczescie , ze istnieja ludzie ktorzy nie patrza na innych z gory, ktorzy nie sraja wyzej niz dupe mają.

jjjjak ale tu inne nie potrafią zakończyć dyskusję tylko dalej swoje,aby jak najwięcej wyciągnąć.

w ogole na tym forum jest tylko zawiść i dokuczanie innym, kurna a każda jest matką i powinna wykazywać jakąś empatię, nie rozumiem podejscia niektórych. Każda niech swoim tyłkiem się zajmie a nie będzie pouczała inne, które żyją inaczej ( jak one w ogóle śmią żyć po swojemu) I jest tu kilka takich osób co nie potrafią przyjąć argumentów komplketnie; Toksyczna,dziunia,exBill i inne

Jjjak Nie wiem, co to znaczy, że przemawia przeze mnie "zawisłość"??? Chyba, że o zawiść Ci chodziło... W każdym razie to co piszesz jest bardzo ciekawe, bo absolwenci pedagogiki albo siedzą w szkole (gdzie zarobki do wysokich nie należą), ale to luksus, bo coraz ich mniej potrzebują, albo na kasie w hipermarkecie lub na zmywaku w UK.... Uchyl może rąbka tajemnicy, w jakiej to branży pracujesz dzięki temu kierunkowi, że to właśnie przez te studia masz taki high life. Chętnie się dowiem, bo skoro takie krocie się zarabia pracując po pedagogice w zawodzie, to może ja drugie studia dorobię :P!

oj Dziunia Dziunia....bardzo mało wiesz o życiu...ale na szczęście Twoja osoba mi w życiu osobistym w ogólnie nie bedzie w przyszłosci przeszkadzać, bo dzięi Bogu CIę nie znam i nigdy bym nie chciała mieć w bliskim gronie znajomych takie osoby jak Ty....Złośliwa jestes i bądź, bo mnie to ryba:) pozdro.;/

PIerwsze 20, teraz 24 wyczekujemy na 2 termin 27.07.2014. Jak natura pozwoli planujemy 3 przed moja 30 :)

pierwsze w czasie studiow - 23lata - by po skonczeniu studiow miec odchowane dziecko :D drugie w drodze - mam 36lat ;)

pierwsze 28/rocznikowo 29 - teraz 33/rocznikowo 34 ciaza 5miesiac

pierwsze dziecko w wieku 18 lat drugie 25 lat. Jestem najszczęśliwszą mama na świecie :) I żoną ;) nie wyobrażam sobie czekac na pierwsze dziecko jeszcze 5 lat- no way! :D

Pierwsza 20, a droga 26 i na tym zakończymy cykl rozpłodowy :D

18 lat i dziecko ... żałosne

druga *

Pierwsze dziecko-24 lata drugie-26 trzecie-32

11.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość 18 lat i dziecko ... żałosne x dla Ciebie może i załosne ;) wpadka i tyle :) I szczerze do dziś bogu dziękuję za tą wpadkę, bo to była najlepsza rzecz jaka mi się przytrafiła w życiu ;)

pierwsze dziecko 2 lata po ślubie miałam 25 lat teraz drugie w drodze mam 28 lat na slub zarobilismy sobie sami sami sie utrzymujemy oboje pracujemy mieszkamy sami oboje nie mamy studiów po prostu jesteśmy obrotni i zawsze dajemy sobie rade a studiów nie skończylismy bo nie chcemy:) żyje nam się świetnie nikt nam nie pomaga żyjemy jak normalni ludzie pozdrawiam

dodam jeszcze że jestem wyrodną matką bo moje dziecko do żłobka chodzi:)

Pierwsze 30 lat, drugie 32, marzy mi się trzecie ale zaraz 36 lat i chyba już nie mam sił. Dom zamierzamy budować, więc będzie co robić.