sąsiedzi....a małe dziecko

Przesadzone*

_gratka_ fajnie że ludzie z takim podejściem jak Twoje nadal istnieją! Fajnie że mieszkasz wśród normalniejszych ludzi , mam nadzieję że Twój Maluszek nie będzie miał takich doświadczeń jak mój. Naprawde nie jest miłe jak ktoś Ci notorycznie budzi dziecko... AAA tam ktos napisal że moje dziecko będzie ciapą itd ?????!!!!!!!!nie rozumiem? to ze jest mały i sie boi bo go cos nagle i raptownie wyrywa ze snu to moja wina? naprawde wypowiada się sporo osób które chyba nie mają dzieci albo faktycznie sa z tych ze siedza z dziecmi w domu i tam wymyslają rózne atrakcje zeby dziecko sie nie nudziło...

wiesz Fleur pierdolisz jak potluczona. Ja mam dziecko i nie pozwalam jej skakac, urzadzac sobie bieganiny czy boisko do pilki noznej w domu. Dlaczego? Bo mam pod soba ludzi, ktorzy maja prawo do spokoju we wlasnym domu.

ja mam kościół tuż koło domu i nie jestem wcale z tego zadowolona, liczę na to, że mały będzie przyzwyczajony do tego dźwięku tak jak ktoś mi mówił bo słyszy go od dawna będąc w moim brzuchu. Ulica też jest ruchliwa jeżdżą autobusy tiry i wszystko, ale jak mały od początku będzie spał w takich warunkach to się też przystosuje. Nawet nie mając dzieci takich sąsiadów do diabła bym posłała bo nawet zrelaksować się nie można w takim mieszkaniu! Trzeba potrafić współżyć z innymi i szanować fakt, że ktoś chce we własnym mieszkaniu mieć trochę ciszy i spokoju. czy oni wcale nie odpoczywają?! :/

Skończcie juz z ta piłka nożna bo wystarczy ze dziecko ma kinecta i na nim gra w piłkę, nie musi od razu biegać po domu i kopać piłki. Jednak to prawda co mówią, ze macierzyństwo wyłącza zdrowe myślenie.

Poza tym jaki to niby mialby byc powod nie wychodzenia z dzieckiem na zewnatrz? Uczulenie na powietrze?? :o

inni sasiedzi sie nie skarza tylko ty??????????????

sama byłam zdziwiona tym ze nagle oprócz hałasu zaczyna mi cos spadac ze ścian, wiecie co nie chce sie juz denerwowac bo przewrazliwona nie jestem ale jak we własnym mieszkaniu człowiek przez cały dzien nie ma chwili spokoju, to chyba nie jest dobrze... dziękuje za rady osobom które mnie zrozumiały i wiedza o czym mówie.. .

3-latek? Prosze cie:o juz wiem jak bedzie wygladalo dziecinstwo twojego dziecka. Zal

Gratka dlatego juz pisałam ze autorka zdrowo przesadza z tym ze hałas jest bez przerwy i ze łyżki lecą ze ścian. Chłopiec pewnie pobiega trochę a jej od razu przeszkadza bo jej wychuchane dziecko boi sie każdego głośniejszego odgłosu

też sie zastanawiam co to za mieszkanie skoro każdy hałas powoduje u ciebie to i owo?? a może przesadzasz i normalny odgłos "skaczacego" trzylatka powoduje u Twojego syna strach choć nie powinien? Moze twoje dziecko jest zbyt strachliwe?

z jednej strony rozumiem. a z drugiej zgadzam się Fleur89. pisałaś że dzieciak chałasuje od 9-23 -zrobiła bym aferę po 22 albo wezwała policję - hawaliłabym po ścianach albo słuchała głośno muzyki do tej 9 ( bo pewnie młody śpi) swoją drogą a inni sąsiedzi co na to?? nie przeszkadza im

Jaki powod? Mnóstwo.. Dziecko może być chore, rodzice mogą np pracować w domu, choćby przy komputerze i nie moc sobie pozwolić na przesiadywanie całymi dniami na placu zabaw :o

tak skarżą sie, mówia ze sąsiad jest głośny itd z tym ze oni nie mają tak malutkich dzieci i im to az tak nie przeszkadza, ale mimo ze mają paro letnie dzieci w życiu nie mogłabym złego słowa powiedziec, bo co innego jak dziecko sobie śpiewa w domu, nawet krzyczy, piszczy itp a inna opcja ze ci sie ściany trzęsą. ja mam 24lata jestem młoda, przyzwyczajona do głosnego otoczenia, ale to przerasta wszystko...sama sie budze jak ten chłopczyk zaczyna skakac i to serce mam gardle bo naprawde wrazenie jest takie ze wali sie sufit

dorosły człowiek wyrwany ze snu nagle pod wpływem jakiegoś hałasu może się wystraszyć a co dopiero dziecko?! to nie jest strachliwe przewrażliwione dziecko tylko zostaje wyrwane ze snu nagle więc jest zdenerwowane i płacze..normalna reakcja z tego co mi wiadomo. nie wierzę, że autorka chodzi na paluszkach przy dziecku i nie włącza choćby radia i w zasadzie się nie rusza...

I nie pierdol tak głupio ze wiesz jak będzie wyglądało dzieciństwo mojego dziecka bo nie napisałam ani jednego zdania o sobie tylko snuje przypuszczenia o sąsiadach autorki. Poza tym nigdzie nie napisałam też ze planuje dziecko bo ludzie mają inne aspiracje niż rodzenie dzieci

ojoj panienka ambitna sie odezwala... Nie dla niej dzieci i pieluchy. :D

Poza tym po tym co piszesz mozna przypuszczac, ze tez kisilabys dzieciaka w domu nie przejmujac sie sasiadami.

Ja dopiero rok temu zamieszkałam w bloku bo wcześniej całe życie mieszkałam z rodzicami w domu i mimo ze nie robiłam nikomu na złość to słucham głośno muzyki, sąsiedzi co jakiś czas robią imprezy i mimo ze czasami przez całą noc trzęsie mi sie podłoga to nigdy nie zwróciłam im uwagi bo zdarza sie to sporadycznie. Wystarczy odrobina dobrej woli i świadomość ze to normalni ludzie i mają prawo sie bawić

najgorsze jest to ze tego łupania nie zagłuszy tv ani głośna muzyka, nie potrafie tego opisac ale sami wiecie jak jest jak wam ktos stuka nad głową, mój synek spał na koncertach, i sie nie budził!! śpi w autobusie, tramwaju, nad wodą gdzie dzieci krzycza piszczą , wszędzie normalnie śpi no chyba ze akurat z nim idę i jedzie jakieś auto lub motor które strasznie warczy tak jakby bez tłumika , ale mimo wszystkow domu budza go te odgłosy uwierzcie ze mimo ze mały chłopczyk to hałas taki jakby stado bydła mi nad głową biegało

e topik prowo najpierw piszesz ze za sciana, tera ze nad toba a w koncu nie jest tak zle jak piszez, skoro sasiedzi nie zabardzo sie przejmuja

Owszem ambitna i uważam to za zaletę ;)

tylko, ze widzisz mozna miec dziecko i byc ambitna. Taki maly szczegolik

boze..............to jest małe dziecko a jak nagle wielki huk słychac w mieszkaniu to sie boi i ja sie nie dziwie , córeczka szwagierki jak u nas byli spała w w ózku jak przyszli , weszli do mieszkania, gra tv , gadamy sobie a tu nagle wielkie łuuuup i dziecko w płacz, szwagierka z 15 minut uspokajała małą

A przypuszczać możesz sobie co tam chcesz bo nie ma to nic wspólnego z prawda

to może nie dziecko tylko ktoś ma kino domowe i to się tak niesie po ścianach

Można, ale trzeba jeszcze chcieć mieć dzieci a mnie jakoś do tego nie ciągnie. Zresztą to nie temat o mnie więc zakończ go z łaski swojej:)

fleur89 aa to jak ktoś ma dziecko bądź ma mieć dziecko to nie jest ambitny taak? kurde no to powinnam walnąć tymi studiami i w ogóle już nic nie planować i zostać kurą domową? bo widzę tak postrzegasz matki...szok.

Ja cię rozumiem. Ludzie powinni myśleć trochę o innych a nie widzieć tylko czubek nosa. Prosta zasada. Samą mam sąsiadów hałaśliwych i wiem co to znaczy. Jak nie szczekanie psa to znowu słychać jak ona się drze bo uprawiają sex. Chodzi o zwykła kulturę osobista.

taaaaaa, i to kino domowe skacze i tupie tak ze sciany sie trzesa ..... ma ktos poczucie humoru :O