Polskie dzieci sa takie niezaradne i niewysportowane

Mialam okazje zieki mezowi informatykowi mieszkac przez 5 lat w 3 krajach : szwecja, nowa zelandia i stany zjednoczone. Po powrocie do Polski doznalam ogromnego szoku, az mnie wbilo w ziemie:( Dzieci 12 letnie niepotrafiace nastawic prania, zrobic sobie kanapki, najprostszego obiadu. 12 letni Szwed na wakacjach zagranica biegle porozmawia z obsluga po angielsku, zapyta sie o posilki, klimatyzacje, basen itp. 5 letnie dziecko plywa jak zaba, nurkuje na kilkumetrowym basenie, skacze z trampoliny, jezdzi na nartach, rolkach....Polski 7 latek jest odbierany przez mamusie ze szkoly, mamusia wiaze mu buty, prowadzaca za raczke do domu najbardziej przerazajace jest to maly Polak nie uprawia zadnego sportu, nie potrafi sklecic zdania po ang, ogolnie mowiac polskie dzieci to ciamajdy, beksy, sieroty:(

przeciez nikt nie kaze ci wiazac dzieciakowi butow, mozesz tez samopas puszczac 7-latka ze szkoly i 5-latka do basenu, mozesz tez z 12-lartka zrobic praczke i nauczyc naciskac guzik pralki. widac ze nie masz dzieci

olu, ty również byłaś taką ciamajdą! czyż się mylę???

chyba we własnych snach widziałaś te zaradne i wysportowane dzieci...

tylko ze taki szwed ma za co oplacic dziecku nauke plywania.....

zgadzam się, tak niestety jest. Sam współczuję tym dzieciom, które idą do szkoły z mamą za rączkę, a jeszcze plecak takiemu dziecku mama niesie, żeby się nie podźwigało. Rośnie potem pokolenie ciamajd i bezrobotnych. Takie są długofalowe konsekwencje...

chyba twoje dzieci takie są wszystkie ktore ja znam są inne - od 1 klasy podstawowki same ida na autobus, siadają, jadą do szkoly, same wracają, same sie ubierają. Umieją porozmawiac jak dorosly. Sa pomyslowe, zaradne, sprytne. Mowie o dzieciach u mnie na wsi - nie wiem, jak jest w duzych miastach. Po ang wiadomo, ze nie mowia, jak w szkole tego jezyka nie uczą, to skąd mają znać? Tych kilka podstaw znają, ale to nie jest podtawa zeby sie komunikowac i to nie wina dzieci

stancie pod polska szkola z rana, co 2 dziecko idzie z matka za raczke, mamusia niesie plecak, wrecza kanapki, wiaze buty i poucza weekend spedzaja przed telewizorem albo dziecko biega samopas pod blokiem a mamusia siedzi w domu inna kwestia: w zadnym cywilizowanym kraju nie ma tylu dzieciakow biegajacych bezdomnie pod blokami jak w Polsce

kobieto, z czym masz problem bo nie rozumiem? masz swoje dzieci? jak masz to zajmij się nimi a nie innymi, a jak nie masz to sobie je zrób!