Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onnnaaazakochana

związek z mężczyzną, który ma dziecko

Polecane posty

Gość onnnaaazakochana
zresztą większość ludzi, którzy tu piszą stara się prawić kazania o moralności, jednak mało ludzi, którzy to robią, zapewne przeżyło taką sytuację i nie wie jak cięzko jest żyć z tym i próbowac się oderwać od człowieka, któego kocha się nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooorotkaaaa
onnnaaazakochana - rozumiem Ciebie doskonale.U mnie jedyny minus jest taki,ze on nadal ma zone,z ktora nie jest juz od 8 miesiecy ( ze mna jest od 4 ) .Poki co on ma isc na dniach W KONCU latwic ten rozwod,zona o mnie wie,rodzina,przyjaciele,poznalam jego 2letniego synka .. nie ukrywam,ze strasznie kocham mojego faceta,ale jakos boje sie o przyszlosc,mimo wszystko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gluia mam to samo
ja tez tkwie w takim ukladzie bo trudno to nazwac zwiazkiem no ale czasami tak sobie mysle czy my jako kobiety wolne nie zaslugujemy rowniez na faceta wolnego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
dokładnie! przeciez nikt nie prosi się o taką sytuację. Ja tak samo chciałabym zakochać się w wolnym męszczyżnie, ale jest juz za pozno. Zakochałam się w Nim, nic na to nie poradzę, serce nie sługa, nie dam rady już teraz się odkochać, bo kocham go naprawdę, jak nigdy nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooorotkaaaa
a ja gluia mam to samo - moja rodzina mi go odradza.Mowia,ze skoro on ma dziecko ,to zawsze bedzie jakies zobowiazanie,bedzie ktos wazniejszy ode mnie,no i zona,ktora zawsze bedzie wmieszana w to wszystko .. ale co zrobic,gdy serce kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
mężczyźnie *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooorotkaaaa
Ja rowniez nie dam rady sie odkochac,rodzina mi go odradza ( przede wszystkim mama) ale nie dam rady,ciezko tak sie odkochac :( tak mi z nim dobrze,tak o mnie dba ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
doskonale Ciebie rozumiem, nikt dookoła nie rozumie, ze ja tez chcialabym mieć normalne zycie i się z tego wyplątac, tylko do losu mogę mieć pretensje, ze mi się to przydażyło, bo naprawdę nie chciałam takiej sytuacji nigdy przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooorotkaaaa
Ja rowniez nie chcialam nigdy takiej sytuacji przezywac,ale co zrobic :( i nie chce nikogo innego,chce tylko jego .. boje sie tylko o przyszlosc,jak to bedzie,jak beda wygladaly swieta,itd. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka1001
jak np. możesz kochać kogoś kto śpi raz z tobą a raz z kimś innym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
Mam dokladnie takie same obawy, chciałabym ,zeby było dobrze, jednak wiem ,ze do konca nie bedzie. I ja tez nie chce rozwalać nikomu związku. Ale z drugiej strony nie chce tak cierpieć, bo to co ja przeżyłam i przezywam to wiem tylko ja sama, Strasznie się denerwuję tym wszystkim i nikt nie zrozumie jak to jest, dopóki nie przeżyje tej sytuacji. Najłatwiej jest oceniać człowieka, jak nie zna się całej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zqasdfbgnhjklugmfutnd
tak obserwuje to co piszecie i postanowiłam się wycofać z tego wszystkiego za nim nie jest za późno choć będzie ciężko tym bardziej ze go widuje codziennie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gluia mam to samo
a wiecie co jest najlepsze ze jak sluchalam historii moich kolezanek ktore byly w takich ukladach to w glebi duszy smialam sie z nich a tu teraz masz babo placek.sama wpadlam po uszy.oczywiscie ze za tym ida zobowiazania np.alimenty no i jego ex i dziecko nie wyparuja nagle wiec to jest taki troche krzyz dla nas wiec drogie panie albo go bierzemy na plecy i idziemy albo zostawiamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooorotkaaaa
Dziecko zawsze bedzie obok,no i ex :( czy chcemy czy nie,to ona zawsze bedzie blisko,nigdy nie zniknie,dlatego jest pewna obawa,ze mogliby do siebie wrocic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka1001
mój mąż ukrywał przede mna to bardzo długo, ona nie wie ,że jezdził ze mną na wakacje, bo poweidział jej ,że słuzbowo. wszystko się wydalo, ale nie zostawił mnie dla niej-teraz walczy o nas-niestety dla mnie zostawił mnie w dniu kiedy poznał ją- dla mnie już za póżno, dla niej....nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
Dokładnie, kiedyś tez zastanawialam sie jak mozna świadomie wpakować w taką relację, teraz wiem, ze w zyciu wszystko się moze wydarzyć, i nie jest tak jak to sobie zaplanujemy. Czasem jest juz za pozno zeby to skonczyc, bo gdy w "grę" wchodzi coś co jest "mądrzejsze od mądrości i rozumniejsze od rozumu", nie da się tak po prostu powiedzieć sobie "dość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zqasdfbgnhjklugmfutnd
życie czasami jest bardzo skomplikowane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gluia mam to samo
ja juz powoli mam dosyc tej sytuacji calej wiec chyba pora wymiksowac sie ale jak????zna ktos przepis jak z tego wybrnac zeby troche mniej bolalo????bo ja juz nie mam pojecia jak sie do tego zabrac.rozstawalam sie z nim chyba 20 razy albo i wiecej ale wracam .nie widze sensu ale wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zqasdfbgnhjklugmfutnd
ja sie glupia z nim na jutro umowilam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
Dokładnie, ja tak samo posłucham rady, jak można coś na to zaradzić, a nie tylko " konstruktywnego krytycyzmu" ze strony ów krytycyzm uskuteczniających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gluia mam to samo
szkoda ze nie ma ma takiego odwyku jak dla aa chetnie skorzystala bym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooorotkaaaa
zaczynam sie coraz bardziej obawiac :( ale kocham go .. gdyby ktos chcial pogadac - 1240192 ,moj nr gg .. jutro bede,bo juz uciekam .. marzyc o nim :( dobranoc Wam,nie jestescie same jak widzicie,takich jak my jest wiecej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja gluia mam to samo
no co skasujesz numer???albo zmienisz numer???nic to nie da.nie mam pojecia wiec kobiety moze ktoras ma to juz za soba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zqasdfbgnhjklugmfutnd
mi nawet nie pomoze skasowanie numeru i tak go widuje codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
ja sie chetnie jutro odezwę Dorotko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
Nie pomoże nic, sama próbowałam sobie jakos wmówić ,ze to nie ma sensu. Jednak to wszystko wraca, kiedy Go widzę, słyszę Jego głos, czuję ,ze jest męzczyzną, z którym chciałabym spędzić swoje zycie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgffffffffff
jak bym czytala o sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasdfghkjhfsasfhhgdz
za chwile sie zobaczymy :) nie wiem jak to przerwac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnaaazakochana
witaj:) jeśli nie jesteś jeszcze tak bardzo zakochana i nie ma między Wami takiej więzi to może nie będzie to aż takie trudne. Moze bedzie mniej bolało. U mnie niestety to już za daleko wszystko zabrnęło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasdfghkjhfsasfhhgdz
problem w tym ze ja caly czas o nim mysle wiec to juz chyba zaszlo za daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×