Nie wiem co robić- miłość do starszej kobiety

pragniesz tamtej bo ona w pewnym stopniu jest na tym samym poziomie dojrzalosci co ty, twoja narzeczona to mloda siksa ,bez zyciowego doswiadczenia, z ktora nie umiesz rozmawiac ze wzgledu na roznice wieku, dlatego tamta cie kreci, z narzeczona beda klopoty , ona jest jak dziecko jescze , no ale to twoj wybor, jak chcesz sobie nerwy psuc codziennie

Właśnie tak to czuję, dlatego miło spędzam czas z koleżanką a z narzeczoną coraz częściej się irytuję.

Myślałam że tylko mój chłopak taki idiota, ale widzę autorze, że ty też. Ja zerwałam ze swoim jak się dowiedziałam że woli koleżankę z pracy. Twoja tez powinna kopnąc cię w doopeę.

Jak się dowiedziałas o tym? Ktoś ci powiedział czy sama coś odkryłaś. To musiał być nieuważny skoro wpadł.

Jak się dowiedziałaś o tym? Ktoś ci doniósł czy sama coś skapnęłaś. To musiał być nieostrożny skoro wpadł.

Nie pytaj jak wpadł, tylko uważaj żebyś też nie wpadł.

Takie jest życie, a każdy jest kowalem swego losu.

Ciekawe czy jacuś dziś nam napisze jak było w pracy, wczoraj nie mógl się doczekac kiedy będzie już sroda, a jak wróci to znów będzie chcial do pracy. Tak się mężczyźni stają pracoholikami!!!!!!!!!!!!

No właśnie, niby pracoholicy, a faktycznie ciekawe jak pracują?

Jacek ty chyba nie wiesz co to jest miłość, mylisz pojęcia.

Miałam podobną sytuację kiedyś i powiem Ci, że teraz jesteśmy małżeństwem od 5 lat. Zostawił dziewczynę, ja partnera stałego ( nie męża).

Zrób tak żebyś ty był szczęśliwy.

Jesteś obłudny autorze. Zerwij z dziewczyną bo później będziesz miał większe wyrzuty sumienia niż samo zerwanie.

Gdzie jest Jacek? Może ma nadgodziny?

mam nadgodziny w stajni

Wróciłem z pracy. Było super. Widziałem moją piękną i zaraz lepiej się czuję. Nawet chwilę rozmawialiśmy ale zawodowo. Dobre i to.

Dzięki wszystkim za dobre rady, a tym co mnie wyzywali i się podszywali mowie pa!

Nie irytuj się Jacku. A dziewczyna obiadek w domku przygotowała? Czy jadłes lunch w pracy ze swoja gwiazdą?

Dzisiaj moja oslica rzygala w stajni bo zla pasze jej dalem. Jestem pojebany. Narzeczona sie o tym dowiedziala i mnie rzucila, powiedziala, ze nie umiem sie zajac nawet stara oslica.

Aleś ty durny, do kabaretu się zatrudnij.

Sam musisz wiedzieć kogo kochasz i czy w ogóle którąś z n ich kochasz.

Klamco jebany

Nie jestem durny, mam wykształcenie, pracę, mieszkanie, super auto i laski które na mnie lecą, więc mogę przebierać jak w ulęgałkach i sam decydować, która chcę i kiedy chcę.

Jaki samolubny!

Ale jednak nie wiesz co robić, bo nas pytasz.

Już wiem co robić.

Czyli co? Narzeczona, czy cudza żona?

Czy jedna i druga?

Wybierz tą której pragniesz bardziej, ale pamiętaj, że nie warto wiązać się z mężatkami.

Nie chcę się wiązać z żadną mężatką, a to że mnie jedna kręci to nie znaczy że ma brać rozwód i się ze mną hajtać tak?