Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piłeczka7890

KOCHAM INNEGO............a układam sobie życie z innym....

Polecane posty

Gość piłeczka7890
No więc jest ktoś jeszcze. Oprócz X i obecnego. To dość skomplikowane, ale hmmm chyba powinnam wam powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Hmm...ok. Ja zawsze byłam nieśmiała, ciut grubawa. Zmieniłam się w liceum. Nie daleko mnie mieszka facet 3 lata starszy, który jest bardzo znany u mnie w miejscowości. Tyle historii o nim słyszałam, każda impreza to na niej był. Dodam że jest dobrym kolegom X. Zawsze sobie myślałam co by było jakby zwrócił na mnie uwage taki. Żyłam takimi marzeniami. I one się spełniły:) zwrócił, poznałam go nawet gadaliśmy. Potem miał być ten Sylwester. Szykowałam się na niego, choć wiedziałam że ma dziewczyne. Na samej imprezce byłam sama z koleżanką i wypatrywałam go i co się okazało, że ta laska mogłaby iść na sesje do czasopisma. Mówię wam, pomyślałam że jestem okropna. Kilka godzin później siedział z nimi X no i za niedługo go poznałam. Wyszłam z nim z tej imprezy. Dalej wiecie. Pół roku później "Y" zdobył mój nr i zerwał z tamtą pięknością. Chciał spotkań. Przesrałam to. Wiedziałam że jest babiarz no i na drodze stał X. Miałam się umawiać z jego kumplem może nawet sypiać? Za miesiąc Y miał dziewczyne. Po 8 mies się rozstali i na drugi dzień dzwonił do mnie. Też odmówiłam. Nie dawno w czerwcu znów się z nim widziałam. Już widziało nas razem mnóstwo znajomych. X kumple też. Zresztą Y wszyscy znają. Pisał kilka tygodni, zapraszał do siebie, mówił że chciałby znaleźć porządną dziewczynę i wiedziałam że o mnie chodzi, jednak ploty chodziły takie że puka laski na imprezie i zrywa z nimi kontakt. Wiedziałam że mnie by to nie dotyczyło, bo on bawił się w to ze mną prawie już 2 rok. Obecnie ma panne. Kolejną. Ze mną nie gada. I powiem wam że ostatnio jak jechał bardziej mnie to podjudziło niż jak X zobaczyłam. Nie wiem co jest z mną. Wolę X wiem że coś do niego zawsze czyłam, ale Y...jakaś chemia mnie do niego ciągnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko, piłeczko :* Ja już nic nie rozumiem. Wiec do kogo bardziej Cię ciągnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
To bardzo proste. Kocham X, bo wydaje mi się że do siebie pasujemy i nic to nie zmieni, jednak czasem myśle: zaszalej. Uczepiłaś się go a tak byś miała fajnego faceta. No i prawda. To jest tylko chemia. W samochodzie miałam się na Y rzucić. Pociąga mnie i zawsze mi się podobał przed X. Tylko o to się rozkłada i o to że nigdy do końca nie miałam go. Lubię facetów z którymi trudno. Wniosek. Z żadnym z nich nie mogę być a jak już to najprędzej z Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Prościej ujmując. Nie potrafiłabym Y pokochać, miałabym zawsze przed oczami że może mnie zdradza, jestem zazdrośnicą widząc że patrzy na inne...okropne. Nie potrafiłabym być sobą, chociaż? Może akurat przy nim powinnam ale nie w pełni. Jest zbyt rozrywkowy, za bardzo "kocha" kumpli imprezy i czuję do niego chemie. A X.. sprawia że serce mi szybciej bije, chemia, prawie to samo tyle że do niego coś czuje, a do tamtego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Sexuarium tak wiem. Tylko to do mnie nie dochodzi. Nie wyobrażam sobie go innego niż takiego którego widziałam. Dlatego gdy inaczej ze mną pisał, gdy zmienił mu się wygląd nie mogłam w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
faktycznie dziwna sytuacja, a obecny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nie czuje do niego to czego bym chciała. Chcę to skończyć ale nie mam odwagi. Y kiedyś napisze i wiem co wtedy będzie, mam do niego słabość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rika1
piłeczko nie wiem jak mogę Ci pomóc. A pytałam o obecnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
rika to mój drugi nick , więc co się dzieje z obecnym, dawno nam nic o nim nie wspominałaś?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nic nie podejrzewa, nie zdaje sobie sprawy, a ja chyba nie chcę tego dłużej ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
aha...więc chcesz to zakończyc, więc nic do niego nie czujesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Patrząc na to o czym z wami piszę, jak postrzegam X i Y i jak obecnego. Nie ma to sensu? A jak zabrnę za daleko. On nie dawno zapytał czy nie zechciałabym z nim zamieszkać. Niby nic. Ale to cichy podtekst. Nie pozwolę żeby to zabrnęło dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
zamieszkanie razem to jest bardzo poważna rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Mata prosze Cie, nawet nie chce o tym myśleć. Ja się do tego nie nadaje. Odganiam myśl o ustatkowaniu się. Hmm...pożądanie. Tak dlatego właśnie pożądam Y, ale go nie kocham. Natomiast X, obecnie tylko kocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko, musisz sobie to wszystko w głowie poukładać, jesteś rozbita moim zdaniem, i sama nie wiesz co masz robić... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedz sobie na pytanie co jest ważniejsze. Czy uleganie pożądaniu warte jest miłości (być może) na całe życie? Czy do kochanego chłopaka nie czujesz żadnego pociagu? Czy w takim razie znaczy, że nie jesteś gotowa na związek? A może tylko szukasz lekarstwa na tego pierwszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Może to co napisze będzie zabawne. Nie jestem gotowa na związek i podświadomie szukam kogoś kto dorówna X. Jedynym facetem był Y. Byłby świetnym lekarstwem ale mógłby wydrążyć mi większą dziurę w sercu. To macho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
więc może na początek daj sobie spokój z nimi , i nie myśl o tym?? :) Ja podejrzewam dziewczyny ciąże... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Hahaha no co Ty? Ciąże? Ile Ci się spóźnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Biorę tabletki anty :P a ostatnio dość, że zapomniałam jednej tabletki, ponad 24 godziny, to jeszcze ją zwymiotowałam, po czym tego samego dnia wzięłam tą co powinnam i też poszła do kibla. :P wczoraj powinnam dostać okres, mam jakieś brązowe plamienia, myślałam , że dziś się rozkręci... ale od rana tylko dosłownie 3 krople krwi na podpasce. To jakieś nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
A masz bóle? Bo jak tak może nadejdzie chociaż plamienia zamiast okresu to często objaw ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
brzuch mnie w ogóle nie boli o to chodzi, i martwi mnie to. :o zawsze bolał. Jajnik mnie lewy tylko boli.. już wszystko podejrzewam, nawet torbiel jajnika :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Robiłam test dzień przed @, negatywny . :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Miałam to samo. Spóźnił mi się tydzień. A srałam już w pory z nerwów. Nie miałam plamień nie bolał mnie brzuch, tzn. na początku bolał a potem przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
ja też się zaczynam martwił, zwłaszcza, że za 3 dni mam zacząć brać nowe opakowanie, i nie wiem ??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×