Fajansiarzu, wyczuwam Cię gdzieś tutaj

Jołki połki Widze, że serial nadal sie kręci Żebyś sie deszniczku od tego kręcenia nie przekręcił Józiu, Józiu :] aster:-)

iwa to jak z ta kawka?jak sie czuje twoj syn dzisiaj?

iwa wszystko dobrze u ciebie?jak samopoczucie?jakie masz plany na dzis?znajdziesz dla mnie czas na kawke ,spacerek i chwile rozmowy?

iwa?przeciez wiem,ze tu jestes

to ja lece na kawke z iwą,dogadalysmy sie na priv :) milego dnia wszystkm

sam zaś zainteresowanym pewnie śpi Iwaaa :)

pytanie do Was poza konkursem, co się stało z tym forum? Dno i dwa metry mułu, tematy takie jak ten to rodzynki :(

hmmm, monologu prowadził nie będę :(

Witam Miłego dnia. Iwa po co na mnie napadasz na pomarańczowo jak już dawno nie pamiętam nieprzyjemnych sytuacji.Po co to odgrzebujesz??Było ,minęło drogi się nam rozeszły.Długo tak bedziesz za mna tesknić??:P

fajansiarz--bym tutaj nie przyszedł chociaz wiem dawno że tutaj Iwa bywa.Powiedz jej aby zaprzestała osobistych wycieczek do mnie,bo naprawde to sensu nie ma.Jesli kobieta poznana na innym temacie rozmawia ze mna to zadne konfabulacje Iwy nic nie dają.Tylko niepotrzebnie psuje atmosfere.po co mam się tlumaczyć ,ze nie jestem wielbłądem??

Wlasnie czekam na iwe.umowilysmy sie w kawiarni.dzieci zostawilam u mamy,ciekawe czy ona przyjdzie ze swoim synem...ubralam sie bardzo ladnie-delikatny bezowy plasz,czerwona bluza i dzinsy.mam nadzieje,ze iwa bez problemu mnie rozpozna.nie moge sie doczekac.dostalam smsa od fajansiarza z pytaniem,czy nie potrzebuje jakichs dodatkowych pieniedzy na dzieci,bo wie ze corka jest teraz w 1 klasie...to juz 8 lat jak sie znamy z fajasiarzem,widzicie....co wy bysci e zrobili?czekam na iwę

siema wszystkim matkom, żonom, kochankom, ich dzieciom, braciom i innym takim i dzięki Ci Fajansu za streszczenie naszej historii, bo już zdążyłam powoli zapomnieć skąd się tu wzięłam

Oj, dzieje się, to prawda A koleżanka nie gotowa na taką jechankę? W pełni rozumiem koleżankę

to zdecydowanie przekracza poziom mojego pojmowania jakiegokolwiek absurdu :D no, ale ja tu jestem tylko cichą obserwatorką, pytanie jak Ty sobie radzisz?

Czesc wszystkim:) wrocilam z kawki z iwa...pogadalysmy sobie dlugo,jak widac.to bardzo ciepla i dobra osoba,sppecyficzna ale fajansiarz takie lubi.on i iwa znaja sie od przedszkola,iwa mi powiedziala ze to on ja pierwszy raz pocalowal-w przedszkolu,pierwszy pocalunek z fajansiarzem.pamietam jak fajansiarz mnie calowal...zazdroszcze iwie takich pieknych wspomnien.jak u was dzisiaj?fajans jarko,jak sie czujesz?fajansiarzu,dziekuje za troske.tomek narysowal dla ciebie samolot.

Moja mama niedlugo wpadnie i podrzuci mi maluchy,jutro pojde z nimi na zakupy-fajansiarz weznie wolne w pracy i obiecal,ze nas podwiezie do sklepu.nie widzial dzieci juz rok a jutro je zobaczy,jestem bardzo szczesliwa .jak tylko dzieci wroca to odrazu im powiem.pozmywalam naczynia,wstawilam pranie,posprzatalam w pokojach dzieci.nasza rodzina zaczyna sie ukladac,fajansiarz spedzi jutro z nami caly dzien,jak za dawnych lat.jak siedzielismy w parku i pilismy piwo a tomek byl jeszcze niemowlakiem...fajansiarz uwielbia piwo,jutro jednak go nie wypije bo bbedzie prowadzil auto i dbal o bezpieczenstwo naszych dzieci..

czuję się dobrze, dziękuję, choć trochę doskwiera mi zimno :( a te dziecięce historie tak mnie wzruszają

No a co? :D Nieprawda? ­ Fajansówko, ja już jestem że tak powiem otrzaskany z warunkami tu panującymi Opatul się w ciepły sweter i oczekuj na sezon grzewczy

Dzieciaczki wrocily,powiedzialam im co czeka na nie jutro.fajansiarz dopisal mi w smsie,ze idziemy do kina na jakas baje dla maluchow.bedzie super.nareszcie nasza rodzina bedzie cala,pamietam jak fajansiarz dziien po narodzinach gosi wyszedl bez slowa wyjasnienia.w pierwsza noc po urodzeniiu dziecka obudzil mnie,skopal brutalnie i wyzywal,grozil ze udusi dziecko i pytal czyje zycie wybieram,swoje czy dziecka,ja nawet nie bylam w stanie sie podniesc z bolu,a co dopiero bronic a on patrzyl na mnie z furia w oczach.dziecko sie obudzilo i zaczelo wyc,pozostala dwojka tez sie obudzila ale nauczone doswiadczeniem siedzialy cicho.wtedy on wyjal dziecko,niemalze rzucil ja na kanape i rozwalil lozeczko na strzepy,darl sie w furii,rzucal we mnie ...ale oszczedzil dzieci.wyszedl z domu i wrocil nad ranem pijany,ja nie spalam,pilnowalam dzieci z nozem w rece.gdy on wszedl pijany ja wstalam z tym nozem i powiedzialam,ze jesli sie nie uspokoi to go zabije.on mnie uderzyl w twarz i wyszedl z domu.i to bylo w sierpniuu 2011,od tego czasu go nie widzialam...ale wciaz pamietam ta niesamowicie wsciekla twarz i wrzask.

Fajansiarz szczegoly co do godziny wysle ci jutro smsem.chcemy jechac na caly dzien,i tak planujemy obiad na miescie.

a od dawna się tu hm.. otrzaskiwujesz? sweter już na szczęście mam, przydałyby się jeszcze skarpetki

No tak od dwóch lat Ci powiem A Ty ile tu jesteś? To załóż chociaż parę cienkich Chyba że nie masz i jesteś skazana na jesienne siedzenie w zimnych laczkach

pojawiłam się tu jakieś hm.. 4 lata temu, ale w ciągu tego czasu miałam łącznie ze 2,5 roku przerwy aktualnie za skarpetki służy mi kołdra

A byłaś tutaj czy na Uczuciowym (bo wspominałaś o nim kiedyś)? ­ Zaloguj się, moja była żono

na uczuciowym głównie, tutaj tylko przelotem ale która była?

A wszędzie miałaś ten sam nik? ­ Wszystko jedno która, każda była tak samo zazdrosna

owszem, choć potem to pisałam już chyba tylko na pomarańczowo :D ale przynajmniej zostały z tego dzieci

A jaki miałaś nik? ­ A daj spokój z tymi bachorami :O Tylko problemy z nimi

Jakim kryminalem?fajansiarz my nie bylismy malzenstwem...... Dlaczego mowisz tak o naszych dzieciach,z twojej krwi?twoja krew?twoje dzieci ktore czekaja na ojca,czekaja na ciebie

:D nie dasz mi spokoju? uderz w stół.. :D to chyba nie był dobry pomysł rozpoczynać ten temat