Fajansiarzu, wyczuwam Cię gdzieś tutaj

fajans jarka,ty lubisz fajansiarza prawda?

po tym czego się tu naczytałam (a przeczytałam tylko połowę, bo więcej nie zniesłam ) to już sama nie wiem zresztą nie bardzo wiem z kim mam (nie)przyjemność, zatem pytanie uznaję za podchwytliwe i odmawiam odpowiedzi

aha,to teraz bedziesz wobec mnie zlosliwa nawet w obliczu tego,co przeszlam?a to zle,ze przeczytalas tylko połowę,przeczytaj calosc.co cie laczy z fajansiarzem?chcialabym cie ostrzec,zebys potem nie cierpiala.prosze,wysłuchaj mnie.blagam,daj sobie pomoc..

mną się nie przejmuj, ja tu tylko udostępniam przestrzeń i jak dobrze, że mam trochę alkoholu we krwi, bo na trzeźwo byłoby to nie do ogarnięcia

przestrzen tzn?nie jestes z nim zwiazana jakos?bo ja byla,pewnie wiesz jak przeczytalas.czy jak przeczytalaso tym,jak nas traktowal,to zmienilas o nim zdanie?

bo wiesz,fajnie jak dzwoni do dzieci,ale rok ich nie widzial.gosia ma roczek a ojca widziala tylko jak porod odbieral...no tu jestem z niego dumna,bo sam,calkiem sam odebral moj porod...:)to byla piekna chwila,powtarzal jak bardzo nas kocha,przytulal.potem zniknal i teraz wiesz co..ma romans z iwą...ona tez ma z nim dziecko,dzisiaj sie dowiedzialam...zalamalam sie...ale kto by sie nie zalamal na moim miejscu

teraz iwa zniknela z topiku,bo ja znam prawde i wie,ze znajde ja i jej syna,nie daruje im tego...a fajansiarz zadzwonil tylko do dzieci,do corki,ale ona nie chciala z nim rozmawiac i do syna,on rozmawial a potem plakal i krzyczal,ze chce do taty.a ona odebrala moim dzieciom ojca.nie zycze sobie jej obecnosci na tym topiku.

mam nadzieje,ze iwa juz sie nigdy tu nie zjawi,nie zniose jej obecnosci,falszywa zmija.fajansiarz teraz zasuwa na dwa etaty zeby zaplacic alimenty na czworke dzieci.ehhh ciezko mi

wogole to ciezko mi o tym pisac.polozylam dzieci spac a sama sie smuce przed komputerem.jutro od nowa kolejny dzien i nie wiem co dalej.trudno mi bedzie dzis zasnac ze swiadomoscia,ze on ma jeszcze jedno dziecko i nie powiedzial mi o tym.

jest tu kto??

Nie martw się, Fajansówko, Ciebie nie skrzywdzę

Fajansiarzu może Ty mi wyjaśnisz o co tootay chodzi?

Czemu nie ­ No więc po krótce wygląda to tak, że Fajansówka mnie loffcia i założyła dla mnie ten topik, żeby udowodnić, jaki jestem dla niej ważny, i wszystko się dobrze układało (już nawet moja była obecnie małżonka Iwa mnie zostawiła), ale zjawił się Desznik i zaczął publicznie prać moje najskrytsze brudy i wydało się jaką jestem łachudrą :O ­ No ale przyrzekłem, że już nie będę, także zobaczymy

wstawać bando alkoholików!

Właśnie problem w tym, Józuś, że tutaj to już dawno każdy o suchej gębie siedzi :) ­ TEST przerwy

no to trzeba się leczyć, ja w 24h już o ósmej byłem :) tak w ogóle to dzień dobry :D

witacje...pol nocy nie spalam bo plakalam przez fajansiarza.powiedziałabym jego prawdziwe imie,ale nie chce,bo to imie sprawia mi bol,przyprawia o dreszcze,pzez to placze.dzieci normalnie spaly a ja nie.nie da sie tak funkcjonowac.rano zwloklam sie z lozka i dalam im sniadanie.tak bardzo bym chciala zeby spedzil z nami niedziele,poszedl do kosciola.mi sie juz nawet do kosciola nie chce chodzic-bo po co,niepelna rodzina.wstyd bedzie jak dzieci beda do komunii szly,ze bez ojca.ale co z tym ojcem,alimenty placi to wedlug sadu wszystko ok.i co z tym robic,no co.mysmy nawet malzenstwem nie byli,caly czas w konkubinacie chdoziaz marzylam o slubie z nim.od pierwszej ciazy marzylam.a mature w ciazy pisalam,w pierwszej ciazy zeby nie bylo.i co on na to?ha ha wtedy przyjechal po masturze po nim autem swojego ojca,bo swiezo prawko zrobil i sie chwalil...mowil wszystkim znajomym,ze mnie weznie za zone...

jozek spod osemki,jestes bratem fajansiarza prawda?tak jak ta osoba z ktora wczoraj rozmawialam i dowiedzialam sie,ze iwa ma z nim dziecko...

co sadzicie o tym jak fajansiarz mnie skrzywdzil?dzieci za nim tesknia?

msza dzis na 11 w kosciele.nie ide.bez niego nie chce.

fajansiarz,wiem ze gdzies tu jestes....wyczuwam cie... ja...

oczywiście, że tak, tylko po innym ojcu

tesknie za fajansiarzem i zaraz chyba bede ogladac nasz ulubiony film.nie zmienialam dziecku pieluchy od wczoraj,pamietam jak on to robil mojemu synowi i jaki byl dumny i patrzal na niego oto moj syn,patrzcie to zrobilem ja,to owoc naszej milosci.tak nauczal jezus-kochaj i rozpowszechniaj milosc.on rozpowszechnil po naszych dzieciach,po mnie,ale juz mi tej milosci braknie,juz robi sie zimno,jest zimno,jest nieprzyjemnie,bez niego tak obco..jak fajansiarz mi nawet biblie kupil :) piekne wspomnienia...chcialam dzieci wychowac w pelnej,kochajacej sie rodzinie...a wyszlo jak wyszlo

Hah, no to jest po prostu mega :D ­ Witaj Józuś. No i do widzenia, bo w sumie spadam :P

:D

ale nadal mam nadzieje,wiare,ze bedziemy razem,ze on nas kocha,ze swoja rodzine ma sie zawsze gleboko w sercu,ze zawsze o nas mysli tylko boi sie do nas wrocic,boi sie kary boga,boi sie mnie..nas,dzieci...ale ja mu powiem,ze nie ma co sie bac,ja mu o tym opowiem,ja powiem jak kocham i ze jest najwazniejszy,nie ma nic ponad nim,nawet wiara i dzieci sie tak nie licza.bo na 1 miejscu jest rodzina,a rodzina to masz.na 2 sa dzieci a na 3 wiara,potem pieniadze i takie bzdety.ja nie chce jego pieniedzy,chodziaz zarabia duzo...ale to nie o to chodzi.wcale nie chce pieniedzy.chce jego ciepla,jego ramienia,tego jak bawi sie z dziecmi,bo to JEGO dzieci,moje ijego...nasze,najszej milosci i niczyjej innej.a ze z iwa tak wyszlo...to moge wybaczyc,trudno.w zyciu popelnia sie wiele bledow i trzeba za nie placic,ale ja wybacze.on bedzie placil alimenty,ale z dzieciakiem iwy widywac sie nie bedzie.my bedziemy razem,jako rodzina,bede z nim zyc i z nasyzmi dziecmi,wreszcie bedziemy szczesliwi,skonca sie problemy.

iwa jest podla,ale ja jej to wybacze,bo skoro ma z fajansiarzem dziecko,to znaczy ze ma tak samo dobry gust jak ja.ze tez kocha takich mezczyzn.wlasciwie to z iwa moge spotkac sie na kawie i pogadac o nim,o naszych dzieciach,o naszych zyciach.nie rozdzielimy fajansiarza jak wlosa na czworo-bo ja go dostane w calosci.ale pogadac zawsze mozna.

gdzie jest iwa?chce jej powieziec,ze ma sie trzymac z dala od fajansiarza ale moge byc jej przyjaciolka.przekazcie jej jakby co

jozek uwazaj na fajansiarza,mimo ze to twoj brat a bratom sie ufa,ale to jednak wiesz jaki czlowiek.uwazaj.

wlasnie jem kanapeczke.pamietam jak on nam czasem robil kanapki-smarowal grubo maslem i kladl wedline lub ser.ale zawsze smarowal grubo maslem.teraz ja na odwrot smaruje cieniutko,zeby sobie nie przypominac jak to kiedys bylo fajnie jak bylismy rodzina.