Kobieta zmieniająca dziecku pampersa w busie, kto miał rację. Ona czy ja?

mam trochę inne zdanie niż większość tutaj. oczywiscie nie jest to rzecz przyjemna-ale mysle z ekobieta za abrdzo nie miala innego wyjscia-owszem było 10 min do odjazdu ale chyba przewaznie jest tak,ze busy przyjezdzają wczesnie,wiec moze kobieta chciala zająć lepsze miejsce?chyba kazdy tego chce-nie ma wtym nic złego.poza tym osobie nie mającej dzieci trudno to zrozumiec ale czasami 10 min na dojscie do łazienki,zmianę pieluchy,ubranie dziecka i powrót na przystanek to jest zbyt mało.poza tym podczas zmiany pieluchy czasami zdarzają sie tez niespodzianki (bomby pieluszkowe ;) ) co jeszcze bardziej wydłuza czas. mysle ze gdybym miala tylko 10 min to tez bym nie poszla do lazienki,tyolko czekala na bus,co oczywiscie nie zmienia faktuy ze całe wydarzenie jest rzczą nieprzyjemną ale niezapominajmy ze kazdy kiedyś był niemowlakiem i mysle ze mamom borykającym się z opieka nad noemowlakami jest na tyle cieżko,ze zamiast krytykowac powinnismy im raczej pomagac i wspierac. poza tym o ile dobrze wyczytalam to mąż poszedł wyrzucic pieluchę,wiec nie było jej podczas jazdy. a tak na poza tym to o wiele gorszym zachowaniem jest wyrafinowane "zasmradzanie" kupą dziecka,jak to zrobila kiedyś Anna Mucha,pamietacie? miala pretensje ze jakas tam stacja benzynowa nie ma miejsc do przewijania wiec zrobila to specjalnie na stokiku gdzie się jada i jeszcze byla z tego dumna-napisala ze zmieniala obsraną pieluchę tam gdzie wy jecie kotlety.to jest dopiero obrzydliwe.

ale w każdym miejscy dziecko może zrobic kupkę gdzie nie ma toalety i nie znaczy to ,że w kazdym miejscu matki mogą je przewijać...

no tak,ale ja nie jechałabym ponad 40 min z kupą.to chyba lepiej ze przewinęłą i maz wyrzucił pieluchę niz gdyby miala jechac z ta kupą.

w ogóle troche mnie denerwuje to myślenie matek z dziecmi ,że wszystko im wolno... owszem sa wyjatkowe sytuacje ,ale bez przesady żeby np karmić dziecko na ławce na miescie czy przewijac bo tak im jest wygodnie.. Jakbym ja była matka to bym sie powstrzymywała od takiego afiszowania sie z tym wszystkim

Wifigdansk, ty żartujesz prawda? To lepiej, żeby bomba pieluszkowa zdarzyła się w busie tak? W ogóle dziwie się kierowcy, że na to pozwolił, ja bym pogoniła do toalety. A lepsze miejsce mógł tatuś zająć. Pieprzysz jak potłuczona. Kolejna nawiedzona mamuśka.

ja karmię na ławce w mieście. ale nie po to by się afiszować,czy chwalić,tylko z potrzeby sytuacji. muszę wyjsć na spacer,jesli dziecko zgłodnieje mam leciec do domu by nakarmić? a moze lepiej wogóle nie wychodzić bo kogos razi sam widok niemowlaka. no ludzie.

oczywiscie nie karmię w jakimś widocznym miejscu,szukam jakiejś lawki w zaciszu,no ale chcąc nie chcąc na widoku jestem.z przwijaniem-podobnie,szukam ustronnego miejsca,jelsi nie ma w pobliżu łazienki,ale przewijanie zdarza sie rzadko bo dziecko jak zrobi kupkę to najczesciej słodko zasypia i nawet o tym nie wiemy. ale z karmieniem czekac nie wolno.

Ale tam w okolicy była łazienka i był czas, żeby pójść przewinąć dziecko. Nie musiała robić tego w busie. Kierowca nie powinien się na to zgadzać, bo to on jest odpowiedzialny za czystość autobusu i komfort pasażerów. Jakby dziecko zrobiło kupę w kolejce do kasy, to też powinna je przewinąć na taśmie bo straci miejsce? Jakby sytuacja wyglądała tak, że wszystko działo by się już po ruszeniu pojazdu to co innego.

jestę studentę to lepiej zeby matka nie zdążyla na autobus? najlepiej to matki z dziećmi niech wogóle nie wychodzą z domu. trochę wyrozumiałosci i kultury. kazdy z nas kiedyś był niemowlakiem i kazdemu zdarzaja sie nieprzewidziane sytuacje z których musimy jakoś wybrnać a czesto mamy tylko sekundy na decyzję. to tak ogólnie. i hallo-zobaczysz.jak urodzisz swoje to dopiero ci się zmieni myślenie :)

Smrodzenie w autobusie jest k***a z***biscie kulturalne. Matka nie miala wyrozumialosci dla pasazerow to czemu oni maja miec dla niej? W takiej sytuacji powinna pojechac nastepnym autobusem lub innym srodkiem transportu, ale pewnie chodzilo jej o te 2zl.

Tak, bo kierowca na pewno by nie poczekał 2 minut, jakby ojciec wytłumaczył problem. Mam dwie przyjaciółki z małymi dziećmi i obie poszły by w takiej sytuacji do łazienki. Zresztą opiekowałam się córeczką siostry nie raz i w takiej sytuacji też nie robiłabym tego w busie. Ale Ty jesteś jedną z tych nawiedzonych matek, którym wydaje się, że cały świat ma się zachwycać ich dzieckiem. Tak samo wkurzyła by mnie taka sytuacja jak wkurzają mnie śmierdzący ludzie w komunikacji publicznej. Bo ja w smrodzie jeźďzić nie chcę, a niestety muszę.

A co powiecie na taką sytuację ? Matka kładzie swoje dziecko na jednej z niewielu ławek w pasażu handlowym, i zmienia smierdzącą pieluchę, podciera tyłek dziecka, a w tym czasie pielucha leży obok, żeby wszyscy mogli sobie popatrzeć i powąchać te cudowne zapachy. 20 metrów dalej jest pomieszczenie z przewijakiem, ale co tam, matka ma gdzieś zasady. Ona i jej dziecko są najważniejsze.

Bosa bosa - może to ta sama artystka co w busie? :D

ja jak mój syn zrobi kupe dajmy na to w samolocie albo w busie to czekam az wysiade. wtedy go przebieram

miałaś rację. POlactwo to wyjątkowo chamski naród :O

obcokrajowiec sie k***a odezwal.

ja ostatnio w kawiarni/lodziarni przy stoliku w srodku galerii widzialam kobiete wywalony cyc i karmi dziecko :/:/ irytuje mie to

Kierowca powinien był zatrzymać busa, wytargać szmatę z bachorem na zewnątrz a potem rozjechać oboje

Po tym całym zamieszaniu po cichutku wyjęłam tą pieluchę ze śmietnika i wszystko z niej do czysta wyjadłam:)