Wszystko mnie wkur... Żalcie się też.

A widzisz więc to prawda kto ma szczęście w miłości nie może mieć wszystkiego,ciesz sie tym i pielęgnuj to uczucie.Nie wyżywaj sie za swoje niepowodzenia na twojej drugiej połówce czasem.

Doba musiałaby być dłuższa a dzieci musiałyby przesypiać jej większą część żeby starczyło mi czasu na etat. Teraz to juz tylko mogę liczyć na swoja głowę pustą i pełną pomysłów do tej pory nietrafionych

Moja połówka w tej kwesti jest drugą mną Tzn ona nie jest taka postrzelona jak ja ale trochę jak bliźniak mój wspiera,myśli podobnie itd.

oboje mamy podobne marzenia

No tak jak sa małe dzieciaczki to już nie tak łatwo z czasem.Nie wiem co Ci doradzić tzn branża skoro masz tyle zainteresowań i jestes obczytana i stale chcesz pochłaniać wiedzę.A nie możesz tego odłożyć na za pare lat jak dzieci podrosna czy chodzi jak zawsze o kase żeby ja zarabiać jak najszybciej?

Na razie to chciałabym poprawić nam życie materialne A z czasem zrealizowac marzenia wspólne Chciałabym dzieciom zapewnic start w życiu co równiez jest naszym wspólnym marzeniem

Mam za sobą nieszczęśliwe lata kiedy w żadnej dziedzinie życiowej mi sie nie wiodło ani w zdrowiu ani w miłości ani w finansach Zabliźniło się to i nigdy nie chce do tego wracać

No tak ta kasa u mnie też z nią krucho.Ale czy Ty nie wymagasz od siebie za dużo /.Wyluzuj troszkę odpocznij psychicznie.Przeciez nikt chyba nie wymaga od Ciebie aż takich sił stresów żeby to wszystko od nowa stale zaczynać.Masz dzieci z nerwicowana mama nie bedzię im łatwiej wiem to z doświadczenia.Ale łatwo mi sie mówi bo akurat do odważnych nie należę i bardzo boję sie zmian.Więc podziwiam Cie za wytrzymałość.

no bo czemu wtedy miałbym nie brać ? nie mam przecież jakiegoś wstrętu do leków, więc mogę sobie brać, a propo śmiechu, no tak w ogóle to samemu mi się czasem śmiać chce z siebie, jaki ja dziwoląg jestem, nie mam lęku przed wychodzeniem z domu, ludzi jako ludzi się nie boję, tylko kontaktów, na tym polega fobia społeczna, a jeśli występuje jeszcze lęk przed ludźmi w ogóle, to jest to antropofobia, jak mam gdzieś iść to idę, no ale jednak większość czasu spędzam w domu, no bo nie ma gdzie wychodzić na cały dzień, ani z kim no to na teraz tyle, ja z reguły chodzę bardzo późno spać (szczególnie właśnie w wakacje) i o 4 mi się zdarza i późno wstaję, ale przydałoby się, żebym chodził normalnie spać i normalnie wstawał, jakoś się kiedyś w końcu muszę przestawić, idę już, dobranoc, zajrzę jutro

Chyba zaczynam cię rozumieć.Chyba masz dzieciaczki z poprzedniego związku i chcesz być niezależna finansowo i zapewnić im sama wszystko bez pomocy teraźniejszego partnera.

ok dobranoc

Nie ma za co mnie podziwiać bo jeszcze naprawdę nic mi nie wyszło Ja potrzebuję żeby mi wyszło bo inaczej spokoju nie zaznam. Ale spokojnie chyba jestem dobrą mamą-zabawy wspólna nauka rozrywki Gotuję obiady piekę ciasta robię przetwory na zimę itd. Jednak w biznesie muszę się zrealizować bo inaczej mnie trafi -to moje marzenie jest Mam tyle marzeń-chce wszystkiego

Nie nie z poprzedniego. To nasze wpólne dzieci. Ja pochodzę z takiego domu -moi rodzice daliby swoim dzieciom wszystko Ja też chce tak. Chce im dać kiedyś -choćby nauka dzis kosztuje prawda?

Jako 15latka juz sobie dorabiałam Pracowałam odkąd tylko pamiętam Moimi szefami zawsze były pszedsiębiorcze silne kobiety Podziwiałam je Wyrosłam na takich wzorcach Pewnie dlatego marzę by coś osiągnąć

No niestety oj kosztuje.Ja mam z mężem tylko 1 dziecko ale ile też wyciągnie kasy na pierdoły nie mówiąc juz o ubraniach bo szybko bardzo rosnie ,czy ksiażkach teraz.Szkoda słów ja zaś mam problem bo nie moge podjac pracy przez najbliższe poł roku bo czeka mnie operacja więc jestem nerwus jak nic bo z 1 pensji męża ciężko jest.

Wydaje mi się jak patrze na inne dziewczyny z którymi kiedyś poznałam sie dzieki pracy że jako jedyna niczego nie osiągnełam Dodatkowa presja One 100%bizneswomen a ja nikt.

Ale moja droga marzenia sa po to żeby je spełniac.Tylko musisz wierzyć w to że sie uda.Nie myśl o wrogach czy osobach które Ci życza źle.Myśl o tym pozytywnie że nie robisz tego na pokaz innym tylko dla siebie i swojej rodzinki to wtedy na pewno sie UDA.

Współczuję operacji. Jeśłi o moje zdrowie chodzi to boję sie odebrac wyniki bo też cos tam nie ok ze mną. W przyszłym tyg odborę.

No to masz niezłą presję ze strony tych koleżanek.A czy się czasem spotykacie i dogadują Ci złośliwie że taki miałas potencjał itd a tu nic.

No niestety operacja ginekologiczna nie wiem co to też będzie ze mną.

Nie bo ja unikałam kontaktu i w końcu przestały zabiegać

ja tez mam ginekologiczne problemy Cały czas myślę że wszystko samo przejdzie a wyniki będą ok oby!

A tobie co dolega jeśli to nie sekret?

Po urodzeniu dzieci nagle zaczyna w człowieku coś wyrastać jakies obce ciała i w ogóle dziwaczne choroby o dziwacznych nazwach się tam tworzą-masakra jakaś

Trzeba lulu iść jutro zajżę przeczytać Muszę byćna chodzi dla dzieci jutro choć pogotowałam im na jutro jedzenia i tatuś będzie ale nie mogę takspać do południa przecież.

Mój maż się co jakiś czas budzi i mówi że chyba oszalałam że juz ta godzina a ja siedze przy lapku.A jutro będe nieprzytomna.Ty moja droga tez a dzieci małe,mój to ma już 12 lat także sam się soba zajmie jak wstanie wcześnie.Zatem zapraszam chętnie jutro na forum.

Ha ha a my takie same myśli.Dobranoc.

Ja mam mięśniaki,jutro sobie popiszemy więcej.

Ja byłam na wizycie kontrolnej i usłyszałam że wszystko źle : szyjka źle wygląda, macica też no i te przeklęte mięśniaki.Miałam już usg dop. Największy guz ma 8 na 9 cm.Dolegliwości miałam jakiś czas np ciągłe parcie na mocz ale myślałam że to przez piach na nerkach bo mam.Już nie mogę się doczekać wizyty u mojej gin. z wynikami z tego usg dopoch.Co ona mi powie,Boję się żeby nie trzeba było usunąć całej macicy bo się naczytałam na necie,no a z moim szczęściem pewnie to najgorsze na mnie padnie.Boje sie wyników cytologii bo mi ją zrobi jak pojdę, tego czekania 3 tyg nawet można czekać.Załamka jeśli chodzi o moje zdrowie.

Witam.Dziś mnie wkurza to że mam okropny katar alergiczny.Leje mi się z nosa jak woda z kranu.Oczy swędzą w nosie kręci i kręci i kicham jak szalona.Nie cierpię tych dni z TYM katarem.