KOCHAM GO ALE ON MNIIE NIE

A używacie gumki? Jak tak to Ci powie ze przez gumke się nie zarazisz.

20 i 21 (on) pewnie to przez to że nikt o mnie się nigdy nie starał albo w małym stopniu tylko... tylko kiedy ja będę miała wolne mieszkanie...może potrwać ;(( jest źle a może o hotelu z nim pogadać że chcę tam?

właśnie używamy i on by tak powiedział

To gdzie wy to robicie na ogół? Nie wyjeżdżaj tak z grubej rury z tym zarażeniem. W hotelu to wiesz kto daje?;p U nas było na tyle dobrze ze ja miałam w sumie tez 20 lat, ale mieszkałam sama on miał 32 tez mieszkał sam;p

aaaa przez robienie laski bez gumki tez można sie zarazić

przeważnie robimy to u mnie ale mieszkam z rodzicami i rodzeństwem jednak czasem zostaję sama w domu... robiliśmy to też w samochodzie nie raz;p i na świeżym powietrzu ;p on ma tylko jednego sibling'a i mówił że ciągle siedzi w domu więc nie ma u niego jak...nie chce mi się w to wierzyć! ostro...on lubi jak mu się laske robi więc następnym razem mu odmówię...heh a to się zdziwi :D

Muszę przyznać że czasem udaję taką laskę twardą i bez uczuć...sama nie wiem czemu? Chyba dlatego żeby pokazać mu że mną nie może pomiatać i to co robi mnie nie porusza...rozmawiam z nim w taki sam sposób jak on ze mną ;(( A potrafię inaczej

MAM taki plan żeby udawać bardziej obojętną niż jestem mam nadzieję, że wtedy będzie mnie bardziej zdobywał niż do tej pory;p Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie i nie chcę go stracić...seks to ostatnia nitka której się trzymam po prostu Co o tym sądzicie??

Szczerze mówiąc, wygląda na to, że dla niego jesteś tylko dziewczyną do sexu. Małe szanse, by się w Tobie zakochał, by to on chciał zmienić tę relację. Ja wiem, co czujesz, naprawdę. Wiem, że wydaje ci się, że dalej z nim sypiając, w końcu go zdobędziesz. Że skoro on chce z tobą sexu, to musi też coś czuć. Otóż nie, sex z miłością niekoniecznie dla faceta się łączy. Z tego co piszesz, to nie widać, aby mu zależało na Tobie. Pogadaj z nim szczerze, jeśli nie będzie odzewu, utnij tę relację bo się pogrążysz na dobre...

Nawet nie wiem czy jest sens mówić o tym że zaczęłam się "angażować emocjonalnie" bo kiedy tylko próbowałam bardzo delikatnie mu to oznajmić robiąc aluzje to on zawsze starał się zmienić temat na inny i oczywiście dalej w to nie brnęłam... Sama widzę, że nie ma szansy na prawdziwy związek. Zresztą powiedział , że jeśli samo przyjdzie to będzie ok ale że żebyśmy nic nie robili w tym kierunku...to chyba znaczy, że on tego nie chce bo przecież kiedy dwoje ludzi się poznaje to jeśli nie podejmą jakiś konkretnych kroków to przecież zostaną tylko znajomymi. Sama odpowiedziałam sobie na to to co mnie zastanawiało...dzięki waszej pomocy oczywiście :) Dziękuję wam szczególnie Mariiice :)