Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czassssss s s s

mamy! jak spędzacie czas z dziecmi?jak wyglada wasze zycie???

Polecane posty

Gość czassssss s s s

witajcie! jak wyglada wasze zycie z malutkimi niemowlakami lub wiekszymi dziecmi do lat 3 \ czy u was tez tak nudno i codziennie to samo??? czy wy tez tylko place zabaw ewent basen zabawy w domu itp? a macie jakies rozrywki?wychodzicie gdzies same wychodzicie gdzies same z mezem/faectem? jak u was to wszystko wyglada? i czy podpoba sie wam wasze zyycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze wszystkich mam ktore znam - tak wlasnie wygląda ich dzień. Nie cieszą się kompletnie zabawami z dzieckiem, nie chce im się targac wozka i wychodzic na spacery, bo ileż mozna.... Ja osobiscie dziecka nie mam, pewnie za chwile bede miec, ale nie wyobrazam sobie jak mozna sie doprowadzic do takiego stanu :( Wydaje mi sie ze wszystko zalezy od rodzicow, im kreatywniejsi rodzice , tym mniej z dzieckiem beda sie nudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnie :) wybieram dla dziecka takie rozrywki, które mnie też za bardzo nie nudzą, poza tym nie czuję sie nieszczęśliwa kiedy np siedzę sobie na ławeczce w slonecznym miejscu czytając książkę a dziecko grzebie sobie w piachu w tym czasie, lubię spacery, na basenie można wynająć opiekunkę jedną na 3 dzieci z czego często korzystam i mam czas żeby sobie popływać. ogólnie lubię zajmować sie dzieckiem i nie czuję sie pokrzywdzona że muszę to robić :) Poza tym często z mężem wychodzimy bez dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zabaw z dzieckiem to wszystko zależy od tego jak kto sobie dziecko nauczy :) ja nie nauczyłam dziecka tego że non stop sie z nim bawię, raczej polega to na tym, że daję mu zabawkę, pokazuję jak ma sie bawić a dalej juz bawi sie samo i co pół godziny zmiana zabawki, a ja w tym czasie robie co chcę i tylko mam go na oku :) w sumie tylko czytam mu książeczki łącznie jakąś godzinę dziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam opiekunką dla cudzych dzieci i czerpałam z tego radość, kocham pokazywac robaczki, listki i inne cuda natury, w tym pol dnia siedzenia na dworze, ale naprawde nie znam matki ktora by nie miala dosyc. Nawet jak dziecko samo sie bawi, to sie nudzi bo.. siedzi, bo nie czyta i z nikim nie gada. Taki przykład. Czasami wszystko pieknie wyglada, dopiero jak sie pozna taką matke blizej , to widac jak na dłoni ze jej ciąży macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrząc od tej strony masz racje :) ale ludzie już tacy są ze zawsze im coś nie pasuje. Można nie mieć dzieci i być nieszczęśliwym, nie mieć pracy, mieć nie takiego faceta, nieodpowiednią pracę...po prostu marudnej osobie zawsze wszystko będzie nie dość dobre i w każdej sytuacji wynajdzie sobie powód do narzekań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój dzień też jest monotonny, głównie siedzę z dzieckiem w domu, sprzątam, gotuję. Rano kursik po pieczywo lub do warzywniaka, wieczorem spacer z mężem i dzieckiem. W ramach rozrywki mam internet i tv (które rzadko oglądam). Największą atrakcją jest pójście do centrum handlowego na zakupy (nawet te spożywcze są przyjmowane przeze mnie z uśmiechem i radością). Swoje życie w sumie bardzo lubię :) Rzadko się nudzę. Prowadzę bloga i robienie do niego zdjęć, obróbka tego itd. zajmuje trochę czasu. Oprócz tego przeglądam i komentuję blogi innych :) A tak to lubię wertować czasopisma i książki kulinarne, robię przetwory a na nie drukuję sobie etykiety i robię kapturki na słoiki :) Hm... co by tam jeszcze... lubię robić wszelkiego rodzaju spisy, tabelki i inne takie. Czasem coś ręcznie uszyję, ale ostatnio kupiłam sobie maszynę do szycia, więc będę miała co robić jesienią i zimą jak minie czas przetworów :) Mam też na parapecie dużo ziół, więc od czasu do czasu sobie pielę :) Z koleżankami już się chyba ponad rok czasu nie widziałam, choć jedna mieszka blisko mnie. Jakoś się nie mogę z nią dogadać, bo ciągle zajęta. Zresztą o czym mam z nią rozmawiać jak nie ma ani partnera ani dziecka :-| I tak leci mi dzień, za dniem, a to do mamy pojadę z mężem, a to mama do mnie przyjedzie, a to na działkę pojedziemy na grzyby :) Ogólnie jestem zadowolona, bo czas leci szybko i nie mam kiedy się nudzić. A nawet wolałabym mieć jeszcze więcej czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czassssss s s s
pewnie tak mowiecie bo gdzies wychodzicie z facetem wyjezdzacie na weekendy a my nigdzie bo mam takiego męza;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thaya89
ja mam synka 11 mies i moje dni są cudowne wstajemy rano kolo 8, ogarniam i karmie małego troche zabawy troche ogarniam mieszkanko i siebie i tak o 10 maly idzie znow spac wtedy robie sobie kawke biore elektroniczna nianie i ide do sasiadki albo na dwor przed dom tam zawsze sa jakies sosiadki z dziecmi i jakies pogaduchy jak maly sie budzi to robie szybki obiad zeby bylo jak maz wroci z pracy ;p i potem wychodzimy na dwor a jak brzydka pogoda to w domku, zawsze ktos wpadnie, albo pojde do kolezanki jak maz wraca z pracy to jedmy obiad, maly idzie spac na godz, maz odpoczywa a ja ogarniam troche, potem zawsze razem idziemy na zakupy, na spacer, na basen, do kawiarni, do znajomnych, przed dom, gdziekolwiek byle nie siedziec w domu bo maly w domu to istna demolka. Nie wiem czego bym mogla chciec wicej, nigdy bym sie nie zamienila z moim mezem ktory jedzie na 6 do pracy o 14 konczy ;D on zreszta tez mowi ze mi zazdrosci heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thaya89
ja nigdzie sama nie wychodzę z mężem bo mieszkamy w niemczech nie mamy tu rodziny zeby ktos zostal z malym, jedyne nasze wyjscia to wieczorem przed dom z sasiadami bo tu ma zasieg elektroniczna niania, a w domu nie siedzimy bo mamy takie dziecko ze nie da rady z nim w domu siedziec :P nie sa mi potrzebne jakies wyjazdy na weekendy lub wieczorne wyjscia na to moze jeszcze kiedys bedzie czas. A do autorki tematu: w jakim wieku masz dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, jakie wy niektóre smutne jesteście...kobietki nauczcie się cieszyć tym czym macie, i postarajcie się zmieniać to co wam nie pasuje w waszym życiu. Same biadolenie nie pomoże. Ja odkąd jestem w ciąży też mam monotonne życie, nigdzie nie chodzę codziennie gotuję obiadki, jak wychodzę to na spacer lub do sklepu. moja jedyna rozrywka to komputer i tv...jak przyjdzie dziecko to wszystko też się trochę zmieni, ale będę mega happy że będę mogła się nim zająć wyjść na spacer, to będzie sensem mojego życia na co czekam ze zniecierpliwieniem :) optymizmu troszkę! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie zwyczajna
Moje dni wyglądają podobnie, nic wielkiego w sumie, no może z tą różnicą, że ja pracuję zawodowo na pełen etat, to pół dnia odchodzi mi dodatkowo na pracę, ale będąc z dzieckiem w domu popołudniu i w weekendy też prowadzę zwykłe życie, bez szaleństw i ciągłych wypadów i wyjazdów, ot, karmienie i ogarnianie dziecka, spacery z dzieckiem, zakupy, zajmowanie się domem,nie chodzimy ani nie jeździmy na co dzień w jakieś specjalne miejsca.Mało w sumie odwiedzamy znajomych, nie mam nawet takiej potrzeby, żeby ktoś do mnie wpadał czy żeby pogadać z koleżankami, jestem zajęta pracą, dzieckiem, nie mam nawet ochoty na jakieś koleżanki. Raz na jakiś czas wyjedziemy na jakiś urlop, dużo chodzimy z dzieckiem na spacery, ogólnie nic mi nie brak, czasem tylko mnie ta rutyna trochę denerwuje, ale taki już urok tych pierwszych lat życia dziecka. Odbiję sobie później jakieś wyjazdy czy odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka jak moja cora byla malutka nie lubila.wozka.nie lubila.spacerow.najlepiej.w.domu z mama. kazdy potrzebuje chociaz chwili odpoczynku. dziecko to praca 24h praktycznie bez.mozliwosci wziecia urlopu. po kilku miesiacach kiedy wstajesz zeby pojsc na ten spacer znudzi ci sie. Moja zaba rano.wstaje.co.obwieszcza glosnym gadaniem do mojej glowy :-). przebieramy sie jemy troche.sie.bawimy posprzatamy pozniej maja idzie spac ja mam chwile na ksiazke maja wstaje cos na ruszt spacerek przychodzimy maja na podloge godzinke zajmuje sie soba a ja robie zamowienie potem zabawa kapanko i spac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×