Nienawidze jak ktoś mówi '' Co tam?'' i '' elo '' i ''siema'' !!!! A wy?

wkurwia mnie to !!! na pytanie co tam ? mam ochote odpowiedziec GÓWNO :O no szalu dostaje po prostu, jak mozna byc takim pustakiem i piszą to osoby 20-30 letnie u mnie w pracy ''elo'' - no to juz ciezk skomentowac, pseudo skejtowskie słowka ''siema'' - jak spod budki z piwem albo rozmowa dwoch dresiarzy :O

elo, siema co tam u Ciebie?

Siemasz ziemówo, co tam na dzielni, wyszłaś dzisiaj przypadkiem na pole?

ja też nie używam takich rzeczy w realnym życiu tak po prawdzie

choc nie wiem czemu tak niektorzy pisza :D 'co tam'- no takie se, inicjator rozmowy zwala początek konwersacji na drugą osobe 'siema' mnie ni ziębi ni parzy natomiast NARA- mnie wnerwia niemiłosiernie a nawet Mama tak mi czasem mówi :O :P

no to nara ziom

jaki inicjator rozmowy ?? az cisnie sie na jezyk zeby powiedziec spierdalaj :O albo wlasnie GOWNO albo JAK TAM ? ==== SRAK

" az cisnie sie na jezyk zeby powiedziec spie**alaj albo wlasnie GOWNO" i pisze to osoba, która krytykuje zachowanie dresiarzy, pijaczków i skejtów :o

bo jestem zdenerowana !!!! samotna i sfrustrowana :O

hehe, kobieto Ty sobie - taka wersja mi sie bardzo podoba :)

a lubicie moje: "pozdro" :-P?

Najlepsze jest nieśmiertelne "zig hail" a następnie "arbait papiren byte"

najgorsze jest: - CIO tam? - oj tam, oj tam do siema się przyzwyczaiłam, bo mój mąż tak często się wita (dorosły facet, no ale...). ale te dwa powyższe są nie do przyjęcia :-o

A ja nie znosze "a fuuuj" bleee

25

eManacja niemoralności weź się zastanów :P

nad czym?

Oj tam hej kup se klej :Oalbo jak ktos ci po imeniu mowi Ej

To o czym mówisz -nazywa się niedobór współczesności. Prawdopodobnie spowodowany obniżonym poziomem internetu. Da się to na szczęście leczyć. Czy to w realu, czy w internecie, nie oczekuj że ludzie z którymi mówisz o wodzie i pogodzie potraktują Cię staropolszczyzną i szykiem przestawnym, albo będą wymieniać drobne uwagi czternastozgłoskowcem. Owszem - nowo-moda w mowie jest niekiedy drażniąca ale... nieunikniona. Dlaczego więc nie cieszyć się że język polski nie jest językiem martwym, ale wciąż rozwija się i przeobraża? Przecież gdybyś znalazła się w średniowiecznej wsi, najprawdopodobniej nie dogadałabyś się swoją czystą polszczyzną. Więc jeśli jakieś zwroty Cię denerwują - zadaj sobie pytanie na ile się spopularyzowały. Przecież nie możemy wymagać od ludzi by porzucili tak czy inaczej pojmowaną normalność na rzecz dostosowania się do fanaberii jednej osoby. Widzisz, musisz odróżnić język literacki od mowy potocznej. Jeżeli ktoś pisze do Ciebie na gg, czacie czy na forum - będzie stawiał na jasny przekaz informacji, a nie na to, czy napisana treść nadaje się do wklejenia w książki. Szczególnie że rolą komunikatorów i czatów jest właśnie ułatwienie i przyspieszenie przekazywania informacji, a nie rozwijanie zdolności literackich. Proponuję więc więcej wyrozumiałości wobec ludzi. I wobec siebie. Nie jest nowiną że najbardziej drażnią nas w innych te wady, które zwalczamy u siebie ;)

byle nie w nadmiarze i zależy od sytuacji. Mój 50+ tata czasami do mnie 21 l jak gdzieś wychodzi mówi "nara" A ja do niego "trzym się" tak dla żartów:P

Tez nie lubie ...prostackie

to masz pecha jak tego nienawidzisz bo ja tylko takimi slowami sie witam z ziomkami :D

czesc siema co tam to pokolenie owsiaka czyli róbta co chceta i pierdolta sie ile chcecta potologi tez ile chceta !! mam to w dupie jesli ktos mowi do mnie siema to mu nie odpowiadam !!