Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rodzicemniewykańczają21lat:(

Chce sie zabić..

Polecane posty

Autorko ja mam tak samo.. Wiem co czujesz ..Dodam temat do ulubionych jak jestes to sie odezwij.. U mnie sytuacja wygląda jeszcze gorzej oboje sa wierzący i ciągle sie mnie czepiają o wszystko .. Ja na żadnej imprezie nie bylam . jak spotykam sie z facetem to 1 góra 2 razy w tyg zwykle na mieście dajmy na to we wtorek o 17 bo wtedy kończy prace a już o 20 mój ojdziec wydzwania gdzie jestem co robie , w domu jestem najpozniej na 21 a i tak ojciec mi robi awantury gdzie ja tyle siedze .. Najgorzej ojciec bo matka troche mniej ale też podziela jego zdanie , mój chłopak jest niewierzący więc bluzgają na niego jak tylko mogą .. Ostatnio widzieliśmy sie 2 razy w tyg to ojciec zrobił mi mega awanture że sie pierdole z nim tak dokladnie powiedział , że mi dziecka chował nie będzie i wypierdoli mnie z domu tak powiedział ... Jesli chodzi o moja sytuacje jestem studentą mam 21 lat stypendium naukowe nie dam rady sie sama utrzymać .. Mam dość chce sie zabic pomózcie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafffffafafaf
nie sluchaj co mowia mysl wtedy o chlopaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy jestem z nim jestem naprawde szczęsliwa ale wracam i zaczyna sie pieklo.. Szczególnie mój ojciec gada po co ci chlopak poco ci chłopak.. Zawsze byłam ułozona paskowa uczennica nigdy im problemu nie sprawiałam , mam pierwszego chłopaka w zyciu a oni go nie akceptują ciągle mi truje ojciec głowa niechce go zaakceptować Ojciec nawet niechce go widzieć w domu powiedział że jak go zobaczy to go wypierdoli.. Nie wytrzymuje tego już chce połknąć garsć tabletek i umrzeć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biadolisz jak chooy
przerwij studia i się wyprowadź, proste :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biadolisz jak chooy
albo nawet nie przerywaj jeżeli dasz radę się utrzymać...chociaż pewnie nie masz żadnego stypendium więc będziesz musiała iść do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa? I co ona zrobi, jak przerwie te studia, co? Pójdzie pracować na kase? Do konca życia? Za 1500 brutto? No to ZAJEBISTE będzie miała życie. Z deszczu pod rynne. Wiem, że jest chujowo, ale skoncz studia i wyprowadz sie, albo jak dasz rade, zrób to jeszcze w trakcie studiów, np. na 3-4-5 roku, jak już mozna zaczac jakas sensowniejsza prace czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafffffafafaf
a co ty wczesniej robilas ze o 21 musisz byc w domu teraz to za pozno na wychowywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze byłam im posłuszna robili ze mną co chcieli przez to mam problemy schudłam już 8 kg nie moge jeść ciągle mi sie ręce trzęsa mam odłozone 2 tys plus dorobiłam korkami 400 złotych pobieram socjalne i naukowe może mi sie uda zdobyć bo mam średnią 4.6 będe składać mam malutki dochód pracy nie dam rady narazie podjąć bo mam cięzki kierunek Budownictwo i jest sporo projektów i dużo zajęć ale jak będe na 3 roku to coś spróbuje szukac narazie nie mam jak przy takim nawale zajęc.. Ja tu już nie wytrzymuje i niewiem czy dotrwam do 3 roku ciągle kontrole podsłuchuja nawet moje rozmowy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka mnie ciągle kontroluje w nocy nie może niby spać przeze mnie bo siedze na komputerze do 23-24 , pokój ma zaraz obok mnie tylko że ja dorabiam projektami i pisze w godzinach nocnych bo w dzień cały czas mam coś do roboty.. Oskarża mnie że to moja wina że umrze przezemnie .. Że ją do szału doprowadzam bo do kościoła niechce chodzić tak jak ona ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to musisz wytrwać do 3 roku... A twój chłopak? Ile ma lat? Może bylibyście w stanie w razie wyprowadzki zamieszkac razem, zeby sie dokladal do mieszkania. Bo tak jest łatwiej, koszty na pół i jakoś leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma 23 lata niewie o mojej sytuacji nie mówilam mu ale mieszkania ze mnie nie planował niewiem czy mu powiedzieć .. I tak zle sie z tym czuje.. Powiem szczerze że niewiem czy bym mogła na niego liczyć jak on by mnie zawiódł to wiem że nic tylko mi sznur pozostanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×