Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agawa_Agawa

Czy chrzest bez tych wszystkich ceregieli jest możłiwy

Polecane posty

W sumie zwisa mi troche, czy moje dziecko będzei ochrzczone, czy nie, ale mój mąż ochodzi z bardzp religijnej rodziny i jego mama suszy nam głowę, aby synka ochrzcić. Chcę więc to zrobić dla mojego męża, aby mieć święty spokój. Problem w tym, że nei mam zamiaru bawić się w papierologię - isć do spowiedzi, na jakąś "naukę" itp. Co więcej - chcemy ochrzcić synka nie na mszy, tylko ot tak. Czy to jest możliwe? W mojej parafii żądają, aby rodzice i chrzestni uczestnili w jednorazowej "nauce", oraz przeszli spowiedź i chrzest jest możliwy tylko podczas maszy. Jak zapytałam w innej parafii - to podobnie, no i chcą jeszcze zaświadczenie, ze moja parafia sie zgadza, aby bylo gdzie indziej. Co za popieprzona sekta klechów. Czy jak Pan Jezus się chrzcił, to dostarcxal komuś jakieś swistki itp? Wierzę w Boga, ale "organizacja" kościelna mnie doprowadza do szału. Chyba gdzieś po drodze pazerni księza zapomnieli, ze sakramenty święte to przeżycia duchowe, a nie papierki, zaświadczenia i te wszystkie bzdurne ceregiele. Jestem z Poznania - czy ktoś zna w okolicy księdza, który moze udzielić chrztu bez tej całej biurokracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
można załatwić chrzest poza mszą, do tego bez nauk itp. Ale to już od księdza zależy. Niestety ale chrzest poza parafią musi byc ze zgodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorka kosiarka
oni na tj biurokracji zarabiają, chrzest od ręki to chyba tylko w szpitalu :/ a i wtedy przeciez nikt nie ma problemow ze dziecko "nie chrzczone" bo bez ksiedza itp... dla mnie chrzest to bzdura swojego dziecka nie ochrzczę bo nie wierząca jestem w zadne tam bzdety, nawet jesli mi ktos glowe bedzie suszyc. Tesciow masz ograniczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Matko. A co to za problem iść do spowiedzi? To raptem 5 minut, od razu w kościele można poprosić o potrzebne zaświadczenie. Jak Ci się nie podoba instytucja Kościoła to nie chrzcij, proste. Wszędzie panują jakieś zasady i w kościele też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
Twoje dziecko nie może być ochrzczone, ponieważ ty nie rozumiesz istoty Chrztu. Sam fakt Chrztu nakłada na ciebie obowiązek wychowania dziecka w wierze chrześcijańskiej a tobie to "wisi"..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
Ale mąż wierzy i to on będzie prosił o chrzest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorka kosiarka
niech mąż się wyspowiada skoro mu zalezy, Ty nie musisz. Jak ja bylam chrzczona to moj ojciec nic nie zalatwial bo jest nie wierzący. MAtka chciala to i matka zalatwila chrzest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo jest w przypadku malzenstw gdzie mają inne wyznania. Mąż jest katolikiem wiec to on pojdzie do spowiedzi. Nie ma problemu. Ty bedziesz z dzieckiem i wszystko bedzie normalnie, ale zadnych sakramentow nie musisz przyjmowac i nie bawic sie w te pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja jestem w ciazy i caly czas o tym mysle my do kosciola nie chodzimy jakos tam specjalnie wierzaca nie jestem, moj chlopak tez nie(jego mamusia owszem, bog nas kocha ble ble ble ale my may w dupie co ona mysli) z wlasnego domu sie wynioslam dosc daleko. to jak bede(jesli zechce a tego nie wiem) chciala tu ochrzcic to bede musiala tam zapitalac po jakis swistek? a jak ja nawet tego nowego ksiadza nie widzialam ani on mnie to czy mi wyda taki papier? watpie bo nawet jak do starego poszlam po papier jak mialam byc chrzestna to mi huj napisal ,,jak twierdzi jest katoliczka,,( dodam ze go przeniesli bo bzykal soltysowa, a jak go przeniesli to soltysowa przeprowadzila sie do jego nowej parafii...)poza tym nie mam kogo wziac za chrzestnych. ale czego sie boje ze nas spoleczenstwo zajebie a potem dziecko w szkole przesrane bedzie mialo. mieszkamy wsrod emerytow, a rodzina chlopaka co tydzien w kosciele... i tak mam dylemat chrzcic czy nie. jest sens dla swietego spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
Rodzice przyjmują na siebie odpowiedzialność za wdrażanie dzieci w praktykę wiary i wychowanie ich do wypełniania Bożych przykazań przez miłość Boga i bliźniego, tak jak nas tego nauczał Chrystus. Rodzice wyraźnie wypowiadają to zobowiązanie podczas uroczystego celebrowania chrztu, kiedy publicznie proszą o chrzest dla swojego dziecka; po celebransie znaczą dziecko znakiem krzyża; wyrzekają się szatana i składają wyznanie wiary; trzymają zapaloną świecę; otrzymują błogosławieństwo ze specjalną modlitwą za ojców i matki. Jeżeli jedno z rodziców nie może złożyć wyznania wiary (na przykład dlatego, że nie jest katolikiem) może zachować milczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
Idź do proboszcza i zadeklaruj ze nie jesteś katoliczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie - maż wierzy i mąż chce chrztu, a ja niekoniecznie. Ja nie mam nic przeciwko regułom w tej organizacji, ale jeśli ta organizacja wpiernicza się w nasze życie świecki to już mi przeszkadza. Synek jest jeszcze mały, ale nie chcę aby go palcami wytykano, albo aby nie miał co z sobą zrobic, jeśli nie będzie w przyszłosci uczestniczyć w szkole w lekchach religii (które wcale nie wypadają na początku, czy na końcu lekcji). Ktoś pyta co w spowiedzi trudnego - no niby nic, ale nie czuję się komfortowo jeśli mam gadać obcemu facetowi (co do którego moralności w dzisiejszych czasach nie mozna byc pewnym) o swoich grzechach. Poza tym - ja nikogo nie zabiłam, nic nie ukradłam. Nie chcodzę do kościoła bo nie odczuwam takiej potrzeby jednoczenia sie z innymi (zaznaczam,, że wierzę w Boga) - nie uważam więc tego za grzech - a kościół tak. Jak kiedys na spowiedzi powiedziałam, ze nie chodzę w niedzielę na msze, bo mi się tam nudzi, bo mi się nie chce, bo nie czuję takiej potrzeby - i nie obiecuję w tej kwesti poprawy (powiedziałam prawdę) - to nie otrzymałam rozgrzeszenia. A mam iść do spowiedzi i się kajać? Jaki w tym sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki talakjsfsdfsdfasf
Idź do ojców kapucynów. Bez problemu załatwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Nie przesadzajcie. Jeżeli jesteście niewierzące, to nie chrzcijcie dziecka i juz. Ludzi nie interesuje czy wasze dziecko jest ochrzone czy tez nie, chyba że mieszkacie w Pcimiu Dolnym, gdzie jeden drugiemu patrzy w gary i do łóżka. U syna w klasie są dzieci nieochrzczone i nikt ich palcami nie wytyka. To XXI wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
miałam koleżankę która nie uczęszczała na religię w szkole i jakoś nikt nie robił z tego problemu a było to już sporo lat temu. więc nie musi to być mus -chrzest, komunia i inne sakramenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
@azu Jasne że tak. Jak chodziłem do podstawówki to wprowadzono religię do szkół. Jedna z dziewczyn nie uczęszczała. Nikt jej nie traktował gorzej z tego powodu. Moja miejscowość jest znacznie mniejsza od Poznania. Nie całe 30 000 mieszkańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ojciec dziecka chce tego chrztu czy robi to bo mamusia mu każe? bo to jest dość istotne, jeśli nie zamierzacie potem dziecka prowadzić dalej w tym kierunku to po co robić szopki? Trochę to hipokryzja moim zdaniem jest. My jesteśmy agnostykami, nie mamy kościelnego ślubu, J. nie ma chrztu i były z tym problemy z rodziną mojego męża ale im powiedzieliśmy że nie mogą nas zmusić - nie odzywali się z 2 lata a teraz sami zaczynają zabiegać o kontakt i już nawet nie wyskakują z tym tematem. Grunt to być w zgodzie z własnym sumieniem, a moje nie zniosło by myśli że narzucam dziecku jakąś religię...z którą sama jestem mało związana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Zainteresuj sie duszpasterstwem rodzin niesakramentalnych. Bedziesz mogla uczestniczyc w chrzcie jako osoba niewierzaca, na tej samej zasadzie mozna wziac slub, wystarczy ze jedna osoba jest katolikiem, nie musisz wtedy pozczas ceremoni wyznawac wiary. Ja mialam w ten sposob uczestniczyc w chrzcie corki, niestety proboszcz mnie oszukal (albo zlekcewazyl co na jedno wyszlo) i ku mojej konsternacji kazal mi podczas chrztu m.in. zapewnic ze wyrzekam sie szatana, co trudno mi zrobic jako osobie niewierzacej, bo w szatana po prostu nie wierze. Nie bardzo wiedzialam jak sie zachowac, przerwac ceremonie i spytac proboszcza o co chodzi, czy co. Dalam sobie spokoj, ale do dzis sie zastanawiam, czy chrzest w takiej sytuacji byl wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×