Ile dajecie kieszonkowego swoim mężom/facetom?

Dziewczyny ile dajecie kieszonkowego swoim mężom/facetom? Chodzi mi o taką kasę na przyjemności, nie na paliwo itp.

paliwo to ostatnio przyjemnosc wojtku

Ja bym dawała 20 zł na lody i tyle.

ja dzisiaj dałam 300 zł, a niech zaszaleje facet!

o widzisz wojtek! za 300 to nawet mozna sobie hak w suficie zamontowac

ja swojemu daje parę groszy kieszonkowego, musi wiedzieć kto w domu rządzi ;) a jak chce pieniędzy na jakiś większy wydatek to musi mi to wszystko wyjaśnić, powiedzieć wszystkie za i przeciw i musi mnie przekonać że naprawdę tego potrzebujemy :) jeśli się nie postara to nie dostanie ;)

"Ja bym dawała 20 zł na lody i tyle." dawanie an lody jets ryzykowne :D

"Ja bym dawała 20 zł na lody i tyle." za tyle to mu żadna loda nie zrobi :(

żabo a ci tylko jedno w głowie :P

i niech nawet nie kwęczy o więcej :D aha jesteśmy już 10 lat po ślubie ;)