Czy wy też czujecie się ZŁODZIEJAMI w drogeriach ???

Mam tak samo, myslalam, ze tylko za mna chodza:o I tez tyczy sie to tylko rossmana, wyglada na to, ze taka maja tam polityke sklepu. I zapewniam, ze nie chodzi o ubior, bo ubieram sie z klasa nie jak jakis menel. Denerwujace jest to strasznie, nie lubie tam chodzic.

skoro kradna to niech bramki postawia a nie nasylaja 5 ochroniarzy szpiegujacych cie na kazdym kroku, to jest nienaturalna sytuacja i jak dla mnie naruszajaca moja przestrzen osobista, moze kolesia gowno to obchodzi co ja ogladam, ale ja nie mam ochoty byc kontrolowana i zeby mi ktos na rece sie gapil

W naturze u mnie nie ma ochroniarza. Ale w takich miejscach z drobnymi rzeczami owszem, czuję się jak złodziej :D

dziunia z tapeta to zdjecie to masakra, jakis potwor, jak ktokolwiek moze cos tak ohydnego wkladac do profilu

to tylko tak w polsce moze byc, jeszcze taki rossman to pol biedy, ale sklepy z na prawde drogimi rzeczami to juz wogole masakra, czasem czlowiek nawet nie zdazy wejs a juz sie patrza z mina jakby mieli ochote cie wygonic albo powiedziec ze cie przeciez nie stac, a to tylko dlatego ze nieodpierdolilam sie w suknie balowa na przechadzke po sklepie

raz byłam z koleżanką w rossmannie i łaził za nami ochroniarz krok w krok. Jak za jakimiś rumunkami. W końcu mówię do koleżanki "teraz będzie łaził za nami jak za złodziejkami" Chyba to usłyszał i zawrócił na pięcie. Ale fakt oni tam przeginają.

" czasem czlowiek nawet nie zdazy wejs a juz sie patrza z mina jakby mieli ochote cie wygonic albo powiedziec ze cie przeciez nie stac, a to tylko dlatego ze nieodpie**olilam sie w suknie balowa na przechadzke po sklepie" Święte słowa

dokladnie, w drogich sklepach wygladaja jakby mieli ochote powiedziec "co ty choloto tu robisz, wynicha stad tylko mi rzeczy ubrudzisz" a to dlatego ze jak ktos juz wspomnial "nie odpierdolilam sie w suknie balowa":)

A w szlekerze tez duzo zajebałam ale za to w asterze nie da rady bo patrza tymi krzywymi ryjami

Na tym właśnie polega brak fachowości. Jeśli ktoś jest dobry i jest profesjonalista to nigdy nie da po sobie poznać że się na kogoś lampi a bedzie wiedział co się dzieje. Ochrona jest coraz bardziej skretyniała.Coraz więcej jest incydentów z jej udziałem wobec ludzi jacy obok złodziei nawet nie stali.Coraz więcej jest kontroli,bezzasadnych rewizji osobistych do jakich w istocie prawo mają wątpliwe. Było swego czasu w Pl gorzej z tym tak gdzies około 10 lat wstecz doszło do serii prawdziwych tragedii[pobicia-czasem ciężkie,zastraszanie etc.]za sprawą patologicznych i niedorozwiniętych awanturników jacy z reguły w tamtych latach byli zatrudniani przez agencje na ochronie w marketach ale mimo wszystko prawo nie jest nadal w tej materii dobrze skonstruowane i daje pole do popisu debilom jacy "obok profesjonalistów nawet nie stali." W rzeczonych sieciach mamy również stan stanowiący tego część. Choć bywają gorsze miejsca.

mala pitolowaMasz absolutną rację. Wchodzisz do droższego sklepu gdzie jest 5 ubrań i 2 ekspedientki przeszywające Cię wzrokiem z nadąsaną miną. Czuję się w takich sklepach jak żul spod biedronki. Dlatego omijam :)

Ja od siebie dodam, ze warto z zakupow czerpac przyjemnosc a nie frustrowac się, bo kiedy wkurzamy się z powodu ochroniarza, tym bardziej sprawiamy podejrzane wrazenie dziwnie zdenerwowanych, rozkojarzonych itp :P

Dziunia skasuj to foto i wstaw normalne!

Apropo ochroniarza to u nas w kauflandzie jest taki pan, chodzi krok w krok, wklada i wyklada towar z koszyka. Ktoregos razu cos szukam na polce a tu miedzy produktami jego glowa z drugiej strony haha :D myslalam, ze padne :D

chcialam jeszcze powiedziec, ze bardzo rzadko bywam w takich drozszych sklepach wlasnie z tego wzgledu, ze zle sie tam czuje, ale jak juz ide to z zamiarem jakiegos konkretnego zakupu i jak widze, ze ekspedientka czy ktos z obsugi sklepu na dzien dobry patrzy na mnie jak na biedaka czy zlodzieja to momentalnie mierze ja od gory do dolu takim samym wzrokiem i tak szybko jak weszlam wychodze

haha a raz na zlosc z kolezanka specjalnie przelazilysmy caly sklep i bralysmy do reki kazdy mozliwy tester i psikalysmy, a kretynka zza lady wzroku z nas nie spuszczala, wygladala jakby chciala nas zabic

i przez takie glupie zachowanie traca klientow

bo kazdy polak to zlodziej- z tego wychodzi

super sprawa

super temat

warto czytać

super temat sprawa też fajna

też się tak czuję ochroniarzom się nudzi dlatego tak patrzą wszystkim na ręce. ja się ich pytam jak czegoś nie mogę znaleźć XDXDXD

aja mam wyjepane spcjalnie nie biere koszyka hahah

dobry temat polecam ;)

taki temat to ho ho super rzecz:))

w rossmanie z ochroną to jakiś koszmar. Dobrze że chociaż w sephorze nie pilnują tak

Drogie sklepy mają specyficzną klientelę i, jak mówią same ekspedientki, właściwie od razu można poznać czy ktoś coś kupi czy nie. Teoretycznie każdemu klientowi należy się szacunek, ale w praktyce ekspedientki zazwyczaj nie traktują poważnie osób, z których nie będą miały zysku, niestety. Co do drogerii mam takie same odczucia, kiedy byłam młodsza i łaziłam tam myślałam, że mnie obserwują bo jestem małolatą, a zazwyczaj właśnie to one kradną, ale z biegiem lat sytuacja się nie zmieniła.

Macie racje, najgorzej jest w rossmanie, dlatego chodze do he-be, maja bramki wiec nikt nie wisi mi na plecach.

niećwiećNie do końca masz rację z tymi drogimi sklepami. Może czasem mogą ekspedientki poznać kto przychodzi coś kupić, a kto pooglądać. Ja raz na jakiś czas bywałam w takich sklepach. Ubieram się normalnie na co dzień i posiadam kilka rzeczy "z górnej półki" po których nie widać, że dałam nie wiadomo ile (bo nie o to chodzi przecież). Jakby mi się coś bardzo spodobało mogłabym to kupić, ale ekspedientki tego nie wiedzą, bo przecież przyszłam normalnie ubrana, a nie w szpilkach i kapeluszu Chanel.Tak samo rossman. Nie wydaje mi się, żebym wyglądała na jakąś patolę, która kradnie. Oni za wszystkimi tak latają.