Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość divorcee 87

Zdrada na kawalerskim, rozwód.....

Polecane posty

Gość miłanarzeczonka
mam nadzieję że choć 1 % na to wpłynęłam;p jeszcze raz wszystkiego naj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 5 rrrr f fd
Sa zakochani ale ona nie napisala ze do siebie wracaja na pewno :) Tego pewnie sie nie dowiemy albo za bardzo dlugi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
wiem ale trzymam kciuki żeby się udało ( żeby była szczęsliwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 9392
tez trzymam kciuki obserwowalam ten temat od poczatku i mialam nadzieje ze skonczy sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem... ja zgodnie ze starym porzekadłem, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, jednak bym nie dała drugiej szansy. W pewnych kwestiach preferuje system zero-jedynkowy, tzn. zdrada=koniec małżeństwa. No, ale ja to ja - mam taki a nie inny charakter. Wiele rzeczy jestem w stanie wybaczyć, ale zdrada jest czymś, co sprawiłoby że małżeństwo zakończyłabym natychmiast, bez możliwości powrotu Razem z mężem znamy się 10 lat, od prawie 3 w związku małżeńskim i gdyby wywinął mi taki numer, nigdy nie byłabym w stanie bez obrzydzenia i niesmaku spojrzeć na niego ponownie jako na mężczyznę, któremu powierzam swoje życie - bo zaufania do niego nie miałabym za grosz. I proszę bez głupich tłumaczeń, że był pijany. Bo gdyby był faktycznie pijany, to najzwyczajniej w świecie nie byłby w stanie, że tak powiem, stanąć na baczność. Zwykła fizjologia - nic więcej! Wiec stwierdzenie, że był pijany, nie wiedział co robi i to go tłumaczy jest argumentem ze wszech miar nietrafiony. Po tak długiej znajomości, sama autorko wiesz, jakie twój "ex"mąż ma możliwości, po mocno zakrapianej imprezie. Popełnił błąd - fakt żałuje - też fakt ale pytanie czy warto wracać, do człowieka, do którego nie ma się za gorsz zaufania? Autorko wybór należy do Ciebie - ja Ci życzę, byś nigdy owej decyzji nie żałowała, obojętnie jaka by ona nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sry 6565 s5
dzizas kurwa.... przeciez ona pisala nie tyle ze byl pijany ale nieprzytomny i pewnie nie stanal na wysokosci zadania a laska wziela do geby klapnietego, takie dziwki zrobia wszystko ku uciesze tlumu. sam mialem taka przygode ze na domowce sie ostro upilem (1 rok studiow) a jakeis kurwy kolezanki wspollokatora rozpiely mi spodnie i robily sobioe foty z moim pewnisem w rece i przystawialy sobie go do ust... niektore kobiety sa z natury dziwkami ty autorki jestes madra, szanujaca kobieta twojemy mezoi zazdroszcze bo w zyciu spotykam tylko te wyzej wymienione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
dla mnie ten wieczór kawalerski wyglada na ukartowany, autorko na Twoim miejscu pewnie postapiłabym tak samo, zaraz po slubie ale ja juz jestem 16 lat po slubie i wiem ze w zyciu dzieją sie rózne rzeczy, pomyśl na spokojnie czy nie warto mężowi wybaczyc,niczego nie rób w pospiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydrauliik
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sry 6565 s5 w życiu pewne jest tylko jedno, skoroś się urodził to prędzej czy później umrzesz - reszta to niewiadoma można jedynie mieć nadzieję, że do niczego więcej (o zgrozo) nie doszło... ja jednak znam przysłowie, że nadzieja jest matką głupich... fakt 1 - upił się na kawalerskim fakt 2 - była na nim prostytutka fakt 3 - facet skorzystał z jej usług A teraz odnieśmy to do innych rzeczy: fakt 1 - jak spowodujesz wypadek po pijaku, nie jest to okoliczność łagodząca fakt 2 - jak zgwałcisz po pijaku, nie jest to okoliczność łagodząca fakt 3 - jak ukradniesz po pijaku, nie jest to okoliczność łagodząca Tylko głupie i naiwne osoby, wierzą że alkohol może być usprawiedliwieniem złych czynów. Alkohol co najwyżej może być ich katalizatorem, ale nic ponad to. do Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh ukartowany, ale przez kogo? Kolegów, co spuszczeni ze smyczy postanowili sobie poużywać z prostytutką? Kim w takim razie jest jej ex-mąż, że obraca się w takim towarzystwie? Czy aby dobrze to o nim świadczy? Tak jak pisałam, można spróbować wybaczyć, można spróbować być razem... ale czy warto? I na to ciężkie pytani autorka musi sobie odpowiedzieć? Czy warto być z tym mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajkdhjkad
ja nie mam nic przeciwko kawalerskim ani panienskim, ale trzeba pamietac, ze to sa tylko jaja, zabawa. Nie wolno tego traktowac zbyt doslownie, ze niby ostatni raz mozna sie odchamic cyz cos w tym stylu. Osoba z takimnastawieniem nie powinna wchodzic w zwiazek malzenski bo widac nie jest na to gotowa. Striptizerka ok, nawet jak w ramach show zlapie dlonie pana mlodego i polozy je na swoich posladkach, taki show. Ale prostytutka i akty seksualne, jakiekolwiek, to juz przegiecie i wasi faceci powinni byc uprzedzeni przedtem, ze jezeli sie dowiecie, ze cos takiego mialo miejsce to koniec. To samo sie tyczy oczywiscie jakis przypadkowych lafirynd. Jeden taniec z nieznajoma dla jaj moze byc, ale zadnego zawierania znajomosci, obojetnie na jkiej plaszcyzznie. Takie moje zdanie na ten temat, ja bym tez nie wybaczyla, alkohol i koledzy nie sa zadnym wytlumaczeniem. Pokazal chlopaczyna na co go stac i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
do cheysula a myśłisz że Twój chłop to bzyka na boku czy raczej nie dowiedziałaś się o tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
do cheysula a myśłisz że Twój chłop to bzyka na boku czy raczej nie dowiedziałaś się o tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłanarzeczonka: To faktycznie z pełną klasą jej odpisałaś. Jakoś nie mieści Ci się w głowie, że ktoś może mieć jakieś wartości, priorytety których przestrzega. Dla Ciebie- łłoooo pijany był, nic się nie stało, po buziaku sobie dać i do przodu. To nie jest love story i głupie emocjonowanie się każdym gestem, ktoś tu komuś złamał życie i takie żarliwe zachęcanie może się skończyć falstartem na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary_pasztettt49
do cheysula - sama powiedziałaś, co jest w życiu pewne. Jesteś pewna swojego męża? Ciągle spotykam takich świętoszków co chętnie bzykają się z kim popadnie, wychodzą na godzinkę z pracy, czasem nawet na pół. Wszystko im jedno z kim. Może być stara i brzydka, byle by zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary_pasztettt49 Znów uwaga na poziomie- babka ma inne zdanie to pewnie ją mąż zdradza.. I tak są jełopy, które wyskakują na godzinkę bzyknąć kogo popadnie i są jełopy, które zalewają się w trupa i jakaś laska robi im dobrze, bo przecież w wieku 30 lat umiejętność myślenia perspektywistycznego i przewidzenia różnych ewentualności to za dużo. Jedni i drudzy siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary_pasztettt49
Ech, po prostu jestem przewrażliwiona... napatrzyłam się na różne rzeczy w Poradni Skórno- Wenerologicznej. A najbardziej to te zszokowane żony i faceci, którzy zrobią WSZYSTKO, żeby się nie wydało. Ale czasem się nie da zamotać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Stary_pasztettt49 nie kochana, nie jesteś przewrażliwiona - po prostu oceniasz wszystkich jedną miarą. Trochę Ci nawet współczuje, oceniasz wszystkich przez jeden pryzmat. Logiczne jest, że do takiej poradni raczej się z katarem nie chodzi. Więc chodzi tam wąska (bądź szeroka) grupa osób, dla których przygodnie zabawy, to dodatek do życia małżeńskiego. A i owszem nie jestem pewna swojego męża i nigdy nie będę - logiczne. Ale powierzam mu swoje życie i jeżeli mnie zdradzi (czy to z prostytutką czy kim innym) będę wiedziała, że nasze małżeństwo nic dla niego nie znaczy. Wiec po cóż mam być z kimś takim? Jeżeli dla mojego męża ważniejsza byłaby jego chuć, a nie fakt, że postępując w ten sposób kala coś czego nie powinien, zaprzedaje własne ideały, a przy tym naraża mnie na różne niedogodności z tym związane (wstyd to najmniejsza z nich, o wiele bardziej bym się obawiała chorób wenerycznych i HIV), to do diabła z takim mężem... wchodząc w związek małżeński zobowiązałam się do przestrzegania pewnych zasad, które nomen omen są mi bliskie. Zdaniem mojego męża, jemu też, wiec gdyby coś takiego miało miejsce, po prostu bym go zostawiła. Szkoda by było mojego zdrowia psychicznego i fizycznego, na borykanie się z takim ciężarem. Mówią, że miłość wszystko zniesie, ale ja w to nie wierzę, bo każdy ma swoją wytrzymałość. Moja właśnie tutaj się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
skoro mowisz ze byl tak pijany ze prawie nie przytomny to moze tego nie chcial-napewno nie chcial zeby jakas zdzira robila mu loda, mysle ze zbyt emocjonalnie do tego podeszlas....gdyby cie nie ochal to by odszedl zanim wzieliscie slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fhkbhukbhukmbh
Az mi ulzylo, bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palacy papierosa 4
Cześć. Na początku zaznaczę, że jestem mężczyzną. Napiszę ci z punktu widzenia faceta, który zdradził żonę, co prawda w innych okolicznościach ale może moja odpowiedź da ci jakiś obraz jak to wygląda dla faceta. Twój facet był nieprzytomny - ja w to wierzę. Wierzę też że cię kocha. Ja zdradziłem z pełną świadomością tego co robię, było to już 6 lat temu. Przez chwilę była euforia, bo młoda kobieta się mną zainteresowała, potem przyszedł żal i poczucie winy, czułem się okropnie. Żona mi wybaczyła, od tej pory nie patrze na inne kobiety, nie zdradziłem jej ponownie. Twój facet nie zrobił tego jak ja. Twój facet nie chciał tego zrobić. Mnie też zdarzyło się upić tak, że nie pamiętałem jak wróciłem do domu. Można nic nie pamiętać. A ta która zapozowała do filmiku - to zwykła kurwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrs adrw
jesli ta na filmie to kur..wa to ten chlopak to kur..wiarz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lana z glana
Jeździcie po kolesiu ktorego nie znacie, niewiecie jak bylo na 100% przeciez on był NIE PRZY TOM NY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli był nieprzytomny
to tym bardziej powinnas trzymać się od takiego nic nie wartego gówna jakim był twój mąż z daleka. Chcesz na ojca swoich dzieci kogos takiego dla kogo alkohol jest wymówka kurestwa? ciekawa jestem co za kurwy namawiają autorke do powrotu ,mysle ze są to panny pokroju dziwki która obciągała temu '' nieprzytomnemu'' trafiłas na nieodpowiedzialnego frajera całe szczęscie ze rodzice wychowali cię w szacunku do siebie i rodziny , nie pozwolisz zniszczyc jakiemus kurwiarzowi tego co stworzyli ,ich ukochanego dziecka -ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drsadg ae
mzoe sama jestes pokroku tych lasek skoro niechcesz zeby autorka wrocila do kolesia co ja kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheysula lampucero..
Pierdolona, gdzie masz napiszane ze mu stal ? gowno wiesz a prawisz moraly nie z tej ziemi. Ssala mu flaka i tyle w temacie i nie mieszaj juz jej w glowie bo nic nie wnosisz do tematu oprucz pierdolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam od początku i tak okropnie się wczuwam, jakbyśmy były bliskimi sobie osobami. W pewnym momencie popłynęły mi łzy, gdy czytałam Twoje wypowiedzi pełne emocji, które w końcu sama zaczęłam odczuwać. Niewiarygodne, nie czułam czegoś podobnego czytając kiedykolwiek jakikolwiek temat. Zastanawiałam się, co ja bym zrobiła. Bo dla mnie zdrada zawsze miałaby oznaczać koniec. Ale tutaj? Nie wiem... Wydajesz mi się być tak bardzo bliska i podobna do mnie. Cenimy te same wartości, brzydzą nas te same okropieństwa, myślimy podobnie. Ja nawet czuję te Twoją ogromną miłość do tego mężczyzny. Współczuję Wam obojgu. Tobie, że zostałaś tak okropnie zawiedziona przez tak bliską osobę, tak upokorzona i że teraz przeżywasz te okropne katusze, które daje ta niepewność, to rozdarcie. Odczuwam pewnie 1/100 Twoich uczuć, a tak bardzo mnie to boli. Jemu współczuję bólu powodowanego świadomością, że tak okropnie skrzywdził osobę, którą niewątpliwie kocha i tego, że pewnie się teraz sobą brzydzi i nie może na siebie patrzeć. Życzę Ci szczęścia, cokolwiek zdecydujesz zrobić. Będę śledzić temat i dalej jakby słuchać opowieści przyjaciółki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Tchnięta spekulacjami na temat tego czy mu stał czy nie stał w trakcie całej akcji, obejrzałam filmik z tego wieczoru ponownie. Oglądałam go teraz przyglądając się uważniej. Zatrzymując na zbliżeniach. Wcześniej widziałam go tylko raz, nie miałam odwagi by spojrzeć na to znowu. łamałam się czy o tym tu pisać ale odpowiedź "Ssala mu flaka" jest adekwatna do treści filmiku. Nie było możliwości, żeby potem uprawiali seks więc w tej kwestii nie mógł kłamać. Ja pierdzielę :/ Czemu on mi nie powiedział o tej sytuacji, czemu sam na drugi dzień nie powiedział "nie wiem co się działo" choć tyle :/ Rozmawiałam jeszcze raz z jego kumplem. Opowiadał o wieczorze, że On upił się do nieprzytomności. Ok to widziałam na własne oczy, że był "nemo" ale pytałam skąd wzięła się ta laska. Nic mi nie odpowiedział, spuścił oczy a potem powiedział, że była tam w klubie na miejscu. Nic więcej nie powiedział, chyba nie chciał wsypać kto wpadł na ten pomysł. Z Nim się widziałam dziś, był u mnie wieczorem, nie gadaliśmy o tym, oglądaliśmy film i plotkowaliśmy, wrócił na noc do siebie, poza pocałunkiem na pożegnanie nie nie było. Aha, mimo, że wierzę w to że nie uprawiał z nią seksu poprosiłam go o badania na HIV i inne choroby PDP. Tak dla zasady, żeby wiedział że dalej nie jestem go pewna. Zgodził się bez wahania. palacy papierosa 4 Dziękuję za wypowiedź. jeśli był nieprzytomny Mimo wszystko bardzo proszę o nienazywanie mojego eks-męża w taki sposób. To jest osoba, z którą spędziłam szczęśliwie dużą część życia. Nie jestem Pindzia Dziękuje za Twoje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fhkbhukbhukmbh
Czyli jest tak jak myslalem, gosciu byl nieprzytomny i nawet mu nie stal, nie mozna tego nazywac zdrada a tylko i wylacznie gwaltem. I pytanie dla wszystkich hejtujacych szmat bo inaczej nie moge was nazwac po tym co wy tu wypisiujecie. Gdybyscie zalaly pale do nieprzytomnosci i jakis kolo was przerucha, zrobi minetke to wtedy zdradzacie czy jestescie zgwalcone ?!?! Pewnie wszystkie beda zgwalcone a kilku nawet sie spodoba hehe A ty autorko nie czytaj bredni ze twoj byly maz to kurwiarz bo tak nie jest, w dodatku jestem przekonany ze Cie bardzo kocha. Trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×