Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dowi27

Druga ciaza- problem z zajsciem!!!!!

Polecane posty

ale jak ja lekarza pytałam po co czekać te pół roku? co się w tym czasie dzieje w organizmie to jego odpowiedź mnie nieco zszokowała.. powiedział że to ma podstawy jedynie etyczne.. medycznych nie.. oczywiście jeśli ktoś miał skomplikowany zabieg po poronieniu to musi sie zagoić ale jak jest poronienie klasyczne to można od razu próbować.. ale jak próbowałam od razu po pierwszym poronieniu i poroniłam drugi raz to mnie w szpitalu zrypali jak psa że niby wykształcona jestem a taka niemądra że zaszłam znów.. i mam za swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak ja lekarza pytałam po co czekać te pół roku? co się w tym czasie dzieje w organizmie to jego odpowiedź mnie nieco zszokowała.. powiedział że to ma podstawy jedynie etyczne.. medycznych nie.. oczywiście jeśli ktoś miał skomplikowany zabieg po poronieniu to musi sie zagoić ale jak jest poronienie klasyczne to można od razu próbować.. ale jak próbowałam od razu po pierwszym poronieniu i poroniłam drugi raz to mnie w szpitalu zrypali jak psa że niby wykształcona jestem a taka niemądra że zaszłam znów.. i mam za swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ilu lekarzy tyle definicji moj mowi ze nie nalezy czekac moze psychicznie trzeba poczekac ale fizycznie nie cialo wie co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego w trosce o swoje zdrowie psychiczne które ucierpiało jeszcze bardziej niż powinno po uszczypliwych komentarzach lekarzy przy ostatnim poronieniu.. odczekałam teraz pół roku.. i cała drżę teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie dobrze nie martw sie i nie denerwuj, spokoj jest teraz najwazniejszy :) trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakssss
Ambaje szok, że zostałaś tak potraktowana przez pielęgniarki i lekarzy! Szkoda, że na takich stanowiskach pracują czasami tak płytcy ludzie. Ja czekam na okres i nowy cykl i się doczekać nie mogę.... a co do monitoringu to na pewno spróbuję powiedzieć mojemu ginowi, że chcę na NFZ, zobaczymy co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówie ci.. mąż nie mógł mnie odwiedzać w szpitalu bo musiał siedzieć z synkiem w domu bo nie mamy go z kim zostawiać.. a tu mi lekarz wsadził rękę nie powiem gdzie, wyciągnął zakrawioną i mówi: no, to resztki pani dziecka".. pieprzony konował.. przepłakałam wiele tygodni przez tego chama.. mam nadzieję, że nigdy na niego nie trafię, choć o ile pamiętam to on mnie zszywał po porodzie syna.. ale wtedy się nie odzywał nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej wspolczuje ci co przeszlas, a tego lekarza zaskarzylabym gnoja, tak nie powinno byc, takie traktowanie jest karalne i to jeszcze lekarz ktory przyrzekal wykonywac swoj zawod porzadnie , a nie tak jak on postepuje. ludzie naprawde sa potworami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie próbowalam tłumaczyć, że dla nich to po prostu chleb powszedni ale drugi lekarz który tam był uświadomił mi że sama się oszukuję.. ale traktowanie to pół biedy lepsze jest leczenie. po pierwsze w ciągu 72 godz od poronienia trzeba podać immunoglobulinę jeśli matka ma ujemną grupę a ja mam. po pierwszym poronieniu podali mi a po drugim podali mi dopiero po 4 dniach bo nie mieli na stanie heheh.. i stwierdzili że pewnie nic się nie stanie.. co lepsze przy pierwszym poronieniu miałam łyżeczkowanie a przy drugim nie. na kontroli po drugim poronieniu pokazałam lekarzowi wypis a on sie pyta dlaczego miałam znów łyżczkowanie? ja mówie że nie miałam. przecież wiem jak to wygląda i wiem, że nie miałam. a on mi mówi, że na wypisie po łacinie pisze że miałam pełny zabieg.. wyobrażasz sobie szuje jedne oszukańcze! biorą w NFZ kasę za zabieg za znieczulenie, za leki których nie było??? masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedactwa moje
współczuje,sama też poroniłam ,niecałe 3 miesiące temu ,ciąża prawdiłowo sie rozwujała,badania wszystkie super,genetyczne też..a tu klops..w 14 tygodniu ostra infekcjia i straciąłm synka.. mąż bardzo chce znów spróbować a ja nie czuję się gotowa,nie wiem nawet czy chcę jeszcze..mam już dzieci z poprzedniego związku więc jestem spełniona jako matka ale nie mamy wspólnego maleństwa waham się jeszcze a owulacja się zbliza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odczekałam tym razem pół roku i mam mega stresa choć dziś mam 4 dc dopiero..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie musiałam wcale czekać,poroniłam samoistnie i powiem ci,że za raz "po" bardzo chciałam znów zajśc w ciąże ale potem emocje ucichły i przemyślałam wiele spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja konsekwentnie chcę zajść w ciążę.. nie jest to obsesja ale po prostu potrzeba.. to nie jest tak że w każdej minucie mojego życia myślę tylko o tym ale planując rzeczy długofalowe biorę pod uwagę, że moje plany mogą się zmienić bo planuję ciążę.. po pierwszym poronieniu mimo że miałam wywoływane poronienie i zabieg lekarz powiedział że mogę starać się od razu.. tak bardzo chciałam wypełnić pustkę po stracie, że nie słuchałam jak inni mówili mi że może lepiej odczekać.. teraz mam żal do siebie, że może trzeba było odczekać.. bo po trzech miesiącach znów poroniłam.. teraz już mam inne podejście, wiele myślę o tym z różnych punktów widzenia, wiele też rozmawiam z mężem.. może dlatego że kolejnej straty mogłabym już nie przeboleć i chcę być maksymalnie spokojna, że będzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaksss
Bardzo smutne jest to co piszesz, nie rozumiem skąd w ludziach tyle chamstwa, nie rozumiem po prostu w głowach im się poprzewracało - zero jakiegokolwiek zrozumienia. "to resztki pani dziecka" - jak w ogóle można tak powiedzieć???? Trzymam kciuki za Was wszystkie i za siebie też - oby nam się udało we wrześniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak z testami zameldować się proszę;) ja mam kolejną miesiączkę dostać 3 października więc jeszcze ho ho ho..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Chciałam się z Wami dziewczyny podzielić swoim doświadczeniem. Z zajściem w pierwszą ciążę też nie miałam żadnych problemów. Za drugim razem było trudniej. Okazało się, że mam problemy z tarczycą i dziwnie dużą insulinooporność, pomimo istnienia owulacji, braku PCO i nie będąc otyłą. Po 3 miesiącach kuracji lekami i w drugim cyklu picia ziółek zaszłam w ciążę. Oczywiście nie należy popadać w popłoch i się nakręcać, ale jeśli z pierwszą ciążą było bezproblemowo, a za drugim razem się nie udaje to warto grutownie się przebadać. Mnie to pomogło. Trzymam kciuki, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak: chcieliśmy mieć dzieci rok po roku, niestety nie zachodziłam w ciążę, po 1,5 roku zrobiliśmy wszystkie badania łącznie z moim hsg (w pierwszą ciążę zaszłam po hsg) i nic. Okres zjawiał się co do dnia. W ubiegłym roku na przełomie lutego i marca miałam w domu straszne zamieszanie - remont, choroba starszego dziecka, zmarł dziadek męża, a ja nabawiłam się zapalenia zatok. Z mężem praktycznie się mijaliśmy, bo pracował po kilkanaście godzin, a ja z racji remontu dużo przebywałam u rodziców... Po jakimś tygodniu zorientowałam się, że nie mam okresu. Córka ma prawie 10 miesięcy :) Widocznie w moim przypadku problem tkwił w psychice, zaszłam w ciążę wtedy, kiedy WCALE się tego nie spodziewałam :) Wam też się uda. Mama Urwisów witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Scarlett za słowa otuchy, faktycznie niezła historia.. ja dziś 6dc.. choćby się chciało na luzie i nie myśleć to się nie da chyba hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×