CC to nie jest poród, a zwyczajne wyciągnięcie dziecka

Idiotyzm jedna znosi cudownie sn a cesarka to dla niej koszmar inna odwrotnie. Głupota jest twierdzenie, że sn to ból a cc nie bo wszystko zależy od organizmu! Ja miałam cc po 28godzinach porodu podczas którego, krzyczałam i błagałam o znieczulenie bo miałam tak bolesne skurcze, że wariowałam i do tego byłam już strasznie zmęczona. Ból rzucił mi się na głowe nie słuchałam tego co mówi połozna, w koncu podjeli decyzje o cc i Bogu dziekowałam, że to sie w końcu skończyło!. Po cc ani razu nie czułam bólu, czułam się cudownie, pierwsza doba była troszkę ciężka ale już na drugi dzień śmigałam pod prysznic. I wiecie co? Kolejny poród też chce mieć zakończony cc żeby więcej nie dać się tak upodlić i żadnej głupiej baby nie błagać o znieczulenie! Poza tym jak ktoś mnie pyta o poród to mówię, że miałam cc i tyle po co spierać się o nazewnictwo? Głupota jak dla mnie.

kolejna kretynka z kolejnym topikiem "jakie to jesteście beznadziejne bo miałyście cc"! Szukasz poklasku??? Miałam cc ze względów zdrowotnych, W OGÓLE nie czuję się gorsza od żadnej matki, ani tej co rodziła naturalnie, ani tej co karmi piersią, ani tej co daje mleko modyfikowane, ani tej co sama wychowuje dziecko, ani tej, co ma opiekunkę. A ty musisz być strasznie sfrustrowana, skoro na forum piszesz temat porównując kto jest cacy a kto jest be :o będę sobie mówiła co mi się podoba, gówno ci do tego, czy moje dziecko jest "urodzone" czy "wyjęte"! Gdyby to był taki prosty zabieg, to cc byłaby polecana każdej kobiecie, bo po co w 21 wieku cię męczyć skoro szukamy ułatwień. Skoro mamy znieczulenia, rodzenie w wannie, itp., to cc byłaby rozwiązaniem do wyboru! Ale ty jesteś za tępa i nie kumasz że cc to zabieg również mający jakieś znaczenie dla zdrowia! Głupia pusta baba bez pojęcia! Aha! I dzieci też traktujesz inaczej? Jedno jest fajne bo "urodzone", a drugie jest be bo "wyjęte"?? :o PORAŻKA!!!!!!!!!

Tylko kobiety z jakimiś kompleksami albo zwichrowaną psychiką mogą się kłócić o takie pierdoły. Ja rodziłam SN, bez nacięcia, bez pęknięcia, bez znieczulenia, bolało, no i co z tego? Nie jestem ani gorsza, ani lepsza od innej kobiety, która urodziła przez CC czy SN. Po porodzie w ogóle do siebie nie dochodziłam, bo właściwie 2 godziny po porodzie sama zeszłam z łózka na którym rodziłam i weszłam na drugie, którym mnie zawieźli na oddział. A godzinę później poszłam się kąpać. Nic mnie po porodzie w ogóle nie bolało. Nie wzięłam ani jednej tabletki przeciwbólowej. Ale też przez nie jestem lepsza, ani gorsza. Po prostu taki mam organizm. Nie czuję potrzeby udowadniać innym jaka to jestem wspaniała bo rodziłam SN i tak super czułam się po.. Jak rozmawiam z kobieta, która mówi, że rodziła przez CC to sobie tylko rozmawiamy, i nic o niej myślę złego. Ot, rozmowa jak rozmowa. Dlaczego mam wchodzić z butami w czyjeś życie? Może za drugim razem mój poród skończy się CC. I chciałabym być traktowana przez inne kobiety, jak normalna kobieta, która urodziła swoje dziecko. Przez CC. Ale urodziła:)

boze ale wy jestescie chodzacym ciemnogrodem... slyszalyscie cos na temat znieczulen??? nie? a to sorry, to okaleczajcie sie dalej i badzcie z siebie dumne, wy, rodem ze sredniowiecza!!!!!!!!!!

ogladalam ostatnio na yt film z cesarki. Jakas droga klinika w USA, rodzily sie trojaczki. Rzeźnia normalnie! Dziura w brzuchu, bulgocząca krew, kroili tą babe jakby porcjowali mięso. Nigdy nie pojme jak mozna uważać ze poród sn uwłacza godności kobiety, a krojenie jej jak swoni w rzeźni jest super humanitarne

nie piszcie bzdur że po cc jest się tak strasznie obolałym ... to, że miałyście ciężki poród sn nie znaczy, że te co miały cc przeszły to samo. Pogódzcie się z tym, że CC jest o niebo lżejsze od porodu sn i nie jest prawdą, że dochodzi się ciężej do siebie. Sfrustrowane jesteście bo Wam odmówili cc?!

autorka ma rację. Ja też tak uważam, nie krytykując nikogo, nie uznaję zwrotu "rodziłam przez cc" przecież leżała a nie rodziła. Rodzenie to czynność a bycie operowaną to co innego. Można powiedzeć "moje dziecko przyszło na świat przez CC". Ale tu chodzi bardziej o poprawność językową niż o jakieś pretensje. TA CAŁA NAGONKA WZAJEMNA CC contra SN NIE MA SENSU

W karcie wypisu ze szpitala mam wpisane "PORÓD przez cesarskie cięcie". I tyle w temacie :D.

Typowe głupie matki polki - co to żeby urodzić to ma boleć! A chuj!!!!!!!! CC przy SN jest o nieeeeeeeebo lepsze, bo nie boli i nie masz potem cipy rozchluptanej :) a SN też ma kilka zalet - jeśli rodzisz pod znieczuleniem :) Skąd w ogóle taka debilna dyskusja w Kafe?? Poród taki sraki czy owaki - i tak wszystko wyjdzie w praniu i ostatecznie lekarz mówi jak urodzi się dziecko!

I potem Wam, że gdyby nie CC - moje dziecko by zmarło przy porodzie. Dzięki CC mam piękną, zdrową, mądrą, kochaną 3-letnią córeczkę!!!! Więc ta dyskusja tak naprawdę nadaje się do kosza.

dziewczyny ale to chyba nie chodzi o bol, nie chodzi o to co kto wybral, czy chcial czy nie chcial, nie chodzi bron bozeo to, ze po cc mama jest gorsza, bo i takie opinie mozna przeczytac, tylko ze cc to nie jest porod, kobieta nie rodzi, tylko wyciagaja jej dziecko. Nie ma w tym zadnej roli mamy. a ze tak pisza, no a ajk maja napisac, to jest poród dziecka, urodzenie sie dzieca, a nie czynnosc:) hehe i jeszcze raz podkreslam, nie chodzi o jakies umniejszenie roli mamy po cc, tylko o zwykle nazewnictwo:)

w temacie o co innego chyba chodzilo a nie o to czy ma bolec czy nie, kto sie wiecej nacierpial, bo to nieistotne:)

"Poród (również rozwiązanie, narodziny) u samic ssaków łożyskowych oraz torbaczy wydalenie płodu i łożyska z macicy samicy kończące ciążę." Korzystając z podstawowej definicji od razu widać, że CC to JEST poród - płód i łożysko zostaje wydalone. Operacyjnie wydalone.

bredzisz tak jak pisalam, nie chodzi o to jak to jest zapisane, tylko o to czym to naprawde jest:) podkreslam po raz kolejny, nie umniejszam mamom po cc, tez sie nacierpia itp, ale to nie zmienia faktu, ze ja rowniez uwazam, ze nie rodzily dziecka:)

ale macie problemy... chyba wam się nudzi w domu skoro na taki temat dyskutujecie... byście się wzięły za jakaś robotę a nie o pierdołach pisaly

kasia czyli tobie tez sie nudzi, ze probujesz komus zycie ustawiac:)

ja rodziłam pierwsze dziecko sn a drugie miałam szybką cesarkę i powiem tak sn pikuś mogę rodzić codziennie a cc masakra więc ja to powinnam powiedzieć że te które nie miały cc nie wiedzą co to poród? bzdura jedna przejdzie lepiej sn niż cc wię nie generalizujcie

autorko chyba ci się nudzi skoro zakładasz taki temat, dla wielu kobiet CC to ostatnia deska ratunku, gdyby nie CC to wiele kobiet mogło umrzec a także ich dzieci więc nie chrzań, że jak rodzenie to tylko przez siły natury, i pewnie, nie słyszałaś o ostatnim przypadku jak jedna z bliźniaczek znanego sportowca walczy o życie tylko dlatego, że lekarz nie zrobił CC tylko kazał rodzic siłami natury, a poza tym po co się meczyc skoro medycyna teraz zrobiła takie postępy, ja wolałabym miec CC i dłużej dochodzic do siebie niż przezywac męki niesamowite rodząc normalnie

ajaaaaaaa ale to nie chodzi o to kto jak cierpi:) kazdy inaczej to znosi:) chodzi o to, ze nie Ty urodzilas, tylko ktos za Ciebie wyjal. Nie bylo w tym zadnej Twojej pracy:) i nie chodzi o to jak kto poziej do siebie dochodzi:)

Ja rodzilam Sn , popekalam warstwowo i mam 22-albo 24 szwy juz nie pamietam. Koszmar i mam nadzieje, ze jak bede jeszcze kiedys w ciazy to wlasnie wybiore CC. A dla mnie kazda kobieta jest wartosciowa i nie jest wazne jak rodzila.

arpad anie nacieli Cie? ja jak tylko weszlam na porodówke to mowilam poloznej, ze jak cos to ma ją mnie ciac, zebym nie pekla:)

do mama14miesięczniaka może i dla ciebie to nie jest poród a wierz mi że zanim zrobili mi cc to też musiałam włożyć w to sporo pracy bo rozwarcie mi się samo od tak nie zrobiło. a dla mnie cc było akurat zbawieniem bo teraz pewnie dziecka przy sobie bym nie miała albo walczyłoby o życie w jakimś szpitalu. więc nie pisz bzdur na temat porodów. jak kiedyś będziesz musiala mieć cc to wtedy porozmawiamy o wyjmowaniu i rodzeniu ciekawe jakie wtedy będziesz mieć zdanie

zawsze bede mowila tak samo. nie wiesz jak rodzilam, wiec prosze uspokuj sie troche:) i dalej zgadzam sie z autorka, przy cc nie musisz chyba rodzic tak? nie wypychasz dziecka wlasnymi silami? a co to za tekst jak bedziesz musiala miec cc .... a co to jest, cos zlego? chyba nie... nie zmienia to faktu ze ktos za mnie wyjmie dziecko, a nie ja je urodze... bez wzgledu na to, czy mnie pozniej bedzie bardziej bolalo lub mniej

do lamenty wiecznie A ja myślę, że wypchnęłaś swoje dziecko pochwowo podobnie jak krowa w oborze, maciora w chlewie czy inne bezrozumne bydle. Nie wiem, czy jest z czego być dumną.

rodziła 12 h w męczarniach katowali ją niemiłosiernie na koniec zrobili cc bo dziecku tętno spadało okazało się że dziecko było za duże i tak by się nie urodziło i nie wyobrażam sobie żeby ona mówiła wyjęli ze mnie dziecko bo ja to nie rodziłam. niektóre z was mają coś nie tak z mózgami

zwolenniczka cc nikt nie pisze o dumie, choc mysle ze mozna byc dumnym, zenie jest sie taka idiotka jak Ty:)

do mama14miesięczniaka trzymam cię za słowo że po porodzie przez cc będziesz w koło mówić że wyjęli z ciebie dziecko nawet jak to cc będzie twojemu dziecku zdrowie a może i życie ratować a tak naeiasem mówiąc samo parcie podczas sn to łatwiejsze niż kichnięcie po cc

A ja jestem dumna, że urodziłam moje dziecko przez cc, bo trzeba być mocno niezaradnym życiowo, żeby w dzisiejszych czasach narażać siebie i przede wszystkim dziecko na rodzenie sn. Amen.

do mama 14 miesięczniaka Idiotką to jest autorka tego tematu. Nie wiem, czy nie widzicie, że to marna prowokacja.

W dodatku sama sobie odpisuje pod różnymi nickami.