Ile przecietnie wydajecie na

- kolczyki (para) - bransoletki - pierscionki? I jak czesto kupujecie? Macie jakies ulubione materialy, firmy

kolczyki 15 zł, droższych niż 20 nie kupię. bransoletki mam w sumie 4, 3 po 5 zł i jedna za 11. pierścionki, jak już mi się uda kupić coś w moim szalonym rozmiarze 8, to jestem w stanie wydać 50 zł. Ale przeważnie dostaję. Mam 2 obrączki, z których tylko jedną kopiłam sama. Kosztowała 49 zł.

A co lubisz nosic?

Ja jestem straszną sroką, gdyby mnie było stać, to nosiłabym wszystko. Ale nie mam ulubionej marki czy sklepu, kupuję w przypadkowych miejscach, na promocjach.

0 nie wydaje, bo dostaje, pozatym nie jestem milosniczka bizuterii, mam kilka par kolczykow z przed kilku lat, kilka pierscionkow ktorych nie nosze - bo sa to prezenty od bylych, lancuszkow tez mam sporo - najwiecej z gazet :D

Wszystko to chyba nie ;) Skad jestes? Mam pare kolczykow na zbyciu za darmo, no ale wlasnie sa bardzo proste,takie srednio ladne. Moge Ci oddac Nie badz sroka, dobrze Ci radze, lepiej miec kilka ladnych rzeczy, porzadnych niz setki

Jak nie nosisz po co je trzymasz?

na pamiatke ;) - nie nosze, bo sa to piersionki jednego rozmiaru na palec serdeczny, a te mam zajete :P

to mozesz wymieniac albo zmienic im rozmiar

Kolczyki kupuje często, ale nie droższe niż 20 zł. Bransoletek mam chyba 2 po jakieś 10 zł, ale mam za to kilka fajnych zegarków-prezenty i takie po 30-50 zł. Mam jeden pierścionek, który dostałam na komunie( w ogóle co to za głupota, żeby dziecku kupować pierścionek), który jest za mały, ale nie chce go oddawać do poszerzenia, bo i tak nie lubię chodzić w pierścionkach. Łańcuszek mam jeden, taki bardzo długi za jakieś 20 zł.

Ja kupuję raz na ruski rok jak mi się coś spodoba. Ostatni zakup- małe, złote kolczyki ok. 200-300 zł dokładnie nie pamiętam. To było kilka mieś temu. A bransoletek w ogóle nie noszę.

wszyscy macie tak malo bizuterii?

ja mam dużo, bo dostawałam dużo. Większości nie noszę. A ogólnie to mam cały kufer tej droższej i tej tandetniej. Noszę tylko pierścionek, który dostałam w prezencie od wybranka i obrączkę. Rzadko zakładam łańcuszek (jeśli już to mam 2 czy 3 ulubione) Kolczyki ostatnio też rzadko noszę, ale jak nosiłam to jakieś takie tanie "guziki"

jakie to kolczyki mozna kupić za 2 dyszki? przecież muszą być choć posrebrzane czy pozłacane by zakażenia na malzowinie usznej nie było.

No ja mam w roznych cenach od 15 do 500. I nie, Pryszczyc, mozna spokojnie za te 15 kupic 100% srebro, czasami

Ferdynand Pryszczyc- srebrne kolczyki mam jedne. Posrebrzanych żadnych, pozłacanych i złotych tez nie mam. Żadnych zakażeń nigdy nie miałam.

a posrebrzane i pozlacane tez uczulaja, ale nie wszystkie osoby tylko tych co maja uczulenie na nikiel moze juz osoby lubiace konfabulowac poszly spac/ gotowac albo cos w ten desen :P

Ja generalnie kupuję tylko jak mnie coś autentycznie zachwyci i tylko złote. Wtedy kwota generalnie jest kwestią drugoplanową

odpowiem ;-) kocham biżuterię i mam sporo. Najchętniej noszę złoto, lubię też ładne srebro. Mam też trochę innych rzeczy, np. upolowany w tym roku pleciony rzemyk ;-) jak często kupuję... właściwie rzadko, na okazje, dostaję przeważnie od męża. Sama sobie właściwie nie kupuję.

to jak was czytam to jestem zakupoholem :(

moszitooo- jak mam 300 zł na życie, to ciężko mi z tego cokolwiek kupić, niestety. Nie każdy zarabia po 2 tysiące. A ja dodatkowo nie mam partnera, który dawałby mi prezenty, czy rodziny.

hej Rhovan, i jak nowa praca, wytrzymujesz jakoś?

ja mam 400-500 ale dorabiam :)

i skad jestes Rhov? bo moge cos oddac ;)

38273283 - nawet miło jest, dziewczyny mi nie dogryzają, szafowa się przyzwyczaiła do mnie i nawet klientki są bardzo miłe.

Ja sroka nie jestem ale jak dostane wyplate to korci mnie zeby wszystko od razu wydac i poprostu musze od razu isc na sklepy. Bizuteri nie kupuje bo nie nosze - jak juz cos to srebrne wkretki perelki bo do tego czesto je gubie. Najbardziej lubie kupywac kosmetyki- mam tone lakierow do poznakci O.P.I, bourjeois,rozne kremy do twarzy najlepiej z chanel - jeden jest bardzo fajny na rozszerzone pory polecam(!), maseczki do twarzy, balsamy do ciala itp...lazienka moja to istna perfumeria

biżuteria jaką ja noszę kosztuje sporo, więc bez okazji sobie nie bardzo mogę pozwolić, pomijając już czy to miałoby sens... oczywiście zdarza się czasami, że coś mi w oko wpadnie, np. jakiś koralik do pandory /moja mała miłość ;-) Złotą biżuterię mam raczej prezentową, czasami mąż mnie zabiera gdzieś i wybieram sobie prezent na okazję, dostałam też za urodzenie dzieci i np. w dniu ślubu od mamy ;-) mam sentyment do niektórych rzeczy... a taką biżuterię mniej kosztowną kupuję córce, ta to prawdziwa sroka. W uszach też tylko złoto musi mieć, bo uczula ją wszystko, ale bransoletki uwielbia i kupuję jej często - od takich sznureczków za 10 zł po apartowski za 100zł.

to super, oby tak było dalej a co do ozdób ja nie kupuje wcale - nie lubię, jedynie lubiłam młodziezowe jak rzemyki, ale po 30 pewnie nie wypada w tym chodzic

wypada czy nie wypada, byle się dobrze czuć

a jaka nosisz?