tez kupujecie tanie badziewne jedzenie jak moja rodzina?

Tak to jest znac pol prawdy do autorki- ser w biedronce kosztuje ok 21 zl za kg a to ze dzis jest 8,99 za 1kg to tylko dlatego ze to produkt dnia i to z okazji czegostam- nie doczytalam. A jak Ci sie nie podoba kupowanie taniego jedzenia to nie jedz nic , albo zjedz jeden jogurt za 4 zl

21:15 [zgłoś do usunięcia] Evvvvvka dobry żółty ser i wedliny za 15 zł/kg? Chyba sobie żartujesz... Za taką cenę kupisz najpodlejszy sort produktów seropodobnych i mielonki z psa z budą Myśl trochę to sa produkty z promocji tygodnia, albo dnia które wcześniej kuowały 30 złotych, w Piotrze i Pawle zawsze sa takie promocje i nie jest to najpodlejszy sort tylko znane marki Sokołów,Morliny, Olewnik etc. , po prsotu kupuje wtedy jak robią promocje tych drogich proste

a parówki za 16 złotych kilogram berlinki są jeszcze lepsze niż te w paczkach berlinki po 22 złote ,

niestety ale tak, ostatnio wydaję ok. 12-15 zł dziennie, i to na 2 osoby na sniadanie chleb smazony na patelni z serem, obiad np. ryz z warzywami, koncentratem i połowa kiełbasy na deser pączek, kolacja chleb z tanim obkładem w sumie to podobnie jak mają w więzieniach się zywię, nawet zupy nie mam na obiad

wydajesz tyle na 2 os bo kupujesz gotowe produkty. Zrob cos sama, zamiast paczka, za 4 zl bedziesz miala ok 20 drozdzowych buleczek z dzemem- wiem co mowie, ja na 3 os dziennie wydaje ok 15 zl

To gotujesz strasznie nieoszczędnie ja wydaję 20 złotych i starcza mi na 2 dni i jem mięsne obiady. Ale nie jem żadnych kanapek , paćzusiów i takich gówień. Wolę za 5 złotych ugotowac garnk zupy, albo za 10 zrobić patelnie chinszyzny

jak sie chce to mozna miec w miare dobre jedzenie po dobrych cenach. Tak jak ktoś napisał -promocje dnia w biedronce,czy promocyjne ceny w innych sklepach. W Tesco mają tzw."pewniaki"normalne produkty w wyjątkowo atrakcyjnych cenach tylko w tesco. a co do autorki..niech sobie sama kupuje to co chce i nie marudzi:O

Pół kilo miesa na obiad, to jest maks 9 złotych i sie najecie za cały dzien z głowy . Pączki bez przesady dorośli ludzie nie muszą jeść słodyczy i deserków. Kilo ziemniaków to grosze, warzywa też tanie. I masz za te cenę co podajesz syty obiad

W POlsce się je strasznie duzo miecha, a to niezdrowe... 200 g na osobe to powinien byc max.

Nie wszystko co tanie jest dobre.Na jedzeniu nie zamierzam oszczędzać,Niczego nie kupuję w żadnych super marketach,bo to straszne badziewie.Często oglądam w mediach jak odswieżają produkty.Potem dziwne nie jest że mnostwo ludzi choruje na nowotwory.Marketom chodzi o to żeby sprzedać jaknajwiecej towaru faszerują ludzi chemią,zapychaczami. Zamiast drogiego kosmetyku,czy drogich ciuchów wolę kupić porządne jedzenie bez konserwantów!.

Tak, ale to trzeba chciac cos zrobic. Nie ma nic za darmo. Gotowce sa wygodniejsze ale i drozdze i przede wszystkim nie takie zdrowe. Ja kiedys jak bylam nastolatka to myslalam sobie, ze buleczka slodka za 1 zl to malo, ale teraz wiem ze za ta jedna sklepowa mialabym 5 zrobionych w domu bez zadnej chemii. I tak jest ze wszystkim, a juz w ogole rozsmiesza mnie reklama kopytek w proszku- dzisiejszy swiat to pokolenie leni

Ja mówię przykładowo po polsku właśnie, bo ja sama mięsa jem bardzo mało , wolę zupę, jajko sadzone do ziemniaków, jakaś potrawkę warzywną z odrobiną mięsa etc. I żadnych kanapek tym się w życiu nie naje

tylko teraz nie ma jedzenia bez konserwantów, chyba że macie warzywa z własnego ogródka, ciołki. Nawet te warzywa z rynku sa kupowane w tych samych hurtowniach co kupuja supermarkety, a ludzie głupi myśla, że warzywa z ryneczku to samo zdrowie

mysl trochę- to ja się z kolei nie najem zupą... :p chociaz przynam że b. lubię, ale zjem od razu taki cały gar - nigdy mi zupa nie została na drugi dzień, zapycha szybko, ale po godzinie jest się głodnym do tego rozcieńcza soki trawienne co powoduje utrudnione trawienie a ty jak, uwazasz, żeby robic zupę na cały dzień i nie jest nic innego? wydajesz jeszcze mniej ode mnie?

Wszystkie są przywożone głownie z giełdy w Broniszach, w Piotrze i Pawle w Gdańsku u mnie są właśnie produkty stamtąd wszystkie, nawet truskawki przywozili . Ja dzisiaj kupiłam włoszczyznę w Piotrze i Pawle piękna i taka wielka, ze trzy zupy na niej ugotuje spokojnie

Nikt nie mowi, ze na ryneczku w warzywach konserwantow nie ma, ale jesli chcesz gotowac tanio i w miare zdrowo to nie jedz gotowych dan typu paczek w ktorym nie wiadomo co jest tylko jak juz musisz to zrob go sobie w domu-bedzie taniej i uwierz, smaczniej. Kielbasa na obiad- to luksus, gulasz z lopatki np na 2 dni to ok 8-9 zl za calosc- i to na 2 dni dla 3 osob, a ile bys za kielbase zaplacila nafaszerowana ulepszaczami? ZAmiast kanapek na kolacje czy sniadanie oblozonych byle jaka wedlinamozesz zrobic placuszki smazone z jablkami- koszt 2 zl za ok30 plackow, albo nalesniki z dzemem, lub paszteciki z kapusta- wszyscy sie najecie iejeszcze zostanie i nie zaplacisz wiecej niz 4zl

moim zdaniem przejadanie wiekszosci dochodu jest chore mozna gotowac, nie kupowac fast foodów mozna kupowac rzeczy mniejszych producentów wybierac promocje nie marnowac jedzenia kupic sobie głupi twaróg i jesc zamiast sera zółtego, jesli nie pasuje warzywa i owoce zupy bezmięsne tansze czesci mięs i ma sie budzet na wakacje, sprzęty, rozrywki

Ja róznie jem .Mam nieregularny tryb życia. Ostatnio nie sypiam nocami. Zasypiam w dzien na 3 godziny. Wstaje jest 13-14 zjem syty pełny obiad. Zupa, albo coś mięsnego. I potem koło 20 jakaś smażoną kolację - grzanki , albo parówki smażone . I mi wystarcza na cały dzień.. Ale ja ważę 40 kg

nie istnieje cos takiego jak produkt bez konserantów istnieje za to marketing:) konserwanty i inne substancje, jak antybiotyki, ktore podawane sa i kurczakom free range i organic niweluje sie w obróbce termicznej ilosc substancji chemicznych w pomaranczy eko i zwykłej, po porzadnym umyciu i obraniu obu jest niezwykle zblizona

Z reguły wydaje 300 złotych miesięcznie żywność + chemia to jest maks na który sobie pozwalam. Ale w lipcu i sierpniu miałam trudności to utrzymać, alo to dlatego że ja lubię strasznie fastfoody i o ile siedzę w domu i nie mma pod ręką to jest ok, ale byłam pary w mieście, i dwa razy burger king się trafił i jaiś mac donald z raz :P a takie wyjsćie to już 20-25 zeta w błoto

no i ok, niech sie trafi od czasu do czasu;) nam tez sie trafi,a le zadko, tyle ze juz wtedy obiadu nie gotujemy:)

"Ja dzisiaj kupiłam włoszczyznę w Piotrze i Pawle piękna i taka wielka, ze trzy zupy na niej ugotuje spokojnie" no własnie kochana, czy ty kiedyś widziałas jak wyglądają marchewki uprawiane na normalnej działce, ogrodzie??? Chyba nie. Wielkie warzywa to efekt pędzenia chemią, jak ugotujesz trzy zupy z jednej włoszczyzny to powód do niepokoju...

300 zl na jedna osobe razem z chemia? To i tak dobry wynik, ja wydaje sredni na samo jedzenie na 3 od 500zl- w tym dzieko i musza byc serki soczki i inne duperelki

no w Piotrze i Pawle to nie zawsze są nie podrasowane czymś warzywa i owoce, ale smaczne :)

weqweqwe to zalezy jakie Ty zupy jesz, ja kiedys lubilam geste, pelne warzyw i 1 zupa to byla jedna wloszczyzna. A teraz jak gotuje pod meza to 1 wloszczyzna starcza mi nawet na 4 zupy, bo dla niego zupa to ma byc smakowa woda jedzona z chlebem i gdzies tam od czasu do czasu na łyżce możesie przypałetac marchewka.

"ale teraz wiem ze za ta jedna sklepowa mialabym 5 zrobionych w domu bez zadnej chemii." taa 10 od razu nieraz chcialem cos zrobic samemu to wyszlo cenowo tak samo jak w sklepie(sklepie nie restauracji) bo polprodukty drogie jak cholera a jeszcze prad gaz i robocizna no i tez jest chemia w nich

łapaj łapaj kota- tylko to niezdrowe jesc na kazdy posiłek gotowane, samozone rzeczy. Polecam obejrzec film na youtube "Jedzenie ma znaczenie"- mówią tam, że jak się je pow. 50 % gotowanych rzeczy to organizm zaczyna sie zachowywac jakby był chory... nie to za mam hopla strasznego na pukcie zdrowia ale jak o tym wspominacie

22:47 [zgłoś do usunięcia] łapaj łapaj kota 300 zl na jedna osobe razem z chemia? To i tak dobry wynik, ja wydaje sredni na samo jedzenie na 3 od 500zl- w tym dzieko i musza byc serki soczki i inne d**erelki łapaj, łapaj kota...kota Elemota.... No ja jestem sama. Nie jem słodyczy żadnych, serków , jogurtów. Z nabiału tylko ser biały albo serki w trumienkach jak są. Jedyne na czym nie oszczędzam to pieczywo - z Piotra i Pawła drogie kupuje bułki, ale nic nie marnuje zjem do końca , lubię dobry dżem a właściwie konfiturę w Piotrze i Pawle bo jem dużo omletów, uwielbiam. Wędliny jem po 10-15 dag od święta poluje na hity cenowe, ser zółty tak samo. Czasem kupuje gotowe surówki, ale przy jednej osobie to mi wychodzą groszę, buraczki były w promcji tygodnia po 4,99 , to za porcję na dwa obiady zapłaciłam 1,5 zł. Ziemniaków to ja też nawet kilo na tydzien nie zjem. Tyle że mnie kuszą pizze, fastfoody, :P

do fffhfhfh Przepis na ok 20 bułeczek drozdzowych 0,5kg maki tortowej 75gr 0,5 drozdzy 40 gr 1 szkl mleka 50gr 1 jajko 50 gr 1/2 szklanki cukru ok 50 gr dzem mam domowy, lub jak ktos woli to jakis kupny za 3zl To jest przepis na ok 20 buleczek, wiec nie wpieraj mi ze cenowo wychodzi tak samo . A i jeszcze prad-mierzone specjalnym urzadzeniem, ktorego nazwy znac nie musze to jest koszt ok 20-30 gr

Ja nie trawię Piotra i Pawła, durny sklep, koło mnie np. pomidory mieli rozmrazane! Jedno o co dbaja żeby wszystko wyglądało, nawet cebule mają tylko obierane co moim zdaniem jest chooore, niedługo będą lakierowac te warzywa zeby się świeciły, PIP to tez sklep z najgorszym mozliwy traktowaniem pracownika od zawsze