Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 007doris0012

Odrzuciłam oświadczyny i nie wiem co teraz.

Polecane posty

Gość 007doris0012

Jestem z chłopakiem 8 lat, najpierw on nie chciał się zaręczyć, bo jak twierdził "nie był gotowy", ostatnio byliśmy razem na wakacjach i zrobił to, ale nie mogłam się zgodzić... Nie bardzo wiem co teraz, pogubiłam się, kocham go, ale nie mogłam wtedy się zgodzić, nie w tych okolicznościach. Nie bardzo sobie wyobrażam jak o dalej będzie, chcemy być razem, ale jest dziwnie po tym wszystkim, wiem że jest mu smutno, zresztą ja nie czuję się lepiej, mam mętlik w głowie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia i naiwna przyszła mama
Nie wiem co Ci poradzić. Przemyśl to wszystko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Myślę o tym cały czas i jeszcze bardziej nic nie wiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Nikt się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhodaRabik
dlaczego nie mogłąś sie zgodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hans z Wrocławia
od oświadczyn do ślubu długa drogą, jesteś jakaś tępą... ide stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Bo zrobił to pod wpływem emocji, po naszej kłótni, nie planował tego wcześniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhodaRabik
więc w sumie rozumiem dlaczego odmówiłaś. może pogadaj z nim i powiedz że zależy Ci na nim ale odmówiłaś bo wolisz żeby to przemyślał a nie robić pod wpływem impulsu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
ile czasu mineło od tych oświadczyn? widujecie się jeszcze od tego czasu? i najwazniejsze - chcesz z nim być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Po powrocie rozmawialiśmy o tym. Powiedział, że sytuacja nie nie miała na to wpływu, bo naprawdę chce tego i podjął taką decyzję miesiąc wcześniej, ale na wyjeździe nie planował tego, bo chciał się jeszcze przygotować, żeby to było coś wyjątkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhodaRabik
a Ty chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Wróciliśmy niedawno, kilka dni temu. Widujemy się, ale jest jakoś nieswojo... Udajemy że wszystko jest ok, choć oboje wiemy że tak nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
chcesz z nim byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Ja czułam taką potrzebę już wcześniej, długo było mi przykro że on nie podejmował żadnych działań w tym kierunku... W sumie to już zwątpiłam, że kiedykolwiek zdecyduje się na to, ale ciężko było mi odejść, myślę że pomijając to, byliśmy szczęśliwą parą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co ci sie nie podoba -
forma zareczyn czy chlopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhodaRabik
jeśli zdecydujesz sie że chcesz to wiesz już że on chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
a czemu on się nie oświadczał? 8 lat razem to długo - wnioskuję, że nie jesteście małolatami tylko dojrzałymi ludźmi - nie czuł takiej potrzeby czy coś innego go hamowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Był moment że nie wytrzymałam i powiedziałam mu o tym i że mnie to boli. Stwierdził, że nie jest jeszcze na to gotowy. Rozstaliśmy się, ale po miesiącu wróciliśmy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi nika
nadal nie odpowiedziałaś na najważniejsze pytanie - chcesz z nim być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Twierdzi, że to rozstanie uświadomiło mu czego naprawdę chce, że dojrzał. Zaraz potem podjął decyzję, że się oświadczy, podobno wybrał już pierścionek, nie mógł tylko ustalić rozmiaru.. W międzyczasie wybraliśmy się ze znajomymi nad morze. I tam po naszej kłótni, poszedł do miasta, kupił bazarkowy pierścionek i wieczorem oświadczył się, tłumacząc że wie że to głupie, ale robi to z dobrych intencji i że nie chce już więcej czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Odpowiadając na pytanie. Chcę z nim być. Kocham go. Ale odczuwam też wiele negatywnych emocji, mam do niego żal, czuję też złość... To dość skomplikowane, przyznam że pogubiłam się w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Najgorsze jest to, że chyba już zawsze będę miała poczucie, że coś na nim wymusiłam. Nie wiem jak sobie poradzić z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhodaRabik
skoro twierdzi ze zrozumiał i sam tego chce to sam tego chce a nie wymusiłaś. uszy do góry ;). zaproś go na kolacje i powiedz że jednak widzisz sobie jego w życiu u swoim boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Może faktycznie sama sobie problemy stwarzam. Ale na takie wyznanie raczej się nie odważę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RhodaRabik
oj stwarzasz, bo chcesz tego ale sie dumą unosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic teraz jeszcze zaczekaj
To przemyśl to sobie raz jeszcze. Porozmawiaj z nim i poproś o czas do namysłu, o miesiąc, czy rok. Powiedz mu co czujesz, że nie chcesz żeby poczuł się zmuszony, że poczułaś się jak byś te zaręczyny wymusiła i że tak nie chcesz. Niech ci da czas do namysłu, a Ty się zorientuj w tych swoich uczuciach, bo coś ci się wypaliło chyba. Za długo czekałaś i się rozczarowałaś i teraz już to na co czekałaś nie cieszy, dobrze zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
Nie wpadłam na to, ale chyba rzeczywiście tak jest ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007doris0012
No właśnie. Tłumaczę sobie, że każdy indywidualnie dojrzewa do takich decyzji, nie ma reguły i nie powinnam mieć o to żalu. Ale i tak jest. Z drugiej strony chyba naprawdę zależy mu na mnie i jest (był) ze mną szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic teraz jeszcze zaczekaj
No bo ja też tak miałam z moim. Jak na coś czekałam a on nic, to się potem wkurzałam i mu wygarniałam w bardziej lub mniej delikatny sposób. I jak on w końcu zrobił dla mnie to czy tamto, to ja już tego nie chciałam. Myślałam że on mnie nie kocha dostatecznie, bo jak by kochał, to sam by na to wpadł i dał, czy zrobił coś tam. I już mnie nie cieszyło co dostałam, bo było to jakieś takie wyżebrane. I wiesz co, okazało się, że on rzeczywiście mnie nie kochał, dlatego był taki olewatorski. Nie pomyślał, zapomniał..itp. Oby u Ciebie to było coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×