Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melanee

Mam taki mętlik w głowie i już sama nie wiem co o tym myśleć :(

Polecane posty

"Napisałam mu wczoraj rano,że to koniec i może o mnie zapomnieć. I nawet na to nie zareagował. Po prostu milczy." to chyba mowi samo za siebie ....ze jestes mu obojetna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
mówił,abyśmy zostali znajomymi gdyby kiedyś w przyszłości nam nie wyszło,bo wie,że jestem młoda i mogę zakochać się w kims innym. Wtedy mówił,że będzie mu cięzko,ale to zrozumie. I właśnie w takiej sytuaji,jeśli nasze drogi się rozejdą to nie chciałby tracić ze mną kontaktu. Chce,abyśmy zostali wtedy przyjaciółmi. Nie wiem co on kręci. Ale mówiąc mi,że kocha mnie nad życie a potem tak się zachowuje-to wg mnie to chore. Może dużo rzeczy,które opisałam,wyraziłam nie tak jakbym chciała. Ale on naprawdę mnie kochał. Takie coś się czuje. Uwierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-) mezczyzne sie ocenia po czynach, nie slowach;-) facet kt nie reaguje ze kobieta do niego dzwoni itd. - nie kocha jej, as easy as it is, a zakochany facet zwasze znajdzie czas - zycze ci zeby stego doswiadczyla;-) spotykaliscie sie pewnie na seks, a on szybko wyczul ez jjka dorzuci "milosc" bedziesz chetniej z nim sypiac i nie bedzie tracil czasu niepotrzebnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Poza tym, ja wiele razy zachowywałam się nie fair,sprawiałam mu przykrość,potrafiłam powiedzieć mu dużo przykrych słów,gorzkich i obraźliwych zdań. A on? Nigdy mnie nie obraził,nigdy nie powiedział złego słowa,nigdy nie sprawił przykrości. Pod tym względem był zawsze dla mnie dobry i kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Zdziwie was,nie uprawialiśmy jeszcze seksu.Kończyło się na pieszczotach. Mówił,że nie chce mnie zranić ani sprawić bym czuła się wykorzystana. Dlatego powiedział,że z seksem może lepiej poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko glipi facet drazni swoja kochanke;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
ROR co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe, ten facet ewidentnie
prowadzi podwójne życie. Na co dzień ma jakąś stałą partnerkę, a Ty jesteś tylko cotygodniową "odskocznią". Facetowi nie zależy na Tobie. Nie odpisuje, nie oddzwania, bo zapewne znasz tylko jego drugi, "zapasowy" numer, przeznaczony dla kochanki, czyli dla Ciebie:). Sorry, ale jesteś młoda, naiwna i nie znasz jeszcze życia. Myślisz, że jak facet powie, że Cię kocha to tak jest i koniec:). Daj sobie z nim spokój i poszukaj kogoś NORMALNEGO, dla którego nie będziesz tylko odskocznią:o🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mam namysli 0- ze robi jedno a mowi drugie i ze jestes mu oboejtena - czyli nie ty to inna znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
To po cholere chciał przyjechać do mnie do domu i poznać moich rodziców. Facet,który traktuje dziewczynę jak swoją kochankę,nie nalega na przyjazd do jej rodzinnego domu. Wiem,że macie rację mówiąc,iż powinnam o nim zapomnieć,zerwać to. Ja też do niego nie pisze,mimo,że mnie kusi. Zrozumcie,że jak się kogoś kocha to ciężko z dnia na dzień zapomnieć o tej osobie i uwolnić się z tej relacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
ma Cię w dupie, ale chce sobie poruchać. zakochany facet szuka kontaktu, pisze, dzwoni, chce się spotykać. sorry, jesteś poczekalnią, ławką rezerwowych aż się nie trafi nic lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Melanee To po cholere chciał przyjechać do mnie do domu i poznać moich rodziców. Facet,który traktuje dziewczynę jak swoją kochankę,nie nalega na przyjazd do jej rodzinnego domu" a zrobil to w koncu ?;-) czy cos mu "wypadlo"?;-) powiedzial tak bo zgadl ze chcialabys to uslyszec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Pewnie macie rację. Mimo,że nie jestem brzydką,szarą myszką. Wręcz bym powiedziała,że zadbaną,świadomą swej kobiecości dziewczyną. Zrozumcie tylko jak bardzo to boli,kiedy osoba,którą tak bardzo kocham -jak to mówicie-ma mnie w dupie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
On już kilka razy wspominał,że chciał by do mnie przyjechać,ale ja się nie godziłam,aż do czasu. Chyba za 3cim razem,kiedy o tym wspomniał zgodziłam się- i przyjechał. Poznał moich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha ale ty jesteś naiwna.....
autorko!!!!!!!!chociaż te 20 lat twoje jest na usprawiedliwieni! facet o 30-tce to jak dla ciebie epoka do przodu-ty odczytujesz tylko to ,co on CHCE CI POWIEDZIEĆ-BO MA EWIDENTNE DOŚWIADCZENIE JAK POSTĘPOWAĆ Z MŁODZIUTKĄ DZIEWCZYNĄ ! NAWET POZNA JEJ RODZICÓW -I CO Z TEGO!!!!!!!!DEKLAROWAŁ IM ,ŻE PROSI CIĘ O RĘKĘ?!!!! matko jedyna!! widzę tę naiwność w koleżankach mego syna w tym wieku,które w każdym przytuleniu i dobrym słowie dopatrują się już związku! facet ewidentnie traktuje cię jak odskocznię -chociaż np w szarmancki sposób! ja i mój mąż też mieszkaliśmy od siebie 80 km-spotykaliśmy się 2 razy w tygodniu ale MÓJ MĄŻ PO KAŻDYM SPOTKANIU ODWOZIŁ MNIE DO DOMU !!!!!!!!! TO SIĘ NAZYWA TROSKA! a każdy sygnał telefon NIGDY NIE ZOSTAŁ ZLEKCEWAŻONY! BO MNIE KOCHA NAPRAWDĘ! i czyny o tym świadczyły ,a słowa są tylko dodatkiem! ocknij się nie daj się wykorzystywać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goodie
Moim zdaniem powinnaś poczekać na jego ruch, on się po prostu przyzwyczaił że zawsze Ty wychodzisz z inicjatywą i tak jest mu dobrze. Trudno zabiegać o kogoś kogo ma się na wyciągnięcie ręki i na zawołanie. Powinnaś też czasami nie mieć czasu, czasami go przetrzymać itp. faceci są łowcami i lubią zdobywać ale Ciebie z tego co piszesz to on już nie musi zdobywać więc wyluzował. Wierz mi że jeżeli Cie Kocha a tak przecież mówił to nie pozwoli Ci odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Przecież on też po mnie przyjeżdża i zawsze odwozi pod samo mieszkanie. Ale mniejsza z tym. Wiem,że macie rację. Ja też to zrozumiałam,dlatego napisałam mu,że może o mnie zapomnieć. Tylko zrozumcie mnie jak ja się teraz czuję i jak cholernie jest mi ciężko od tak po prostu wymazać go sobie z pamięci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Goodie-jesteś chyba jedyną osobą,która napisała to spokojnie i obiektywnie. Wszyscy tylko robią tu ze mnie smarkulę,naiwną dziewczynkę,która ma zamydlone oczy a facet się nią bawi i robi w ciula. Też tak myślę,że jak rzeczywiście kocha to nie pozwoli odejść. Jak ostatnio się nie odzywałam to nie wytrzymał długo i po dwóch dniach napisał. Często było tak,że jak ja zaciskałam zęby i się nie odzywałam to on pierwszy pisał: że chyba się nim bawię,że nie wie co chciałam osiągnąc swoim zachowaniem etc.,że przyjazdem do mnie pokazał jak mnie kocha itd. Więc to że milczy już tak długo,tym bardziej,że dzień wcześniej mówił,że kocha nad życie-jest dla mnie dziwnie i nie zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goodie
Melanee naprawdę nie musisz wymazywać go z pamięci :) daj mu tylko trochę czasu, na pewno się odezwie jeśli nie uprawiacie sexu to ja wierze ze nie mówi Ci że Kocha bez powodu. Musisz być tylko bardziej cierpliwa. Co do uczucia tęsknoty to normalna sprawa i w tym da się pozytywne strony znaleźć. Lepiej tęsknić za kimś niż kogo się kocha niż nie tęsknić i miłości nie doznać ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goodie
Z Twoich wypowiedzi nie wynika żeby Cie jakkolwiek wykorzystywał więc nie wiem dlaczego tak go oceniają niektórzy przedmówcy. Fakt że w niektórych sprawach ważnych dla Ciebie po prostu Cie zaniedbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Goodie jeśli chodzi o seks- mówił,że lepiej zaczekać; że gdybyśmy od razu poszli ze sobą do łóżka to mogło by się to wszystko popsuć i nie udać.Poza tym mówił,że wiele razy dał mi do zrozumienia,iż mnie szanuje. Nigdy pierwszy się do mnie nie dobierał,zawsze czekał na mój ruch. Był taki czuły i kochany. Tak mocno mnie do siebie tulił i mówił,że bardzo bardzo kocha. Mówił,że to wszystko jest jak bajka i boi się,że może to się kiedyś skończyć. Tak wiem,to tylko słowa.... Ale przecież czy ktoś Cię na prawdę kocha,to się czuje,to są emocje,serce mówi wtedy samo za siebie. Chyba,że jest tak znakomitym aktorem i i jego serducho też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goodie
Nie wiem ja bym chłopa tak pochopnie źle nie oceniał... skoro prowadzi swoją firmę to faktycznie na wszystko może nie wystarcza mu czasu. Ale nie powinnaś się poddawać całkowicie jego rozkładowi dnia. Związek polega na kompromisach i powinnaś jakąś swoją pozycję w tym związku sobie kształtować, nie możesz za każdym razem ulegać bo obudzisz się za kilka lat i stwierdzisz że tak naprawdę nie jesteś przy nim sobą i robisz wiele rzeczy na które nie masz ochoty a on nie odwzajemnia Twojego poświęcenia. Wiem że czasami to będzie bardzo uciążliwe dla Ciebie, tym bardziej jeżeli on nie będzie się po kilka dni odzywał ale moje zdanie jest takie, że jeśli prosisz go żeby zadzwonił raz dziennie a on tego nie robi to po prostu Cie ignoruje i powinien odczuć wyraźnie Twoje niezadowolenie, np jeśli będzie chciał przyjechać powiesz że nie ma czasu zadzwonić to nie masz czasu na jego odwiedziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Kurcze Goodie myślałam,że jesteś kobietą :P W każdym razie wniosek z tego taki,jeśli kocha to tak łatwo ze mnie nie zrezygnuje i zrozumie w czym tkwi błąd. Masz zupełną racje. Związek to kompromisy i jeżeli rzeczywiście mnie kocha powinien umieć dostosować się do moich potrzeb i zrozumieć,że bardzo go kocham i chcę czegoś więcej niż co tygodniowe spotkania i jego rzadkie kontakty telefoniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numer osiem
a co ten czlowiek, ktory kocha Cie ponad zycie robi w sobotni wieczor???? nie zastanawialas sie nad tym? bo ja bedac na Twoim miejscu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goodie
Melanee dlaczego wolała byś żebym był kobietą? :) jestem facetem i mam 32 lata wiec wiekowo podobnie do Twojego chłopaka spoglądam na temat z perspektywy Tobie nie zrozumiałej czyli z perspektywa faceta i próbuję Ci pomóc... mam nadzieję że mi się to uda chociaż w niewielkim zakresie :) pozdrawiam i życzę wytrwałości w dążeniu do swojego szczęścia. PS: Głupie komentarze są po to żeby je ignorować a z forum wyciągaj to co dla Ciebie jest godne uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numer osiem
Goodi, uwazam ze 20 letnia dziewczyna moglaby lepiej pozytkowac czas niz dlugie dni martwic sie i droczyc sama z soba..moglaby w tym czasie byc na spacerze z facetem ktory Ja na serio kocha, lub teraz lezec w jego objeciach, mogliby teraz razem przygotowywac kolacje, albo siedziec z przyjaciolmi na jakiejs imprezie..... albo po prostu posiedziec razem i porozmawiac jak dobrze im razem...... dlaczego Ja sklaniasz by tracila czas i zyla mrzonkami o milosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melanee
Goodie a jest możliwość abyśmy kontaktowali się na osobności? w sensie np mailowo? Bo widzę,że jesteś w wieku mojego faceta (on ma 33) i możesz mi pomoc. Chciałabym z Tobą pogadać o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Numer osiem
tak Mealnee..racja, uczep sie kolejnej deski ratunku, kolejnej mrzonki..tak lepiej powodzenai w zyciu i milosci, moze kiedy znajdziesz te prawdziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Numer Osiem - Ja jej do niczego nie skłaniam... zwróciła się z konkretnym problemem i tym problemem nie był samotny wieczór tylko fakt że facet się nie kontaktuje z nią tak często jak by sobie tego życzyła. Podpowiadam jak go zmusić do refleksji i jak budować związek z uwzględnieniem jej potrzeb. Nie oceniam ich związku jako takiego ani też jej faceta bo o to nie prosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×