Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skratt

500-600 kcal start diety 08.09.2012

Polecane posty

Witam :) Od wczoraj jestem na diecie 500-600 kcal. Jeżeli stosujecie podobną dietę dołączcie się, aby się wzajemnie wspierać i wymieniać przepisami oraz dobrymi radami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na takiej diecie
szybko zejdziesz poniżej setki, ale tak samo szybko skoczysz wiele więcej niż masz teraz. Nie oszukuj sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 'na takiej diece': Nie wiem tego i Ty też nie możesz tego wiedzieć, ale jeżeli nie spróbuję, będę tego żałować. Mam niepowtarzalną szansę, ponieważ mam silną motywację, co nie zdarza się u mnie często. Chcę spróbować i szczerze powiedziawszy nie potrzebuję osób, które w tej chwili będą podcinać mi skrzydła. Czekam na osoby, które mają jakieś rady, same są na takiej diecie, lub przez nią przeszły. Dobrą radą było picie rano filiżanki kawy z łyżeczką cukru. Kawą dodaje energii, a kawa z cukrem osłabia chęć na słodycze. Ps. Posty z wulgaryzmami będę zgłaszać do usunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie pisze, więc chwilowo potraktuję to forum jako bloga. Kolejny dzień minął a ja zjadłam tylko lekko ponad 500 kcal :) staram się bazować na warzywach i jak na razie dobrze mi idzie. Tylko miałam mały problem z woda. 1.5 do 2 litrów to dla mnie zdecydowanie za dużo. Przez cały dzień czułam się jak mały balonik :/ Mam nadzieję, że mój organizm przyzwyczai się do takich ilości płynów. Jutro na wagę nie będę stawać, chociaż mam wielką ochotę, al poczekam do soboty. Nie dlatego, że się z jakiegoś powodu boję, ale nie mogę z tego robić rytuału. Mój dzisiejszy dzień: Śniadanie: kawa z mlekiem i łyżeczką cukru, 2 wasy z pomidorem, 50g białego sera i sałatą. 197 kcal. Sałatka z pomidora, ogórka, ogórka konserwowego, papryki, sałaty lodowej, kalafiora i ok. 40g kurczaka gotowanego w ziolach (120 kcal). Obiad: połowa porcji sałatki zmieszana z 100 ml kefiru 0% z bazylią i oregano. 110 kcal. Do tego coś na słodko: jogurt brzoskwinia-marakuja 49.5 kcal. Razem 159.5 kcal. Kolacja: druga połowa sałatki zmieszana z 50 ml kefiru. Do tego coś na słodko: 50 ml kefiru zmiksowanego z jabłkiem. 65 kcal. Razem 150 kcal. Cały dzień: 506.5 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes nienormalna
tylko racjonalne zywienie i duzo ruchu, a nie śmieszne glodówki!!! Co Ty wiesz o zdrowym odzywianiu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ci życzę powodzenia i wytrwałości:) znam kilka osób, które na tak rygorystycznej diecie zeszły z wysokiej wagi do "normalnej" , po zakończeniu kuracji oczywiście w miarę się kontrolują, a kg wcale nie wracają. będę tu zaglądała Trzymam kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj, że okres Ci zaniknie, włosy będą wypadać a paznokcie łamać się. Jestem doskonałym przykładem na to :). 16 września będą już dwa miesiące jak zaczęłam tą dietę. Owszem, przez pierwszy tydzień było najgorzej, a picie wody - fuj. Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez mineralnej niegazowanej. Co do kawy, też zawsze ją piję rano i po południu z jedną łyżeczką cukru i 3 łyżeczkami mleka 2,5 %. Moje badania przed dietą były f a t a l n e, o mało co a wpadłabym w anemię i cukrzycę. Ostatnio robiłam badania potrzebne do rezonansu, a z ciekawości zrobiłam cukier i żelazo - są IDEALNE, aż lekarka była zdziwiona.. Nie mam już problemów z kolanem, które było moją zmorą, a ciuszki ze mnie lecą i to mnie motywuje :). Zaczynałam z wagi 85 kg, teraz w ogóle nie jestem głodna i wprowadziłam chleb do diety (graham), i nie przybyło mnie nawet pół kilo. Także życzę Ci powodzenia :) ps. nie zapominaj czasami o mięsku (np pałce z kurczaka), pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-rysia
hej!! właśnie nie przejmuj się tymi głupotami bo to wcale nie jest tak...jeśli nie zaczniesz objadać się jak szalona to jojo nie będzie.jeśli mogę to chętnie się do Ciebie przyłącze i znów zacznę tą dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-rysia
no to jesteśmy w trzy :) pozytywnenastawienie co masz na śniadanko dziś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Do 'jesteś nienormalna': o zdrowym odżywianiu wiem niewiele. Wiem za to jak w ciągu kilku miesięcy zapaść się o kilkanaście kilo oraz jak jeść tłusto i po 'saropolsku'. Wypadałoby to zmienić i czas ten już nadszedł. Do 'głód doświadczeń' i 'pozytywne nastawienie' dziękuję za miłe słowa :) na diecie kopenhaskiej okres faktycznie dostałam o około 10 dni za wcześnie i dwa razy dłuższy, ale dieta ta jest znana jako wypuszczająca organizm. Włosy... Po porodzie wypadały mi garściami. Teraz są długie, gęste i zdrowe :) A kondycja paznokci mi się poprawiła. Już nie są tak łamliwe i nie rozwijają się :) A co do mięska, to biorę jakieś 30-40g, gotuję, a potem krajami do sałatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razowy wczorajszy
skoro wiesz jak jest się upaść w krótkim czasie to zrobisz to na pewno znowu. Nie masz pojęcia o odchudzaniu. Wytrzymasz tak trochę, a potem organizm sam będzie się upominał o swoje. Nie mówię tego, żeby cię dołować, ale ostrzegam, że po takiej głodówce każde zjedzone coś ponad program który teraz sobie robisz będzie odkładane "na póżniej". Twoj organizm zacznie sobie magazynować to co dostarczysz, bo będzie "wiedział", że zaraz będzie głodował. A co jak co nie uwieżę, że na głodówce da się normalnie żyć i długo ją stosować tym bardziej, że masz tendencje do objadania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko najsmieszniejsze jet to, że ja nie głoduję, chociaż większość tak uważa. Teraz wchodząc do kuchni sięgam po herbatę a nie po chlebek czy inne szybkie jedzonko. Profilaktycznie zaparzam rano herbatę w dużym dzbanku (1200 ml wody + 2 torebki herbaty zielonej i 1 torebka herbaty granat-wisnia - nie zawiera dodatku herbaty, jedynie części owocowe i aromat). Przy każdym posiłku zjadam dużo warzyw. Kupiłam sobie jogurty 0%, mam też owoce. Nie odpuściłam sobie kawy z mlekiem, tylko kupiłam Łaciate 0%. Z tym objadaniem się to trochę nie tak. Nigdy nie wiedziałam, kiedy będę miała okazję zjeść porządny posiłek, więc jak miałam chwilę to leciałam do kuchni i jadłam co popadnie. Teraz po wprowadzeniu godzin posiłków jest mi łatwiej. :) Ogólnie to jem to, co lubię :) Nie ćwiczę, bo nie miałabym siły biegać za moim szkrabikiem :) Ps. Idę zapraszać kawę na śniadanie :) Przez te ogrooooomne ilości herbaty i wody czuję się tak pełna, że chyba opuszczę sobie resztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) jeśli komuś nie pasuje, nie musi wchodzić na takie fora.. :) Ja dziś na śniadanie o 6, kawa plus jedno pieczywo chrupkie. W szkole o 10.35 kromka z serkiem białym. I właśnie wróciłam tzn zwolniłam się bo jestem chora :(, masakra.. ledwo żyję! Na obiado-kolację kapuścianka, bo nie mam apetytu przez to gardło. Odezwę się wieczorem, teraz lecę spać. Powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że szybko się wykurujesz. Ją dzisiaj chyba troszeczkę przesadziłam. Rano kawa (po staremu: łyżeczka cukru + 50 ml mleka 0%), na obiad jogurt owocowy 0% 115ml (niecałe 50 kcal), na kolację tort urodzinowy ;p nawet nie liczę ile kcal :) potem 1.5h spaceru. Nadal czuję nadmiar energii, ale już jest mój czas na przygotowanie się do snu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaminka b12
hej Wam dziewczyny, moge sie do Was dolaczyc? planuje jesc 500 kcal przez ok 40 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Bardzo się cieszę, że się dołączacie :) Sprawdziłam na wadze i nie przytyłam! Więc wczorajszy torcik (a zajdłam spory kawałek he he) nie zaszkodził :) Zaraz śniadanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko kawałek tortu, a nie cały :), więc spokojnie od czasu do czasu możesz sobie na to pozwolić :). Zaraz zrobię sobie 2 razy pieczywo chrupkie z serkiem, a po tym czerwoną herbatkę, później oczywiście kawa - nawet w chorobie jej potrzebuję :P Na obiad planuję kisiel frugo - mniam... Miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl;aqq
na obiad kisiel haha dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateawaete
no fakt ale sobie pojesz, a potem sie rzucisz na chleb np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateawaete
no tak zrobisz :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och uwielbiam kisiele :) Ja po staremu sałatka warzywna :D Staram się używać dóbr sezonowych i aż cierpnę na myśl o zimie. Jak się dzisiaj czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogusia32
czesć , mozecie napisac co zjadacie w cisgu dnia taki przykład 1 dnia menu? bo za chiny nie wiem jak skomponowac menu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i TY tak zrobisz, ja nie ;] mam silną wolę, a chleb inteligencie jem jak chodzę do szkoły więc ogarnij. Źle :( nie mogę mówić, ani praktycznie przełykać śliny.. właśnie wypiłam fervex, ble, ale trzeba wyzdrowieć do poniedziałku, w końcu w tym roku matura i e. zawodowy ;). Ja przez całe lato jadłam pomidory, ogórki, i wszystkie inne warzywka :), teraz sporadycznie, raczej jako dodatek :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaminka b12
czesc Wam, ja dzisiaj niezgodnie z planem, mialo byc 500 kcal a jest 0 :) zczekam od 1 dnia głodówki, zeby obkurczyc zoladek. Zreszta caly dzien jestem zalatana, wiec to nic trudnego Milego dzionka ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle się mówi i pisze o
racjonalnym odchudzaniu, a jak widać są jeszcze ludzie do których to nie dociera. Najpierw dopuściłyście do nadwagi, a teraz rozpaczliwie szukacie metody na zrzucenie kilogramów. Autorko dla ciebie liczba kalorii na dzeń to ok 1500-1600 a nie 500! Żeby dojść do wagi 100 kg musiałaś jeść nieźle ponad 2500 kcal. Nie ośmieszajcie się z tą kromką pieczywa chrupkiego na śniadanie, albo jogurtami 0%. Czy któraś w ogóle czytała jego skład? Zero procent czego ma?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz dlaczego JA dopuściłam się do nadwagi? od małego byłam faszerowana lekami na alergię, przez 17 lat brałam też zyrtec, miałam operację, byłam załamana, to szpital to trochę dom. Jeśli nie znasz, nie oceniaj, bo nie wiesz jak jest na prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×