Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magnolia_a

Zakochałam się w starszym facecie.......odejście od męża

Polecane posty

Gość Magnolia_a

Jestem męzatką od 6 lat, oboje z męzem mamy 30lat. Mój mąż jest dobrym człowiekiem, mamy razem jedno dziecko syna, który ma obecnie 4 lata. Żyje nam się w miarę wygodnie, oboioje mamy pracę, mieszkanie, samochód, brakuje nam.............chyba raczej mi uczucia do niego. Ono się wypaliło , a może nigdy nie istniało, a przywiązanie pomyliłam z miłością. I teraz jest on......facet 51 letni, uwodzący, świetnie wyglądający, gentelman w każdym tego słowa znaczeniu. Jest bardzo dobrze wykształcony, ma dobrze prosperującą firmę, fascynuje i zachwyca. Szalenie inteligentny i taki inny od męza. W jego obecności czuję się jakbym była w całkowicie innym wymierze, wyjątkowa, obtoczona opieką. Pan nie ma dzieci, rozwidł się jakiś czas temu. Poznał mnie i chce teraz żebym rozwiodła się z mężem, żebyśmy założyli rodzinę i mieli wspólne dziecko/dzieci. Kocham go, chcę z nim być, chcę mieć z nim nawet jedszcze z 3 dzieci (z mężem pod wzgledem finansowym średni możemy sobie na drugie pozolić) wiem, że on się o nas zatroszy pod każdym względem. Synek mój go poznał, polubił. Pan jest też nim zachwycony, teraz ma na biurku nawet jego zdjęcie. I co mnie czeka,cala przeprawa z męzem,z rodzcami,z teściami,...............przeraża mnie to. Nie chcę skrzywdzić męża, to dobry człowiek, zasługuje na kogoś kto go będzie kochał. Boje się , że się załamie, że nie będzie umiał się odnaleść w nowej sytuacji. Martwię się o niego, bo sympatia do niego pozostała. Chce żebyśmy wspólnego synka wychowali wspólnie, żeby nie miał utrudnionego z nim kontaktu, bo wiem że go bardzo kocha. Boje się jego reakcji, próby zatrzymania mnie, ppłaczu dziecka . jestem przerażona, choć pewna swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaa8
a mąż coś juz wie, czy odchodzisz od niego z dnia na dzien? jestes pewna, ze 51 letni pan nie ma jeszcze 5 takich mlodych dziewczyn jak ty? czy on ma swoja rodzine? nie bylabym taka entuzjastka w zaistnialej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
Chciałabym żeby napisał ktoś kto był w podobnej sytuacji, kto się rozwodził. Mnie to przeraża i chyba szukam, że ktos mi powie że wszystko po jakimś czasie się ułozy, że mąż pogodzi się z nową sytauacją i kiedyś będzie szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianooo
maz pewnie pogodzi sie z sytuacja, ale watpie zeby jeszcze byl szczesliwy i lepiej najpierw sie rozwiedz a pozniej mow mu o kochanku, bo moze chciec rozwodu z twojej winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za kompletne bzdetyyyy
Czyś ty kobito oszalała??? Obudzisz się kiedys z ręką w nocniku, zobaczysz - bez męża i bez tego starego cwaniaka. Ten pan nie ma dzieci? No to się zorientował,że zegar mu bije i chce mieć jakieś, w związku z tym poszukał sobie dośc młodej i płodnej kobiety ( masz 30 lat i dziecko, to znaczy,że możesz nadal być matką), po to, aby urodziła mu dzieciaka. Jesteś tylko "macicą". Za kilka lat pan cię wykopie - jak urodzisz i nieco odchowasz dziecko, to ci je odbierze a ciebie się pozbędzie. Jak ma kasę i wpływy, to będzie dla niego pikuś. Sądy, wbrew pozorom, też można zmanipulować a z ciebie zrobić wariatkę itp. Bardzo źle to się skończy dla ciebie, idę o zakład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaa8
mialam w rodzinie taka sytuacje. niestety skonczylo sie tragicznie, ale to nie jest regula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
Nie, nie ma innychc "panienek".Znam go dość dobrze, przez dwa tlata pracowałam u niego w firmie. Potem się zwolniłam, znalazłam inne zajęcie. On w miedzy czasie się rozwidł, spotkaliśmy się i się wszystko zaczeło. To nie typ bawidamka, myśli poważnie, chcę mieć dzieci, bardzo ciągnie do nich. Mąż chyba się domyśla,że kogos mam, ale jeszcze nic mu nie mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaa8
jeśli mąż się domyśla, to na rozwodzie nie wyjdziesz niestety najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
szybko się na dzieci zdecydował - 51 lat, co za żenada po pierwsze - za 10 lat bedziesz miec 40, on bedzie po 60 po drugie - ew. wspolne dzieci blyskawicznie straca ojca. wlasciwie nigdy go nie beda mialy, bo co to za ojciec-dziadek po trzecie - chyba bym sie porzygala, jakby mnie mial posuwac taki staruch, ohyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
Ja zawsze do niego czułam mięta, ale był nieosiągalny, niedostępny. Imponował mi odkąd zaczełam u niego pracę, zawsze kultularny i na miejscu, zawsze wiedział co powiedzieć. Miał wtedy żone wiele lat, wydawało się, że to udane małżeństwo, aw którymś momencie coś u niego pękło, coś się posypało i wniósł sprawę o rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasza33
Kobieto po co ć taki staruch i jeszcze z takim dziadem dziecko. Oszalałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
On bardzo chciał mieć dzieci, żona nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz..............
przyznaj sie, ze zaimponowala ci jego kasa. Kobieta jak "wyniucha" kase u faceta, to zrobi wszystko, zeby zdobyc faceta. Taka juz sucza natura...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
Wydaje mi się, że właśnie ew. dziecko będzie miało ojca, który się nim zajmie. Pan już nie pedzi, żeby karierę zrobić, wiele osiągnął, tera już nie ma takiego parcia,może poświecić się rodzinie. Ja nie musiałabym pędzić po macierzyńskim od razu do pracy. To dziecko miałoby zdecydowanie lepszy start niż mój obecny synek. Miało by matkę i ojca, którzy mogliby poświęcicć mu mnóstwo czasu. Nie i nie obrzyddza mnie kiedy idę z nim do łóżka, wrecz przeciwnie. Pan w związku z tym , ze swoje lata ma wie jak zrobić, żeby kobieta była w siódmym niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnaaaaaaaaa
juz sam sposob w jakim sie o nim wypowiadasz "Pan" jest dziwny, sprawiasz wrazenie strasznie konserwatywnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda bolesna
"Nie chcę skrzywdzić męża, to dobry człowiek, zasługuje na kogoś kto go będzie kochał. ", "Jestem męzatką od 6 lat" Dlatego porządni, dobrzy mężczyźni albo żyją w samotności albo zostają od tak porzuceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodz sie i badz
szczesliwa. ja tak zrobilam, chociaj moj ukochany jest starszy tylko o 7 lat. on tez sie rozwiodl, zostawil dziecko. kochamy sie jak szaleni. nie sluchaj tych zgorzknialych frustratek. Twoj maz tez zasluguje na kobiete, dla ktorej bedzie tym jedynym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Traktuję temat jako prowokację, bo tylko skończona idiotka myśli o własnej dupie, a nie o dziecku. Byle pierdoła nie zastąpi ojca dziecka. Ta więź 4-ro latka z rodzonym ojcem jest nie do obalenia. Za kilka lat własny syn powie ci ......." ty stara kurwo rozbiłaś moją rodzinę"... Tak jego rodzinę, nie twoją . Bo ty już się zeszmaciłaś na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz..............
...a nie musiałabym pędzić po macierzyńskim od razu do pracy.... tak jak podejrzewalam, chodzi tu o wygode i kase :O. A czemu to nie chce ci sie isc do pracy??? Masz zamiar do konca zycia siedziec w domu i pierdziec w stolek :O??? Zero ambicji, straszne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
Ja dziecku ojca nie chcę zabrać, chce męzowi zaproponować opiekę naprzemienną, chcę żeby miał z malym dobre relację, bo wiem ,że się kochają, tak jak ja kocham moje dziecko i ono mnie. Nie wyobbrażam sobie sytuacji, że synek z obecnym mężem miałby się widywać co dwa tygodnie podczas weekendu. Mieszkalibyśmy w tym samym mieście, więc opieką nad dzieckiem moglibyśmy się podzielic, w taki sposób , żeby mały najmniej mógł to odczuć. I tak chcę pracować, ale nie chcę już tak jak przy synku pędzić do pracy po 20 tygodniach, a małego podrzucać babcią,a potem nianiom. Chcę być z dzieckoiem conajmniej do 3 roku życia, chcę iść na wychowawczy, a nie zwalinaić się z pracy. Chcę być szczęśliwa i chcę żeby mąż był szczęśliwy, może nie teraz, ale może za rok, lu dwa, jak pozna kobietę która szczerze go pokocha, uzna że dobrze się stało. Tego bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w przedszkolu zapytaja sie
po kogo? jak pana wnuczek ma na imie? w szkole sredniej mialam mlodego,przystojnego ojca ojcowie moich kolezanek byli nieco starsi,ale nie 20 lat on moglby byc twoim ojcem! chyba nie mialas dobrych relacji z wlasnym ojcem Nie myslalabym o wlasnej dupie,dobro synka powinno byc na pierwszym miejscu,maz dobry nie zasluzyl sobie na taka dziwke Pomyslalas o rodzicach,rodzenstwie? nawet nie wiesz,jaka traume im szykujesz co zawinil twoj synek,ze nie liczysz sie z jego uczuciami zburzysz mu swiat,psychika nie wytrzyma szukasz mu obcego opiekuna,on juz ma swojego,kochanego ojca Boze,jakas ty glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożeszkulfon
Ty chyba nie czytasz tego co piszesz. Zatrudnij się w agencji towarzyskiej i obciągaj takim staruchom lachy. Będziesz miała i kasę i wybór staroci. Nie pieprz tu o tym że chcesz szczęścia dla swego obecnego. Jesteś zwykła szmatą sprzedającą sie za kasę. Po prostu zwykła dziwka. A dziecko naprzemiennie tu albo tam. Jak będziesz jechać na balangę to synek do tatusia. Jak zatęsknisz za synkiem to wtedy chdź niuniu do mamusi. A może dziecko zapyta się za parę tygodni. .." Mamusiu dlaczego inne dzieci mieszkają z obojgiem rodziców, a ja nie mogę ?"... I co mu odpowiesz ? O różnicy charakterów.? Czy że matka ssię puściła za kasę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodz sie i badz
"." Mamusiu dlaczego inne dzieci mieszkają z obojgiem rodziców, a ja nie mogę ?"..." tendencyjny argument. ludzie sie rozwodza, po prostu. dziecko nie moze byc powodem tkwienia w nieudanym zwiazku. jesli chodzi o rozwod, trzeba to po prostu rozsadnie przeprowadzic i wyjasnic dziecku. najlepiej z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia_a
Miałam bardzo dobre relacje z ojcem, który jest też dużo straszy od partnera(15lat). Dla was 51 latek to stary dziad, a dla mnie mężczyzna w kwiecie wieku i chyba nikt by mu tych lat które posiada nie dal. Wogóle to nie o wiek chodzi, ale o całokształt pana który jest niezwykły, a przy którym czyuje się tak jak nigdy wczesniej. Wile dzieci żyje w rozbitych rodzinach, a mimo to wyrastają na wspaniałych ludzi........... Synek będzie miał lepszą przyszłość, więcje będę mu mogła dac, niż obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIO40
szkoda mi Twojego meza, ale jesli ma byc oszukiwany cale zycie to lepiej zakonczyc taki związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgh
Synek będzie miał lepszą przyszłość, więcje będę mu mogła dac, niż obecnie. Nie Ty tylko pieniądze kolejnego mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario40 czy Ty
przypadkiem nie piszesz na innym portalu ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie kochasz męża to nie ma sensu unieszczęśliwiać się tkwiąc w takim związku. Pewnie mąż też czuje, że coś się zmieniło. Dzieci też świetnie wyczuwają relacje między rodzicami. Tak więc walcz o swoje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde to przykre
gdyby nasza corka wycielaby nam taki numer,to chyba zawal na miejscu, a moj maz oszalalby z rozpaczy,ziec w jego przedziale wiekowym, pytalabym sie codziennie,w czym zawinilismy,ze u schylku zycia mielibysmy przezywac tragedie/rozwod corki,stary dziad za ziecia,wnuczek z obcym facetem ty rozumu nie masz,a ten dziadek ? rozbuchane ego? twoim kosztem,naszym..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Jak myśllisz, że zbudujesz sowje szczeście na cudzym nieszcześciu to się mylisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×