Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sofie so far

Pociąga mnie kolega z pracy - NIESAMOWICIE - jest jednak problem....

Polecane posty

Teraz akurat mąż jest w domu bo dzwonił do mnie przed chwilą. A laptop firmowy i prywatny mam ja. Kiedy ty piszesz podając sie za mojego męża mój małżonek siedzi w domu bez dostępu do internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyuguy
no to tak jak ja!!!! , a piszę z tableta od kolegi bo mamy przerwę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteś w podobnej sytuacji to mam pytanie. czy podejrzewasz zone o zdrade? Jeśli tak to dlaczego mogłaby cię zdradzać? Bo nie ma zdrady bez powodu. Czegoś musi brakowac w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyuguy
masz tyle kasy i nie masz w domu internetu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyuguy
ja się za nikogo nie podaję, a z tabletem wkręciłem, żeby cię wybadać, teraz też siedzę w domu, a do żony dzwoniłem jakieś 20 minut temu!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllklk
zastanów się, z kim chciałabyś naprawdę spędzić życie - może jednak ten kolega to lepsza opcja, skoro z mężem jest "tak sobie"? Życie mamy tylko jedno, szkoda potem wyrzucać sobie,że się nie wykorzystało szansy na szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem słuchajcie. Tak myslę i myslę i nie wiem. Szkoda by było zmarnować te 4 lata z mężem. Za coś go w końcu pokochałam. A z drugiej strony coś o czym tylko kobieta może marzyć. Coś co widywalam tylko na filmach...Facet jak marzenie z fajnym charakterem zabiegający o moje zainteresowanie. Jejku....Jestem w mega rozterce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhnjdkyfh
slonce to tylko zauroczenie, dobrze sie zastanow bo mozesz potem zalowac cale zycie. Swoja droga ciekawe podejscie do milosci i rodziny- bo pojawil sie przystojnieszy, ktory bardziej mnie pociaga. Smutne to :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I coś jeszcze Wam powiem. Zawsze gardziłam kobietami które zostawiają mężów dla innego. Uwarzałam je za kretynki. Ale teraz rozumiem co mogło im się przytrafić. Bo życie nie jest proste jak 2+2. Wydaje się,że spotkałaś tego jedynego a potem po paru latach wychodzi,że to chyba jednak pomyłka. Bo uważam,że tylko do tej jednej jedynej osoby można poczuć coś tak wyjątkowego i dziwnego. I nie wie się czy to właśnie to dopóki tego się nie doświadczy. I nie odchodzi się z dobrego związku. Takie jest moje zdanie. A mój mąż jakby spoczął na laurach. Nie stara się, nie rozmawia ze mną. Czasem powie kocham Cię i tyle. A gdzie wspólne spędzanie czasu? Wspólne hobby? Zaniedbał mnie. Może gdyby nie to to nigdy nikt inny by mi w głowie nie namieszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka dopiero z drugim mężem dowiedziała się co to miłość. A wydawało się jej że pierwszy to ten na całe zycie. czasem to nie zauroczenie a prawdziwa miłość. Co ja czuję nie wiem - ciężko ogarnąć bo chemia między nami niesamowita. Pożądanie trochę utrudnia mi ocenę sytuacji. Ale widzę jego zachowanie. Ukradkowe spojrzenia, maślany wzrok. A nawet żal gdy idę do domu do męża. Widzę,że on zakochał się prawdziwie. I trochę mi go żal nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maślany wzrok nie świadczy o zakochaniu, tylko o czymś zgoła innym ;). Dobrze Cie zna? Wie kim jesteś? Zapewne nie, a Wasze kontakty są dość powierzchowne...o zakochaniu nie ma tu mowy, po prostu mu się podobasz. Przejdzie mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhnjdkyfh
to porozmawiaj z mezem a nie szykuj sie do romansu z innym! czy tak sie rozwiazuje problemy majac rodzine? kazdy facet z czasem spoczywa na laurach, dlatego nalezy rozmawiac, szukac wspolnie rozwiazan, RAZEM sie starac o zwiazek bo do tanga trzeba dwojga, a nie szukac wrazen na boku, przeciesz macie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zna mnie bardzo dobrze - znamy się 3 lata od 2 pracujemy razem. Spędzam z nim więcej czasu niż z mężem:/ Wychodzę do pracy o 7 wracam o 18. Maz jest w domu koło 20-21. Jemy kolację, kapiemy dziecko i spać idziemy. A ze wspólnikiem bardzo dużo czasu spędzam. Dużo podrózujemy razem. Jest czas na pogaduchy. Wiem o nim bardzo dużo. On o mnie też. Znam go na tyle by wiedzieć czy mnie kocha czy tylko mu sie zdaje. Z jego strony to prawdziwe uczucie, Raz zajechaliśmy do jego dziadków bo było po drodze a on im jakieś części do ogrzewania kupił. I jego babcia powiedziała mi,żebym uwarzała nan iego bo chociaż jej tego nie mówił to ona widzi,że się we mnie strasznie zakochał. Głupio mi było strasznie:/ Nie wiedziałam co powiedzieć. Przecież mam męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam porozmawiać z mężem ale jak? Będę musiała powiedzieć o tym,że kolega się we mnie zakochał. Zaraz pomyśli,że coś między nami było albo jest. A jak zażąda odejścia z pracy? Przecież to facet napewno tak zareaguje. A ja nie ODEJDĘ. Nie ma mowy. Za dużo w to włozyłam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie planuję zdrady! NIE CHCĘ TEGO! Pytm się tylko co zrobić z tym nieszcześliwym zakochaniem. Z tym kuszeniem itp. Bo próbowałam i nie wiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iww893
chyba wieje nuda w malzenstwie skoro lecisz na innego:O masz dziecko i chcesz rozwalic malzenstwo?jak s...nie da to pies nie wezmie,bez komentarza,a potem nie dziwota ze tyle rozwodow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraWawa
kobieto nie bylas nigdy zakochana?? zauroczona?? Ja byłam wiele wiele razy. Zawsze tak jest w pierwszej fazie, odpusc sobie tego kolesia. A mezowi powiedz wprost, ze musicie wiecej czasu zpedzic razem, ze masz chcice i nie wytrzymasz jesli teraz cie nie zerznie- wypinajac pupe przy tym- gwarantuje, ze zadziala i namow go na randke gdzies poza domem. Zaciągnij go w jakieś krzaki i .. wiesz co dalej. Od razu wam sie jakosc związku polepszy. Wiem co mowie, tez mialam takich kolegow z pracy, a w zwiazku jestem 15lat. Tylko, ze ja takim kolegom od razu mowilam adioos bo nie twoje zachowanie to moim zdaniem brak szacunku wobec meza. Zrob jak mowie i odezwij sie za 2tyg. ;) NA BANK bedzie w twoim zwiazku lepiej i bedziesz sie cieszyla, ze tamytemu doopy nie dalas. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksdglfgae
a ja uważam, że ludzie się zmieniają i zycie idzie do przodu. 4 lata temu to było 4 lata temu. Związek musi być zywy, swieży cały czas, a nie jakieś odgrzewane kotlety, które nikomu nie smakują. Jak coś się wypala, to szkoda to odgrzewać, tylko dlatego, że 4 lata temu było fajne. Twoja decyzja, twoje zycie, ale ja bym NA PEWNO nie ciągneła związku, do ktorego nie mam 100% przekonania tylko jestem żona bo jestem, tak z przyzwyczajenia. Gdybym spotkała faceta, z którym się naprawdę idealnie uzupełniam, na pewno bym sie nie wahała. Tym sameym mój mąż miałby szansę spotkać kobietę, która będzie w nim na 100% zakochana, a nie tak na pół gwizdka. Moim zdaniem nie warto kurczowo trzymac się kogoś/czegoś, jeśli czujemy całym sobą, że pora na zmianę. Czy ty to tez czujesz, to już inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraWawa
a kochasia kopnij w jaja jak slowa nie docieraja Ja zawsze na takie podrywy ( jak nie jests to jednorazowa sprawa) mowie- za wysokie progi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 4 lata z kolega tez bedzie 'tak sobie', zastanow sie czy chcesz niszczyc to co masz. Teraz czujesz motylki ale z mezem tez tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale widze nie przyszło wam wogóle do głowy,że ja puszczać się nie chcę. I że jak piszę rozmawiałam z mężem, prosiłam i nic. Zaczynam się zastanawiać czy mam pokutować cale zycie za zły wybór? Jeśli mąż się nie poprawi to mam i tak się go trzymać? Tu niechodzi o dawanie dupy. Czywy umiecie myśleć w trochę bardziej złożony sposób?! Nie jestem szczęśliwa w małżeństwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seesaw To co czuję teraz przy koledze to nie to samo co czułam kiedyś do męża. Kiedyś myślałam,że to właśnie jest TO. Dziś wiem że się myliłam - że jest coś więcej. O wiele więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraWawa
dokladnie! w koncu, kazdy niepelegnowany zwiazek traci na wartosci, a takich jak np moj, gdzie nadal jestesmy zakochani, mamy bogate zycie sexualne i jetesmy blisko ze soba naprawdę jest starsznie malo. Wiadomo, ze lata mijaja i trzeba sie starac o to aby byc atrakcyjnym dla siebie na wielu plaszczyznach, im dluzszy zw. tym bardziej powinno sie dbac o niego moim zdaniem- zeby nie mylo nudno i zeby sie z przyjemnoscia do domu wracalo :) Czego wszytkim zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraWawa
to go zastaw, a nie bedziesz z niego robic frajera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz np. napisałam do męża czy pójdzie ze mną na kolację. Córkę zawiozę do mamy. Odpisuje mi,że nie może bo ma dużo pracy! Jak zwykle! W wekend chciałam pojechać gdzieś we dwoje. Ale on oczywiście nie może. Mimo,że jest sam sobie szefem i terminy go nie gonią. Mam wrażenie,że on chyba nie chce i tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy wogóle by go to obeszło gdybym mu palnęła,że mam kogoś kogo naprawdę interesuje moja osoba i to co czuję. I że jeśli się nie postara to go zostawię.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraWawa
jak mu przed nosem pokrecisz tylkiem to od razu zrezyguje z pracy, uwierz... Sek w tym, ze ty sie juz poddalas. Twoj maz pewnie nie przeczuwa nawet jakie masz zamiary, chyba ze sam juz puka sekretarke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×