Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość towola

Siostra... przykre - miała się opiekować...

Polecane posty

Gość towola

W sobote mieliśmy wesele. Od samego poaczatku siostra nie chciala na nie isc i mowila ze zostanie z Małym. Ma 2 latka. Zaczela sie nim zajmowac od 16:30 mieli isc na plac zabaw i do parku. O 18 napisala mi ze jej usnał. Przed 18 była w domu i od tamtej pory siedziała przy komputerze, caly czas fcb.... Nawet jak mały wstal o 20:00 to ciagle siedziala - wlaczala mu bajki i on tak biedny ogladal do 01:30 w nocy bo usnac nei mogl. a ona przy komputerze. Wiem to po tym, że mielismy z mezem w komputerze zainstalowany program monitorujacy - ( wgrany w wakacje gdy młodszy brat był u nas i chcielismy zablokowac nie ktore strony) - weszlam dzis z ciekawosci... Miała sie nim zajmowac - a przysiegam siedziala przy komputerze i ogladala zdjecia, sukienki na allegro, a mi od 23 pisala smy ze on nie chce spac, ze placze za mna - nie dziwne jak ona mu nie poswiecila nawet chwili uwagi... mam do niej pretensje?? moze duzo zalu... mam jej o tym pwoeidziec?????? Juz nigdy nie zostawie jej z synkiem, jest jego matka chrzestna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no strasne, strasne
Przesadzasz, nic mu nie będzie, jak raz na ruski rok pójdzie spać później. To żadna atrakcja zajmować się małym dzieckiem. No biedny, rzeczywiście, że bajki oglądał... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to twoje dziecko
ona moze nie do konca wiedziec jak sie zajmowac dzieckiem, w koncu to nie jej, to ty jestes matka, a twoja siotra two chyba mlodsza jest od ciebie, wiec nie dziwota, ze interesuje sie czyms innym bardziej niz bawieniem sie z dziecmi. Myslala ze maly usnie a tu nic z tego, pewnie jej tez nie bylo milo. Niestety jak sie ma tk male dziecko, to raczej sie tonuje imprezy...Takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policzydłoo
trzeba było się samej dzieckiem zająć, jeśli Ci nie pasuje :o Twoja siostra nie jest wykwalifikowaną opiekunką, która miała zabawiać Twoje dziecko. Miała przypilnować, żeby mu się nic nie stało. Dzieciakowi krzywda się nie działa, bo przecież nie spędza tak czasu codziennie, to była jednorazowa sytuacja. Następnym razem po prostu nie proś jej o pomoc, jeśli Ci nie odpowiada taka forma opieki. Jeśli chcesz, to jej powiedz o tym, że "masz do niej żal", ale nie licz, ze następnym razem zgodzi się zająć Twoim dzieckiem, kiedy znajdziesz się w podbramkowej sytuacji i nie będzie z kim malca zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
Ja nie wymagałam od niej wiele.... tylko aby posiweciła mu troche uwagi, gdyby tak było na pewno czułby sie bardziej pewnie i lepiej ze został z nia a mamy i taty nie ma. Tym bardziej że chciałam go zabrac ze soba i wieczorem odwiesc do domu - ona twierdzila po co, przestan ja sie nim zajme. To jest zajmowanie??? Doskonale wiedziała co lubi, jaki jest... od godz. 18 odeszła raz na 10 minut od komputera. Które dziecko by sie nie buntowało, nie marudziło gdyby przez tyle czasu kazano mu ogladac bajki - które tym bardziej zna na pamiec - bo oglada tylko te ulubione odcinki które mamy nagrane na N. Sama mówiła zebysmy poszli a od 23 ciagle smsy jak tam kiedy oczepiny kiedy wracacie mały placze mały marudzi. Bylismy w domu ok. 2 w nocy. Slub był naszej siostry ciotecznej. gdyby mi powierzono dziecko..... eh to inna bajka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policzydłoo
Rozumiem, dała ciała. Następnym razem jej po prostu o to nie proś, ale nie robiłabym jej wyrzutów, bo mimo wszystko wyświadczyła Wam przysługę. To nie był jej obowiązek. A jak jeszcze jej powiesz, że prześledziłaś historię internetu (czy zapis jakiegoś tam programu), to już w ogóle się moze wkurzyć. I słusznie w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skrzywdziła dziecko? Przeciez nie. Nie wierze,że na siłe kazała mu bajki oglądać! Zapewne tesknił za wami ,marudził a ona nie umiała z tego wybrnąć,stad bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaaa
A ile jej zapłaciłaś za opiekowanie się Twoim synkiem,że wymagaasz od niej,żeby się zachowywała jak wykwalifikowana opiekunka, małemu się nic nie stało ciesz się ,że miałaś z kim dziecko zostawić, chcesz to ją opieprz ale potem będziesz potrzebowała pomocy to nie pomoze Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
Tez tak myśle ze zachowam to tylko i wyłącznie dla siebie. Nic bede poruszała tego tematu. Nie chciałam od niej łaski, chciałam zabrac Małego ze sobą ona nalegała, poprostu myslałam ze zajmie sie Nim - a nie bedzie siedziała non stop przy komputerze. A jak wstała to mi powiedziała ze on nie moze zostawac z kims oprócz mnie bo za bardzo teskni - skoro widziała ze teskni to czemu nic nie zrobiła w kierunku aby było mu lepiej??? On ma swoje ulubione zabawy itd. A bajki owszem ogląda ale nie wiecej niz 30 minut potem mu sie to nudzi.... dodatkowo aby spokojnie siedziec przy komputerze uraczała go słodyczami .... mamba mamba bo przy niej mu sie dluzej schodzi i pewnie miała wiecej spokoju.... no i małe kinderki ehhhh poprostu spodziewałam sie wiecej od niej..... nie moge miec do niej pretensji w sumie od samego poczatku ani razu nie miałam od niej wsparcia czy pomocy. Poza tym tak jak piszecie to nie jej dziecko. Tylko ze mnie boli to ze jak ona by miała swoje ja jej i dziecku "serce bym oddała"... i nie dlatego ze wiem jak to jest miec dziecko poprostu to przeciez takie ludzkie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
Wystarczy ze mój maz zapłacił jej za wyjscie na plac zabaw z Małym. Na godzine. Chcielismy z męzem umyc okna. Sama nie dalam rady bo byłam po operacji... ( uraz kregosłupa). Ale to juz inna historia. Dodam ze ja mam 26 lat ona 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzybyszzWietnamu
Autorko:0 trudno mi coś doradzić. lepiej nic jej nie mów. Może ona przez zajmowanie się dzieckiem rozumie co innego niż Ty, ale z drugiej strony, jak na dziewczynę, która ma 23 lata, to jednak można coś wymagać. ja mam mniej lat od twojej siostry i 2 letnia chrześnice i gdybym miał się nią zając na pewno nie zrobiłbym tego tak profesjonalnie jak jej rodzice, którzy ja znają i się nią na co dzień zajmuj, poza tym mi ogólnie brak doświadczenia w tej materii, ale gdybym musiał ja przypilnować, to na pewno bym się zatroszczył jak najlepiej bym umiał. A jał bym ja zabawą albo w inny sposób poświecił jej uwagę. Przecież dwa lata to małe dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
Matka Polka hmmm , mozesz mnie tak nazywać.... nie przeszkadza mi to. I prosze czytaj od samego poczatku tekst tak ze zrozumienie.... bo chyba prosty wniosek z tego ze nie chodzi tu, ze dziecko poszło spac o 01 czy 02 czy 03 w nocy... zupełnie stokrotko o co innego :) i tez zdaje sobie sprawe z tego ze nie zajmnie sie małym tak "profesjonalnie" jak rodziece.... bo nikt ich nie zastapi.... ale chodzi mi o POŚWIĘCENIE "GŁUPIEJ" UWAGI!!! ZAINTERESOWANIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Ja bym jej powiedziała.W końcu sama sie zadeklarowała a druga sprawa nie przyszła na kompa tylko do opieki nad 2latkiem. Taki maluszek wymaga opieki,dopilnowania,uwagi a nie ciotki w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policzydłoo
No dziewcze nie umie się zajmować dzieckiem i tyle. Ale wątpię, żeby miała złe intencje. Po prostu myślala, że jak dziecku puści bajki i zapcha słodyczami, to je tym zadowoli. Niektórzy ludzie po prostu nie nadają się do opieki nad dziećmi i już. Dla Ciebie to jest logiczne, że dziecko było smutne i trzeba było je pocieszyć, przytulić. Ale, choć brzmi to dziwnie, nie dla każdego to jest oczywiste. Dla niej on był po prostu marudny i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
o tez tez mi własnie chodzi.... ze nie przyszła posiedziec przed komputerem tylko do opieki na dzieckiem..... poza tym co to znaczy profesjonalna niania... hmmm sa takie?? Bardziej przekonuje mnie pozostawienie dziecka z kims bliskim z rodziny niz z nianią tym bardziej ze ktos dostaje wskazowki, widzi jakie dziecko jest co lubi itd. Jemu na prawde nie wiele trzeba do tego aby był zadowolony i mało marudny, że tak pwiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzybyszzWietnamu
Autorko:) Od początku Cie zrozumiałem, że chodzi o to zainteresowanie, żeby dziecku zrekompensować po części tęsknotę za rodzicami. I to zainteresowanie bym mojej chrześnicy w takim wypadku okazał. Bycie chrzestnym zobowiązuje do pomagania rodzicom przy dziecku, jeśli o to poproszą. ja i tak ogólnie jak mam taka możliwość staram się jej poświęcać czas, czuję się do tego poniekąd zobligowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
i jeszcze raz - wiem ze dziecku sie nic nie stało - na szczescie... tylko o to czy powinnam w jakis sposob zareagowac na ta sytacje - ale wniosek jest taki ze lepiej nie poruszac tematu zachowac dla siebie - siostra tez bedzie miala dzieci zobaczy jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
No dokładnie o to mi chodzi PrzybyszzWietnamu... tym bardziej ze mieszkamy prawie pod jednym dachem i nigdy z jej strony zadnego pomagania czy zobowiazania czy tez poprostu samego z siebie zajmowania nie było .... zero poswiecania czasu ale nie mam o to pretenji...... bo ja jestem w domu, zajmuje sie małym czy tez jestem zdrowa czy chora czy obolała czy super nie obolała :) to moje zadanie. Nie jej, Chodzi mi tylko o ten incydent. I pretensje jej po fakcie ze tak jej dał w kość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policzydłoo
Wniosek z tego prosty: najlepiej jej więcej o pomoc nie prosić, przynajmniej wiesz co się z Twoim dzieckiem dzieje i nikt Ci nie będzie wypominał, że przyszło mu raz zostać na noc z dzieckiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzybyszzWietnamu
Doskonale Cie rozumiem Autorko:) moja chrześnica rodziców ma znakomitych, ale ja i tak staram się znaleźć czas, bo po prostu czuje się odpowiedzialny. Oj taki dzieciaczek potrafi dać w kość z pewnością, ale pretensji o to bym do rodziców jej nie miał. W końcu jak podejmuje się zadnie to po co potem wyburzać z pretensjami, w życiu nie wszystko jest łatwe i przyjemne, ale ludzie dorośli muszą stanąć w takim wypadku na wysokości zadania. rozumiem dlaczego założyłaś ten temat, nie mam problemów z czytaniem ze zrozumieniem:), wiec tak jak pisałem nic jej nie mów. Czasami lepiej się w język ugryźć, tym bardziej jak żyje sie pod jednym dachem. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towola
No właśnie dość przeżywania.... tylko taki hmmm żal pozostaje... nie wiem ..... zawiedzenie.... coś tam siedzi... w każdym badź razie dziekueje za wypowiedzi .... może czekam na kolejne.... hmmm dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzzwielitka
Dramatyzujesz. twoja aiostra moze idealna opiekunka nie jest,ale posiedziala z dzieckiem,zadbala o to,zeby sobie karku nie skrecilo ani nie utopilo sie gdzies. ona nie ma go wychowywac,tylko przechowac na czas imprezy raz na ruski rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a ja Cię jednak rozumiem. Nie chodzi tutaj o to, że dziecko oglądało tak długo telewizję, nie o to, że poszło spać tak późno - tylko o fakt, że ktoś to dziecko po prostu "olał". Piszecie tutaj, że siostra jest w porządku bo chociaż zajęła się dzieckiem... że nie należy nic robić bo nie umiała się inaczej zająć - przecież potrzeba komunikacji i bliskości drugiego człowieka jest naturalnym odruchem każdego człowieka - nawet tego najmniejszego. Ktoś napisał, że dziecko dzięki niej nie skręciło sobie karku... Wiesz, należałoby najpierw zainteresować się, jaki jest syn autorki. Jeśli dziecko z natury jest spokojne, wyraża swoje znudzenie/zdenerwowanie właśnie marudzeniem, to nie dziwię się, że nic się nie stało. Jednak sama świadomość tego, że mogło się stać - dziecko, na mój gust pozostawione było bez opieki. Gdyby był wulkanem energii i "urwisem" mogłoby dojść do tragedii. Włos mi się na głowie jeży jak pomyślę, że ktoś taki mógłby się zająć moim dzieckiem... I nie wyrzucaj sobie, że powinnaś być jej wdzięczna bo dzięki niej mogliście pójść na wesele. To tak jakby podziękować pracodawcy za orkę 12h dziennie, 25 dni w miesiącu za 400 zł... - łapiecie metaforę? Ja na Twoim miejscu oczywiście już nigdy nie poprosiłabym jej o "zajęcie" się dzieckiem. Również nic bym nie wspomniała, jednak jeśli sytuacja powtórzyłaby się - ona zaproponowałaby, że zostanie z Twoim synem... wtedy bym powiedziała dosadnie, że za bardzo kocham swoje dziecko aby pozwolić na to drugi raz :). Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prostaczka ? hmmm
jestes niepoważna, nastepnym razem zapłac za opieke i wymagaj! miałaś ją za darmo z dobrego serca i jeszcze ci w d... nie pasuje? zastanów się nad swoim postępowaniem , twój bachor nie jest świętą krową czyżbyś zapomniała o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vov...
O co Ci chodzi kobieto? Sama chyba nie zajmujesz się odpowiednio swoim dzieckiem skoro piszesz, że bajki zna na pamięć... Afera o jeden wieczór? Jeszcze nie raz będziesz potrzebowała pomocy w opiece, a wtedy możesz się spotkać z odmową siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×