Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izabela1000

Znieczulenie zewnątrzoponowe

Polecane posty

Witam, jestem w 33 tyg ciazy i pomalu zastanawiam sie jak i gdzie chce rodzić. Zastanawiam sie nad znieczuleniem zewnatrzoponowym, chociaz ludzie boja sie nieznanego i starsze osoby typu moja tesciowa sie przerazila jak jej o tym powiedziałam. Czytałam na ten temat i jest to niegrozne dla matki i dziecka to wiec dlaczego sie męczyć? Za granicą jest to na porządku dziennym jakoś sie tym nikt nie przejmuje a tutaj jest to dziwnie odbierane. Prosze o wpisy kobiet które skorzystały ze znieczulenia i jakie są ich "wrażenia" po tym dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqoooiiioooppp
Ja co prawda miałam cc, ale gdybym musiała rodzić sn to też chciałabym znieczulenie. Niestety w naszym kraju, który jest 20 lat za murzynami, nie jest to stosowane na porządku dziennym. Najpierw zorientuj się, czy szpital jest w stanie Ci je zapewnić, kobietom się je należy jeśli wyrażają taką wolę, ale w praktyce jest różnie. Moja znajoma rodziła w grudniu, lekarz uspokajał ją żeby się nie bała, że dostanie znieczulenie jak się tak boi, a ostatecznie ją wyrolował i nic nie dostała :/ Pod tym względem Polska jest zacofanym ciemnogrodem, niewiele się zmienia w służbie zdrowia, a hasło RODZIĆ PO LUDZKU to tylko hasło, które nic nowego nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie w miescie w którym mieszkam nie ma znieczulenia, ale 30 km dalej jest w szpitalu za darmo bo moje kolezanki tam jezdza i rodzą, w sumie każda zadowolona że odrazu inaczej jest no ale tesciowa mi ziarno wątpliwosci zasiała:/ sama nie wiem co mnie czeka bo róznie to bywa ale ja bardzo sie boje naturalnego porodu a np. cc sie nie boje no i tak to. Zgadzam sie z tym ciemnogrodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqoooiiioooppp
Ja cesarki też się bałam, to też jest zastrzk w kręgosłup, moi rodzice, teściowie i mąż czekali przerażeni żeby wszystko było dobrze i z dzieckiem i ze mną. Ale się udało. Ryzyko jakieś jest minimalne, wiadomo. Ale ja bym się nie wahała. Jeśli tam jeżdżą i są zadowolone to kieruj się do tego szpitala. A teściowe, mamy, babcie itp to zawsze myślą w ten sposób, bo dla nich to coś nienaturalnego. Nie martw się, jest XXI wiek, ja tam jestem za jakimiś udogodnieniami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, dziekuje bo już myślalam ze to ze mną coś jest nie tak skoro chce sobie w jakiś sposób "ulżyć":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu masz fajny artykul: http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/znieczulenie-zewnatrzoponowe-przy-porodzie-prawdy-i-mity_35778.html dodam cos od siebie... drugie dziecko rodzilam z ZZO, komfort nieporownywalny do pierwszego porodu bez znieczulenia; zero zmeczenia, moglam nacieszyc sie dzieckiem spokojnie, na nastepny dzien bylam wypoczeta; skurcze parte czulam slabiej ale czulam, bylam caly czas podlaczona do ktg i polozne czuwaly nad przebiegiem porodu, nie bylam wymeczona bolami rozwierania szyjki wiec moglam bez problemu skupic sie na parciu; po urodzeniu lozyska odlezalam swoje potem poszlam na wlasnych nogach polozyc sie do lozka; po podaniu ZZO mialam przejsciowy spadek cisnienia ale polozne zareagowaly i podaly efedryne i kroplowke; generalnie polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o super, a jesli naprzykład biore leki na obniżenie tętna bo mam za wysokie ale cisnienie okej to ciekawe czy nie bedzie problemu wziąć takie znieczulenie, nawet nie myslalam czy moge byc jakies przeciwskazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabela - trzeba porozmawiac z anestezjologiem o lekach jakie przyjmujesz, on zadecyduje czy mozna podac ZZO czy nie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez miała m obiekcje co do znieczulenia. Wziełam i przy drugim porodzie tez wezmę. Tylko, że ono działa krótko (2,5 góra 3 godziny) i moga oczywiście dac jeszcze raz, ale jak jest już pełne rozwarcie to nie dadzą. Tak ,zę wiem, że bede czekac do tych 5-6 cm i dopiero sobie zażyczę, a nuż się zalapię na poród z zzo. Bo generalnie ponoc lepiej sam porod bez znieczulenia, ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Jak szpital ma doświadczenie w porodach z zzo to tak prowadzi się pacjentkę żeby znieczulenie było podane w najlepszym momencie i żeby nie spowolniło akcji porodowej. Nie zawsze można podać takie znieczulenie, jak skurcze są nieregularne i dziecku skacze tętno to żaden anestezjolog znieczulenia nie poda. Trzeba mieć tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odp, chodzi mi o to że to ja mam problemy z tetnem z malutką jest wszystko okej, rzeczywiscie na wizycie u swojej gin zapytam ją, bo bym tez chciała kurcze, im bliżej porodu tym bardziej sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
to też może być przeciwwskazanie, anestezjolog decyduje po przeprowadzonym wywiadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialampo poro znieczuelnie
a dopiero przy drugiej ciazy dowiedzialam sie, ze zzo powoduje czeste skutki uboczne u mnie: spadek tetna, i omdlenia, porod kleszczowy, mega naciecie i dluga rehabilitacja krocza po porodzie. brak parcia, dziecko wyciagneli kleszczami, sine, bylo pod tlenem i w inkubatorze. Prtzez noc po porodzie corka potwornie plakala przez kolejne 3 tygodnie byla otepialatzn tylko sapal i jadal. Potem 2 miesiace kolek. DRugi porod 100% naturalny, fakt bolalo jak cholera, ale dziecko i ja w duzo lepszej formie po porodzie. Jak chcezsz zzo to bierz, ale wiedz, ze to nie jest cudopwny srodek na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podane ZZO i powiem Ci że obok rodziła dziewczyna bez znieczulenia i współczułam jej, mówiła, że najgorszy ból to nawet nie skurcze a moment jak ginekolog wkładał rękę by wybadać rozwarcie i postęp porodu, ja tego badania nie czułam. Też od początku opłaciłam ZZO bo boję się bólu i nawet u dentysty proszę o znieczulenie więc nie dziwię Ci się w ogóle. Nie miałam skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak zawsze są pozytywne i negatywne strony wszystkiego, hmm, a tak z innej beczki mamusie kupowałyście specjalnie różki to szpitala czy wystarczy kocyk ciepły>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam zzo. Jak powoli przestaje dzialac to podaja znow. Ja tak mialam do pelnegp rozwarcia. Naet partych noe zilam . mowili mi kiey przec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama;)
Ja tez mialam :)... dostalam przy rozwarciu ok 4-5 cm i po krzyzowych z ktorymi meczylam sie przez 5 godzin poczulam sie jak w bajce :) : zero bolu, moglam sie spokojnie przespac ;) Znieczulenie mialam podane genialnie : czulam slabe skurcze ale nie towarzyszyl im bol. Mialam kilka tygodni przed data porodu konsultacje z anestezjologiem i dawka byla idealnie dobrana :) Ja mialam jeszcze mozliwosc samodzielnie podac sobie mala dawke kiedy czulam ze bol wraca.... co zrobilam 2 razy w przeciagu 7 godzin, ostatni raz przy rozwarciu na 9 cm. W rezultacie czulam skurcze parte i wiedzialam kiedy mam przec a w dodatku mialam przy sobie polozna ktora "pomagala" i wszystko poszlo sprawnie. Dzieki temu corke przywitalam zadowolona i w pelni sil a nie wymeczona do granic moliwosci. U mnie akurat bylo zero komplikacji, 4 godziny po porodzie pod prysznicem bylam i moglam sie od razu corka zajac :) Jedyny minus przy ZZO to to ze jak go dostaniesz to juz raczej nie mozesz wstawac tylko musisz lezec ... mnie osobiscie to nie przeszkadzalo : czzytalam ksiazke, troche spalam :), rozmawialam z mezem i czas szybko minal :) Jak dla mnie to idealnzerozwiazanie, porod nie kojarzy mi sie z meczarnia tylko wrecz z przyjemnoscia i z radosnym oczekiwaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Autorko, a skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takasobiemama- no własnie, czyli jeszcze wczesniej poszłaś do szpitala skonsultowac się z lekarzem tak? a wazka- kope lat:) no własnie tak myslalam czy nie kupic bo z drugiej strony czy w domu sie przyda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama;)
Tak, przez ostatnie 1.5 miesiace moja ciaze prowadzil lekarz z kliniki gdzie rodzilam (moja gin przekazala kartoteke) i mialam w tym czasie konsultacje z anestezjologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się rożek przy pierwszym dziecku przydawał. Miałam nawet dwa:) Mały w nim leżał jak karmiłam i jako przykrycie do wózka ( bo po co specjalnie kołderkę kupować) potem sobie na nim leżał jak był już większy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kupiłam taniutki za 24 zł w pepco więc nawet jak przyda się tylko na chwilkę to nie szkoda takich pieniędzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak słyszę jakie
mity i wręcz bzdury krążą na temat zzo to mi się robi słabo.W szpitalach odradzają bo mają problem z odzyskaniem z NFZ zwrotu za to.ZZO jest zupełnie bezpieczne,a do dziecka w ogóle nie dociera tak minimalna jest ta dawka.To tak jakby się bać znieczulenia u dentysty.Pogadajcie z jakimkolwiek anestezjologiem a nie słuchajcie teściowej czy innej koleżanki.U nas w kraju jakoś dziwnie wszyscy znają się na medycynie mimo,że nie mają praktyki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to prawda, ludzie nie widzą o co chodzi i ze strachu z własnej niewiedzy na ten temat wolą tak jak wszystkie kobiety w ciężkim bólu, ale nie oszukujmy się ile równiez jest komplikacji przy naturalnym porodzie-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×