Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Cini_

Pród ze znieczuleniem

Polecane posty

To teraz druga sprawa - ile zapłaciłyście za znieczulenie? Chodzi mi o samo znieczulenie, bez położnej, osobnej sali itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie powie jaki jest ból bo każdy odczuwa go inaczej Ja za 2 razem jak dojechałam do szpitala miałam rozwarcie na 7 cm a wcale tego nie czułam ból pobolewał mnie jak na okres ale mnie cała ciaze pobolewał potem 3 bóle parte i mały był na świecie natomiast z pierwszym dzieckiem było ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamamamamaaaa
Cini w Radomiu nie ma ZZO więc nawet się nie nastawiaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam miało byc brzuch a zapłaciłam chyba 200 zł albo 250 juz niepamietam było to 7 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam zamiaru brać żadnego znieczulenia, moim zdaniem trzeba być tchórzem żeby rodzić ze znieczuleniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamamamamaaaa
hehehe, no to jesteśmy tchórze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie tez sie bałam za pierwszym razem dlatego ta połozna i zzo bo bardzo sie bałam natomiast teraz powiedziałam co ma być to będzie i nie miałam połoznej ani zzo . Moja lekarka powiedziała mi jedno zdanie że oni sa po to żeby mi pomóc jak sie będzie cos działo poprostu zaufałam jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie nadajecie się na matki. Jak wam dziecko będzie płakało w nocy (a zobaczycie że będzie, noworodki takie są) to co też sobie włożycie zatyczki do uszu ? wstrętne egoistki jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamamamamaaaa
A po co zatyczki, wystawimy wraz z łózeczkiem na balkon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucyk pony
takakaIa - wstertna to Ty jesteś! A do tego głupia, ograniczona i pewnie masz smutne puste życie skoro sie wpieprzasz w życie i sprawy innych. Bardzo Ci współczuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takakaIa jak juz urodzisz to sie wypowiadaj bo narazie jeszcze chyba nie urodziłaś wiec wszystko przed Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjwekjehn
do takalala wracaj skadś przybyła czyli do wsi z czasów średniowiecza a po drodze sie biczuj pokrzywami, bo to oczywiście stanowi o tym, jaka jesteś wartościowa. Ciemnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takakaIa nie prosiłam o moralne ocenianie, tylko o praktyczne informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _Cini_
Jak masz szasnę rodzić w Rzeszowie ze znieczuleniem to się nawet nie zastanawiaj. W PF jest za darmo, nie wiem jak jest w pozostałych szpitalach, ale podobno tylko do 14 jest anestezjolog. W Łańcucie z tego co wiem nie ma zzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika 2345
takakala a zeby tez wyrywasz bez znieczulenia? Ze nie wspomne o operacjach? bo trzeba byc tchorzem..... jak ktos sie lubi meczyc i cierpiec to na swoje zyczenie, ale nie musisz tego tak oceniac..... bohaterka od siedmiu bolesci (doslownie hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat to okaże się po kilku miesiącach od narodzin dziecka. Życzę powodzenia ;-). Dobra matka przede wszystkim interesuje się swoim Maluszkiem, a nie wtrącaniem się w sprawy innych i umoralnianiem ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 Poród bez znieczulenia - 4 lata temu. W tym roku w czerwcu rodziłam drugi raz i zdecydowałam sie na ZZO i mialam pecha!:( Nic nie pomogło na ból:( Jedynie to nie czułam nóg i potem jak mnie zszywali to wogóle nie czułam ale skurcze czułam i było jeszcze gorzej bo nie czułam nóg ( jak jest sie sprawnym to mozna przyjąc pozycje w której nam najwygodniej) i byłam zdana na męża który mnie trzymal na piłce i wysadzał na fotel. Albo było źle podane albo nie wiem co... W każdym bądź razie jakbym jeszcze raz miała rodzić to nie wiem czy bym się zdecydowała, bo mimo wszystko lepiej jest przeć jak się "czuje" wychodzenie dziecka...no sama nie wiem.... Samo podawanie nie boli nic. A co do tego cytatu : "Jak wam dziecko będzie płakało w nocy (a zobaczycie że będzie, noworodki takie są) ...." Hmmm kochana tak się składa, że moje córki, jedna jak i druga, nie płakały w nocy ani razu!:):):) Jeżeli nie znasz życia to się lepiej nie wypowiadaj w danym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _Cini_
Nie dyskutujcie z tą takalaką bo przecież trzeba być nieźle porąbanym żeby mówić o porodzie i rodzicielstwie jak się nie ma o tym zielonego pojęcia. Cini boli jak cholera, da się wytrzymać ale jak poród przeciąga się w nieskończoność to już po prostu sił brak. W PF możesz zdecydować w trakcie porodu o znieczuleniu więc nie musisz się decydować od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamamamamaaaa
grzenia, jakim cudem mogłas mieć znieczulenie i jednocześnie chodzić i leżeć na piłce? Ja miałam cały czas podłączoną rurkę ze znieczuleniem i zejść z łózka się nie dało. Kurde ja nie wiem, może to nie ZZO tylko cos innego wam podawali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to normalne, że na początku po ZZO nie czułyście bólu w ogóle, a później tak. Jak jest inaczej, to jest wręcz źle! popatrzcie: ZZO zakłada się je nie wcześniej niż przy 3 cm rozwarcia szyjki macicy. Założenie wcześniejsze grozi wyciszeniem akcji porodowej. Jedna dawka wystarcza na ok. 2h. Przed podaniem każdej kolejnej dawki powinno się wykonać badanie wewnętrzne w celu oceny rozwarcia szyjki macicy. Rutynowo nie podaje się kolejnej dawki przy rozwarciu większym niż 8 cm, gdyż grozi to wejściem w II okres porodu w znieczuleniu. II okres porodu W tym okresie rodząca powinna być bez znieczulenia, ponieważ musi czuć skurcze, by skutecznie przeć i współpracować z personelem. Jeśli Pacjentka nie czuje skurczów, poród się przedłuża, co stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mogłam chodzić żadnej rurki nie miałam chyba wenflon był jak dobrze pamietam a jak będziesz juz w szpitalu to poprostu zapytaj o znieczulenie bo musi być anastezjolog i badania czy mozesz miec znieczulenie zawsze mozesz isc do szpitala wcześniej i zapytać jak to unich wygląda bo co szpital to inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucyk pony
Ja mialam na kregoslupie zamontowany cewnik, przez ktory podano mi zzo. W trakcie porodu sn podawali mi dwa razy. Cały czas po tym chodzilam, ruszalam się. nIe musialam leżeć. Kiedy zdecydowali sie ze trzeba zrobic cc przez ten cewnik podali mi kolejne znieczulenie, ale nie wiem czy zwiekszyli dawke czy może inny lek. Po tym już żadnego bólu nie czułam. Podczas cc czulam wyjmowanie dziecka (takie szarpanie), ale zadnego bólu. Ja rodzialam w prywatnej klinice gdzie mili nowoczesny sprzet i najnowsze leki do znieczulenia, po których po znieczuleniu nie trzeba wogole lezec plackiem. Od razu mogłam podnosić głowę i siadać (oczywiscie w miare moich możliwosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu taka jedna mnie wysmiała właśnie chodzi mi o (do goksi ) chyba ona miała żle podane znieczulenie wiadomo ból mniejszy ale skórcze musisz czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerasta mnie to wszystko. Nic nie wiem. Nie jestem zorientowana. Gdzie najlepiej rodzić itp... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam taką rurkę w kręgosłup " włożoną" i przyklejona na plecach aż po szyje i tam na końcu było jakby zamykanie i anestezjolog mi do tego wstrzykiwała dawki. No nie wiem czy wiecie o co chodzi? Babka przede mną nic nie czuła i normalnie chodziła. To było na 100% ZZO bo podpisywałam papiery. No ja nie chodziłam własnie bo straciłam czucie w nogach a na piłce siedziałam a mąż mnie trzymał zebym nie spadła. Jedyny plus tego ZZO to to że przyspieszyło mi zdecydowanie akcje porodową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamamamamaaaa
ale ZZO to jest rurka w kregosłupie. Może wy miałyście znieczulenie podpajęczynkowe? Cini poszukaj inne artukuły, w innych jest inaczej napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takakaIa jeszcze nie mam dzieci, dlatego się nie wymONdrzam. Pytam o wszystko. Tobie też radzę, żebyś przystopowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej będzie, kiedy zapytam o to następnym razem ginekologa. Położnej też się poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×