Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania90

Czy wam też rodzice nei pozwalają sypiać u chłopaka?

Polecane posty

Mam 22 lata, jestem z chłopakiem już rok i 2 miesiące i nie ma mowy, żeby on spał u mnie - raz sie tak zdarzyło, bo byliśmy na koncercie i nie miał już czym wrócić do domu (mieszka 70km od mojego miasta), ale to co przeżyłam to był istny horror - jak oznajmiłam mamie przez tel, że on u nas zostanie to taką mi zrobiła awanturę, ze przez godz. ryczałam;/ w końcu wróciliśmy do domu, ale atmosfera była taka napięta i wieczorem i rano, ze szkoda gadać, mama w ogóle się do mnie nie odzywała, trzaskała drzwiami i wyszła sobie bez słowa. Oczywiście spaliśmy osobno - ale i tak później miałam do słuchania, że ona nie może normalnie żyć we własnym domu, że przesadzam itp itd. Jego rodzice nie sprawiają żadnych problemów, chętnie mnie u siebie goszczą, ale z kolei ja tam rzadko jeżdżę bo moja mama od razu mi robi awantury, że się nie, ze szanuje, ze wszyscy będą gadać (on mieszka w małej miejscowości) i że jak ja mogę w ogóle tak postępować. Widujemy się najwyżej raz na tydzień, bo ja studiuje, on pracuje, ale moja mama uważa, ze to i tak za często;/ masakra;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumillka
twoja matka to sredniowiczny kasmirowy beret- uznaj ja i ludzi za gówno i sie bzykaj z ukochanym jak chcesz i gdzie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumillka
mysl o sobie , o wlasnej korzysci przyjenosci a nie o ludziach -bo ca jak ludzie uznaja ze trz a byc wielorodka to im ulegniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumillka
ludziom kij w oko a chuj w dupe-ścierwa jebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaś ta matka dziwna
Ja ze swoją sypiam od pierwszej randki (tak się zaczęła nasza znajomość) i mama mojej ukochanej nic złego nie gada na mnie, wręcz przeciwnie bardo mnie lubi (mam głupie wrażenie że bardziej niż córkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo powiedzieć;/ jak robię coś wbrew jej woli to od razu mam do słuchania, ze chcę ją wykończyć psychicznie, ze tak sie starała a my (mam jeszcze rodzeństwo) tak sie odpłacamy itp itd. a poza tym już nawet nie chodzi o sam seks, po prostu chciałabym chociaż czasami obudzić sie i zasypiać przy moim ukochanym - ale jak mam wysłuchiwać tych awantur to mi się wszystkiego odechciewa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumillka
jak ona ze sredniowicza sie urwała -to sie nie przejmuj -sama pewnie przyjemnosci z seksu nie miala skoro taka religijna a tobie zazdrosci i zabrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie aż taka religijna nie jest;p po prostu za bardzo chyba nie przepada za moim chłopakiem i chce mi wszystko utrudniać, chociaż w wielu kwestiach sie nie zgadzamy, po prostu zawsze musi byc na jej, a zdanie innych sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil79jgora
wyprowadź się od rodziców poszukaj jakiejś pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumillka
ja jestem bezdietna z wyboru i mnie nie obchodzi ze ludzkie gówna ścierwa to potepiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nie chce byś skończyła
jak reszta samotnych matek co uprawiały seks bez ślubu i zostały później same z dzieckiem bo koleś zwiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też o tym myślałam, zostały mi jeszcze dwa lata studiów, ale można godzić je z pracą, szukam czegoś, ale tak łatwo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w moim związku jest raczej odwrotnie, to mój chłopak chciałby już mieć dziecko, ale szanuje to, ze ja nie jestem jeszcze na to gotowa i tak czy siak chcielibyśmy z tym poczekać do ślubu, bo planujemy wspólna przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nie chce byś skończyła
jakbyś teraz wpadła to studia mogą się nie udać więc lepiej poczekajcie chociaż kilka miesięcy przed końcem studiów by nie mieć zbędnych zaległości i problemów z obroną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lumillka - masz rację, ludzie gadają głupoty i będą gadać, byle by był jakiś temat - ja to wiem, ale moja mama najwidoczniej uważa 'ludzi' za wyrocznię i nie przegadam jej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle, ze ja nie chce z nim zamieszkać, na razie. Chodzi o np weekendy, tym bardziej, ze tam jest dość ciężki dojazd. Szkoła jest dla mnie ważna, w czerwcu broniłam licencjat i związek mi nie przeszkodził. A poza tym zajść w ciąże można w każdym miejscu i nie musi być to mój dom, ani dom mojego chłopaka - jesteśmy odpowiedzialni mamy świadomość tego co robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmencitta
ludzie to gówna i scierwa- mysl tylko o sobie-bo oni nic ci nie pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nie chce byś skończyła
nie chodzi o związek a o ciążę jakbyś wpadła byłoby Ci znacznie ciężej na studiach a nawet musiałabyś odłożyć dalsze studia na później a często po urodzeniu dziecka kobieta nie wraca już na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja matka jest po prostu chamska, wredna i niegościnna. współczuję takiej rodzicielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej nie słuchaj tej ateistk
i pod wieloma nickami bo ona uważa, że kobieta powinna się wręcz puszczać i swój pierwszy raz powinna zrobić jak najszybciej i nawet z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się - ludzi to jeszcze można jakoś olać, chociaż czasem też bywa ciężko, ale przecież nie oleję własnej matki;/ ja wiem, że ona w głębi chce dla mnie jak najlepiej, ale tak mnie "gnębiąc' w tym temacie wywoła tylko odwrotne skutki, bo np powiem, ze śpię u koleżanki a pojadę do niego - a ja nie chce kłamać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że ciąża teraz nie byłaby najlepszym rozwiązaniem, ale uważamy i zabezpieczamy się. Rozumiem, ze spanie z nowo poznanym facetem można uznać za puszczanie się (chociaż każdy ma prawo do własnego zdania), to chyba spanie w jednym domu/ łóżku z chłopakiem z, którym jestem od ponad roku i w jakiś tam sposób wiąże z nim przyszłość nie jest, aż takie zabronione i nie jest powodem do awantur i takiego zachowania mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
To co piszesz, jest chore. Ja mam 21 lat, jestem w związku od 2,5 roku i rodzice nie robią nam problemów, gdy któreś nocuje u drugiego (po różnych imprezach czy tak o po prostu) ostatnio spędził u mnie ponad 2 tygodnie jak rodzice wyjechali na urlop i rodzice nie mieli pretensji. Nie mam już nastu lat i traktują mnie jak osobę dorosłą a nie jak dziecko, więc nnie robią awantur o takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renkaaa - zazdroszczę... Ja już nie mam na to siły, moja mama chyba naprawdę mnie traktuje jak dziecko,nie moge mieć własnego zdania (tzn. odmiennego od niej), muszę dokładnie mówić gdzie i z kim wychodzę ( a jak już nie lubi, któregoś z moich znajomych to mam do słuchania), praktycznie nie moge wychodzić na imprezy, bo mama nie może spać po nocach - bo sie boi, ze coś sie stanie, a jak mówię, ze gdyby mój chłopak mógł u nas zostać to byśmy szli razem i by było bezpieczniej to zmienia temat, ale najgorsze od tego ciągłego wmawiana czuje się już prawie jak jakaś pierwsza lepsza, która sypia u kogo popadnie - pranie mózgu normalnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam już o tym rozmawiać z mamą - ale to nic nie daje, albo nie chce mnie w ogóle słuchać, albo nie daje mi dojść do słowa krzycząc na mnie - ma swoja rację i koniec... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim rodzicom pewnie sie to
nie podoba,ze tygodniami,miesiacami mieszkam i sypiam u chlopaka,ale szczerze mam to w nosie,mam 23lata i nie bede sluchac ze nie moge,bez przesady,rozumiem jakbys miala 17lat to troche chore by bylo,zeby chlopak sypial u was w domu.ale takie zachowanie jak prezentuje twoja mama jest zle poprostu. czy mama jest samotna?Rozwodka? moze stad wynika ta niechec do chlopaka i wszelkie komplikacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś dorosła ? to sie wyprowadź . bo jak na razie m ieszkasz u m atki i to j ej dom i jej zasady . nie podobają ci sie - wyprowadź się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice są jakby w separacji tzn mieszkamy w jednym domu, ale każde ma swój pokój i swoje życie - długa historia w każdym razie razem nie są. Ja rozumiem, że to mamy dom i powinnam szanować jej zasady okej - ale niech mi chociaż nie robi awantur o to, ze chcę zostać u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę podać Ci ręki.. Przyznam się, że ja jak skończyłam podstawówkę i w wakacje chłopaka poznałam - starszego ok 10 lat ( ^^ ) to jak polubił się z moimi rodzicami.. a tak się stało dosyć szybko.. przy większej imprezie alkoholowej spał u mnie w pokoju, na jednym łóżku - krócej mówiąc spaliśmy razem. Tak jest do tej pory. Nikt nie ma nic przeciwko - kończąc gimnazjum chłop mój mieszkał ze mną praktycznie, a teraz? Mamy swoje gniazdko i jesteśmy razem szczęśliwy. Cały czas się pilnowaliśmy, a że ja dojrzała byłam no to widzisz. Jednak mimo wszystko moi rodzice są normalni. Siostrzyczka miejąc 17 lat zaszła w ciąże to co nam później mówili? Że mamy uważać i narazie nic nie robić, a z resztą uważali, że jak będę chciała to i tak mnie nie upilnują, a zakazany owoc lepiej smakuje. Bo taka racja.. jak bym chciała to bym to i nawet po 2 dniach znajomości z nim zrobiła. Jesteśmy już kupe lat razem i jak narazie nic przypadkowego się nie trafiło ;) skończę studia, a wtedy bierzemy się za pracę.. jaki morał mej historii? Uważam, że warto zaufać swojemu dziecku. Nie każdy musi sobie zmarnować życie za małolata, bo są ludzie mądrzy. - niektórzy. Jeśli teraz masz 22 lata, faceta, który pracuję to co nawet gdyby? Chyba, że inny problem.. może Twoja mama nie chce za prędko babcią zostać.....? Pozdrawiam i trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież rodzice chłopaka ci tego nie powiedzą ,skoro mając 22 lata nie widzisz w jak niezręcznej stawiasz ich sytuacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×