Czy chciałybyście miec taka współlokatorke jak ja?

@ no padłam ze smiechuuuu - takie zboczenie psychologiczne. A do swojej osoby równie twardo podchodzisz, czy wybaczasz sobie potknięcia?

wstyd ze wrod Polakow sa nazisci wasz idol hitlerek i tak by was spalil

Nie wybaczam. Czy o czyms to świadczy? Akurat na psychologii nie znam sie szczegolnie dobrze, wole konkretniejsze zagadnienia, historia, astronomia,astrofizyka, coś nieco bardziej namacalnego, niż szalejące synapsy i nierównowaga biochemiczna w mózgu, choć podstawy wzajemnego oddziaływania neurotransmiterów nie są mi całkiem obce. Natomiast chętnie dowiem się o sobie czegoś od osoby postronnej. :)

@ no padłam ze smiechuuuu - ja tylko analizuję Twoje literki :) Wynika z nich twarde nastwienie, do siebie, jak i innych, w sumie jesteś reaktywna - to znaczy, że dana osoba potrafi wpłynąc na Twoje emocje, a można przecież je w sobie stłumić. Czy wybuchasz? - jeszcze nie wiem ;) Fajnie, że się przede mną położyłaś (na kozetce ;) ).

John Doe - za literkami kryje sie czlowiek. :D Rozłożenie na kozetce mnie setnie rozbawiło. Pomimo twardości mam poczucie humoru. Twardość jest wykładnią wewnetrznej słabości. Tak naprawdę najtwardsi są ci, których najłatwiej zranić. Forma tarczy obronnej. Tylko w pewnym momencie maska tak scala się z twarzą, że nie sposób ich rozłączyć. Tak jest łatwiej - żyć bez wewnetrznego bólu i to sztuka nie lada takiej odporności sie nauczyc. Ale można.... I, co by nie było ,że nadal leżę na kozetce - nie do końca piszę o sobie. Raczej bardziej o autorce, która buntem przykrywa coś głębszego. Tylko ten bunt to akurat o kant tyłka potłuc, bo zemści się to na dziewczynie okrutnie - w codziennym życiu.

@ no padłam ze smiechuuuu - no pewnie, że się zgadzam. Człowiek silny to taki, który potrafi przyznać się do swoich słabości ... albo już je wyeliminował ;) Lubię jak tam przede mną rozkładasz się - to nie jest podszyw :D ;)

jakiś szwab może z Tobą podoła

do propagandowe debile , chuj ci w dupe,wypierdalaj gnido jak ci tak imponuje to co robil

Doroto to czy masz szanse na fajnego lokatora zleży od tego czy lubisz anal.

hi8tler hitler a stalin, tepaki, byl gorszy, i nikt nie popiera hitleras, idioci uczona tzipa a o stalnie nawet slowa

John Doe, miłej nocy życzę. Nie ukrywam,że subtelny element wirtualnego flirtu poprawił mi humor na dzisiaj. Znacznie bardziej jednak poprawiła mi humor rozmowa z kimś na poziomie, co na kafe jest ewenementem. Jak to fajnie wyjśc poza ściek i wyzywanie od matołów przez ludzi, którzy nie mają ani wiedzy ani środków intelektualnych do tejże zdobycia, chocby w ograniczonym zakresie, prawda? Uśmiecham sie do siebie - a to już coś. Dobranoc. A tak przy okazji, jakos nikt nie załapal, dlaczego biografia Canarisa i Rommla jest interesująca...i pewnie nikt nie załapie. Bye, bye.

hitlerowi, dlatego.

No proszę, czyli jednak ktos ma tu jakąś wiedze historyczną. :) Tak - ale nie tylko dlatego,że spiskowali, bardziej dlatego,że mieli odwagę spiskować. Odwage cywilną, kiedy groziła za to smierć. To jest dla mnie bohaterstwo. I żeby nie było,że tylko o naziźmie mowa - równie wysoko cenię Zinowiewa, kamieniewa i Trockiemu, którzy mieli dośc jaj, by za cenę życia przeciwstawić się Stalinowi. Bunt jest piękny, zwłaszcza przeciwko zbydlęceniu. Fajnie nie być podnóżkiem u kogoś silniejszego, prawda? I to naprawdę wymaga odwagi. I wiedzy. A o nią najtrudniej.

Trockiego.... Sorry za błędy literowe, kawa mi sie na klawiaturę wylała.

ja bym nie chciała mieszkać z autorką :o sorry ale nie ma tolerancji dla nazizmu

Odlotowa Dorota spokojnie mogłabym z tobą zamieszkać. No ale ty nie lubisz kobiet ;)

No ale co tam, teraz myślę, że i tak dobrze mieszkałby mi się z taką osobą jak ty bo: też palę muza NS, NSBM/pagan metal na temat III rzeczy pisałam pracę lic, czytam i fascynuje mnie ten temat, nie samego pana H bo jest dla mnie najmniej fascynującą postacią samą w sobie. (nie jestem neonazistką ale NR) Mieszkałam raz z kolesiem NS ale był tłukiem, mieszkałam też w mieszkaniu z dredziarą hipiską ale się wyprowadziłam bo wkurzała mnie jej mentalność i granie na bębenkach do 2 w nocy razem z kompanami - hipisami. Co to były za czasy :/

Dorotka - mam pytanie: jako znawczyni dobrej muzyki, powiedz mi co sądzisz o tej piosence? http://www.youtube.com/watch?v=bKJ6A_tvcq0

@ no padłam ze smiechuuuu - kawa na ławę? ;) Dobrej nocki, miło filtrować Twoje wiadomości ;)

John Doe, nic nie jest bardziej odświeżające od inteligencji. ;) A na pożegnanie - Szedzi docenili,wszyscy docenili, piosenka znana na świecie, zaczepisty tekst i muzyka....no, ale nie tak atrakcyjna jak marsze wojsk Wehrmachtu. Dla myślących polecam. Daję linka do tłumaczenia, bo nie każdy zna angielski. http://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg&feature=related

Taka współlokatorkę? No a czemu nie, do tego w Katowicach ho ho :) Nie lubi bab czyli nie będzie starała się na siłę być "psiapsiółą", nie bezie zanudzać historiami o swoim "miśku", nie będzie puszczała rzewnych pienie o tym jak ją zdradził Alwaro i tak dalyj. Miałam taką współlokatorkę na 1 roku, ale to byłą fajna baba. Cholera, że też mieszkam z mężem :D